2009-04-12, 21:20
|
#352
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 300
|
Dot.: Domowy peeling kwasem salicylowym
A ja wracam chyba na stałe do salicyla na spirytusie. Salipeg na całą twarz robiłam 2 razy, a na czoło 3 razy co 2 dni i efekt taki,że łuszczenie owszem jest,ale niewielkie i cera wygląda jak zmęczona, szara, na czole pomimo złuszczenia jest jakby jeszcze cienka błonka, nie wiem kiedy zejdzie po salicylu na spirytusie nałożonym dwukrotnie dzień po dniu robiła mi sie na twrazy skorupa, a po 5 dniach odchodziły płaty skóry, a pod spodem napięta, rozjaśniona i nawilżona skóra..cudo, fakt,że przez kilka dni zanim złuszczy się naskórek nie wygląda się zbyt wyjściowo, ale potem efekt powalający, także już nie eksperymentuję i wracam do sprawdzonego salicyla na spirytusie..szkoda,że zrobiłam sobie 3 miesięczną przerwę, bo juz pewnie pozbyłabym się tych przebarwień na czole, a tak kombinowałam z mlekowym i mam teraz brązową plamę na czole, fakt,że jasna, ale jednak mnie denerwuję.
Natalio a ile kładziesz warstw? Ja 3, w sumie na twarz robię 8ml 30% salicyla na spirytusie, mam teraz kwas z ZSK i tez na poczatku myslałam,że jest słabszy(wcześniej miałam z mazideł), ale kwas z ZSK ma inny ciężar i trzeba go więcej użyć do peelingu i teraz nie widze różnicy w działaniu obu kwasów
__________________
|
|
|