[Little Angel]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Samym jabłkiem nigdy bym się nei najadła. Mi nawet dwie kanapki nie starczająmoże to dlatego ze mam dużo wf-ów. Powinno być tak jak w Anglii czy USA, że sa takie specjalne półgodzinne przerwy na luncj, żeby każdy mógł w spokoju zjeść coś pożądnego.

Nachetniej tabliczke czekoladyzartuje oczywiscie.
JA juz czsy szkolno-studenckie mam za soba.W pracy sniadanko mam rozlozone na caly dzien(wlasciwie za kazdym razem jak szef wchodzi do mojego biura mowi"ty znow jesz??'ale bez przesady ,dwoma bulkami pelnoziarnistymi,jablkami ,jogortem sie nie spase).Ale fakt jest taki,ze moge jesc kiedy mam na to ochote i nie napada mnie wilczy glod,a juz z pewnoscia nigdy nie jem w pracy paczkow,batonow...
JA mialam wysyp jakis miescia temu po zjedzeniu kebaba z ostrym sosem(juz jest na zakaznej liscie)