Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Robaki u kota a tabletki
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-19, 06:01   #14
Nina281
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
Dot.: Robaki u kota a tabletki

Black Label, ciesze sie ze sie udalo... Pamietaj, obserwuj koty i ich koope. Jednorazowe odrobaczenie moze nie byc skuteczne. Ale jesli bylas u veta, pewnie wszystko Ci wyjasnil.
A propos rodzicow, i niepelnoletnich wlascicielek kotow. Na jedny mkociarskim forum odezwala jest kiedys dziewczyna, z pytaniem zupelnie o cos innego, ale przy pkazji wyszlo, ze ma kota, ktoremu matka nie pozwla wchodzic do pokoju. Ktos kto ma kota, pewnie zrozumie, jakie to bylo pogwalcenie jego ciekawskiej natury sprawdzacza, łazęgi, zwierzaka, ktory wszystko musi sam sprawdzic, wszedzie wejsc, i jednoczesnie uwielbia przebywac tam, gdzie sie cos dzieje, gdzie sa jego ludzie... Pamietam tę historie do dzis, bo byla opowiedziana normalnym "glosem", jakby tak musialo byc...
Ja mam 40 lat, a u mnie w moim wlasnym domu moj tato, skadinad naprawde kkochajacy zwierzaki, musztrował mnie o to, ze koty laza gdzie chca, konkretnie o stol i blat kuchenny mu chodzilo, spięlismy sie kilka razy wlacznie z grozbami "juz wiecej nie przyjade", przez wzglad na niego troche staralam sie stwarzac pozory, ale powiedzcie kotu, aby cos udawal teraz chyba przywykl, w kazdym razie jak widzi kota przy swoim talrzu, sapnie tylko z niezadowoleniem, przewroci oczami, i czasami nawet nie zwali, mnie juz nie musztruje, chwala Bogu, bo nie czuje sie zle klocac sie z kimkolwiek o cokolwiek, zwlaszcza z ukochanym tatusiem, ale jednoczesnie nie znosze, jak mi ktokolwiek mowi co i jak mam robic.
Trzymajcie sie milego kolejnego snieznego dnia tej przydlugiej zimy.
Nina281 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując