Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Chemiczne prostowanie włosów - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-09-24, 14:42   #1527
Patka92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do Patka92
Dot.: Trichotillomania - natrętne wyrywanie...

Wyrywanie włosów zaczęłam hmm, jakieś 1,5 roku temu.

Na początk zauważyła łysy placek mama z siostrą, skłamałam, ze coś mi się przykleiło do włosów i musiałam wyrwać.
Odrosły włosy, jakoś oduczyłam się. Powróciło po pół roku- wyrywam znów. Całe szczęście, że mam mamę która zajęła się mną, poszła do psychiatry i mam leki. muszę je brać regularnie, tylko wtedy pomagają.
zaczęłam od \wczoraj wieczór niestety w nocy dawkę zwymiotowałam.

Moja historia jest wręcz identyczna jak mai_btm

Tyle, że ja mam wsparcie- przyjaciel, mama, siostra, chłopak, oni wszyscy mówią mi gdy wyrywam i powstrzymują.


Najwięcej wyrywam w podróży, bo często jadę 360 km sama. wtedy na siedzeniu autobusu widzę wielkie ilości.
straszne, stresujące, niszczące.
Patka92 jest offline Zgłoś do moderatora