Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-11, 00:25   #86
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
kilka znam - ale nie wiem czy mają wydepilowane nóżki. Nie jest to dla mnie podstawą ich oceny.

Zwróć proszę uwagę na podstawowy błąd komunikacji w związku Autora. Jęczy na forum ale żonie nie chce zrobić przykrości i nie może wprost powiedzieć że jest dla niego ważne żeby nóżki miała wydepilowane. Są bardziej podstawowe zasady niż depilowanie nóg. Bo najpierw uczymy się rozmawiać i komunikować.

Droga od niewydepilowanych nóg do menela pod płotem - jest ogromnie daleka.

I zgodzę się z Tobą że kobieta nie powinna spełniać się wyłącznie w roli matki, powinna też być kochanką, przyjaciółką , partnerką, dobrym pracownikiem/pracodawcą. I mąż powinien ją w tym wspierać. A ten egzemplarz - nie potrafi.
No, to przynajmniej w jednym się zgadzamy A co do komunikacji w związku... To ja bym może zbyt pochopnie nie oceniała autora wątku zarzucając mu bierność i brak odwagi w podjęciu dialogu z partnerką z jednego, podstawowego powodu: nie znamy jego małżonki. A skoro kogoś dobrze nie znamy, nie orientujemy się w jego światopoglądzie, kulturze osobistej i inteligencji emocjonalnej to możemy sobie tak gdybać... Moim zdaniem jakiś powód musi być i to pewnie wcale nie taki błahy, że facet przyjmuje z góry upatrzoną pozycję w związku i zamiast grać pierwsze skrzypce, chowa się po kątach i delikatnie stuka patyczkiem w ścianę. Bo może jego małżonka zgrywa Świętą Dziewicę, niedotykalską i natchnioną, która sprawy przyziemne ma za nic i łaskawie pozwala się wielbić temu, co niegodny jest? Bo może drażliwa i przewrażliwiona jest na szczere rozmowy o jej wadach i niedostatkach, a także zaniedbanich i dopóki facet nie ruszy g...., to przynajmniej nie śmierdzi i da się jakoś żyć? Bo może jak ruszy smród, to będzie miał przechlapane i o jakimkolwiek ciupcianiu, nawet raz na kwartał może sobie pomarzyć w snach erotycznych? Bo może szanowna małżonka jest z tych doskonałych i niedotykalskich, które nie wymagają żadnych "poprawek", bo są doskonałe same w sobie i idealne w każdym calu, nawet z kudłami na nogach? Nie wiemy jaka jest ta pani i czym pachnie, ale uwierz mi, mam kilka koleżanek, którym do pięt wprost nie dorastam inteligencją, aparycją i elokwencją, z których jedna waży ok. 100 kg i uważa się za szczuplutką i super zgrabną, druga ma kompleks wiejskiej dziouchy, takiej co to można obgadywać wszystkich w około i krytykować, na co nawet powieka jej nie zadrgnie, ale jak zahaczysz o coś, co jej dotyczy, to nie żyjesz. I jeszcze trzecia, bogata jedynaczka, która dzwoni kilkanaście razy do swojego mężusia do pracy pytając co robi trzyma krótko za pysk nie tylko jego, ale też swoich rodziców i rozstawia ich wszystkich po kątach, jak jej tylko pasuje. To są teoretycznie normalne kobiety, żony, niektóre matki, ale gdyby ich mężowie odważyliby się odezwać głosem krytycznym i nie daj Boże wzrócić im uwagę, że coś z nimi jest nie tak, to mieliby w skrócie mówiąc prze☠☠☠ane i nikt, absolutnie nikt by za nimi nie stanął w żadnej z tych rodzin. Na szczęście są rozsądni i trzymają gęby na kłodkę, bo szlaban na seks to byłaby pierwsza i najbardziej dotkliwa kara. Już moje koleżanki dobrze wiedzą, co najskuteczniej tresuje niedźwiedzia na kanapowego misia. I nie są to wcale odosobnione przypadki, uwierz mi. Więc o jakich to szczerych rozmowach będących podstawą związku pisaliśmy? Pewnie i są jakieś wyjątki na tym ziemskim padole, ale one tylko potwierdzają regułę bezwgłednego prawa silniejszego w związku do racji absolutnej i niepodważalnej. Współczuję i nie popieram, ale ślepa na szczęście nie jestem aż tak

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2014-11-11 o 00:33
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując