Dot.: Zabieg Cosmelan - Pamiętnik - Część VII
ami8 każdy reaguje troszeczkę inaczej, każda skóra ma jakieś swoje "zasady"
w moim przypadku było całkiem dziwnie:
1. Nigdy nie miałam zaczerwienień (ale ja nie robiłam maski tylko sam krem).
2. Ja nakładałam krem z filtrem na krem (nigdy pod krem). Smarowałam się dermamelanem i dopiero po jakimś czasie (po godzinie, dwóch, trzech - w zależności o której musiałam wyjść z domu) nakładałam na to krem z filtrem.
3. Tak jak napisała Marta na czole skóra jest najbardziej odporna i reaguje troszeczkę inaczej. Ale skóra wcale nie musi się jakoś bardzo mocno łuszczyć by przebarwienia zniknęły. Ja nie łuszczyłam się wcale a przebarwienia zniknęły. Zaczęłam się lekko łuszczyć dopiero po jakimś czasie, kiedy już praktycznie nie było przebarwień.
4. Też tak miałam. To chyba dzięki temu, że dermamelan jest barwiący i wygląda na twarzy trochę jak lekki podkład.
|