[Maaczek]

Witam. Wiem że to zabrzmi dosyć niecodziennie, ale mam wielką siatke zmarszczek pod oczami, kiedy sie uśmiecham wyglądam jakbym miała cere 40 latki a mam ... 16 lat ! Nie uśmiecham sie szeroko pokazując zęby, zawsze mam zamknięte usta ( noszę aparat to dlatego ) nie przesiaduje na słońcu i zawsze go unikam... Ale są dwa grzechy - pod oczy jako korektor używam i dermacolu i max factor pain stik. Wiem że to za dużo i za ciężko, ale pod oczami mam strasznie wgłębienie i wory, oraz masakryczne sińce, bez makijażu każdy sie mnie pyta co sie stało ( tak, wyglądam jak pobita.. ) co najgorsze nawet te dwa mocne podkłady nie są w stanie ukryć tych sińców, czasami mam wrażenie że jest gorzej... I drugi grzech - jak byłam dzieckiem to używałam silnych kremów pod oczy mojej mamy ! Jedyne co mnie usprawiedliwa to głupota i ta młodość... W końcu to było 6 - 7 lat temu... Czy są jakieś nadzieje na usunięcie tego ? Bardzo mi na tym zależy, te zmarchy spędzają mi sen z powiek !
PS. Do tego dorzucam siedzenie przy komputerze że zgaszonym światłem...