[starsza pani]

Napisane przez jona

Na emeryturze przeprowadzę sie do jakiegoś ciepłego kraju. Ponoć za pieniądze z wynajmu mieszkania w Polsce, w Tajlandii można żyć całkiem dostatnio.

Może nie będziesz musiała.W młodości byłam straszliwym zmarżluchem.Wiecznie stałam oparta o gorący piec (w domu nie było wówczas kaloryferów) i okutana w gruby szal w ciepłej sukience trzęsłam się z zimna. Wszystkie koszule nocne były z grubej flaneli z długimi rekawami.Wyglądalam w nich cudnie.Z wiekiem przeszło jak ręka odjął.I teraz znowu jestem nie zadowolona.Moja Mama pięknie robi na drutach.W szafie zalegają wiec piekne,fantazyjne sweterki,sukienki wełniane,żakiety z włóczki.Leżą i się nudzą.A ja od stycznia do stycznia ciągle w letnich rzeczach.Śpię w zimie przy otwartym oknie pod fizelinową letnią kołdrą.I marzę żeby w ciepłych skarpetach ,z podwinietymi nogami,okutana w cieplutki koc usiąść przy kaloryferze i czytać sobie książkę.No więc widzicie;i tak żle i tak nie dobrze.
I co dziwne, mimoże jest mi gorąco dłonie i stopy mam zawsze zimne.
Gorące pozdrowienia miłe zmarżluchy.
Biala Damo kilka dni temu natknęlam się po raz pierwszy na Twój avatarek-jest super.Niesamowicie przyciąga wzrok,frapuje i rozbawia.Gratulacje.