[Julia1977]

Napisane przez MissScareAll

Wśród moich znajomych, również kobiet, to prawie nikt nawet nie wie, co to jest Guerlain, a nawet Sephora a co dopiero Truskawa...



Proszę Was o radę.
Kupiłam na Truskawie bazę, użyłam jej, a potem pokusiłam się o sprawdzenie daty. Była wyprodukowana w 2009, a więc według checkcosmetics jest po terminie. Chcę reklamować bazę, ale już jej użyłam i nie wiem, czy pisząc o tym w mailu będę miała prawo do ubiegania się o zwrot pieniędzy, nawet częściowy. Bazę zostawię, nie chce mi się bawić w jej odsyłanie, ale ze względu na jej niepełnowartościowość chciałabym jakiejś rekompensaty. Miałyście podobne sytuacje? Bo nie wiem, jak to ująć w mailu i o co prosić, by uzyskać sensowną odpowiedź.

Ja ostatnio reklamowałam tusz do rzęs Bare Minerals. W sumie to nawet nie wiem czy był przeterminowany, bo nigdzie nie mogłam odszyfrować kodu. Jednak napisałam do truskawki, że otrzymałam produkt o takim a takim kodzie, że jest tak suchy, że jedyne co mogę z nim zrobić to wyrzucić do kosza. Zwrócili mi pieniążki, nawet zdjęcia nie wysyłałam . Zatem ja bym na Twoim miejscu pisała do nich- nic nie tracisz.