Też nie radze ścinać nikomu kto się źle czuje w krótkich włosach, nawet jeśli łysieje tak jak my. Mnie tez poniosło we wtorek, ściełam sie do obojczyków i teraz żałuje tego okropnie. Jedyny plus z tego jest taki że jest faktycznie wygodniej przy myciu, suszeniu i czesaniu i to tyle. Jak mam te włosy rozpuszczone to wyglądam idiotycznie, i nie mogę na siebie patrzeć, dziś cały ranek ryczałam..
Już od miesiaca chodze non stop w upiętych, co dawniej było dla mnie nie do pomyślenia, chociaż co prawda walczę z wypadaniem od 6 lat, a mam 22. Przez ostatnie lata były zle okresy, ale trwały 4-5 miesięcy i widac było poprawę, a w tym roku jest dramat, ponad pół roku i zero nadziei na koniec tego koszmaru.
Dziewczyny, w dodatku dzisiaj znalzałam zdjęcie swoich włosów z tyłu, z października zeszłego roku..to było po letnim sezonie wypadania, ale mimo to miałam cudowne wlosy, do pasa prawie, gęste, puszyste. A teraz? teraz to jest jakaś kpina a nie włosy, kurde, ciągle się zastanawiam dlaczego akurat mnie to spotyka
tyle znajomych mam co robia cuda z włosami i nic, ile miały tyle mają, nie liczą każdego straconego..