Dot.: Problemy małżeńskie - proszę o porady
Kolejny wątek przy którym mam wrażenie, że dziewczyna na oślep rzuciła kamieniem, trafiła w faceta i się z nim związała, potem szybki ślub i nagle klops, bo właściwie mało go zna, mało o nim wie i nie wiadomo co się zepsuło, dlaczego, a facet nie wykazuje żadnej chęci, aby to naprawić. Któraś dziewczyna dobrze napisała: albo zdrada, albo jakaś inna orientacja wyszła, bo nagle koniec seksu? Dziwne i podejrzane. I jeszcze to jego obrażanie się o wszystko - jak żyć z kimś takim? Chyba tylko pokazując mu, że nie wszystko będzie wg jego widzi-mi-się i pokazując, że ma się twardą dupę. Tylko, że to nie będzie chyba nigdy związek partnerski, a takie przeciąganie liny.
|