Dot.: Unidox-zbiorczy
Tez miałam epizod z Unidoxem. Nie polecam.
Został mi przepisany na zapalenie oskrzeli (chyba) i przy okazji pomógł na trądzik. Potem dostałam recepte od dermatolga. Plusy to rzeczywiście działa i był tani (płaciłam chyba cos kolo 5 zł z opakowanie, ale to było lata temu i niskie koszty zakupu są pozorne)Minusów ma więcej: pomimo brania leków osłonowych i wcinania jogurtów nabawiłam się infekcji pochwy, miałam problemy żołądkowe. Unidox działa doraźnie. Odstawisz i problem wraca z MINIMUM zdwojona siłą. Ten preparat nie leczy tradziku raz na zawsze. To jest antybiotyk, a ich nie mozna brać w nieskończoność. Mi pomogły dopiero retinoidy wewnętrznie. Ale przed retinoidami tez ostrzegam. Jak ktoś ma 3 pryszcze na krzyz to bez sensu stosować izotek itp. To tak jakby z armaty strzelac w muchę. Z miejscwych preparatów, które polacam to brevoxyl. Naprawdę działa i używam go nadal dla podtrzymania efektów kuracji(wiadomo, zawsze coś pojedynczego i na szczęście małego wyskoczy przed okresem).
|