Idealny fryzjer.

[201803290936]

Napisane przez Aimee_J

1. Na wieszaku, ale takim koniecznie w widocznym miejscu [chociaż nie zostawiam tam nigdy torebki lub portfela]. U mojej fryzjerki widać go w lustrze każdego ze stanowisk.

2. Uwielbiam takie miejsca do siedzenia, ale w salonie fryzjerskim powinna to być według mnie opcja - oprócz siedziska na parapecie powinna być jeszcze np. sofa, właśnie dla starszej klienteli.

3. Pojedyncze wzdłuż ściany. Byłam z TŻetem w salonie, gdzie były ustawione plecami do siebie i szczerze mówiąc... Raz, że wyglądało to słabo i chaotycznie. Dwa, fryzjerki sobie nawzajem przeszkadzały. No chyba, że mówimy o bardzo szerokim pomieszczeniu, ale mało takich salonów widziałam.

4. Kompletnie nie rozumiem, czemu osoby otwierające salo fryzjerski stronią od zwykłego 'Salon fryzjerski Anna Kowalska'. Ok, mało wydumane, ale dla mnie brzmi dużo bardziej profesjonalnie. Czuję, że ktoś się nie boi podpisać własnym nazwiskiem pod tym, co 'wychodzi' spod jego rąk lub z salonu.
Inna rzecz, że zastanawiam się, czy nazwa jest naprawdę, aż tak ważna. Większość osób wybiera fryzjera z polecenia lub na bazie opinii w Internecie. Masa innych patrzy przez pryzmat tego, jak wygląda salon w środku [czysty, schludny]. Rynek tak nas przyzwyczaił do wymyślnych nazw, że coraz mniej na nie zwracamy w ogóle uwagę.

5. Na mnie najlepiej wpływa profesjonalizm fryzjerki, która dokształca się w swoim zawodzie. Nie wrócę do fryzjera, który nie umiał mi ściąć włosów, albo pomóc w doborze farby. Odstrasza mnie też widok zaniedbanej fryzjerki w typowych fartuszkach. Dużo lepiej na mnie wpływa widok fryzjerki w ładnej fryzurze, czysto i schludnie ubranej. Kawa i herbata jest dla mnie miłym dodatkiem. Moja fryzjerka ma ekspress z predefiniowanymi ustawieniami. Podstawiasz szklankę, wciskasz guzik i samo się robi. Jeżeli akurat moja fryzjerka nie ma czasu na zrobienie mi kawy, robi ją drugą fryzjerka, praktykantka, kosmetyczka. Nawet, gdy byłam sama z fryzjerką, to przed umyciem mi włosów wciskała przycisk na ekspresie, a po umyciu włosów już dostawałam kawę. Przy czym w salonie do którego chodzę, kawę się proponuje osobom, które 'zostają na dłużej'. Czyli mają w planach jakieś dłuższe zabiegi lub najpierw siadają na fotel u fryzjerki, potem u kosmetyczki, więc logicznym jest, że zdążą kawę wypić. W sumie nie bardzo mam czas na to, gdy przychodzę tylko na podcięcie włosów. Latem, na stoliku, jest zawsze woda z lodem, cytryna i miętą, oraz czyste szklanki, aby każda wchodząca z upału klientka mogła się ochłodzić.
Za to za lekką przesadę uważam podawanie ciast [a widziałam takie miejsca].

Fryzjerki też powinny umieć wyczuć czy mają do czynienia z osobą z którą warto zamienić kilka słów, czy z osobą, która woli milczeć. U mojej fryzjerki zawsze jest dość wesoło i wychodzę stamtąd z poprawionym humorem, nie tylko w kwestii fryzury na głowie. Wiem jednak, ze nie każdy klient tak lubi i wiele razy obserwowałam, ja fryzjerki dostosowywały się do osoby, którą obsługiwały.

Dwie, może niekoniecznie oczywiste rzeczy. Kuchnia/pokój socjalny powinny być niewidoczne dla klientów. Klient powinien mieć też możliwość skorzystania z toalety. Nie wyobrażam sobie siedzieć w salonie parę godzin [mój rekord to cztery] i nie móc skorzystać z toalety. Natura nie wybiera, kiedy nas wezwie

Fajnie napisane. No i rzeczywiście wc, nawet o tym nie pomyślałam, bo do mojego salonu mam blisko. Ale jak ktoś rzeczywiście ma posiedzieć parę godzin, to rzeczywiście powinno być.

[julkazelka]

1 wieszak na 100
2. okno odpada (chyba ze ma to byc salon dla nastolatków)
3. podwojne stanowiska sie nie sprawdzaja
4. przykro mi ale Ruda to dobra xywa na dzielnie albo w mamrze zadna babeczka z klasa nie przyjdzie
pozdr!

[201606270916]

Napisane przez Salon_fryzjerski

Witam kobitki,
planuję otworzyć salon fryzjerski i na etapie projektowania wnętrza i ogólnie całego przedsięwzięcia pojawiło mi się kilka dylematów/ zagadnień których nie jestem w stanie sama rozwiązać, stąd moja prośba: napiszcie proszę co jest wg was lepsze.

Dylematy:
1. Wieszak czy szafa: U fryzjera wolicie powiesić swoje ubrania w zamykanej szafie, czy może na wieszaku stojącym?

2. "Siedzenie na parapecie": W lokalu w którym planuje otworzyć salon pod witryną, od środka jest bardzo szeroki parapet(ok 60 cm).
Gdybym przygotowała go do siedzenia, tj. dorobienia jakiej niskiej ścianki(pod oparcie) i obicie go skórą to czy takie rozwiązanie zdałoby egzamin i chętnie byście na czymś takim siedziały?

3. Stanowiska fryzjerskie: Nie zdecydowałam się jeszcze, czy wstawić tam podwójne stanowiska fryzjerskie, zwrócone plecami do siebie, czy może pojedyncze stanowiska ustawione wzdłuż ściany . Czy macie może doświadczenie z takimi podwójnymi stanowiskami? Co się wam w nich podobało, a co nie?

4. Nazwa salonu:
Chciałbym, aby nazwa salonu była związana z kolorem moich włosów (neonowy rudy), macie może jakieś ciekawe pomysły na nazwę? Wymyśliłam narazie:
Strefa Fryzur RUDA
Studio Fryzur RUDA
Studio Fryzur MERIDA ;-).

5. Dobre rady na jakikolwiek temat związany z obsługą w salonie są mile widziane, więc jeśli spotkałyście się kiedyś z czymś co się wam bardzo w salonie podobało to podzielcie się proszę swoim doświadczeniem ;-), oczywiście jeżeli coś was bardzo zraziło to również proszę o informację, aby wiedzieć czego unikać ;-).

1. Ani jedno ani drugie. Zamykana szafa... no po prostu nie. Stojący wieszak to porażka - dobry dla trzech-czterech osób. Później to już jest wieszanie na czyjejs kurtce, przekonywanie się przez kilka kurtek żeby dostać się do swojej, spadajace na ziemię ubrania, problem z brakiem czy za małymi petelkami na kurtkach/plaszczach. Nie nie i jeszcze raz nie

Moim zdaniem:
- drążek z wieszakami i boki od szafy - czyli taki komandor bez przednich drzwi (tak jest w mojej byłej przychodni i się sprawdzalo)
- haczyki na scianie od biedy

2. Moim zdaniem ok ale pod warunkiem ze nie będzie za gorąco przy tej szybie, nie ze skóry (latem wszyscy będą się do tego kleic) i ze dodatkowo będą 2-3 zwykle fotele.

3. Nie wiem jak wyglądają te podwójne ale dla mnie podstawa to brak przymusu patrzenia na kogoś patrząc na wprost - czy to w lustrze czy tak bezposrednio.

4. Wylamie się ale mi podoba się Ruda. Fajne, proste, pewnie będzie się wyróżniać na tle miasta. Tyle ze bez tego studia fryzur.

Wszelkie architektury fryzur, inspiracje stylu i inne takie wydumane mnie po pierwsze śmieszą, po drugie budzą lek ze to taka Grażyna ale dwa razy drożej.

Zresztą popatrzcie np. na Manekina. Nazwa z dupy nie ma nic wspólnego z nalesnikami ot mało wyszukane słowo i tyle - A kolejki stoją przed wejściem

5. Wc dla klientów koniecznie.

Co do kawy/herbaty: można zrobić szwedzki stół z termosami i filizankami :P i powiesić kartkę ze gratis i zapraszamy do czestowania sie.

Dla młodszych klientów polecam zrobić zapisy online z jakimiś opcjami które pozwola dokładniej określić cene.

Cennik dostępny w salonie i online.

[karolina2020]

Dodam coś od siebie, nie do końca jako odpowiedź na pytanie. Koniecznie kawa podana albo w filiżance albo w ładnym niedużym kubku, najlepiej z ekspresu lub dobra rozpuszczalna. Nie zapomnę mojej miny jak poszłam do nie taniego "Atelier", a dostałam kawę plujkę w wyginającym się styropianowym kubku z plastikowym mieszadełkiem.
Wiadomo że ekspres ciśnieniowy który wytrzyma kilkadziesiąt kaw dziennie trochę kosztuje, ale jak się nazywa salon Atelier to chyba do czegoś zobowiązuje
W innym salonie dostałam rozpuszczalną kawę w kubku o pojemności chyba 0,7 l, bałam się wypić do końca w obawie że mój pęcherz nie wytrzyma drogi od fryzjera do domu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez karolina2020

Dodam coś od siebie, nie do końca jako odpowiedź na pytanie. Koniecznie kawa podana albo w filiżance albo w ładnym niedużym kubku, najlepiej z ekspresu lub dobra rozpuszczalna. Nie zapomnę mojej miny jak poszłam do nie taniego "Atelier", a dostałam kawę plujkę w wyginającym się styropianowym kubku z plastikowym mieszadełkiem.
Wiadomo że ekspres ciśnieniowy który wytrzyma kilkadziesiąt kaw dziennie trochę kosztuje, ale jak się nazywa salon Atelier to chyba do czegoś zobowiązuje
W innym salonie dostałam rozpuszczalną kawę w kubku o pojemności chyba 0,7 l, bałam się wypić do końca w obawie że mój pęcherz nie wytrzyma drogi od fryzjera do domu

Jak się już tak upieracie z tą kawą to można podawać w kubku z logo, to chyba nie aż taka droga sprawa

[201803290936]

Napisane przez karolina2020

Dodam coś od siebie, nie do końca jako odpowiedź na pytanie. Koniecznie kawa podana albo w filiżance albo w ładnym niedużym kubku, najlepiej z ekspresu lub dobra rozpuszczalna. Nie zapomnę mojej miny jak poszłam do nie taniego "Atelier", a dostałam kawę plujkę w wyginającym się styropianowym kubku z plastikowym mieszadełkiem.
Wiadomo że ekspres ciśnieniowy który wytrzyma kilkadziesiąt kaw dziennie trochę kosztuje, ale jak się nazywa salon Atelier to chyba do czegoś zobowiązuje
W innym salonie dostałam rozpuszczalną kawę w kubku o pojemności chyba 0,7 l, bałam się wypić do końca w obawie że mój pęcherz nie wytrzyma drogi od fryzjera do domu

Niekoniecznie kawa, ale rzeczywiście jeżeli już, to podana w jakiś cywilizowany, w miarę elegancki sposób. Uważam, że kawa ewentualnie dla stałych, mających dłuższy zabieg klientek.

[karolina2020]

Napisane przez Doris1981

Niekoniecznie kawa, ale rzeczywiście jeżeli już, to podana w jakiś cywilizowany, w miarę elegancki sposób. Uważam, że kawa ewentualnie dla stałych, mających dłuższy zabieg klientek.

To miałam na myśli ale napisałam mało precyzyjnie Chyba we wszystkich salonach w których byłam proponują picie po nałożeniu farby na głowę, przy strzyżeniu to wg mnie nie jest potrzebne ani higieniczne. Ewentualnie jeśli na zewnątrz panuje upał to miło by było dostać szklankę wody na wejściu i tyle.

[vogue1987]

1. Wieszak czy szafa: U fryzjera wolicie powiesić swoje ubrania w zamykanej szafie, czy może na wieszaku stojącym?

Jestem w lekkim szoku po przeczytaniu powyzszych odpowiedzi na to pytanie:confuse d:

Dla mnie wieszak stojacy odpada
Wieszak na scianie jest jeszcze gorszy- jak w szatni w szkole, nie wyglada to ani troche elegancko
tylko i wylacznie szafa

Recepcjonistka/ stazystka powinna odbierac kurtke i ja wieszac, na koniec podawac klientce do ubrania
Tak jest w salonie do ktorego chodze i do ktorych chodzilam wczesniej - nie spotkalam sie jeszcze z wieszakiem na scianie:confuse d:

nastepna rzecz to dlaczego musicie kurtke widziec???
Jest wybrana osoba ktora sie tym zajmuje- nie kazdy sobie wiesza i zaglada
Co ma wam zginac???


2. "Siedzenie na parapecie": W lokalu w którym planuje otworzyć salon pod witryną, od środka jest bardzo szeroki parapet(ok 60 cm).
Gdybym przygotowała go do siedzenia, tj. dorobienia jakiej niskiej ścianki(pod oparcie) i obicie go skórą to czy takie rozwiązanie zdałoby egzamin i chętnie byście na czymś takim siedziały?

60cm to dosc sporo- zalezy jakiej wielkosci jest salon i czy jezeli postawisz jakas sofe to czy bedzie nadal wystarczajaco duzo mieijsca
Jezeli jest maly jaknajbardziej bym to wykorzystala, jezeli sofa bedzie ok wtedy jakos ciekawie mozna ten parapet zagospodarowac


3. Stanowiska fryzjerskie: Nie zdecydowałam się jeszcze, czy wstawić tam podwójne stanowiska fryzjerskie, zwrócone plecami do siebie, czy może pojedyncze stanowiska ustawione wzdłuż ściany . Czy macie może doświadczenie z takimi podwójnymi stanowiskami? Co się wam w nich podobało, a co nie?


Znowu jestem zdziwiona wszytskimi komentarzami:co nfused:

Dla mnie podwoje stanowiska sa super- oczywiscie jezeli wielkosc lokalu na to pozwala

4. Nazwa salonu:
Chciałbym, aby nazwa salonu była związana z kolorem moich włosów (neonowy rudy), macie może jakieś ciekawe pomysły na nazwę? Wymyśliłam narazie:
Strefa Fryzur RUDA
Studio Fryzur RUDA
Studio Fryzur MERIDA ;-).

Nie poszlabym do zadnej Rudej


5. Dobre rady na jakikolwiek temat związany z obsługą w salonie są mile widziane, więc jeśli spotkałyście się kiedyś z czymś co się wam bardzo w salonie podobało to podzielcie się proszę swoim doświadczeniem ;-), oczywiście jeżeli coś was bardzo zraziło to również proszę o informację, aby wiedzieć czego unikać ;-).


- masaz przy myciu obowiazkowy
- zaproponowanie kawy /herbaty po nalozeniu farby ( nie wiem dlaczego z tego robi se taki problem powyzej)
- zadnych bibelotow, sztucznych kwiatow (!!!)
- DARMOWY INTERNET dla klientek
- ja osobiscie lubie sie u fryzjera zrelaksowac i doceniam kiedy fryzjerka potrafi rozpoznac czy ktos chce czy nie chce rozmawiac
- fajna neutralna muzyka w tle
- BRAK ZDROBNIEN przy opisie np: fryzurka, wloski, kolorek
- Fajnie kiedy salon nie ma ogromnej szklanej witryny przez ktora wszystcy wszystko widza

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez vogue1987

Jestem w lekkim szoku po przeczytaniu powyzszych odpowiedzi na to pytanie:confuse d:

Dla mnie wieszak stojacy odpada
Wieszak na scianie jest jeszcze gorszy- jak w szatni w szkole, nie wyglada to ani troche elegancko
tylko i wylacznie szafa

Recepcjonistka/ stazystka powinna odbierac kurtke i ja wieszac, na koniec podawac klientce do ubrania
Tak jest w salonie do ktorego chodze i do ktorych chodzilam wczesniej - nie spotkalam sie jeszcze z wieszakiem na scianie:confuse d:

nastepna rzecz to dlaczego musicie kurtke widziec???
Jest wybrana osoba ktora sie tym zajmuje- nie kazdy sobie wiesza i zaglada
Co ma wam zginac???

Autorka nie napisała, że szafa będzie obsługiwana przez kogoś.
Ta recepcjonistka będzie wydawać numerki, że będzie wiedzieć, która jest czyja?

Zginąć może:
kurtka
pasek z kurtki
szalik/apaszka
czapka
rękawiczki
albo co gorsza jedna rękawiczka
kasa z kieszeni
jakieś karty z kieszeni
dokumenty z kieszeni

A poza tym ktoś może np. pazurami zaciągnąć mi szalik. Albo wybrudzić kurtkę.

Poza tym to moje rzeczy. A moje rzeczy wolę mieć przy mnie. Równie dobrze można by było zadać pytanie, czemu ktoś musi widzieć swoją torebkę.

[vogue1987]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61452786]Autorka nie napisała, że szafa będzie obsługiwana przez kogoś.
Ta recepcjonistka będzie wydawać numerki, że będzie wiedzieć, która jest czyja?

Zginąć może:
kurtka
pasek z kurtki
szalik/apaszka
czapka
rękawiczki
albo co gorsza jedna rękawiczka
kasa z kieszeni
jakieś karty z kieszeni
dokumenty z kieszeni

A poza tym ktoś może np. pazurami zaciągnąć mi szalik. Albo wybrudzić kurtkę.

Poza tym to moje rzeczy. A moje rzeczy wolę mieć przy mnie. Równie dobrze można by było zadać pytanie, czemu ktoś musi widzieć swoją torebkę.[/QUOTE]

Pewnie to nie bedzie salon w ktorym bedzie 20osb wiec mozna to zapamietac

Dokumenty z kurtki? a kto nosi w kurtce dokumenty
szalik, czapka? w jaki sposob? Sprawdzasz ze nie ma bo moze wypadl Pani sprawdza w szafie i koniec problemu
To recepcjonistka "obsluguje" szafe

Pazurami zaciagnac szalik?

W tym wypadku to rownie dobrze moze to zrobic osoba wieszajaca swoje rzeczy na wieszaku obok ciebie

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez Krolowa Julianna

1. Ani jedno ani drugie. Zamykana szafa... no po prostu nie. Stojący wieszak to porażka - dobry dla trzech-czterech osób. Później to już jest wieszanie na czyjejs kurtce, przekonywanie się przez kilka kurtek żeby dostać się do swojej, spadajace na ziemię ubrania, problem z brakiem czy za małymi petelkami na kurtkach/plaszczach. Nie nie i jeszcze raz nie

Moim zdaniem:
- drążek z wieszakami i boki od szafy - czyli taki komandor bez przednich drzwi (tak jest w mojej byłej przychodni i się sprawdzalo)
- haczyki na scianie od biedy

2. Moim zdaniem ok ale pod warunkiem ze nie będzie za gorąco przy tej szybie, nie ze skóry (latem wszyscy będą się do tego kleic) i ze dodatkowo będą 2-3 zwykle fotele.

3. Nie wiem jak wyglądają te podwójne ale dla mnie podstawa to brak przymusu patrzenia na kogoś patrząc na wprost - czy to w lustrze czy tak bezposrednio.

4. Wylamie się ale mi podoba się Ruda. Fajne, proste, pewnie będzie się wyróżniać na tle miasta. Tyle ze bez tego studia fryzur.

Wszelkie architektury fryzur, inspiracje stylu i inne takie wydumane mnie po pierwsze śmieszą, po drugie budzą lek ze to taka Grażyna ale dwa razy drożej.

Zresztą popatrzcie np. na Manekina. Nazwa z dupy nie ma nic wspólnego z nalesnikami ot mało wyszukane słowo i tyle - A kolejki stoją przed wejściem

5. Wc dla klientów koniecznie.

Co do kawy/herbaty: można zrobić szwedzki stół z termosami i filizankami :P i powiesić kartkę ze gratis i zapraszamy do czestowania sie.

Dla młodszych klientów polecam zrobić zapisy online z jakimiś opcjami które pozwola dokładniej określić cene.

Cennik dostępny w salonie i online.

Często w salonie dostępna jest jedna wspólna toaleta dla personelu i klientów (najczęściej na zapleczu do którego klient nie ma dostępu - trzeba zgłaszać pani fryzjerce chęć skorzystania z owego przybytku )


Sanepid by oszalał na widok szwedzkiego stołu w salonie fryzjerskim w którym w powietrzu unosi się zapach farb, płynu do trwałej i włosy omiatane z karku klienta i podrywane z podłogi w trakcie zamiatania

Napisane przez karolina2020

Dodam coś od siebie, nie do końca jako odpowiedź na pytanie. Koniecznie kawa podana albo w filiżance albo w ładnym niedużym kubku, najlepiej z ekspresu lub dobra rozpuszczalna. Nie zapomnę mojej miny jak poszłam do nie taniego "Atelier", a dostałam kawę plujkę w wyginającym się styropianowym kubku z plastikowym mieszadełkiem.
Wiadomo że ekspres ciśnieniowy który wytrzyma kilkadziesiąt kaw dziennie trochę kosztuje, ale jak się nazywa salon Atelier to chyba do czegoś zobowiązuje
W innym salonie dostałam rozpuszczalną kawę w kubku o pojemności chyba 0,7 l, bałam się wypić do końca w obawie że mój pęcherz nie wytrzyma drogi od fryzjera do domu

Żeby żyć w zgodzie z PSSE musieli by mieć zmywarko-wyparzarke (profesjonalną) do ich mycia (oraz pomieszczenie w którym mogłaby ona stać jak również w której przechowywaliby czyste naczynia/przygotowywane były by napoje).
Jednorazowe naczynia bo pewnie nie spełniali norm sanepidowskich.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez vogue1987

Pewnie to nie bedzie salon w ktorym bedzie 20osb wiec mozna to zapamietac

Dokumenty z kurtki? a kto nosi w kurtce dokumenty
szalik, czapka? w jaki sposob? Sprawdzasz ze nie ma bo moze wypadl Pani sprawdza w szafie i koniec problemu
To recepcjonistka "obsluguje" szafe

Pazurami zaciagnac szalik?

W tym wypadku to rownie dobrze moze to zrobic osoba wieszajaca swoje rzeczy na wieszaku obok ciebie

A ile znasz facetów chodzących z torebkami? Myślisz, że nie miewają w kieszeniach dokumentów?
Ja mam w kieszeni kurtki kartę, która umożliwia mi wejście do pracy. Nie nosze jej w torebce, bo nie będę w zimie marznąć pod wejściem x minut, zanim odnajdę ją w torebce. Gdyby zginęła to byłby DUŻY problem.
Pani sprawdza w szafie, jeśli jakaś pani obsługuje szafę. Autorka nic o tym nie pisała.

Pazurami, drucianym wieszakiem, haczącym pierścionkiem, obojętnie.
Ale przy haczykach na ścianie widzę, co się dzieje z moimi rzeczami i kto w nich grzebie.

[wika82]

Napisane przez beautyq

Z tego powodu wolę mężczyzn. Nie spotkałam się z tym, żeby któryś wygadywał takie głupoty, a panie owszem.

Wczoraj fryzjer mnie zabił dosłownie.
Jestem w końcówce ciąży, więc na luzie przyjęłam pytanie kiedy termin, jaka płeć. Ale jak zaczął mnie wypisywać o rzeczy w stylu czy boję się porodu, to po prostu ręce mi opadły.

Nie znoszę rozmów na siłę, fryzjer to obcy człowiek. Jakieś zwyczajowe zagadnięcie jest ok, ale potem wolałabym się odprężyć i posłuchać muzyki/własnych myśli.

[zakrecona_94]

Witam,
mam do Was dość nietypowe pytanie.
Otóż od jakiegoś czasu zastanawia mnie to jakie macie oczekiwania wobec fryzjerów.
Jestem wyszkoloną fryzjerką i planuje wziąć się za własny biznes więc proszę Was o pomoc bo przecież kto nie chciałby pójść do fryzjera, który spełnił by jego wszystkie oczekiwania i nie zaliczył by przy tym żadnej wtopy ? więc ..
Jakie macie wymagania wobec Nas ?
Czego nie powinien robić fryzjer ?
Na co w salonie zwracacie największą uwagę ?
Jakich miejsc się wystrzegacie ?
Jaki Waszym zdaniem powinien być idealny fryzjer ?
Zachęcam do tego abyście dodali coś od siebie, zależy mi na stworzeniu salonu, któremu nie można by było nic zarzucić a wszyscy chętnie by do niego wracali
Przecież to fryzjer jest dla ludzi i grunt to aby czuć się w salonie komfortowo.
Liczę na Waszą pomoc

[joankaxl]

Zawsze zwracam uwagę na czystość salonu. Jeżeli w środku jest brudno, kurz na polkach i w kątach to takich miejsc się wystrzegam, wiadomo, że obcięte włosy mogą być na podłodze w czasie obcinania, ale chwalę sobie fryzjerów, którzy po skończeniu pracy od razu zbierają je do kosza - dla mnie to wielki plus
Idealny fryzjer umie doradzić i co najważniejsze, doradzi dobrze i udowodni czemu tak, a nie inaczej np: przy stwierdzeniu, że klientce pasuje taki i taki kolor, udowodni, że to dlatego, że pasuje do oczu odcienia skóry itp. tak samo z kształtem fryzury, jeżeli coś zaproponuje to wymieni cechy twarzy, które dana fryzura podkreśli, a które zatuszuje
Nie ufam fryzjerom, którzy nie umieją odpowiedzieć na pytanie, czemu akurat takie cięcie mi według nich pasuje.

[Mijanou]

Taki temat już był. Proszę, skorzystaj z wyszukiwarki.

[aer]

chyba bylo cos takiego ostatnio.

od siebie najwazniejsze:

zeby fryzjerka wiedziala, ze jak prosze o podciecie 3 cm to prosze o podciecie 3 cm a nie 5, 10 czy 15.

[stesia]

jak dla mnie to idealny fryzjer powinien spełniać 2 warunki:
-słuchać a w tym wspomniane przed momentem jak mówię że chcę ściąć 3 cm to 3 a nie 10, jeśli fryzjer uważa że pasowałoby ze względu na stan włosów podciąć więcej to niech mi o tym powie a nie bez słowa zabiera się do ścinania kilku cm więcej, albo mówię że chcę żeby było widać różnicę między jedną stroną a drugą, albo żeby było mocniej wycieniowane, a w efekcie i tak tego nie widać
-żeby potrafił dobrać fryzurę, a nie albo jak pytasz jaka fryzura będzie według niego pasować to on stwierdza że nie wie (do koleżanki raz fryzjerka z oburzeniem że skąd ona ma wiedzieć co tamtej będzie pasować), albo dobierze taką fryzurę że wygląda się o wiele gorzej niż przed

[Czarna2000]

Przede wszystkim fryzjerka powinna wiedzieć ile to centymetr i wykorzystywać tę wiedzę w praktyce. Byłoby fajnie, gdyby mówiła coś o stanie włosów, poleciła jakieś metody pielęgnacji, pomogła określić typ naszych włosów, pomagała w doborze odpowiednich kosmetyków dla klientki. Miło, jeśli nawiązuje kontakt, ale też nie zbyt nachalnie. Byle mówić cicho i spokojnie, mam znajomą fryzjerkę, która tak się drze, że nie mogę wytrzymać w salonie.
Poza tym zwracam uwagę też na porządek.

[201803290936]

Na tym podforum była ostatnio spora dyskusja na ten temat. Poszukaj w wyszukiwarce forum lub przez Google.

[201707171403]

Napisane przez Czarna2000

Przede wszystkim fryzjerka powinna wiedzieć ile to centymetr i wykorzystywać tę wiedzę w praktyce. Byłoby fajnie, gdyby mówiła coś o stanie włosów, poleciła jakieś metody pielęgnacji, pomogła określić typ naszych włosów, pomagała w doborze odpowiednich kosmetyków dla klientki. Miło, jeśli nawiązuje kontakt, ale też nie zbyt nachalnie. Byle mówić cicho i spokojnie, mam znajomą fryzjerkę, która tak się drze, że nie mogę wytrzymać w salonie.
Poza tym zwracam uwagę też na porządek.

Tak samo uważam.
Po za tym nie lubię takiej krępującej ciszy. Zero radia, pani na próbę nawiązania rozmowy o czymkolwiek odpowiada tylko yhym, aha i dalej niezręczna cisza. Może dla innych to na plus, ale mnie to krępuje. I nie lubię jak w salonie jest kilka fryzjerek i głośno rozmawiają/plotkują między sobą czesząc klientki.

[Margot45]

Napisane przez Courtney_

Tak samo uważam.
Po za tym nie lubię takiej krępującej ciszy. Zero radia, pani na próbę nawiązania rozmowy o czymkolwiek odpowiada tylko yhym, aha i dalej niezręczna cisza. Może dla innych to na plus, ale mnie to krępuje. I nie lubię jak w salonie jest kilka fryzjerek i głośno rozmawiają/plotkują między sobą czesząc klientki.

Hmmm...to akurat kwestia gustu - mnie ogólnie radio grające w salonie zdecydowanie irytuje.
Nie przychodzę do fryzjera słuchać wiadomości czy muzyki, tylko się ostrzyc. I w tym celu nie mam zamiaru przekrzykiwać grającego sprzętu, żeby się porozumieć z fryzjerką.

Druga rzecz: fryzjer ma rozumieć, co się do niego mówi. Jak mówię, ze chcę podciąć końcówki o 1cm to nie znaczy, ze chcę skrócić włosy o 5 czy 10 cm. I jeszcze: jak się czegoś nie potrafi, zdecydowanie lepiej się do tego przyznać, niż spier...ć klientce fryzurę. Tak, to są "tylko" włosy i odrastają, ale zanim odrosną.....

Ostatnio, niestety, ale pierwszym pytaniem jakie zadaję jest "czy potrafi pani podciąć grzywkę?". Niestety, ponieważ już ze trzy razy wyszłam z salonu zagryzając zęby z wściekłości.

[zakrecona_94]

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
Chciałabym Was jeszcze zapytać o jedną rzecz, natomiast jakbyście zareagowały w następującej sytuacji ..
Wchodzicie do salonu fryzjerskiego jako nowy klient i w recepcji jesteście poproszone o odpowiedzi na kilka pytań, np.
-jak często myje pani włosy?
-jakie ma pani problemy z włosami lub skórą głowy?
-jakie zabiegi chemiczne były ostatnio przeprowadzane na włosach?
Po czym fryzjer zaprosiłby Was na fotel i przeprowadził ocenę stanu skóry głowy i włosów, a po wykonaniu usługi udzielił by porady w wyborze odpowiednich preparatów do pielęgnacji włosów.
Czy Waszym zdaniem powinna zagościć taka obsługa klienta w salonie czy raczej czuły byście się tym w jakiś sposób skrępowane?

[Czarna2000]

Napisane przez zakrecona_94

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
Chciałabym Was jeszcze zapytać o jedną rzecz, natomiast jakbyście zareagowały w następującej sytuacji ..
Wchodzicie do salonu fryzjerskiego jako nowy klient i w recepcji jesteście poproszone o odpowiedzi na kilka pytań, np.
-jak często myje pani włosy?
-jakie ma pani problemy z włosami lub skórą głowy?
-jakie zabiegi chemiczne były ostatnio przeprowadzane na włosach?
Po czym fryzjer zaprosiłby Was na fotel i przeprowadził ocenę stanu skóry głowy i włosów, a po wykonaniu usługi udzielił by porady w wyborze odpowiednich preparatów do pielęgnacji włosów.
Czy Waszym zdaniem powinna zagościć taka obsługa klienta w salonie czy raczej czuły byście się tym w jakiś sposób skrępowane?

Ja chętnie bym skorzystała, sama nie znam się na włosach i fajnie było by wiedzieć co dla nich dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot45]

Mnie coś takiego nigdy nie spotkało, ale też przez lata strzygłam się u tej samej fryzjerki, za którą jeździłam po całym mieście i akurat ona dobrze zna moje zwyczaje higieniczne, stan włosów i skóry głowy i potrafi doradzić, jaka np.zmianę zastosować w pielęgnacji. Ale gdybym poszła do innego salonu, na takie pytania zareagowałabym bardzo pozytywnie

I nie widzę powodu, aby czuć się skrępowana tym, ze ktoś ma profesjonalne podejście do swojej pracy.

[Jace]

Napisane przez zakrecona_94

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
Chciałabym Was jeszcze zapytać o jedną rzecz, natomiast jakbyście zareagowały w następującej sytuacji ..
Wchodzicie do salonu fryzjerskiego jako nowy klient i w recepcji jesteście poproszone o odpowiedzi na kilka pytań, np.
-jak często myje pani włosy?
-jakie ma pani problemy z włosami lub skórą głowy?
-jakie zabiegi chemiczne były ostatnio przeprowadzane na włosach?
Po czym fryzjer zaprosiłby Was na fotel i przeprowadził ocenę stanu skóry głowy i włosów, a po wykonaniu usługi udzielił by porady w wyborze odpowiednich preparatów do pielęgnacji włosów.
Czy Waszym zdaniem powinna zagościć taka obsługa klienta w salonie czy raczej czuły byście się tym w jakiś sposób skrępowane?

Zareagowałabym bardzo pozytywnie z pewnością.

Głównym powodem mojego uprzedzenia do fryzjerów jest właśnie to, że nie interesują się moją pielęgnacją, tym jakie są moje włosy. Szarpanie, suszarka z nawiewem +100 stopni i masa ciężkich silikonowych produktów na głowę, to zabójstwo dla moich delikatnych włosów. Miło by było dla odmiany porozmawiać z kimś kompetentnym na temat pielęgnacji i chętnie wysłuchałabym porad.

[stesia]

Napisane przez zakrecona_94

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
Chciałabym Was jeszcze zapytać o jedną rzecz, natomiast jakbyście zareagowały w następującej sytuacji ..
Wchodzicie do salonu fryzjerskiego jako nowy klient i w recepcji jesteście poproszone o odpowiedzi na kilka pytań, np.
-jak często myje pani włosy?
-jakie ma pani problemy z włosami lub skórą głowy?
-jakie zabiegi chemiczne były ostatnio przeprowadzane na włosach?
Po czym fryzjer zaprosiłby Was na fotel i przeprowadził ocenę stanu skóry głowy i włosów, a po wykonaniu usługi udzielił by porady w wyborze odpowiednich preparatów do pielęgnacji włosów.
Czy Waszym zdaniem powinna zagościć taka obsługa klienta w salonie czy raczej czuły byście się tym w jakiś sposób skrępowane?

zdziwiłabym się takimi pytaniami w recepcji, ale już od fryzjera nie, pytanie o zabiegi chemiczne to przydałyby się przy każdej wizycie podczas której jakieś zabiegi chemiczne będą wykonywane, nie tylko w przypadku nowych klientów. nie powiem fajnie by było jakby fryzjer sam z siebie coś doradził np do pielęgnacji, niestety bardzo rzadko się spotykam z fryzjerem który powie coś na temat stanu włosów i coś doradzi

[zakrecona_94]

Napisane przez stesia

zdziwiłabym się takimi pytaniami w recepcji, ale już od fryzjera nie, pytanie o zabiegi chemiczne to przydałyby się przy każdej wizycie podczas której jakieś zabiegi chemiczne będą wykonywane, nie tylko w przypadku nowych klientów. nie powiem fajnie by było jakby fryzjer sam z siebie coś doradził np do pielęgnacji, niestety bardzo rzadko się spotykam z fryzjerem który powie coś na temat stanu włosów i coś doradzi

Użyłam stwierdzenia "nowy klient" ponieważ w momencie kiedy ktoś byłby już u mnie w salonie po raz kolejny posiadał by swoją "kartę" w której zostałyby zawarte wszystkie informacje.
Jeśli np. klientka miałaby już farbowane włosy przeze mnie zostałoby to wpisane do jej karty łącznie z firmą farby i jej nr. kolorystycznym co sprawiłoby, że przy kolejnej wizycie nie musiałaby już odpowiadać na następujące pytania wystarczyłoby zajrzeć w jej kartę i rozważyć czy dany zabieg który klientka sobie życzy może być bez problemu wykonany na jej włosach czy jednak będzie zbyt inwazyjny.
Pytam Was o takie rzeczy bo wierze, że możecie mi pomóc stworzyć salon jakiego jeszcze nie ma Chciałabym w miarę swoich możliwości spełnić oczekiwania wszystkich klientów.

[stesia]

Napisane przez zakrecona_94

Użyłam stwierdzenia "nowy klient" ponieważ w momencie kiedy ktoś byłby już u mnie w salonie po raz kolejny posiadał by swoją "kartę" w której zostałyby zawarte wszystkie informacje.
Jeśli np. klientka miałaby już farbowane włosy przeze mnie zostałoby to wpisane do jej karty łącznie z firmą farby i jej nr. kolorystycznym co sprawiłoby, że przy kolejnej wizycie nie musiałaby już odpowiadać na następujące pytania wystarczyłoby zajrzeć w jej kartę i rozważyć czy dany zabieg który klientka sobie życzy może być bez problemu wykonany na jej włosach czy jednak będzie zbyt inwazyjny.

tylko trzeba też wziąć pod uwagę do że klientka może między jedną wizytą a drugą iść też do innego fryzjera

[Chatul]

Jako klientka chciałabym, żeby:
– w salonie fryzjerskim była informacja o tym, jakich kosmetyków używa fryzjer wraz ze składami tych kosmetyków (informacja powinna być w widocznym miejscu dostępna dla wszystkich, a nie dopiero, gdy o nią poproszę);
– fryzjer przed wykonaniem pierwszego zabiegu powiedział, jakich produktów zamierza użyć na mojej głowie;
– fryzjer znał się na składach kosmetyków i dobierał produkty do potrzeb moich włosów i skóry mojej głowy.

Napisane przez zakrecona_94

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
Chciałabym Was jeszcze zapytać o jedną rzecz, natomiast jakbyście zareagowały w następującej sytuacji ..
Wchodzicie do salonu fryzjerskiego jako nowy klient i w recepcji jesteście poproszone o odpowiedzi na kilka pytań, np.
-jak często myje pani włosy?
-jakie ma pani problemy z włosami lub skórą głowy?
-jakie zabiegi chemiczne były ostatnio przeprowadzane na włosach?
Po czym fryzjer zaprosiłby Was na fotel i przeprowadził ocenę stanu skóry głowy i włosów, a po wykonaniu usługi udzielił by porady w wyborze odpowiednich preparatów do pielęgnacji włosów.
Czy Waszym zdaniem powinna zagościć taka obsługa klienta w salonie czy raczej czuły byście się tym w jakiś sposób skrępowane?

Gdyby o takie rzeczy pytała mnie osoba w recepcji, to byłabym zdziwiona i średnio by mi to pasowało. Za to ankieta to wypełnienia byłaby w porządku.