Czy ta opaska pasuje na studniówkę.

[mdusia123]

Cześć i czołem .

Mam pewien problem. Zbliża się moja studniówka, sukienka już dawno w szafie, a fryzura i makijaż w zakładkach (szukałam inspiracji na internecie), ale mam pewien problem z ozdobną opaską do włosów. Na internecie znalazłam kilka ładnych, ale nie wiem czy ta, która najbardziej mi się podoba nie jest za bardzo ślubna. Nie chcę na imprezie, a potem na filmie i zdjęciach, które zostaną mi na całe życie, patrzeć na siebie i myśleć "wyglądam jakbym zwiała z własnego wesela". Niby opaska na zdjęciu nie wygląda na jakąś kiczowatą, ale boję się, że na żywo i po włożeniu na moją głowę będzie budzić skojarzenia ze ślubnym diademem (a mnie tego typu stylistyka kompletnie nie odpowiada).

http://pl.dawanda.com/product/778012...w-swarovskiego

Jeżeli jest jakiś temat, do którego mogłabym wrzucić moja pytanie to przepraszam i proszę wrzucić tam mój post, ale mam nadzieję, że jednak nie będzie potrzebne naprawienie moich błędów, bo nie lubię dokładać ludziom roboty.

[eyo]

bardzo ładna i delikatna - myślę, że jeżeli masz sukienkę, która wyraźnie nie jest ślubna to ta opaska nie powinna powodować takich skojarzeń

masz może zdjęcie sukienki?

[Sybil_]

super pomysł z tą opaską

[mdusia123]

Napisane przez eyo

bardzo ładna i delikatna - myślę, że jeżeli masz sukienkę, która wyraźnie nie jest ślubna to ta opaska nie powinna powodować takich skojarzeń

masz może zdjęcie sukienki?

Nie, nie sukienka raczej nie jest ślubna pomimo tego, że jest koronkowa i długa, ale ma kolor granatowy, a nie biały. Zdjęcia sukienki nie mam, a zdjęcie sukienki na wzór, której szyłam dawno temu wywaliłam z zakładek, bo nie jest mi już potrzebne (sukienka od dwóch tygodni wisi sobie grzecznie w szafie). Będzie miała górę jak w sukni ślubnej księżnej Kate (dekolt podszewki w serduszko, a warstwa koronki- dekolt "v" i długie rękawy), a dól minimalnie rozszerzany (żadnego koła). Jak mówiłam będzie długa (do kostek). Nawet nie wiecie jaki u nas jest problem ze znalezieniem ozdobnej opaski, która nie waliłaby kiczem na kilometr i nie kojarzyła się ze ślubnym diademem. A szukałam w mieście wojewódzkim, więc to już nie jest jakieś straszne zadupie. Tam nawet z fajnymi ubraniami jest problem. Dobrze, że udało mi się chociaż znaleźć podwiązkę i bieliznę pod sukienkę, ale jakbym była nastawiona na kupno gotowej sukienki, a nie uszycie jej to chyba poszłabym na studniówkę półnaga .
Ale największy problem będzie z włosami. Wymyśliłam, że chce mieć koka, ale mam okropnie liche włosy (przez poważne problemy z nerkami długo wyłaziły mi garściami) i muszę mieć przynajmniej kilka doczepek. Oczywiście stacjonarnie nie idzie tego kupić . Przekopałam internet, mama też, ale kurde, nie będę ryzykować i kupować czegoś takiego na ślepo, bo to strach, a niestety ciężko mi powiedzieć jaki mam kolor włosów (mama mówi, że tak zwany "mysi"), a takie doczepki muszą być idealnie dopasowane do właściwego koloru włosów, aby nikt się nie połapał, że część mojej fryzury jest dosztukowana. Mówię wam, zanim będzie ta studniówka to ja chyba osiwieje z nerwów, czy wszystko będzie idealnie tak jak sobie zaplanowałam .