ZABYTKOWA WILLA - ktos mieszka, ktos kupil, ktos remontowal?

[Oliath]

Jak w temacie.
Nie ukrywam, ze "zachorowalam" na taka jedna kompletna rudere, ktora przypadkiem mi sie nawinela po drodze, wtulona pomiedzy nowe osiedle, kosciol i klasztor z XIII w.
Tabliczka "obiekt zabytkowy", steple podpierajace jedna ze scian, walacy sie ganek, woda w piwnicy, okna i drzwi zamurowane ceglami, posesja nieogrodzona, brak numeru, ale - wkolo starodrzew, cisza, koronkowe drewniane zdobienia przy oknach, polokragly front z kolumnami, dwa szerokie, kamienne stopnie, drzwi wejsciowe potezne jak wrota do stajni (zamkniete czyms a'la brama wjazdowa do garazu + klodka).
Szperajac w necie odnalazlam poki co numer posesji, numer dzialki, rodzaj wlasnosci (osoba fizyczna).
Staram sie ustalic nr ksiegi wieczystej.
Chcialabym to kupic, ale za wczesnie planowac, skoro nawet nie wiem, czy byloby na sprzedaz oraz czy nadaje sie do remontu (...martwia mnie te steple podporowe )
Nie jest mi spieszno. Ale tez nigdy za wczesnie, zeby sie doksztalcic w kwestiach konserwatorskich, formalnych i ekonomicznych... a wiem, ze madre kobiety tutaj pisza i moze cos podpowiedza; oraz - profesjonalistki, ktorych opinia bedzie mi nieoceniona - jesli wiec ktoraz z Pan posredniczyla lub byla strona w tego typu transakcji i pozniejszym procesie remontu i renowacji - prosze o komentarze - dzieki z gory

[szugarbejb]

Ale co dokładnie chcesz wiedzieć ? Najpierw musisz ustalić czy nieruchomość jest na sprzedaż; jeśli jest, a Ty chciałabyś ją kupić - będziemy się martwić

Generalnie z takimi nieruchomościami jest kupa problemów - począwszy od zaginionej dokumentacji i nieuregulowanego statusu prawny, skończywszy na remoncie, ponieważ każdą czynność musisz konsultować z konserwatorem. Kupa pracy, kupa problemów, kupa pieniędzy (no, przynajmniej we Wrocławiu)

[doris144]

Szugarbejb ma rację, to sa duże koszty, masa nerwów i konserwator na karku, co jest masakrą. Nic bez jego zgody nie mozna zrobic, a tacy wymyslają materiały i sposób wykonania taki, ze można zbankrutowac. Łatwo wydaje się nie swoje pieniadze. A druga sprawa bardzo często zbudowac coś od nowa, niz remontowac i dostosowywac to, co jest.

[Oliath]

Dzieki dziewczyny Szugarbejb, sledze Twoje wypowiedzi na forum Dom i szczerze mowiac bardzo liczylam, ze odpowiesz w moim watku Super, ze sie nie przeliczylam - szczegolnie, ze domek jest we Wroclawiu wlasnie.

Napisalam do katastru i w ogole wszystkich mozliwych wydzialow UM, ktore moglyby miec cos wspolnego z mieniem zabytkowym (konserwator miejski, zagospodarowanie terenu, ewidencja gruntow i dzialek i Bog wie dokad jeszcze ) z prosba o udostepnienie nr ksiegi wieczystej. Zgaduje, ze potem bedzie przez moment z gorki - zajrzec do ksiag to chyba nie problem? Zaluje, ze po adresie i numerze dzialki nie ma bata by odnalezc ksiege w Sadzie no coz, w przypadku wiekszosci nieruchomosci to zrozumiale, ale przeciez obiekty kwalifikowane jako zabytkowe stanowia mniejsza grupe... ehh, uparlam sie, to i do tego dojde. Wtedy dam Wam znac o szczegolach - o ile sie sprawa nie rypnie z powodu braku chceci sprzedania u wlasciciela

Szugarbejb, czy mialas kiedys zawodowo do czynienia z nieruchomoscia tego typu?

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Informacja zawsze w cenie.
Musze wykonac przelew PLN 4,00 (slownie: PLN cztery) za udzielenie informacji o numerze ksiegi wieczystej przez wydz. geodezji, kartografii i katastru miejskiego.
Z TORBAMI POJDE
Gorzej, ze informacje moga mi przeslac li tylko tradycyjna poczta polska
Mailem nie moga.
Szok, co za bezsens

[szugarbejb]

Napisane przez Oliath

szczegolnie, ze domek jest we Wroclawiu wlasnie.

No to teraz umrę z z rozpaczy jeśli mi nie napiszesz na PW gdzie wynalazłaś to zamczysko ? A straszy tam ?

Napisalam do katastru i w ogole wszystkich mozliwych wydzialow UM,

A czemu nie poszłaś ? Szybciej chyba.

Szugarbejb, czy mialas kiedys zawodowo do czynienia z nieruchomoscia tego typu?

Co chwilę mam

Szok, co za bezsens

Serio nie możesz się tam przejść ? Dostaniesz wszystko od ręki ?

Poza tym KW tak nie do końca można ufać, pytałaś sąsiadów o jakiś kontakt ? Księdza (pisałaś, że kościół obok) ?

[sunshain]

Napisane przez Oliath

Musze wykonac przelew PLN 4,00 (slownie: PLN cztery) za udzielenie informacji o numerze ksiegi wieczystej przez wydz. geodezji, kartografii i katastru miejskiego.
Z TORBAMI POJDE
Gorzej, ze informacje moga mi przeslac li tylko tradycyjna poczta polska
Mailem nie moga.
Szok, co za bezsens

no a potem się okaże, że np. fundamenty sa do d... i a jedyna mozliwośc to naprawa poprzez wycinanie ich metr na metr i zalewanie - kosztuje majątek

znak kogoś kto kupił cos takiego ale jego stan konta to kilkadziesiąt mln złotych

[Oliath]

Napisane przez szugarbejb

No to teraz umrę z z rozpaczy jeśli mi nie napiszesz na PW gdzie wynalazłaś to zamczysko ? A straszy tam ?

Kto wie, kto wie pewnie predzej czy pozniej zlamie sie i napisze

Napisane przez szugarbejb

A czemu nie poszłaś ? Szybciej chyba.

Aaa, pewnie tak, ale ciezko mi czas wygospodarowac. od pojscia do ksiag sie nie wymigam, ale w tak zwanym miedzyczasie guglam i pisze maile, zeby miec wrazenie, ze cos robie

Napisane przez szugarbejb

Co chwilę mam

[
No to tym bardziej sie zlamie

Napisane przez szugarbejb

Serio nie możesz się tam przejść ? Dostaniesz wszystko od ręki ?

Puscilam przelew, przejde sie po ten numer osobiscie, bo poczta to i dwa tygodnie moze isc.

Napisane przez szugarbejb

Poza tym KW tak nie do końca można ufać, pytałaś sąsiadów o jakiś kontakt ? Księdza (pisałaś, że kościół obok) ?

Wiesz, ze pierwsze o czym pomyslalam to podpytac proboszcza reszta "sasiadow" pewnie niewiele mi pomoze, bo to nowo powstale osiedle i domek pewnie juz zastali w ruinie.
Stryj wspominal, ze kiedys kiedys w willi funkcjonowala przychodnia lekarska , ale po wybudowaniu nowej nieopodal, pies z kulawa noga juz sie tym miejscem nie interesowal.
Dziwne to zdziebko, bo mapy UM pokazuja, ze posesja jest wlasnoscia osoby fizycznej. Chyba bym wolala kupowac od gminy...

Napisane przez sunshain

no a potem się okaże, że np. fundamenty sa do d... i a jedyna mozliwośc to naprawa poprzez wycinanie ich metr na metr i zalewanie - kosztuje majątek

znak kogoś kto kupił cos takiego ale jego stan konta to kilkadziesiąt mln złotych

No ja to biedna jestem relatywnie Jakis wklad by sie znalazl, jakies zabezpieczenie w hipotece tez, choc z pewnoscia probowalabym poleciec na fali trendu do renowacji zabytkow w miescie - kaska z urzedu - ew. podpiac sie pod funduesze unijne, tylko ze wtedy musialabym tam pensjonat urzadzic :P (Adaptacja obiektu zabytkowego na cele komercyjne).
Wbrew pozorom, troszke zachodu, sprytu i wiedzy czasem balansuje braki w milionach .

[sunshain]

ja na Twoim miejscu wynajełabym rzeczoznawcę (fakt zapłaciśz od 1500 zł w górę chyba, że znajdzie sie tańszy) i niech zrobi rekonesans .... po co masz utonąć w bagnie

[Oliath]

Sunshain, najpierw to ja musze wlasciciela tego przybytku nedzy i rozpaczy znalezc ale pozniej - z pewnoscia skorzystam z porady.

Wiedzialam nawiasem mowiac, ze to dobry pomysl zalozyc taki watek na Wizazu.

Mam nadzieje, ze ladna opowiesc instruktazowa wyjdzie z tego, a nie zaden niewypal pt. Chcialam, ale sie przejechalam

[lutien]

Podziwiam, biorąc pod uwagę, że to Wrocław. Pamiętam kilka lat temu, że ktoś chciał sprzedać sypiącą się willę za grube kilka milionów. Ja bym się nie zdecydowała na tak duży kredyt (co innego firma czy jakaś bogata osoba).
A czy ustawa o ochronie danych osobowych nie zakazuje urzędnikowi podawania danych adresowych właściciela nieruchomości?

[szugarbejb]

Napisane przez lutien

Podziwiam, biorąc pod uwagę, że to Wrocław. Pamiętam kilka lat temu, że ktoś chciał sprzedać sypiącą się willę za grube kilka milionów. Ja bym się nie zdecydowała na tak duży kredyt (co innego firma czy jakaś bogata osoba).

Ja sprzedałam kilka takich willi (w przedziale od 2 do 13 mln , ostatnią w zeszłym roku, wszystkie za gotówkę ;D

A czy ustawa o ochronie danych osobowych nie zakazuje urzędnikowi podawania danych adresowych właściciela nieruchomości?

KW są jawne.

[lutien]

Napisane przez szugarbejb

Ja sprzedałam kilka takich willi (w przedziale od 2 do 13 mln , ostatnią w zeszłym roku, wszystkie za gotówkę ;D
KW są jawne.

Ja nie twierdze, że się nie da, ale że ja bym się nie zdecydowała na taki zakup (czyli wzięcie kredytu na kilka mln + tak poważny remont). Autorce wątku gratuluję odwagi i życzę, aby udało jej się spełnić marzenia

[Oliath]

Napisane przez szugarbejb

Ja sprzedałam kilka takich willi (w przedziale od 2 do 13 mln , ostatnią w zeszłym roku, wszystkie za gotówkę ;D

Ladne kwiatki...

Napisane przez lutien

Ja nie twierdze, że się nie da, ale że ja bym się nie zdecydowała na taki zakup (czyli wzięcie kredytu na kilka mln + tak poważny remont). Autorce wątku gratuluję odwagi i życzę, aby udało jej się spełnić marzenia

Jeszcze taki bank nie powstal, ktory uzyczylby mi kilku milionow
Lutien, to jest RUINA sadzac z tego, czego okiem dosieglam.
A jak jest w srodku... hmm, obadamy

[trojka]

Jak woda w piwnicy i smród wilgocią to odradzam, wymiana fundamentów to tak jakbyś miała zaczynać od nowa budowę straszne koszty będą, oglądałam taki dom, jak tylko poczułam stęchliznę od piwnic to zaraz uciekłam - a ogród wokół domu był boski

[Oliath]

Niom to sie staralam doksztalcic troszke, przegladajac oferty rozne.
Po pierwsze, "moja" willa skromniutko gabarytowo wypada na tle tych wszystkich dworkowatych pieknosci. Na oko 300-350m2, raczej blizej 300 i posesja malutka, taki ogrod wkolo raczej. Stan do kapitalnego remontu, jak to mowia.
Woda podeszla gruntowa pewnie, w tamtych rejonach gruntowa woda na tyle wysoka, ze wiekszosc nowych chawir zbudowano bez podpiwniczen.
Szugar, kochana, Twoje wille prezentowaly sie z cala pewnoscia sto razy lepiej ale w swoim czasie, o ile bedzie sens, chetnie uslyszalabym, co mialabys do powiedzenia o "mojej". Oczywiscie rozumiem, ze nic za darmo

Edit: Acha, no wiec nie sadze, zeby to kosztowalo nawet milion

Zeby nie ta diabelna tabliczka Obiekt zabytkowy...