Kosmetyki mineralne LilyLolo

[201608040942]

a jakie potrzebujesz? z tych jasniejszych? bo mam probke china doll i barely buff. Zamawialam je razem z blondie i ten odcien jest moj, pozostale to za jasne i za ciemne. pronki sa w sloiczku 0,75g pisze.
Jak by cie te odcienie interesowaly to mozemy sie wymienic

[shena]

Interesowałby mnie m.in. kolor barely buff. Możemy sie wymienić tylko nie mam za dużo do zaoferowania. Mam próbki podkładów annabelle minerals w słoiczkach bodajże 1g. Kolor golden fairest formuła matująca(najjaśniejszy z ciepłych) i 2 golden light formuła kryjąca i rozświetlająca. Mogę dorzucić do tego próbkę różu annabelle. Mam kolor romantic (bardzo jaśniutki róż), sunrise (różowo-brzoskwiniowy).

[201608040942]

te goldeny sa bardzo zolte? Bo ja mam neutralna probke od AM i ona mi zbyt rozowa, wygladam jak bym miala naczynkowa cere podbija rozowosci w cerze. Potrzebuje cos jak blondie, niby neutralne, ale jak sie przystawi do innych podkladow zwlaszcza tych rozowych to widac ze ma jednak zolte tony.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez MonikaPogrzeba

te goldeny sa bardzo zolte? Bo ja mam neutralna probke od AM i ona mi zbyt rozowa, wygladam jak bym miala naczynkowa cere podbija rozowosci w cerze. Potrzebuje cos jak blondie, niby neutralne, ale jak sie przystawi do innych podkladow zwlaszcza tych rozowych to widac ze ma jednak zolte tony.

Gama Golden z AM jest żółto-oliwkowa, w porównaniu z Naturalami jest kolosalna różnica i na pewno ją odczujesz, ale dla typowych żółtków może być niewystarczająco żółta Nie wiem, jak wygląda Blondie, bo zawsze gdy chciałam zamówić próbki LL, to były niedostępne, ale Golden Fairest wcale nie jest taki jasny, niestety.

[shena]

Tak jak pisze Basiago, one są żółto-oliwkowe. Fairest nie jest super jasny, na pewno nie na poziomie china doll, ale mysle że może byc zbliżony do blondie. Ja używam fair, a jestem jasna i mi odpowiada.

[201608040942]

china doll jest mi za jasny blondie jest idealny, skoro ten fairest jest ciemniejszy to moze bedzie pasowac... jesli ci to odpowiada to mozemy sie wymienic
wlaz do mnie na PW, to bedziemy konkretnie sie dogadywac

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Przeczytałam ostatnie 2 str wątku i skoro była rozmowa o różach, to dodam coś od siebie. Racja z tym, że na skórze kolor się zmienia. U mnie np (jeśli już o Lily chodzi) Beach Babe robił się różowo-brzoskwiniowy, nie brzoskwiniowy, jak np w pudełku czy po posmarowaniu paska na dłoni.. Dlatego bez żalu się pozbyłam (dawno to już było).
Kiedyś lubiłam Ooh la la, używałam go najczęściej przez pewien okres czasu (a zwykle mi się to zmienia co parę dni). Teraz mam malutką odsypkę i nie sięgnęłam po nią rok..

Chyba wolę te bardziej sypkie w konsystencji (Lily są trochę mokre).

[201608040942]

Kochane, ktora zakupila sobie prasowane cienie LL, ale te pojedyncze?
Ogladam co jakis czas blag naszej Candy i ciagnie mnie do trzech kolorow. Jestem ciekawa czy ktos inny tez ma takie zdanie o tych cieniach jak ona.

[pseudofeministka]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Kochane, ktora zakupila sobie prasowane cienie LL, ale te pojedyncze?
Ogladam co jakis czas blag naszej Candy i ciagnie mnie do trzech kolorow. Jestem ciekawa czy ktos inny tez ma takie zdanie o tych cieniach jak ona.

Najlepiej zpaytac sama Candy , bo zbyt duzo opin nie ma

Ale uwazam, ze te prasowane (mam paletke) sa duzo lepsze niz sypkie. Moja opinia odnosi sie zarowno do cieni jak i rozy. Dluzej sie trzymaja, sa bardziej napigmentowane, bardziejwidoczne

A mial ktos baze pod cienie z LL?

[201608040942]

Ja mialam i dla mnie to nie to. jako korektor to tak, ale cienie u mnie nie trzymaly sie tak dlugo jak po KK bazie.

A widzisz, ja w necie czesto czytam ze pigmentacja wielu kolorow jest slabsza od tych sypkich, co mnie nie zniecheca. Co mnie zniecheca to to, ze maja byc niektore odcienie matowe, a nie sa. jeden cien satynowy ok, ale juz przy wszystkich na oku, to mam za duzo blysku :-(

[pseudofeministka]

A co to za baza? A moze moglabys polecic jakas baze, ktora nie uczula wrazliwych oczu? Mam z Zoevy, ale ciagle mialam syndrom lzawiacego oka i ostatnio doszlam, ze to przez nia.

Co do cieni (to oczywiscie wszystko zalezy od kolouru, ciemne matowe beda bardziej napigmentowane) ale moim zdaniem te z paletki sa duzo lepsze. Lepiej trzymaja sie powieki i sa bardziej widoczne. Przy sypkich musialam sie namachac.

[fi]

Ja mam bazę, tę dwukolorową. Uważam, ze jest świetna, cienie się na niej całkiem długo ptrzymają, ni epodrażnia moich hiperwrażliwych oczu.

Mam tez jeden prasowany cień, jasny róż i uważam, ze jest beznadziejny, zero pigmentacji.

[201608040942]

Szczesciara, dla mnie ta baza to nie baza, lepsza jako korketor, ale baza... a taka mialam nadzieje, ze sie spisze.

ja bardzo lubie tania ale konwencjonalna( KK) baze od Rival de Loop Young, wspominalam na niej na watku na biochemii. Owszem ma oleje mineralne i silikony, ale nie ma konserwantow, wiec sie jej trzymam i co jakis czas testuje cos nowego naturalnego i za kazdym razem to samo. W zimie ok, ale niech sie tylko ciutke cieplej zrobi... cienie laduja w zalamaniu :-(

Paletek nie chce, bo sa tam cienie ktorych bym nie uzywala i niekjtore sa perlowe, zwlaszcza te odcienie ktore bym chciala, zeby byly matowe, wiec pomyslalam, ze skoro mnie cos ostatnio ciagnie do prasowancow, to moze bym sie skusila... ale znow te co mnie interesuja to sa blyszczace na blodu Candy. jeden moglabym kupic, ale ten drugi co mnie interesuja mam wrazenie ze jeszcze mocniej sie blyszczy, choc candy pisze ze dla niej to satynka. A taka blyszczaca satynke w szarym brazie to ja juz mam do Dr. hauschka. Chce mat, bez polysku :-(

[pseudofeministka]

A nie probowalas szukac matowego cienia wsrod innych firm mineralnych? Przeciez ten rynek jest tak bogaty, ze na pewno znalazlabys cos dla siebie,niekoniecznie od LL.

Ja tez nie lubie polyskujacych cieni. Nie dosc, ze kiepsko sie trzymaja to jeszcze daja czasami taki bazarowy efekt. Ewentualnie dla delikatnego podkreslenia jeszcze ujda

Ja niestety z baza pod cienie mam problem, bo ta dosc mocno uwrazliwia mi oczy. I coz tego, ze ladnie sie umaluje jak po godzinie lzawia mi oczy i wygladam jakbym byla przeziebiona.

[201608040942]

A pewnie ze znalazlam marke, ktora sprzedaje mineraly i ma prasowane matowe cienie, sliczne, naturalne i nie plaskie , kredowe maty, ale ceny sa inne i pomyslalam, ze moze byc gdzie indziej znajde. Zawsze mialabym mniejszy wydatek. Poza tym uzywam podkladu Lily Lolo i tuszu tez i mam jeden cien pelnowymiarowy i kilka odsypek innych matowych sypkich ich cieni i jak mi sie skonczy zielony korektor to bym wyprobowala LL i tak mnie ciagnie do tej marki, zeby sobie jeszcze cos sprawic
Ostatnio jak wyciagnelam moja inglotowa paletke gdzie mam prasowane naturalne cienie( miedzy innymi tez Hauschke, powyciagalam je z opakowan zeby miec wszystko razem), to stwierdzilam, ze za duzo w niej satyny mam, niektora jednak zachodzi troche pod perle. Jeden cien z lekkim polyskiem jest ok, ale dam na oko inne kolory ktore tez sa satynowe to dostaje zbyt duzy blysk i zamiast dodawac mi uroku, to mi lata przybywaja. Ja widze, ze coraz wiecej mi maty pasuja. Kiedys musialam miec blysk, a im blizej 40-tki, to wystarczy mi jasny rozswietlajacy cien, a reszta matowa. I tak wczoraj stwierdzilam, ze chyba sobie te szarawe brazy LL odpuszcza, a zainwestuje w Andrea Biedermann i najwyzej jasny cien od LL bym sobie kiedys zamowila, tylko nie wiem czy akurat ten co bym chciala jest satynowy czy naprawde matowy.
POza tym, za jakis czas to mi pewnie ta zachciewajka przejdzie Narazie sie rozgladam, czy cos poza AB jeszcze jest i najlepiej w nizszej cenie.

[lolika]

Hej dziewczyny!

Mam korektor Lily Lolo Blondie i jest dla mnie za jasny. Czy przyciemnianie go tlenkiem żelaza to dobry pomysł? 0.o próbowała któraś ? Zależy mi na kolorze jaki ma odcień Blondie, ale w wersji podkładu. Pomóżcie


Ewentualnie jeśli znajdą się chętne to mogę go podzielić na odsypki

[reniferrudolf]

A ja wciąż szukam czegoś nowego, bo jakoś to co mam mi zbrzydło (ot nuda . Jaki odcień LL byłby dla mnie dobry - zdjęcie w załączniku? Na twarzy mam resztkę Amilie Sesame (stara wersja) po to by twarz nie odcinała się od szyi Jestem lekko opalona (pewnie jeszcze odrobinę się opalę) i chciałabym mieć coś co sprawiłoby, że moja twarz pasowałaby do reszty ciała
Cerę mam nieładną, problematyczną (wypryski, łojotok), miejscami zaczerwienioną i mocno tłustą w strefie T, suchą na policzkach. Tu gdzie skóra cieńsza (okolice ust, powieki etc) jestem żółtawa. Szyję mam zimą w tonach przezroczysto-żółtawych (choć żyłki nadgarstków niezaprzeczalnie niebieskie), opalam się raczej też na żółtawo-brązowo. Ot taki dziwak kolorystyczny ze mnie (kiedyś ktoś mi analizę robił i podobno jestem chłodnym typem lata .
Mój zimowy odcień to Uoga Uoga Never sleeping beauty, wiosenno-letni: póki co Neauty Golden Fair, natomiast zeszłego lata i jesieni używałam Amilie Sesame i AM Golden Fairest. Z podkładów tradycyjnych używałam kiedyś Revlon Nearly Naked 120 Vanilla, jako tako pasuje mi też Bourjois Healthy Mix 51, ale już L'Oreal True March N1 jest stanowczo za różowy.

Z LL waham się między:
Blondie - obawiam się jednak że wylezą różowe tony i z moją zaczerwienioną buzią zrobi mi z twarzy prosiaka
Warm Peach - ma żółte tony więc jakoś mi do niego najbliżej, choć nie wiem czy na lato nie za jasny
Popcorn - jw tyle że może być znów zbyt ciemny
In The Buff - jak wyżej

Pomóżcie A może w ogóle mogłybyście podpowiedzieć mi w jakich kolorach szukać, bo czasem się sama zastanawiam, czy te goldeny które wybieram to dobry trop.
I jeszcze pytanie, czy te podkłady sprawdzą się na trudnej cerze? Czy zmatują i zakryją co trzeba?

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

A ja wciąż szukam czegoś nowego, bo jakoś to co mam mi zbrzydło (ot nuda . Jaki odcień LL byłby dla mnie dobry - zdjęcie w załączniku? Na twarzy mam resztkę Amilie Sesame (stara wersja) po to by twarz nie odcinała się od szyi Jestem lekko opalona (pewnie jeszcze odrobinę się opalę) i chciałabym mieć coś co sprawiłoby, że moja twarz pasowałaby do reszty ciała
Cerę mam nieładną, problematyczną (wypryski, łojotok), miejscami zaczerwienioną i mocno tłustą w strefie T, suchą na policzkach. Tu gdzie skóra cieńsza (okolice ust, powieki etc) jestem żółtawa. Szyję mam zimą w tonach przezroczysto-żółtawych (choć żyłki nadgarstków niezaprzeczalnie niebieskie), opalam się raczej też na żółtawo-brązowo. Ot taki dziwak kolorystyczny ze mnie (kiedyś ktoś mi analizę robił i podobno jestem chłodnym typem lata .
Mój zimowy odcień to Uoga Uoga Never sleeping beauty, wiosenno-letni: póki co Neauty Golden Fair, natomiast zeszłego lata i jesieni używałam Amilie Sesame i AM Golden Fairest. Z podkładów tradycyjnych używałam kiedyś Revlon Nearly Naked 120 Vanilla, jako tako pasuje mi też Bourjois Healthy Mix 51, ale już L'Oreal True March N1 jest stanowczo za różowy.

Z LL waham się między:
Blondie - obawiam się jednak że wylezą różowe tony i z moją zaczerwienioną buzią zrobi mi z twarzy prosiaka
Warm Peach - ma żółte tony więc jakoś mi do niego najbliżej, choć nie wiem czy na lato nie za jasny
Popcorn - jw tyle że może być znów zbyt ciemny
In The Buff - jak wyżej

Pomóżcie A może w ogóle mogłybyście podpowiedzieć mi w jakich kolorach szukać, bo czasem się sama zastanawiam, czy te goldeny które wybieram to dobry trop.
I jeszcze pytanie, czy te podkłady sprawdzą się na trudnej cerze? Czy zmatują i zakryją co trzeba?

Ja mam podobna karnacje do Twojej, ale gdzies moze o pol tonu ciemniejsza. W chlodniejsze miesiace Never Sleeping Beauty z Uogi rowniez mi pasowal, choc byl minimalnie za jasny.

Z Lily Lolo mam odcien Warm Peach , uwazam ze jst to odcien idealnie dopasowany do mojej karnacji, ale on jest raczej z tych jasniejszych, moim zdaniem tonacja wypada podobnie do NSB ale jest o ton ciemniejszy. WIec moim zdaniem na lato to niebardzo. U mnie na lato wypada dosc jasno choc nadal dobrze. Ale ja sie tez az tak mocno nie opalam.

Jezeli wiesz, ze sie jeszcze opalisz i szukasz oloru na lato to ja bym celowala Barely Buff, to jest kolor miedzy Warm Peach a In The Buff i Popocrn.

A co rozumiesz pod pojeciem trudnej cery? Tlusta i mieszana czy tradziowo czy jedno i drugie?

Przyznam, ze u mnie LL w wakacje srednio daje sobie rade. W chlodniejsze dni roku to zalezy czym sie posmaruje przed snem, jezeli czyms mocno nawilzajacym to tez sie nie trzymaja. Teraz zainwestowalam w primer z Ery Minerals i juz jest lepiej pod tym wzgledem.

[reniferrudolf]

Trudna to znaczy:
Lojotokowe zapalenie skory, a wiec suche plamy na styku wlosow z twarza
Zaskorniki na brodzie
Od czasu do czasu tradzik - broda, zuchwa, czolo
Cera mieszana - po przebudzeniu czolo mam masakrycznie tluste, nos troche mniej
Do tego gdzieniegdzie rozszerzone pory

No jednym slowen wszystkie plagi tego swiata

NSB kolorystycznie jest dla mnie najlepszy (chyba w watku o neauty robilam swatche z nsb) jednaka latem za jasny no i nie daje rady. Jak cieplo to splywa migiem. Szukam wiec troche ciemniejszej alternatywy poki co po umalowaniu sie neauty mam twarz co najmniej o ton jasniejsza od dekoldu :/

[201608040942]

ja mam probke AM Golden Fairest i kolorem jest jak LL Blondie i Chrimaluxe neutral 04. to moje podklady mineralne.

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

Trudna to znaczy:
Lojotokowe zapalenie skory, a wiec suche plamy na styku wlosow z twarza
Zaskorniki na brodzie
Od czasu do czasu tradzik - broda, zuchwa, czolo
Cera mieszana - po przebudzeniu czolo mam masakrycznie tluste, nos troche mniej
Do tego gdzieniegdzie rozszerzone pory

No jednym slowen wszystkie plagi tego swiata

NSB kolorystycznie jest dla mnie najlepszy (chyba w watku o neauty robilam swatche z nsb) jednaka latem za jasny no i nie daje rady. Jak cieplo to splywa migiem. Szukam wiec troche ciemniejszej alternatywy poki co po umalowaniu sie neauty mam twarz co najmniej o ton jasniejsza od dekoldu :/

WIesz co, jezeli latem Uoga u Ciebie splywa (mam ten sam efekt niestety), to moim zdaniem odpusc sobie LL. Bo u mnie LL latem tez sobie kiepsko radzi.

Jezeli chodzi o matwowienie czy krycie to najlepiej wypada Lucy Minerals. I to jest jedyny podklad, ktory latem daje u mnie rade. Tylko, ze znowu z kolorem nie moge trafic

[reniferrudolf]

A jakich odcieni z LM probowalas?

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

A jakich odcieni z LM probowalas?

Light (za jasny, za malo zolci), Bisque (ciut za ciemny, za duzo pomaranczy).

Niedawno otworzyli sklep LM w Polsce. Poki co czekam na uzupelnienie zapasow, maja tez sprowadzic wszystkie formuly (dla ter bardzo tlustych tez), ale mam zamiar celowac w Creamy, Creamy Bisque i Creamy Olive. Jest duze prawdopodobienstwo, ze pierwdsze dwa beda mi pasowac.

[reniferrudolf]

http://lucyminerals.net/ - to jest sklep LM? Faktycznie nie mają koloru Cream, też go już wstępnie upatrzyłam sobie na swatchach

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

http://lucyminerals.net/ - to jest sklep LM? Faktycznie nie mają koloru Cream, też go już wstępnie upatrzyłam sobie na swatchach

Tak, to jest ten.

No wlasnie nie maja jeszcze wszystkiego na stanie, ale sukcesywnie beda uzupelniac

Mysle, ze u Ciebie kolor Cream bedzie idealny. U mnie pewnie troche za jasny, choc z tej racji ze to zoltek to nie bedzie trupiego efektu, wiec mozna inwestowac

[syshda]

Dziewczyny,
dotarł do mnie podkład Lily Lolo 10g, jeszcze go nie otworzyłam, ale zastanawia mnie fakt, ze podkładu jest tylko pol pudełka. Czy tak powinno być? Mam tez puder Flawless Silk w takim samym opakowaniu i pudełko jest pełne po samo sitko.

[pseudofeministka]

Ja mam podklad LL i z tego co pamietam to pudelko nie bylo zapelnione po same brzegi, ale z pewnoscia bylo cale. A tak jak u Ciebie nie mam nawet po uzytkowaniu podkladu tzn. ze mam wiecej niz Ty , mimo ze go uzywalam.

Moze zmienili opakowania plastikowe (sa wieksze?) albo zobacz czy nikt nie majstrowal przy tym wieczku ktore sie zdejmuje.

[syshda]

Napisane przez pseudofeministka

Ja mam podklad LL i z tego co pamietam to pudelko nie bylo zapelnione po same brzegi, ale z pewnoscia bylo cale. A tak jak u Ciebie nie mam nawet po uzytkowaniu podkladu tzn. ze mam wiecej niz Ty , mimo ze go uzywalam.

Moze zmienili opakowania plastikowe (sa wieksze?) albo zobacz czy nikt nie majstrowal przy tym wieczku ktore sie zdejmuje.

Nie mam porównania, bo nie mam starej wersji pudełka.
Poszłam za twoją radą i sprawdziłam, że sitko zdejmuje się bez problemu, lekko podważylam paznokciem i samo odskoczyło.
A pamiętam jak kiedyś walczyłam, żeby zdjąć sitko w Annabelle (nie da się tego zrobić, można wyjąc zaślepkę z dna, ale i tak zostają ślady).
Ale z drugiej strony, to nie chce mi się wierzyć, ze ktoś odsypał część podkładu z pudełka.

[IgnisDivine]

Sitka z LL zdejmuja się bardzo łatwo. Pudełko z podkładem nigdy nie jest wypełnione po brzegi.
Gdzie kupiłaś ten podkład?

Ślę z fołna

[Cyganieszka]

Pudełko nie musi być pełne. LL sprzedaje określoną ilość gramów produktu. Flawless silk jest znacznie mniej "zbity" więc zajmie więcej miejsca.
Btw. Rozmontowalam kiedyś te pudełko i tak na prawdę to w pudełku jest jeszcze jedno mniejsze