czy to normalne?

[ingres]

Cześć,
Po długim okresie bezruchu postanowiłam poprawić swoją kondycję i nastrój i zaczęłam ćwiczyć. Od 3 tygodni ćwiczę głównie szybki chód na bieżni, orbitrek, rowerek i krank cycle. Trenuję tak min 40 max 80 minut 5-6 razy w tygodniu. Na początku było ciężko (zwłaszcza kranking...) ale teraz widzę, że moja wytrzymałość poprawiła się, mogę ćwiczyć dłużej i nie jestem już taka wykończona po treningach.

Mam jednak jedną wątpliwość - mimo, że po samym treningu (ćwiczę wieczorem) czuję się dobrze, zmęczona ale pełna energii i takiego charakterystycznego entuzjazmu następnego dnia rano budzę się wykończona i wydaje mi się, że nie dam rady wstać z łóżka...

Czy to jest normalne? Nie jest to ból mięśni ale takie ogólne zmęczenie i brak energii.

Jeśli chodzi o dietę - staram się jeść zdrowo i zawsze jem coś lekkiego i zawierającego białko po powrocie z treningu.

Jestem kompletnie początkująca w tych kwestiach więc będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi.

[akot80]

Przetrenowałaś się, zwyczajnie. Ćwiczysz za dużo.

[ingres]

Dzięki za odpowiedź!
Za dużo - tzn. powinnam ćwiczyć krócej każdego dnia czy raczej robić przerwy między treningami?

[akot80]

Moim zdaniem lepiej ćwiczyć 4-5 razy w tygodniu po max. 30 minut, ale bardzo intensywnie, tak, że po treningu jesteś padnięta, ale jednocześnie tak, żebyś rano miała siłę wstać z łóżka. Dobry trening powinien dodawać energii, a nie ją odbierać.

[ingres]

Dziękuję, spróbuję tak robić!
Chyba rzeczywiście jak już dotrę na tę siłownię za bardzo się wkręcam i przeginam z intensywnością i ilością ćwiczeń.