Avene-Very high protection lotion spf 40 - mleczko z dzieciaczkiem 100ml

[Kate30]

Nie sądzicie, że dzieciaczek też zasługuje na swój wątek?

Very high protection lotion spf 40 - mleczko z dzieciaczkiem (100ml)

cena ok 50zł

Skład: Avene thermal spring water (avene aqua), ethylhexyl methoxycinnamate, cyclomethicone, isodecyl neopentanoate, bis-ethylhexyloxyphenol methoxyphenyl triazine, glycerin, methylene bis-benzotriazolyl tetra-methylbutylphenol, water (aqua), glyceryl stearate, potassium cetyl phosphate, stearyl alcohol, pvp/eicosene copolymer, butylparaben, decyl glucoside, disodium edta, ethylparaben, isobutylparaben, methylparaben, o-cymen-5-ol, phenoxyethanol, propylpraben, sorbic acid, titanium dioxide, tocopheryl glucoside, triethoxycaprylylsilane, trimethoxycaprylylsilane, xanthan gum, zinc oxide

Link do KWC:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/censura.php?tsid=1&csid=6 056fbb2ab133730bd13d08da9 1dff92&cmd=details&itemid =13458


Mleczko przeznaczone przez producenta do skóry dziecka, sprawdza się doskonale na dzięcięcej delikatnej skórze mojego 20 miesięczniaka, dla nas do twarzy jak najbardziej też.
Jest dosyć lekkie, lżejsze niż mleczko 50+, nie bieli, dobrze się rozprowadza, ładnie wchłania, nie szpypie w oczy jest bezzapachowe.
Wg producenta niekomondogenne, jednak niektóre z nas są odmiennego zdania.
Świetnie nadaje się jako podkład dla avene tonującej czy też łososia (w celach oszczędnościowych).
Lepi się mniej niż mleczko 50, ale jednak - więc trzeba dobrze zmatowić, tendencje do wyłażenia spod pudru mniejsze niż 50, jednak wymaga kontroli jak wszystkie avenki.
Osobiście bardzo je lubię, świetnie nawilża i odżywia - ale to w avenowskich filtrach standard, mnie osobiście, podobnie jak pozostałe avenenki, nie zapycha.

[Rhiannon]

Oczywiście, że zasługuje . To przecież jeden ze sławniejszych filtrów z wątku o fikltromaniaczkach
Ja kupiłam niedawno. Użyłam do tej pory dwa razy, na twarz, szyję i ramiona, ale już jestem zadowolona . Moge podpisać się pod tym, co napisała Kate : wchłania się troche lepiej niż Emulsja 50+, mniej lepi (tu róznica jest znaczna) , nie bieli, narazie nie zauwazyłam, żeby zbierał się biały nalot na brwiach. Nałożony na ciało lepi sie odrobinę, ale naprawdę nie ma na co narzekać . Co do nawilżania i komedogenności, jeszcze za wcześnie, żeby coś mówić, ale narazie wszystko ok. Zobaczymy po dłuższym stosowaniu, czy będzie nawilżał tak samo dobrze, jak emulsja. Na pewno relacja ceny do pojemności dużo lepsza, bo to 100 ml .
A co matowienia : ja nie mam problemu ze świeceniem żadnych Avenek w ciągu dnia. Co prawda, trzeba nałożyc sporo pudru (ja nakładam ziemniaczankę zmieszaną z rozswietlającym pudrem Hean i czasem dodaję odrobinkę brązera Rimmel), ale ja już potem nie świecę się do końca dnia . Czuję, że mat pod koniec dnia jest troche mniejszy, czuję, że puder lekko poddaje się filtrowi, ale twarz wygląda tak samo dobrze, albo nawet lepiej, bo naturalne i nie mam dyskomfortu buzi sciągniętej matowieniem, jak wczesniej miałam, gdy nie stosowałam Avene, a puder tak. Acha, czasem, żeby zmniejszyć mat i rozświetlić twarz nakładam kuleczki rozświetlające APC i efekt jest świetny
Przepraszam za mały offtopic, jak trzeba będzie to napiszę o moim makijażu w wątku o makijazu i filtrach...

[Joey]

A mnie zapycha...

[Debora86]

Używam tego mleczka od podnad tygodnia.Wczesniej miałam z avene próbki emulsji.Wiec tak: mleczko jest o wiele lepsze od emulsji ale tez nie jest ideałem Lepi sie mniej niz emulsja ale jednak sie lepi i świeci sie mniej, ale tez mocno.Jego wielką zaletą jest to ze moge sie na niego paćkać moim ulubionym podkładem i ze fajnie nawilża bużke.Narazie z braku funduszy bede używać go ale za jakis czas wypróbuje cos innego.Dodam jeszcze ze chyba nie zapycha mojej tłustej cery i nie powoduje wysypu krostek (jak narazie).

[In_ThE_ShAdOwS]

Oficjalnie skończyłam całego dzieciaczkaMiałam go przez ponad miesiąc, przy użwaniu 2 ml dziennie powinien starczyć na 50 dni, dobrze liczę?

Na początku byłam nim zachywona,ale po tyg tylko odliczałam dni do końca. Maziało się to jak smalec, wyglądało jak smalec, lepiło sie jak klej Musiałam wstawac o pół godizny wcześniej, czyli o 6.30 zeby to zmatowić skrobia, korektoremi potem puder rozswietlający, jesli potrzebowałam. Jednak jak się go potrzyma trochę dłuzej na twarzy około 40 minut troche się wchłonie i tak sie błyszczy jak reflektory na hollywoodzkich wybiegach.

Teraz trochę lepsza strona. Nawilża cudownie, odzywia bardzo ładnie. Mozna na to nakładac wszystko i się ochrona nie zmniejsza Do tego na przesuszenie po Acne Dermie też mleczko bardzo ładnie sobie poradziło. Ja jestem mieszancem wiec moze dlatego mi nie przypasowoalo cerom suchym mogłoby sie spodobac
Co do zapychania to nie jestem pewna, ale raczej nie

[201804200952]

Avene z dzieciaczkiem jest moim pierwszym filtrem .

Zdecydowałam się na kupno w ciemno z dwóch powodów:
- chciałam kupić coś Avene, bo moja cera wymaga sporego pudrowania i podkładów
- wersja z dzieciaczkiem ma przystępną cenę na swoje 100 ml

Początkowo miałam wrażenie, że mnie zapycha, ale teraz chyba muszę zmienić zdanie.
Moja cera jest dosyć problemowa, używam obecnie także Effaclaru K i od kilku dni wszystko się jakoś ustabilizowało i stan skóry powoli zaczyna mi się poprawiać (odpukać ).

Początkowo strasznie się lepi i świeci, ale po nałożeniu pudru w kompakcie nie jest wcale tak źle. Zwłaszcza, że mam raczej tłustą cerę i bardzo zwracam na to uwagę.

Nie mam wielkiego doświadczenia ani tym bardziej porównania, ale jak na razie jest całkiem zadowolona, a to już dużo .

Bardzo lubię
Na zimę idealne, wolę od spf 50. Podoba mi się bezzapachowość, ,meganawilżenie, mniejsza smalcowatość niż spf 50. Na dekolt i szyję lepsze z kolei jest właśnie spf 50.
Na twarz na mrozy ideał, na teraz za cieżkie dla mnie, wolę antki.

[angy]

Zakupiłam zachęcona opiniami i.... Pudło. Dla mnie wszelkie zalety wypisywane przy mleczku z dzieciaczkiem dotyczą mleczka SPF 50+. Gorzej od mleczka 50+ się wchłania, bardziej bieli i przede wszystkim czuje go na twarzy przez cały dzień. Zdecydowanie nie dla mnie. Ale stara wizażowa prawda mówi przecież, że co cera to...

Leży u mnie w lodówce-jakby ktoś był chętny to bardzo służę . Wystawiałam na targowisku, ale nikt się nie zgłosił niestety.

[adzia2]

Ja kupiłm Avene z dzieciaczkiem spray, jak na razie to mój najlepszy krem z filtrem, pierwszy raz udało mi się wsmarować przepisową ilość. Niestety ma wadę, absolutnie nie nadaje się pod oczy. Cena chyba dobra-93,49 za 200 ml i nie będę musiała męczyć się z odmierzaniem ilości, bo zmierzyłam raz i wiem ile razy trzeba nacisnąź, żeby było 2,5 ml

[201804200952]

Jakby ktoś potrzebował , polecana na forum paola_byd ma w ofercie Avenkę z dzieciaczkiem za 39,99 zł.
http://www.allegro.pl/item100884779_...uba_100ml.html

A ja się głupia cieszyłam jak kupiłam niedawno za 48 zł - Motyla noga!

[martika1]

Adziu 2 a możesz napisać jaką ten spray ma ochronę przed UVA ? Ostatnio pani mi w aptece mówiła że najwyższe ze wszystkich dostępnych na rynku czyli 40. Coś nie chce mi się wierzyć, ale nie jestem ekspertem. Może ktoś się wypowie ze znawców tematu. Pozdrawiam.

[Paula07]

Napisane przez martika1

Adziu 2 a możesz napisać jaką ten spray ma ochronę przed UVA ? Ostatnio pani mi w aptece mówiła że najwyższe ze wszystkich dostępnych na rynku czyli 40. Coś nie chce mi się wierzyć, ale nie jestem ekspertem. Może ktoś się wypowie ze znawców tematu. Pozdrawiam.

Filtry Avene mają taką samą ochronę przed UVA i UVB, czyli jeśli filtr jest spf40, to ochronę UVA i UVB będzie miał 40. Natomiast nie wiadomo jakie filtry avene mają PPD i prawdopodobnie nigdy sie nie dowiemy, a jednak to nas najbardziej interesuje .

[martika1]

To już się pogubiłam, myślałam że o ochronie przed UVA mówi właśnie PPD, czyli skoro ochrona Avene w tym względzie ma być na poziomie 40 to rozumiałam że jego PPD to 40. Do tej pory Bioderma posiadała jedne z wyższych PPD w swoich produktach na poziomie 30 , dlatego zainteresowała mnie ta oferta Avene, zachwalana przez konsultantkę w aptece jako właśnie NOWOŚĆ, dokładnie mówiła o tym sprayu.

[tusia25]

Mój kompletnie nietrafiony filtr - (właśnie jest w drodze do L_V i mam nadzieję, że jej posłuży ).
Wysmażyłam na jego temat dość dosadną recenzję na KWC. Głównie ku przestrodze, by najpierw zdobyć próbkę, a potem rzucać się na całość.

U mnie się nie sprawdził.
Smalec, smalec, smalec. Okropna tłusta maź, którą ciężko mi było zmatowić nawet skrobią. Kleiłam się niemiłosiernie.

Dodam tylko, że mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T, a kleiłam się nawet z boku, na policzkach, które są "normalne".

[L_V]

Napisane przez tusia25

Mój kompletnie nietrafiony filtr - (właśnie jest w drodze do L_V i mam nadzieję, że jej posłuży ).
Wysmażyłam na jego temat dość dosadną recenzję na KWC. Głównie ku przestrodze, by najpierw zdobyć próbkę, a potem rzucać się na całość.

U mnie się nie sprawdził.
Smalec, smalec, smalec. Okropna tłusta maź, którą ciężko mi było zmatowić nawet skrobią. Kleiłam się niemiłosiernie.

Dodam tylko, że mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T, a kleiłam się nawet z boku, na policzkach, które są "normalne".

Tusia, o to się nie martw. Ja toleruję tylko i wyłącznie avene, nawet kleista emulsja mi odpowiada. Za to żadna inna firma mi nie pasuje. A to zapach nie ten, a to w składzie coc wynajde, no i w końcu skrobi nie znoszę...

[Paula07]

Napisane przez martika1

To już się pogubiłam, myślałam że o ochronie przed UVA mówi właśnie PPD, czyli skoro ochrona Avene w tym względzie ma być na poziomie 40 to rozumiałam że jego PPD to 40. Do tej pory Bioderma posiadała jedne z wyższych PPD w swoich produktach na poziomie 30 , dlatego zainteresowała mnie ta oferta Avene, zachwalana przez konsultantkę w aptece jako właśnie NOWOŚĆ, dokładnie mówiła o tym sprayu.

Faktory określające stopień ochrony przed promieniami UVA.Istnieje kilka metod oznaczania faktorów dla UVA, jednak nadal nie znaleziono jednej, idealnej metody oceniającej ochronne działanie filtrów anty-UVA, każda z tych metod ma swoje wady i zalety. Trudności w określeniu stopnia ochrony filtrów UVA wynikają z cech tego zakresu promieniowania, bowiem niekorzystne efekty jego działania nie są widoczne od razu, tak jak to jest w przypadku promieni UVB.
Z tego względu, po pierwsze tylko na niewielu produktach ochronnych podane są faktory dla UVA, a po drugie często podane są na tym samym preparacie jednocześnie dwa różne faktory przy, których stoją dwie inne liczby. Wynika to z tego, że faktory te wyznaczane są dwiema różnymi metodami i nie są równoznaczne tak jak to było z różnymi symbolami faktorów dla UVB, które zawsze można było interpretować tak samo np. IP 15 = SPF 15.
Zdarza się też, że zamiast symbolu faktora napisany jest po prostu skrót UVA przy którym umieszczona jest liczba oznaczająca wartość ochrony przeciw temu typowi promieniowania, jednak wtedy dość trudno zinterpretować podaną wartość liczbową, nie znając metody jakiej użyto do jej oznaczenia.
Dwa najczęściej spotykane faktory UVA to faktor IPD oraz PPD. Oba faktory oznaczane są metodami "in vivo" polegającymi na przeprowadzaniu testów na ochotnikach, a więc bezpośrednio na ludzkiej skórze. Metody te są oparte na pomiarze pigmentacji lub rumienia wywołanego pod wpływem promieni UVA.
• IPD (Immediate Pigment Darkening) W metodzie tej określa się efekty działania promieni UVA na skórę po 60 sekundach po zakończeniu ekspozycji na to promieniowanie. Faktor IPD jest to stosunek ilości promieniowania UVA potrzebnej do wywołania widocznej reakcji na skórze chronionej i niechronionej kremem z filtrem anty-UVA. Wartość faktora IPD interpretuje się następująco: IPD = 100 oznacza 100 % ochrony przed UVA, niższe wartości IPD oznaczają odpowiednio niższą ochronę. W praktyce nigdy nie spotkamy się z wartością IPD = 100. Obecnie dostępne filtry anty-UVA chronią maksymalnie w 80-90 %, wyższa ochrona jest nieosiągalna.
• PPD (Peristent Pigment Darkening) W tej metodzie efekty działania promieni UVA na skórę odczytuje się po 2 do 24 godzin po zakończeniu naświetlania, kiedy to nasilenie pigmentacji powodowanej działaniem UVA jest już ustabilizowane. Wartość faktora PPD jest to stosunek ilości promieniowania UVA potrzebnej do wywołania widocznej reakcji na skórze chronionej i niechronionej kremem z filtrem anty-UVA. Faktor PPD informuje ile razy zmniejszyła się dawka promieniowania UVA absorbowana przez skórę, przykładowo PPD = 7 oznacza, że do skóry wnika 7 razy mniej energii promieniowania UVA. Faktor PPD jest obecnie najbardziej wiarygodnym współczynnikiem określającym stopień ochrony UVA. Najwyższe, osiągalne obecnie wartości faktora PPD mieszczą się w granicach PPD 30.
Faktor PPD a IPD
Wartości faktorów IPD i PPD nie są równoznaczne. Zakres wartości faktora IPD jest duży wyższy w porównaniu z faktorem PPD i dochodzi zwykle maksymalnie do ok. IPD w granicach 100. Nie ma jednolitego przelicznika pomiędzy tymi faktorami, wszystko zależy od konkretnych warunków i dokładnych metod pomiaru, sprzętu użytego do pomiaru itp. W przybliżeniu zakres faktora IPD równy ok. 80-110 odpowiada zakresowi faktora PPD równemu ok. 28-40. Przykładowo więc krem o faktorze IPD 60 zapewnia niższą protekcję przed zakresem promieniowania UVA aniżeli krem o faktorze PPD 30.

[basiao84]

ktos kiedyś na forum narzekał,że bioderma mu ogórkami pachnie.
No więc melduję, że moja avenka dzieciaczek, choć jak najbardziej świeża, z tegorocznej partii, jest kiszono- ogórkowa, ewentualnie wchodzi w reakcję z moją skórą i tymże pachnie.
I chyba połączenie Juwit+ Avenka nasila tego "perfuma".
Poza tym, nie wykazuje innych dziwnych cech.

[Rhiannon]

A jednak stwierdzam, po tygodniu uzywania, że dzieciaczek też mnie bieli, tak, jak emulsja . Zostają w niektórych miejscach białe smugi. Najbardziej w rejonie podbródka, jesli nie nakładam akurat też na szyję. Musze rozsmarowywać zawsze te smugi. Ale wchłania sie lepiej niż emulsja i mniej sie świeci. Nie wysypało mnie przez tydzień używania. Więc wychodzi na to, że jednak dzieciaczek pobił emulsję ze wzgldu na pojemność, wchłanianie i mniesze świecenie. Ale niedługo będę próbować białego łososia i mam nadzieje, że tendencja wzrostu zadowolenia przy testowaniu kolejnych filtór Avene się utrzyma i że znajdę mój ideał
A co do zapachu, to niby ma być bezzapachowy, ale ja wyczuwam taki delikatny zapach, niezbyt miły, ale też przeszkadza mi on i po wsmarowaniu znika.

[Kasia_L]

Właśnie od prawie 2 tygodni używam tego właśnie Avene (mój pierwszy ). Jak do tej pory sprawuje się całkiem nieźle. Czytając wypowiedzi nt. filtrów nastawiłam się na tłustą, lepiącą maź z połyskiem . A tu miła niespodzianka, filtr wchłania się dobrze, wcale tak mocno się nie klei . Jestem zadowolona, ale na ostateczny werdykt jeszcze poczekam. Test trwa .

[Basia39]

Napisane przez basiao84

ktos kiedyś na forum narzekał,że bioderma mu ogórkami pachnie.
No więc melduję, że moja avenka dzieciaczek, choć jak najbardziej świeża, z tegorocznej partii, jest kiszono- ogórkowa, ewentualnie wchodzi w reakcję z moją skórą i tymże pachnie.
I chyba połączenie Juwit+ Avenka nasila tego "perfuma".
Poza tym, nie wykazuje innych dziwnych cech.

Skończyłam Mleczko Avene 50+ i od wczoraj smaruje się mleczkiem 40+ i co się okazuje w tubce jak sie powącha zero zapachu, a przy wsmarowywaniu czuć dziwny zapach właśnie taki kiszono-ogórkowy, dobrze to ujełaś, co znacznie obniża komfort stosowania Dla mnie po prostu śmierdzi niestety. Na początku myślałam, że może przetwrminowany, ale nie data ważności 03.08. Używam go na krem nawlżający Avene również bezzapachowy, więc nie sądzę żeby ten smrodek był wynikiem reakcji obu kosmetyków.

Jeśli chodzi o lepkość, to jest podobna jak mleczka 50+, jedyny plus na konto mleczka z dzieciaczkiem to ciut szybsza wchłanialność.

[mentha]

Heh, ja z kolei czuję zapach w tubce, na skórze już nie. Mam nadzieję, że ludzie nie czują ode mnie kiszonki. :|

[Mahora]

Wczoraj odebralam dzieciaczka a dzisiaj pierwsze testy. I tak: rozsmarowuje sie rewelacyjnie, nalozylam 2 ml w dwoch ratach, wchlonelo sie bardzo szybko. Nie pobielil mi twarzy, pozostal lekki blysk, ktory udalo sie zmatowic pudrem Bourjois i po (obecnie) 3 godzinach nic nie "wylazlo". Kupilam bez wczesniejszych testow i po pierwszym nalozeniu jestem zadowolona, ale z ostateczna ocena poczekam troche.

[L_V]

Napisane przez basiao84

ktos kiedyś na forum narzekał,że bioderma mu ogórkami pachnie.
No więc melduję, że moja avenka dzieciaczek, choć jak najbardziej świeża, z tegorocznej partii, jest kiszono- ogórkowa, ewentualnie wchodzi w reakcję z moją skórą i tymże pachnie.
I chyba połączenie Juwit+ Avenka nasila tego "perfuma".
Poza tym, nie wykazuje innych dziwnych cech.

Kiszone ogórki to moja sprawka i fenomen ten odnosił sie do biodermy.

Mam mleczko 40 i nic nie wywąchałam, a z reguły cierpię na "nadwęch". Być może ten zapach to reakcja na kontakt kosmetyku ze skórą??

[Basia39]

Napisane przez L_V

Mam mleczko 40 i nic nie wywąchałam, a z reguły cierpię na "nadwęch". Być może ten zapach to reakcja na kontakt kosmetyku ze skórą??

U mnie chyba tak wlasnie jest bo w tubce nie czuje zapachu, dopiero na skórze podczas rozsmarowywania wyłazi ten smrodek brrrrrrrr ....

[201804200952]

Napisane przez L_V

Mam mleczko 40 i nic nie wywąchałam, a z reguły cierpię na "nadwęch". Być może ten zapach to reakcja na kontakt kosmetyku ze skórą??

Ja na szczęście podobnie .
Na pewno to coś nie jest bezzapachowe, ale zapach dla mnie bliżej niedefiniowalny. Taki właśnie zapach bezzapachowy, a raczej niczego nieprzypominający - właściwie to tak powinno być napisane na opakowaniu .

[Kate30]

Napisane przez Myszi

Ja na szczęście podobnie .
Na pewno to coś nie jest bezzapachowe, ale zapach dla mnie bliżej niedefiniowalny. Taki właśnie zapach bezzapachowy, a raczej niczego nieprzypominający - właściwie to tak powinno być napisane na opakowaniu .

Fajne! - podpisuję się.

[Basia39]

Napisane przez Myszi

Ja na szczęście podobnie .
Na pewno to coś nie jest bezzapachowe, ale zapach dla mnie bliżej niedefiniowalny. Taki właśnie zapach bezzapachowy, a raczej niczego nieprzypominający - właściwie to tak powinno być napisane na opakowaniu .

Może dlatego na początku nie mogłam określić co mi ten zapach przypomina ale jak przeczytałam okreslenie kiszonkowo-ogórkowy, to stwierdziłam, że tak - tak własnie podobnie smrodkuje

[In_ThE_ShAdOwS]

Tak se teraz pomyslałam, że ten filtr w porownaniu do tych, ktore uzywam teraz to jest cudo Zero szczypania, pieczenia, podraznienia, ciagle nawilzona, odzywiona. A teraz??? Teraz to ja mam ogromne plamy, szczypiace i swedzaca skórę Tylko gdyby nie ten lepiszcz Na lato jednak wezme LRP DP.

[mentha]

Napisane przez L_V

Kiszone ogórki to moja sprawka i fenomen ten odnosił sie do biodermy.

Mam mleczko 40 i nic nie wywąchałam, a z reguły cierpię na "nadwęch". Być może ten zapach to reakcja na kontakt kosmetyku ze skórą??

Może i to mleczko jest nieperfumowane, ale napewno nie jest bezzapachowe.
Woń jest naprawdę dziwna, jakaś kiszonkowo-nierozpoznana.
Nie miałam jeszcze nic Biodermy, chciałam sobie sprawić spray i jeśli pachnie jeszcze wyraziściej niż mleczko, o któym mowa, to sezon ogórkowy będzie takim pod wieloma względami

Aha, może to kwestia indywidualnego odbioru zapachu, bo nie dostrzegam kiszonkowych nut np. w balsamie łagodzącym skutki opalania. Ten z kolei przypomina mi krem Nivea

Ja się nie zastanawiałam dokładnie, czym mi to mleczko pachnie, ale racja, ze nie jest takie do końca bezzapachowe. Mnie też pachnie czymś "niczym nieprzypomnijącym"