Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ II

[anakazar]

Napisane przez magnesita

Co do henny to wiem że ta ruda henna powinna dojrzeć i chyba powinna mieć odpowiednią temperaturę. Czy tak samo jest z brązowymi kolorami-czy one też powinny dojrzewać i czy trzeba nakładać ciepłą papkę czy może być chłodna?

Według instrukcji powinno się nakładać ciepłą

[anula_ga]

Napisane przez magnesita

Co do henny to wiem że ta ruda henna powinna dojrzeć i chyba powinna mieć odpowiednią temperaturę. Czy tak samo jest z brązowymi kolorami-czy one też powinny dojrzewać i czy trzeba nakładać ciepłą papkę czy może być chłodna?

Skoro planujesz zakup henny khadi to dostaniesz rozpiske - tam będzie podany sosób przyrządzenia i uzycia każdego rodzaju ich farb bo różne mieszanki różnie sie pzrygotowuje. Ale generalnie dojrzewac powinna tylko czysta henna - przy innych ich farbach rozrabia sie proszek z wodą (różne temperatury w zależności od składników) i nakłada się ciepłą paćkę na wilgotne włosy.
Ale nic sie nie martw - dostaniesz rozpiskę

EDIT: a jakbyś w razie nie dostała szczegółowej instrukcji to wyślę Ci skan. Orzechowy brąz np. rozrabia sie w wodzie ok.80 stopni i na łepa

[magnesita]

Rozumiem dzięki dziewuszki własnie orzechowy brąz mnie interesuje ale widziałam ostatnio jasny brąz i zastanawiam się jak wychodzi na włoskach

[anakazar]

Napisane przez anula_ga

Skoro planujesz zakup henny khadi to dostaniesz rozpiske - tam będzie podany sosób przyrządzenia i uzycia każdego rodzaju ich farb bo różne mieszanki różnie sie pzrygotowuje. Ale generalnie dojrzewac powinna tylko czysta henna - przy innych ich farbach rozrabia sie proszek z wodą (różne temperatury w zależności od składników) i nakłada się ciepłą paćkę na wilgotne włosy.
Ale nic sie nie martw - dostaniesz rozpiskę

EDIT: a jakbyś w razie nie dostała szczegółowej instrukcji to wyślę Ci skan. Orzechowy brąz np. rozrabia sie w wodzie ok.80 stopni i na łepa

Według rozpiski na helfy w 50 stopniach

http://www.helfy.pl/naturalna-henna-...nna-bez-chemii

[anula_ga]

Napisane przez anakazar

Według rozpiski na helfy w 50 stopniach

http://www.helfy.pl/naturalna-henna-...nna-bez-chemii

Ja mam taka dodatkowa rozpiskę - dostałam w pudełku z farbą.
Wydaje mi sie, że orzech sie rozrabia w 80 stopniach według niej, ale oczywiście moge sie mylić (chociaz robiłam ja tyle razy, że byłabym zdziwiona swoją pomyłką) - sprawdze w domu.

[anakazar]

Napisane przez magnesita

Rozumiem dzięki dziewuszki własnie orzechowy brąz mnie interesuje ale widziałam ostatnio jasny brąz i zastanawiam się jak wychodzi na włoskach

Podobno jasny brąz wpada w rudość,a ja rudości mam dosyć.Dlatego ja będę farbowała na orzechowy albo czekoladowy brąz.

Czekoladowy też według info z helfy rozrabia się w 50 stopniach.

[magnesita]

Napisane przez anakazar

Podobno jasny brąz wpada w rudość,a ja rudości mam dosyć.

Pewnie Twoje ombre już Ci się znudziło A będziesz kładła orzechowy brąz?

[anakazar]

Napisane przez magnesita

Pewnie Twoje ombre już Ci się znudziło A będziesz kładła orzechowy brąz?

Właśnie kurier pojechał,a czekałam z henną na niego,tzn.aż przyjedzie i pojedzie,żeby paczek nie odbierać w turabanie na głowie.Idę teraz trzasnąc sobie henne orzechową i czekoladową i zobacze,który kolor bardziej mi podejdzie.Chociaż jutro olej chcę nałożyć to myslicie,że lepiej z henną się wstrzymać?Boję się,że po oleju inny kolor będzie.

[zai]

Napisane przez anakazar

Właśnie kurier pojechał,a czekałam z henną na niego,tzn.aż przyjedzie i pojedzie,żeby paczek nie odbierać w turabanie na głowie.Idę teraz trzasnąc sobie henne orzechową i czekoladową i zobacze,który kolor bardziej mi podejdzie.Chociaż jutro olej chcę nałożyć to myslicie,że lepiej z henną się wstrzymać?Boję się,że po oleju inny kolor będzie.

Inny to raczej nie. Ale może Ci szybko zejść (wypłukać się).

[anakazar]

Napisane przez zai

Inny to raczej nie. Ale może Ci szybko zejść (wypłukać się).

To poczekam.

[fuksjaa]

To ja mam pytanie odnośnie henny włosów.. Ile czasu musi minąć od standardowego (chemicznego farbowania) żeby można było zacząć farbować włosy henną?
Chemiczne farby szybko mi się wypłukują (farbuję na rudo), a skoro przeszłam na naturalną pielęgnację to i włosy chciałabym farbować w naturalny sposób...

[cloche]

fuksjaa, ja tam nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze o ile nie masz wyplowialych wlosow, to mozesz w miare szybko nalozyc henne. nie wiem, czy w ogole trzeba czekac, jesli z rudych na rudy chcesz z henna da sie uzyskac przepiekne rudosci i to bez niszczenia wlosow, wiec gratuluje decyzji

chcialam sie troche pozalic na temat glinki logona lavaerde (mam ta biala z paczula czy co to tam jest). skladowo mi sie podoba, zapachowo tez ok... ale jakos mnie to nie domywa toz olej mnie lepiej myje... jako maseczka tez tak srednio sie sprawdza. nie czuje wygladzenia, dzialania... nie wiem, jakos tak nic nie czuje

a jutro udaje sie na zakupy mejkapowe naturalne (lub tez mniej naturalne, to sie okaze). w sumie sporo naturki dekoracyjnej juz mam, ale wszystko takie delikatne, dzienne. teraz potrzebuje brazera, najlepiej w kilku odcieniach, zeby jednym przyciemnic wszystko, a ciemniejszym wymodelowac co nieco twarz. i bez drobinek... moze podpatrze cos ciekawego i bede mogla sie wam pochwalic. do tego jeszcze jakies mocne kolory na powieki i policzki musze wygladac oszalamiajaco i nie zlewac sie w swietle reflektorow
postaram sie przy okazji strzelic fotki roznych podkladow... mam nadzieje, ze beda mieli powystawiane probki...

[fuksjaa]

Napisane przez cloche

fuksjaa, ja tam nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze o ile nie masz wyplowialych wlosow, to mozesz w miare szybko nalozyc henne. nie wiem, czy w ogole trzeba czekac, jesli z rudych na rudy chcesz z henna da sie uzyskac przepiekne rudosci i to bez niszczenia wlosow, wiec gratuluje decyzji

Z nieba mi spadłaś. Włosy farbowałam ostatnio na początku września, więc muszę coś już położyć (ach te odrosty), tylko muszę wybrać jeszcze odcień. Naturalne kosmetyki sprawdzają się bardzo dobrze na mojej skórze, ale jakoś boję się kłaść hennę. Mam nadzieję, że nie wyjdą mi zielone włosy...

[cloche]

Napisane przez fuksjaa

Z nieba mi spadłaś. Włosy farbowałam ostatnio na początku września, więc muszę coś już położyć (ach te odrosty), tylko muszę wybrać jeszcze odcień. Naturalne kosmetyki sprawdzają się bardzo dobrze na mojej skórze, ale jakoś boję się kłaść hennę. Mam nadzieję, że nie wyjdą mi zielone włosy...

gdzies widzialam taka strone z farbami chyba khadi i dziewczyny wrzucaly tam swoje fotki po farbowaniu, bylo podzielone na rozne kolory produktu wyjsciowego. rudosci byly przesliczne - czysta henna albo z dodatkiem amli czy innego zielska - naprawde cudne efekty. zielone to moga wyjsc na jakims blondzie chyba... a mojej kumpeli z mega-rozjasnionymi wlosami wyszlo kiedys na rozowo taki ostry pink... ale fajnie wygladala i byla nawet zadowolona...
a jak sie boisz isc na calosc, to sprobuj patent odswiezajacy kolor: dajesz tylko lyzke lub dwie z jakas samorobiona maska. ja poszlam na latwizne i wzielam maske "wax", do tego rozrobiona w goracej wodzie henne i to trzymalam godzinke. efekt i tak byl wystarczajaco rudy na moich i tak rudawych, jasno-brazowych wlosach

[fuksjaa]

Omg, różowych włosów też nie chcę ale skoro już jestem ruda, to chyba ruda zostanę Chyba zdecyduję się na Khadi z amlą i jatrophą, mam nadzieję, że to dobry wybór na początek. Myślę, że wytrzymam jeszcze z tydzień, dwa bez farbowania i w tym czasie jakoś zregeneruję trochę włosy.
Zawsze były w dobrej kondycji, a teraz nie wiem co im się stało - kolor szybko się wypłukuje, są suche, sztywne, wypadają.. Może trójmiejska woda im nie służy, bo niedawno się przeprowadziłam i w sumie od tamtej pory mam takie problemy.

[anakazar]

Napisane przez fuksjaa

Omg, różowych włosów też nie chcę ale skoro już jestem ruda, to chyba ruda zostanę Chyba zdecyduję się na Khadi z amlą i jatrophą, mam nadzieję, że to dobry wybór na początek. Myślę, że wytrzymam jeszcze z tydzień, dwa bez farbowania i w tym czasie jakoś zregeneruję trochę włosy.
Zawsze były w dobrej kondycji, a teraz nie wiem co im się stało - kolor szybko się wypłukuje, są suche, sztywne, wypadają.. Może trójmiejska woda im nie służy, bo niedawno się przeprowadziłam i w sumie od tamtej pory mam takie problemy.

Jeśli chodzi o to to jest to problem chyba każdej farbowanej rudowłosejMi się migiem farba wypłukiwała i dlatego zrezygnowałam z tego koloru na rzecz swojego brązu.A udzielasz się może na wątku dla rudowłosych?gdzie "rządzi"Kathy?która ma wielką wiedzę na temat rudości,ma też swój blog i bardzo trafnie i chętnie doradzi.Z tego co pamiętam to chyba też coś próbowała działać z henną

[anula_ga]

Napisane przez anakazar

Według rozpiski na helfy w 50 stopniach

http://www.helfy.pl/naturalna-henna-...nna-bez-chemii

Anuś - masz całkowitą rację orzechowy brąz w 50 stopniach.
Mi sie po prostu kolor pochrzanił , bo ja farbowałam sobie parę razy henna+amla, którą się rozrabia własnie w 80 stopniach.
Mamie farbuję czasem na orzechowy brąz i pewnie dlatego ta nazwa mi utkwiła w pamięci. Przepraszam bardzo za wprowadzenie w błąd

Napisane przez cloche

fuksjaa, ja tam nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze o ile nie masz wyplowialych wlosow, to mozesz w miare szybko nalozyc henne. nie wiem, czy w ogole trzeba czekac, jesli z rudych na rudy chcesz z henna da sie uzyskac przepiekne rudosci i to bez niszczenia wlosow, wiec gratuluje decyzji

chcialam sie troche pozalic na temat glinki logona lavaerde (mam ta biala z paczula czy co to tam jest). skladowo mi sie podoba, zapachowo tez ok... ale jakos mnie to nie domywa toz olej mnie lepiej myje... jako maseczka tez tak srednio sie sprawdza. nie czuje wygladzenia, dzialania... nie wiem, jakos tak nic nie czuje

a jutro udaje sie na zakupy mejkapowe naturalne (lub tez mniej naturalne, to sie okaze). w sumie sporo naturki dekoracyjnej juz mam, ale wszystko takie delikatne, dzienne. teraz potrzebuje brazera, najlepiej w kilku odcieniach, zeby jednym przyciemnic wszystko, a ciemniejszym wymodelowac co nieco twarz. i bez drobinek... moze podpatrze cos ciekawego i bede mogla sie wam pochwalic. do tego jeszcze jakies mocne kolory na powieki i policzki musze wygladac oszalamiajaco i nie zlewac sie w swietle reflektorow
postaram sie przy okazji strzelic fotki roznych podkladow... mam nadzieje, ze beda mieli powystawiane probki...

A co za reflektory, do których tak sie stroisz makijażowo? Cos sie kroi?
Strzelaj fotki podkładom i wszystkiemu innemu, strzelaj - czekamy !!!

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez fuksjaa

Omg, różowych włosów też nie chcę ale skoro już jestem ruda, to chyba ruda zostanę Chyba zdecyduję się na Khadi z amlą i jatrophą, mam nadzieję, że to dobry wybór na początek. Myślę, że wytrzymam jeszcze z tydzień, dwa bez farbowania i w tym czasie jakoś zregeneruję trochę włosy.
Zawsze były w dobrej kondycji, a teraz nie wiem co im się stało - kolor szybko się wypłukuje, są suche, sztywne, wypadają.. Może trójmiejska woda im nie służy, bo niedawno się przeprowadziłam i w sumie od tamtej pory mam takie problemy.

Ja miałam to samo - faba zmywała sie po 3-4 tygodniach i włosy wypadały mi garsciami....
Jeśli dasz rade to wytrzymaj jeszcze te 2 tygodnie - im lepiej sie chemia wypłucze z włosów tym lepiej henna chwyci i dłużej sie utrzyma. Przynajmniej u mnie tak było

[mhm0808]

Napisane przez cloche

fuksjaa, musze wygladac oszalamiajaco i nie zlewac sie w swietle reflektorow
postaram sie przy okazji strzelic fotki roznych podkladow... mam nadzieje, ze beda mieli powystawiane probki...

Ja też ciekawa,co to za reflektory

[fuksjaa]

Napisane przez anakazar

Jeśli chodzi o to to jest to problem chyba każdej farbowanej rudowłosejMi się migiem farba wypłukiwała i dlatego zrezygnowałam z tego koloru na rzecz swojego brązu.A udzielasz się może na wątku dla rudowłosych?gdzie "rządzi"Kathy?która ma wielką wiedzę na temat rudości,ma też swój blog i bardzo trafnie i chętnie doradzi.Z tego co pamiętam to chyba też coś próbowała działać z henną

Tamten wątek czytam regularnie, niestety mimo prepigmentacji i innych cudów rudy dalej szybko mi się wypukuje do jakiegoś miedzianego blondu.

Napisane przez anula_ga

Ja miałam to samo - faba zmywała sie po 3-4 tygodniach i włosy wypadały mi garsciami....
Jeśli dasz rade to wytrzymaj jeszcze te 2 tygodnie - im lepiej sie chemia wypłucze z włosów tym lepiej henna chwyci i dłużej sie utrzyma. Przynajmniej u mnie tak było

A czy teraz u Ciebie problem wypadania zniknął? Bo jak przypuszczam, farbujesz włosy henną?

[gayenka]

O, Fuksja

znalazłam coś->
http://czarodzielnica.blogspot.com/2011/05/henna.html

A ja testuję sobie różne mydełka z wymianki z Kretką i niespodziewanie spodobał mi się krem do twarzy AA.. ale on nie jest 100% naturalny szukam dalej

[anula_ga]

Napisane przez fuksjaa

Tamten wątek czytam regularnie, niestety mimo prepigmentacji i innych cudów rudy dalej szybko mi się wypukuje do jakiegoś miedzianego blondu.

A czy teraz u Ciebie problem wypadania zniknął? Bo jak przypuszczam, farbujesz włosy henną?

Problemu z wypadaniem włosów sie pozbyłam, ale nie dzięki hennie. Stosowałam placentę i sesę. W każdym razie henna napewno moim wlosom nie szkodzi, może im tylko pomóc. Wcześniej regularnie farbowałam henną (z dodatkiem indygo, amli - różnie), teraz dluzszy czas nie farbowałam, ale przymierzam sie znowu zacząć

[cloche]

Napisane przez fuksjaa

Tamten wątek czytam regularnie, niestety mimo prepigmentacji i innych cudów rudy dalej szybko mi się wypukuje do jakiegoś miedzianego blondu.

A czy teraz u Ciebie problem wypadania zniknął? Bo jak przypuszczam, farbujesz włosy henną?

znalazlam to z tymi efektami na wlosach!!! w sumie banalne... po prostu wystarczylo na strone khadi w polsce wlezc... http://www.khadi.pl/henna-jatropha-khadi - pogrzeb tutaj i poszukaj tez jeszcze blogow/watkow hennowych. ja uwazam, ze warto sprobowac

Napisane przez mhm0808

Ja też ciekawa,co to za reflektory

dziewczyny, reflektory to no... takie w pol-amatorskim teatrze juz od paru miesiecy sie przygotowuje do roli. no i w piatek premiera. wszyscy aktorzy opaleni, a ja biala jak sciana. na scenie zlewam sie z biala posciela lozek szpitalnych (to taka komedyjka i wszystko odgrywa sie w szpitalnym pokoju). ja pacjentem nie jestem, wiec blada byc nie powinnam i nasza charakteryzatorka chce mi walnac troche koloru na twarz - najlepiej ostre roze, bo do rudych wlosow wyglada to dosc temperamentnie, co pasuje do roli. tak, jak to ostatnio zrobila, bylo super - ale to taka troche prowizorka typu szminka na policzkach byla. ogolnie tak mozna tez, ale chcialabym takie kolory bez syfu, jaki daja do tych ciezkich glutow typu szminka wlasnie.
az dziwnie tak, bo aktorzy, ktorzy na zywo maja spalona skore, na scenie prezentuja sie wrecz idealnie. mi trzeba wszystko namalowac: ksztalt twarzy, usta, oko - i to nie wystarczy kreska, trzeba walic koloru ile sie da... zwyczajny make-up u mnie wyglada jak nude look. juz to przezylam przy moim makijazu slubnym - kobitka najpierw zrobila tradycyjnie i potem stwierdzila, ze bez sensu wysilek. no i potem pomalowala mnie "ostro" i dopiero wygladalam jak czlowiek


---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

jeszcze tutaj dobra rzecz dla ciebie, fuksjaa
https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=508677

[anula_ga]

Napisane przez cloche

dziewczyny, reflektory to no... takie w pol-amatorskim teatrze juz od paru miesiecy sie przygotowuje do roli. no i w piatek premiera. wszyscy aktorzy opaleni, a ja biala jak sciana. na scenie zlewam sie z biala posciela lozek szpitalnych (to taka komedyjka i wszystko odgrywa sie w szpitalnym pokoju). ja pacjentem nie jestem, wiec blada byc nie powinnam i nasza charakteryzatorka chce mi walnac troche koloru na twarz - najlepiej ostre roze, bo do rudych wlosow wyglada to dosc temperamentnie, co pasuje do roli. tak, jak to ostatnio zrobila, bylo super - ale to taka troche prowizorka typu szminka na policzkach byla. ogolnie tak mozna tez, ale chcialabym takie kolory bez syfu, jaki daja do tych ciezkich glutow typu szminka wlasnie.
az dziwnie tak, bo aktorzy, ktorzy na zywo maja spalona skore, na scenie prezentuja sie wrecz idealnie. mi trzeba wszystko namalowac: ksztalt twarzy, usta, oko - i to nie wystarczy kreska, trzeba walic koloru ile sie da... zwyczajny make-up u mnie wyglada jak nude look. juz to przezylam przy moim makijazu slubnym - kobitka najpierw zrobila tradycyjnie i potem stwierdzila, ze bez sensu wysilek. no i potem pomalowala mnie "ostro" i dopiero wygladalam jak czlowiek

WoW! Cloche
Ale super!!! I Ty sie do tej pory nie pochwaliłaś - no wiesz......
Oczywiście to bedzie wielki sukces - koniecznie zdaj relacje z piatkowej premiery
O matko!!!! Jak ja bym chciała tam być!!!!!!!!!!!
Czego sie życzy aktorowi przed premierą? ? ?

[fuksjaa]

Napisane przez gayenka

O, Fuksja

znalazłam coś->
http://czarodzielnica.blogspot.com/2011/05/henna.html

Dziękuję za linka, zaraz poczytam sobie.

Napisane przez anula_ga

Problemu z wypadaniem włosów sie pozbyłam, ale nie dzięki hennie. Stosowałam placentę i sesę. W każdym razie henna napewno moim wlosom nie szkodzi, może im tylko pomóc. Wcześniej regularnie farbowałam henną (z dodatkiem indygo, amli - różnie), teraz dluzszy czas nie farbowałam, ale przymierzam sie znowu zacząć

W takim razie muszę też poczytać o tych specyfikach, dzięki.

Napisane przez cloche

znalazlam to z tymi efektami na wlosach!!! w sumie banalne... po prostu wystarczylo na strone khadi w polsce wlezc... http://www.khadi.pl/henna-jatropha-khadi - pogrzeb tutaj i poszukaj tez jeszcze blogow/watkow hennowych. ja uwazam, ze warto sprobowac

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

jeszcze tutaj dobra rzecz dla ciebie, fuksjaa
https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=508677

Powodzenia na premierze!

Odkopałam tego linka zaraz po tym jak wspomniałaś, efekty są piękne, u kocurzycy też Dzięki temu przełamałam się i zdecydowałam, że na 100% przechodzę na naturalną koloryzację.

[anula_ga]

Fuksja - polecam się
W razie czego te 2 specyfiki mozesz namierzyć po moich recenzjach - obu wystawiłam. Oczywiście walcząc o włosy przeszłam tez na naturalne produkty do włosów - szampony i odżywki bez chemii

[cloche]

Napisane przez anula_ga

WoW! Cloche
Ale super!!! I Ty sie do tej pory nie pochwaliłaś - no wiesz......
Oczywiście to bedzie wielki sukces - koniecznie zdaj relacje z piatkowej premiery
O matko!!!! Jak ja bym chciała tam być!!!!!!!!!!!
Czego sie życzy aktorowi przed premierą? ? ?

troszku sie stresuje... wiedzialam, ze tu na wsparcie moge liczyc a czego sie zyczy...? polamania wszystkiego, co mozliwe... chyba

[zai]

Napisane przez cloche

dziewczyny, reflektory to no... takie w pol-amatorskim teatrze juz od paru miesiecy sie przygotowuje do roli. no i w piatek premiera. wszyscy aktorzy opaleni, a ja biala jak sciana. na scenie zlewam sie z biala posciela lozek szpitalnych (to taka komedyjka i wszystko odgrywa sie w szpitalnym pokoju). ja pacjentem nie jestem, wiec blada byc nie powinnam i nasza charakteryzatorka chce mi walnac troche koloru na twarz - najlepiej ostre roze, bo do rudych wlosow wyglada to dosc temperamentnie, co pasuje do roli. tak, jak to ostatnio zrobila, bylo super - ale to taka troche prowizorka typu szminka na policzkach byla. ogolnie tak mozna tez, ale chcialabym takie kolory bez syfu, jaki daja do tych ciezkich glutow typu szminka wlasnie.
az dziwnie tak, bo aktorzy, ktorzy na zywo maja spalona skore, na scenie prezentuja sie wrecz idealnie. mi trzeba wszystko namalowac: ksztalt twarzy, usta, oko - i to nie wystarczy kreska, trzeba walic koloru ile sie da... zwyczajny make-up u mnie wyglada jak nude look. juz to przezylam przy moim makijazu slubnym - kobitka najpierw zrobila tradycyjnie i potem stwierdzila, ze bez sensu wysilek. no i potem pomalowala mnie "ostro" i dopiero wygladalam jak czlowiek


---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

jeszcze tutaj dobra rzecz dla ciebie, fuksjaa
https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=508677

Cloche, gratuluje roli i życzę powodzenia w piątek

[anula_ga]

Napisane przez cloche

troszku sie stresuje... wiedzialam, ze tu na wsparcie moge liczyc a czego sie zyczy...? polamania wszystkiego, co mozliwe... chyba

To życze połamania rzęs i języka i półgodzinnych owacji na stojąco
Jestem pewna, że rzucisz wszystkich na kolana!!!

[vea7]

Napisane przez cloche

znalazlam to z tymi efektami na wlosach!!! w sumie banalne... po prostu wystarczylo na strone khadi w polsce wlezc... http://www.khadi.pl/henna-jatropha-khadi - pogrzeb tutaj i poszukaj tez jeszcze blogow/watkow hennowych. ja uwazam, ze warto sprobowac

dziewczyny, reflektory to no... takie w pol-amatorskim teatrze juz od paru miesiecy sie przygotowuje do roli. no i w piatek premiera. wszyscy aktorzy opaleni, a ja biala jak sciana. na scenie zlewam sie z biala posciela lozek szpitalnych (to taka komedyjka i wszystko odgrywa sie w szpitalnym pokoju). ja pacjentem nie jestem, wiec blada byc nie powinnam i nasza charakteryzatorka chce mi walnac troche koloru na twarz - najlepiej ostre roze, bo do rudych wlosow wyglada to dosc temperamentnie, co pasuje do roli. tak, jak to ostatnio zrobila, bylo super - ale to taka troche prowizorka typu szminka na policzkach byla. ogolnie tak mozna tez, ale chcialabym takie kolory bez syfu, jaki daja do tych ciezkich glutow typu szminka wlasnie.
az dziwnie tak, bo aktorzy, ktorzy na zywo maja spalona skore, na scenie prezentuja sie wrecz idealnie. mi trzeba wszystko namalowac: ksztalt twarzy, usta, oko - i to nie wystarczy kreska, trzeba walic koloru ile sie da... zwyczajny make-up u mnie wyglada jak nude look. juz to przezylam przy moim makijazu slubnym - kobitka najpierw zrobila tradycyjnie i potem stwierdzila, ze bez sensu wysilek. no i potem pomalowala mnie "ostro" i dopiero wygladalam jak czlowiek

Cloche, połamania nóg I kopię wirtualnie w pupę za piątek

Niestety makup sceniczny taki jest, bo reflektory strasznie "wyciągają" kolor z twarzy. Ale pomyśl, że Panowie mają gorzej - dla nas malowanie kresek, ust czy rzęs, to małe piffko, ale umalować facetowi oczy to wyższa sztuka jazdy
A jeszcze ludzie tak dziwnie patrzą, jak cała ekipa po premierze w pełnym makijażu (i fryzurach) przez miasto oblać sukces idzie
Heh, zazdroszczę przedstawienia, bo za sceną strasznie tęsknię...


Na Lawendowej Farmie pojawiły się już nowe mydełka, także ponawiam pytanie, czy któraś Wrocławianka chciałaby do zakupów dołączyć???

[anula_ga]

Vea, widzę, że Ty także z aktorstwem zakumplowana jest coś, czego nie robiłaś?

Dziewczyny, pisałam jakis czas temu o kremie mineralnym do mycia paszczy z rhassoul firmy alva. Używałam go pomieszkując u ciotki i miałam wrażenia takie sobie.... Rzuciłam w kąt i nie używałam. Ale wczoraj użyłam i myslę, że te mieszane odczucia były spowodowane fatalna wodą, jaka jest u cioci - po wczorajszym umyciu twarzy uważam, że jest świetny!! Twarz gładziutka, z taką nawilżająca powłoczką na skórze, ładnie oczyszczona krem jest delikatny i naprawdę bardzo mi sie podoba!