2018-10-21, 21:28 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 46
|
Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Witajcie, Wiem ze to forum glownie kobiece, ale tym bardziej chce zapytac o rade. Jestem facetem, i chce dowiedziec sie co o tym mysla kobiety.
HISTORIA: Jakis czas temu przeprowadzilismy sie z zona i corka 4,5 roczku z Wroclawia do Zurichu. Zona dostala tam propozycje pracy, za calkiem niezle pieniadze, w dosc stabilnej firmie wiec ja zdecydowalem sie zakonczyc swoja prace w Polsce, i..... pojechalismy. Na miejscu bylo ciezko (chociaz tego sie spodziewalismy), nawet przy niezlej jak na szwajcarskie warunki pensji - kazdego franka ogladalismy przed wydaniem ze wszystkich stron. Ja szukalem pracy i jednoczesnie opiekowalem sie coreczka. Z praca bylo bardzo, bardzo trudno i w koncu po wielu miesiacach i kilku porazkach i ogolnej frustracji (ze z samym angielskim daleko nie zajade, a niemieckiego nie znam) - udalo sie znalezc prace. Praca za dosc smieszne pieniadze jak na warunki Szwajcarskie. Tj. w bylem na dosc wysokich stanowiskach, generujac wiekszosc przychodow w domu. W Zurichu najwpierw nie wnosilem do budzetu nic (co powodowalo ze czulem sie jak darmozjad), to jak juz znalazlem prace, to wnosilem moze ok. 40%, dodatkowo cofajac sie zawodowo w rozwoju. Poza tym pracuje w malej lokalnej firmie, a zona w centrali duzej miedzynarodowej korporacji. Wiec gdy ja opowiadam o tym jak rozmawiamy owydatku 3000 euro na costam w firmie, to w tym samym czasie u niej w firmie operuja kwotami kilka rzedow wielkosci wiekszymi. Kiedy po przebywaniu calego dnia wsrod fajnych swiatowych ludzi wracala do domu, zastawala tego samego goscia co zwykle, ktory na dodatek tego dnia niewiele "przezyl" bo zajmowal sie dzieckiem i szukal pracy. W efekcie miedzy czasie relacje miedzy mna i zona - bardzo bardzo sie popsuly. Ja coraz bardziej czulem sie jak ktos zbedny, nie chciany, idiota? Moj autorytet w kazdej kwestrii spadl do zera. .. nie ze jestem swiety - oczywiscie, ze wiele rzeczy ktorych ode mnie oczekiwala zona, najwyrazniej nie zrealizowalem, nie spelnialem jej oczekiwan. Nie bylo miedzy nami krzykow, awantur, tylko kumulacja frustracji tu na miejscu, oraz wczesniejszych problemow jeszcze z Polski i to spowodowalo ze rozmawiamy teraz o rozwodzie. Ja go nie chce, ale szczerze mowiac - nie mam wiele do gadania. Bardzo kocham zone, nawet jesli ostatnie pare miesiecy traktowala mnie prawie tak, jak gdyby zlapala mnie na zdradzie z inna kobieta. Kocham ja, ale prawie na pewno nie uda sie uratowac zwiazku, bo ona nie chce na to tracic czasu. MERITUM: W efekcie prawdopodobnie sie rozstaniemy, ja przy kosztach zycia w Zurichu moge przy swojej pensji albo nastawic sie najwyzej na wegetacje gdzies z dala od miasta, bez przyjaciol, rodziny - ale majac mozliwosc odwiedzana coreczki (pewnie bez problemu uda sie ustalic by spedzala ze mna moze nawet 50% czasu - bo zona bardzo docenia jak ja sie corka opiekuje). Alternatywa - wroce do Polski - zlapie za jakis czas jakas znosna prace, (ale moze bardziej rozwijajaca niz ta w szwajcarii), bede blisko rodziny, przyjaciol, z jakas szansa na rozpoczecie zycia od nowa, znalezienia nowej milosci (nawet jesli teraz wcale nie chce) - ale z dala od coreczki... Oba rozwiazania sa dla mnie dramatyczne. Albo wegetacja i walka z kazdym dniem by widywac corke, albo powrot do PL i... strate kontaktu z ukochanym dzieckiem... Zastanawialem sie ew. nad tym by dziecko bylo np. 2 tygodnie z mama, 2 tygodnie ze mna, ale boje sie ze dla dziecka to moze byc destruktywne. Moze mozecie poradzic, co ludzie robia w takiej sytucaji, zwlaszcza jesli rodzice sie rozwodza, ale raczej w zgodzie i sa wstanie ze soba negocjowac i rozmawiac? I zalezy im na dobrze dziecka? Pomozcie radami prosze. |
2018-10-23, 08:06 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 166
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Dlaczego żona nie chce ratować związku? Strata czasu to nie jest jakiś konkret. Może najpierw spróbowalibyście terapii?
|
2018-10-23, 09:06 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Współczuję Ci, Autorze, bo wydaje mi się, że Twoja żona nie zachowała się wobec Ciebie w porządku. Poświęciłeś się dla tego związku, przeprowadziłeś do innego miejsca z perspektywą pogorszenia rozwoju zawodowego. A ona nagle poczuła się lepsza i znudzona, i chce rozwodu... Ja bym na Twoim miejscu wróciła do Polski. Większa szansa, że ułożysz sobie życie. Kontakt z córką będzie utrudniony, ale możesz do niej przyjedżać, a ona do Ciebie. Rób tak, żeby zadbać nie tylko o nią, ale też o swoje potrzeby. Bo na pewno bardziej potrzebuje taty szczęśliwego, niż taty przygniecionego życiem. Daj jej dobry przykład i pokaż, że co nie zabija, to wzmacnia . Możesz też starać się o opiekę nad dzieckiem, ale nie mam pojęcia jakie są szanse, że dziecko zostaje z tatą.
|
2018-10-23, 09:23 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Nie rozumiem Twojej żony. Rzuciłeś pracę dla niej, dla jej przeprowadzki, żeby mogła spełniać się zawodowo. Nie znasz niemieckiego to chyba wiadome, że z pracą będzie kiepsko i zajmie miesiące jak nie dłużej na znalezienie jej. Dodatkowo także dla mnie jasne jest to, że przez długi czas albo w ogóle będziesz zarabiać mniej niż żona, która pracuje w miedzynarodowym korpo. Czego ona oczekiwała? Myślała, że jak Wasze życie będzie wyglądać? Jakie miała plany w stosunku do Ciebie? Z opisu nie wyglądasz na lenia, który nic nie robi. Opiekujesz się Waszą córką. Jakie żona miała plany co do niej po przyjeździe? Nie chcesz żonie zaproponować terapii? Albo chociaż konsultacji? Rozwód przy dziecku to nie takie hop siup, tymbardziej, że Ty pewnie wrócisz do Polski, ona zostanie. Mówiła Ci jak wyobraża sobie opiekę nad dzieckiem?
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
2018-10-23, 09:27 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Autorze, sam stwierdzasz, że w tym związku, a szczególnie po stronie Twojej żony nastąpiła kumulacja frustracji, ciągnących się od dawna problemów. Co to za problemy "jeszcze z Polski"?
|
2018-10-23, 09:38 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Moja rada: zabierz dziecko wróć do Polski. Walcz o małą w sądzie. Żeby jej matka mogła pracować w tym miejscu, dużo musiałeś poświęcić. Teraz jesteś niepotrzebny. Co za podłe zachowanie. Domyślam się, że macie z córką bardzo dobry kontakt. Plusem powrotu do Polski będzie to, że będzie wychowywała się wśród swoich, Twojej rodziny i Twojej żony. Ona może wrócić do Polski jak jej zależy, dlaczego to Ty masz być w złej sytuacji? Bardzo dziwne to wszystko, wyjeżdżacie że względu na jej pracę, pomagasz jej osiągnąć cel, a teraz rozwód? Czy aby już wcześniej tak tego nie zaplanowała? Nie daj się nabrać na jej płacze i inne pierdoły. Uważaj tylko, żeby za chwilę nie oskarżyła Cię o przemoc, bo gdy dowie się że chcesz walczyć o córkę może posunąć się bardzo daleko.
Trzymam kciuki, nie łam się. |
2018-10-23, 11:00 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Wspolna przeprowadzka za granice, dziecko i... rozwod?
Opieka naprzemienna tj 2 tygodnie mieszkania u taty i 2 u mamy to złe rozwiązanie. Poza tym jak ty to widzisz gdy dziecko pojdzie do przedszkola/szkoły?
Program nauczania nie jest taki sam w PL i za granicą. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2018-10-23, 14:09 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Trudno tu cokolwiek powiedzieć, za mało danych. Nie wiemy, jakie problemy z Polski, co się tak naprawdę popsuło, czemu żona nie chce walczyć.
Dlatego nie ma sensu tego oceniać. Czy żona rzeczywiście już autora nie potrzebuje i po prostu się go pozbywa? Może tak, nie wiemy. To interpretacja autora, a autor jednak jest facetem. Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni bardzo uzależniają samoocenę od finansów, a facet, który mało zarabia albo ma problemy ze znalezieniem pracy, czasem robi się nieznośny. Siada mu samoocena, robi się wiecznie smutny i narzekający, aż niemiło się z nim przebywa. Tam mogło być więcej czynników, które doprowadziły do tego, że się od siebie oddalili. Edytowane przez megamag Czas edycji: 2018-10-23 o 14:13 |
2018-10-23, 14:10 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Ah te karierowiczki z credit suisse
Sytuacja ciężka ale dziwi mnie to, ze totalnie nie ma opcji ratunku dla tego związku. Nie ma bo ona definitywnie nie chce?? Bardzo nie fair sie zachowała, poświęciłeś bardzo wiele dla niej. Mogłaby sie wysilic i spróbować wspólnej terapii. Jesli nie ma opcji to totalnie jestes wg niej zbędny. Pewnie nawet na rękę by jej było jakbyś wyjechał.
__________________
|
2018-10-23, 14:15 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
czemu dziecko ma zostać z matką skoro to ona jest korpoludkiem a ty się zajmujesz córką?
O matko, gdzie ty masz nabiał ale się podkładasz i dewaluujesz wartość siebie i tego co robisz. 1. skoro ona miała problem z utrzymaniem początkowym waszej trójki to sorry batory tak cudnie nie zarabiała. 2. 40% to jest niemal połowa utrzymania, czemu masz kompleksy. 3. no i co z tego że twoja firma kupuje coś za tysiące a tamta korpo za miliony. twoja żona tych milionów nie zarabiała. 4. niepotrzebnie robiłeś z siebie biednego kura domowego a ona taka światowa dama, i uwierzyła w to. No wow, do pracy chodziła, ludzi tam spotykała, prawdziwe łał. chybabym dostała szału, ostatnie na co by mogła liczyć ta pani to że dostanie dziecko per se, bo jest mamusią. no i co z tego, niech pakuje walizeczkę i wraca do PL i to ona się martwi o widywanie dziecka, a jak tak kocha korpokariery w Zurichu to kto jej broni. A Ty jak głupi wszystko jej dajesz na tacy i się podkładasz, zerwałeś swoją karierę, teraz rezygnujesz z dziecka, grzecznie się spakujesz i wyniesiesz. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-10-23 o 14:16 |
2018-10-23, 15:15 | #11 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Ty jesteś głównym opiekunem dziecka, poświęciłeś dużo dla rodziny - nie nastawiaj się na ucieczkę z podkulonym ogonem tylko dlatego, że żonce korpoposadka rzuciła się na mózg. Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
||
2018-10-23, 15:17 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Za mało danych, jakie to były problemy z Polski, jak ona się konkretnie wobec Ciebie zachowywała, jakie miała zarzuty/pretensje?
|
2018-10-23, 17:43 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Ale o co chodzi tak naprawdę?
Ktoś tu w ogóle liczy te pieniądze? Zrozumiałam, że żona ma zwykle stanowisko w korporacji, na którym pensja w realiach Szwajcarii to zwykle zarobki. Twoje też są zwykle, jeśli macie stosunek dochodów 40:60% no to są to to podobne dochody i ani z niej wielką gwiazda korporacji, ani z Ciebie nieogar życiowy. Moim zdaniem problem jest zupełnie gdzie indziej... Gdzie?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2018-10-23, 18:46 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
W razie rozwodu na terenie Szwajcarii masz duze szanse na zdobycie opieki nad dzieckiem, jesli zona pracowala a Ty zajmowales sie corka. Zostalyby Ci takze przyznane alimenty od zony, jezeli rozwod spowodowalby pogorszenie Twojej sytuacji finansowej.
Jesli chcesz porozmawiac, napisz do mnie na priv, mieszkam w Bazylei, po przeprowadzce z Zurychu. |
2018-10-23, 18:49 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Dlatego również o to pytałam. Bo "problemy jeszcze z Polski" to mogą być zwykłe problemy, jak i PROBLEMISKA ciągnące się od lat i kładące cieniem na związku.
|
2018-10-23, 19:20 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
|
|
2018-10-23, 20:05 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Pomijając ocenę twojej żony, która nie jest tematem wątku, to skąd pomysł, że córka musi z nią zostać w Zurychu? Nie ma opcji, żebyś wrócił z nią do Polski?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-23, 21:17 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
jesli on opusci Szwajcarie z dzieckiem bez zgody zony, prawnie bedzie to porwanie
|
2018-10-23, 21:27 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Hm niektóre wizazanki mogą mieć racje.
Twoje ego nie wytrzymali siedzenia w domu i sam sobie rozwaliłes ten związek. Niestety to prawda ze wielu mężczyzn uzależnia wszystko od swoich zarobków. |
2018-10-23, 21:53 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Sąd każdorazowo w orzeczeniu rozwodowym postanawia o władzy rodzicielskiej dzieci pochodzących z małżeństwa, z tym, że jeśli wcześniej wypracujecie porozumienie co do władzy właśnie, ewentualnie pieczy (u kogo dziecko przebywa) i kontaktów, to z dużym prawdopodobieństwem sąd przychyli się do waszych postanowień, o ile nie będą od czapy.
Trzeba też pamiętać, że sąd na 1 miejscu stawia dobro małoletniego dziecka, skutkiem czego może wam nie udzielić rozwodu, a to jeśli w jego ocenie będą widoki na utrzymanie w kupie rodziny. Na Twoim miejscu autorze najpierw porozmawiałabym z żoną, a później poszukałabym prawnika. Warto się dobrze w tego rodzaju sprawach zabezpieczyć, zwłaszcza jeśli dziecko "zostanie" z matką; łatwo przecież wyobrazić sobie sytuację, w której utrudnia ona bądź uniemożliwia kontakty albo nie uwzględnia decyzji/poglądów ojca przy wykonywaniu władzy rodzicielskiej. ---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- [1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;86031694]jesli on opusci Szwajcarie z dzieckiem bez zgody zony, prawnie bedzie to porwanie[/QUOTE] Poniekąd, ale niezupełnie. Przecież autor jest ojcem dziecka i ma do niego "tytuł". Takich akcji nie radzę jednak robić (jeśli dziecku nie dzieje się krzywda), chociażby ze względu córkę (będzie tęsknić za mamą ) jak i ze względu na to, że autor będzie w przyszłości oceniany przez sąd, któremu raczej taki wyczyn się nie spodoba i pewnie uzna, że autor jest lekkomyślny, zawichrowany i w zasadzie władzę rodzicielską i kontakty należy mu zawiesić / ograniczyć. |
2018-10-23, 22:12 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
|
2018-10-24, 02:06 | #22 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Też nie rozumiem, dlaczego autor zakłada, że dziecko musi zostać z matką.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2018-10-24, 09:04 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Nie rozumiem - mieszkasz wiele miesiecy w Szwajcarii i nadal nie nauczyles sie niemieckiego? Z takim podejsciem, to ja sie nie dziwie, ze ciezko Ci sie tam zaklimatyzowac.
|
2018-10-24, 10:40 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 20
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Boże, przecież ten związek można uratować, autorze! Proszę, nie załamuj mnie, że chcesz to wszystko tak zostawić. Kochasz żonę, ona Ciebie. Macie córkę. Chcecie rozwalić rodzinę z powodu pracy?
|
2018-10-24, 11:11 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Treść usunięta
|
2018-10-24, 11:36 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
|
2018-10-24, 11:39 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-24, 11:41 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Autor jak na razie napisał 1 post, po czym zamilknął, nie odpowiadając na dodatkowe pytania. Więc może warto wstrzymać się z dyskusją do czasu, aż wyjaśni pewne kwestie?
|
2018-10-24, 12:07 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-24, 13:58 | #30 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Wspólna przeprowadzka za granicę, dziecko i... rozwód?
Dokładnie to, co pisze dori7 i megamag. Przecież taka różnica w zarobkach jest prawie zadna, a jest z tego korzyść taka, że możesz zająć się w dużym stopniu córką. Spaczone podejście, żony chyba jednak w szczególności. To smutne, że wiele osób dalej ma w sobie tak zakorzenione patriarchalne myślenie. Przecież to normalna sytuacja. Tak, wasze relacje mogło nadwyrężyć to, że nie mogłeś znaleźć pracy przez kilka miesięcy i było wam trudno pod wzgledem finansowym, ale to przecież nie było leżenie do góry brzuchem i pracę znalazłeś.
w mojej rodzinie była, jest i będzie taka właśnie dysproporcja zarobków, do tego tato wracał o 15, nigdy nie zabierał pracy do domu. Mama wracała o 17, często jeszcze pracowała w domu. Działało znakomicie. Zero pretensji czy kompleksów.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:00.