Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Smerfetka696969]

Napisane przez nagomiko

Wczoraj poszlam po zel dla siostry do mycia twarzy i poprosilam o probke kremu pod oczy z Fitomedu (chcialam wyprobowac, a balam sie jednoczesnie, ze bedzie mega piekl, tak jak ich inne kremy w tej okolicy) to pani mi dala 2 wielkie probki kremu pod oczy i po 2 probki innych kremow do twarzy Bardzo bylam ucieszona, ze nie skapia dla klientow. Nie wiem kiedy to zuzyje, bo probki sa ogromne, ale jestem mega pod wrazeniem ich stosunku do klienta a probki sa wypelnione po sam kurek

Kupowałaś gdzieś u Ciebie w mieście? Fajnie.

[201708250935]

Napisane przez Smerfetka696969

Kupowałaś gdzieś u Ciebie w mieście? Fajnie.

ano, w Warszawie a poprosilam o jedna probke tylko

[Haggat]

Napisane przez nagomiko

Wczoraj poszlam po zel dla siostry do mycia twarzy i poprosilam o probke kremu pod oczy z Fitomedu (chcialam wyprobowac, a balam sie jednoczesnie, ze bedzie mega piekl, tak jak ich inne kremy w tej okolicy) to pani mi dala 2 wielkie probki kremu pod oczy i po 2 probki innych kremow do twarzy Bardzo bylam ucieszona, ze nie skapia dla klientow. Nie wiem kiedy to zuzyje, bo probki sa ogromne, ale jestem mega pod wrazeniem ich stosunku do klienta a probki sa wypelnione po sam kurek

Takie próbeczki dawali kiedyś do zakupów w drogerii pigment więc myślę że to stała praktyka firmy fitomed, tylko sklepy nie zawsze dają klientkom te próbki.

[201803111829]

Zmieniłam pielęgnację i wrzucam do oceny. Rano mycie twarzy glinką białą z wodą różana Dabur. Hydrolat oczarowy z lodówki (mnie nie podrażnia i nie wysusza, ale używam dopiero 4 dzień, więc postanowiłam go rozcienczyc), żel aloesowy i na to lekki krem nagietkowy sylveco. Wieczorem mycie buzi miodem, hydrolat (i właśnie nie wiem czy na noc powinnam używać czy nie?) aloes i krem. Raz w tygodniu mycie żelem rumiankowym z sylveco i raz na 10-14 dni peeling.
Mam w planach hydrolat z kocanki coś dodać, odjąć?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Korah]

Napisane przez Smerfetka696969

Co myślicie o mydelku natliszczajacym Oillan?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wygląda przyzwoicie, tylko tę parafinę wszędzie wepchną.

Napisane przez nagomiko

Wczoraj poszlam po zel dla siostry do mycia twarzy i poprosilam o probke kremu pod oczy z Fitomedu (chcialam wyprobowac, a balam sie jednoczesnie, ze bedzie mega piekl, tak jak ich inne kremy w tej okolicy) to pani mi dala 2 wielkie probki kremu pod oczy i po 2 probki innych kremow do twarzy Bardzo bylam ucieszona, ze nie skapia dla klientow. Nie wiem kiedy to zuzyje, bo probki sa ogromne, ale jestem mega pod wrazeniem ich stosunku do klienta a probki sa wypelnione po sam kurek

Super! Ja nie mam zbytnio dostępu stacjonarnie do tej marki.

Napisane przez _Tinkerbell

Zmieniłam pielęgnację i wrzucam do oceny. Rano mycie twarzy glinką białą z wodą różana Dabur. Hydrolat oczarowy z lodówki (mnie nie podrażnia i nie wysusza, ale używam dopiero 4 dzień, więc postanowiłam go rozcienczyc), żel aloesowy i na to lekki krem nagietkowy sylveco. Wieczorem mycie buzi miodem, hydrolat (i właśnie nie wiem czy na noc powinnam używać czy nie?) aloes i krem. Raz w tygodniu mycie żelem rumiankowym z sylveco i raz na 10-14 dni peeling.
Mam w planach hydrolat z kocanki coś dodać, odjąć?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Na noc bym jakieś serum lub łagodny tonik/mgiełkę polecała, no chyba, że nie czujesz potrzeby nawilżenia. Poza tym na pierwszy rzut oka brakuje czegoś bardziej oczyszczającego, ale to indywidualna sprawa, zobaczysz, czy skóra jest oczyszczona czy jednak coś w niej zacznie zalegać z czasem. Dużo zależy od hydrolatów czy przywracają równowagę skórze czy jednak nie do końca...

[201803111829]

Nie maluję się praktycznie w ogóle, więc nie potrzebuję mocnego oczyszczenia jaki polecasz mgielke / tonik na noc?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Korah]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie maluję się praktycznie w ogóle, więc nie potrzebuję mocnego oczyszczenia jaki polecasz mgielke / tonik na noc?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Orientany "imbir i trawa cytrynowa" lub "Żyworódkę w płynie" Gorvity, a najlepiej obydwie mieć i stosować na zmianę

[201708250935]

Napisane przez Korah

Orientany "imbir i trawa cytrynowa" lub "Żyworódkę w płynie" Gorvity, a najlepiej obydwie mieć i stosować na zmianę

ja tam wole Vianka nawilzajacego Zyworodki juz chyba z 1,5 tygodnia stosuje i nadal mam ambiwalentny stosunek do niej jest tlusta straszliwie od tej gliceryny i bez kwasu hialuronowego na wierzch to w ogole nie ma mowy i ona wyglada ladnie dopiero jak sie wchlonie po godzinie, wczesniej to masakra. Uspokaja i nawilza, ale jednoczesnie nie jest wlasnie zbyt mocno nawilzajaca, ja kompletnie nie wiem co o niej myslec

[Korah]

Napisane przez nagomiko

ja tam wole Vianka nawilzajacego Zyworodki juz chyba z 1,5 tygodnia stosuje i nadal mam ambiwalentny stosunek do niej jest tlusta straszliwie od tej gliceryny i bez kwasu hialuronowego na wierzch to w ogole nie ma mowy i ona wyglada ladnie dopiero jak sie wchlonie po godzinie, wczesniej to masakra. Uspokaja i nawilza, ale jednoczesnie nie jest wlasnie zbyt mocno nawilzajaca, ja kompletnie nie wiem co o niej myslec

U mnie ona się lepi, jeśli za dużo napsikam, muszę uważać z ilością, no i nie codziennie stosuję, bo czasem mam skórę bardziej tłustą i wtedy wolę użyć Orientany, bo ładnie ściąga pory i uspokaja, a tej żyworódki tylko jak mam matową skórę lub podrażnioną. Generalnie wolę Orientanę, to najlepszy tonik/mgiełka, jaka mi się trafiła w ciągu ostatnich paru lat, ale żyworodka pięknie łagodzi podrażnienia czy pieczenie skóry.

[Lumimi]

Kusicie tym serum z Bielendy oj kusicie, a moja cera teraz wymaga regeneracji i nawilzenia wiec sobie nie moge na to pozwolic

Dzis uzmyslowilam sobie ze konczy mi sie zel do mycia twarzy i kompletnie nie wiem co sobie kupic. Wiem tylko ze te typowie zele do skory tlustej odpadaja. Musi byc cos do suchej. Chyba skusze sie na jakas pianke.

[chimay]

Co do mycia twarzy, to używam już jakiś czas jednego z popularniejszych i chwalonych azjatyckich produktów czyli żelu COSRX. Główną substancją myjącą jest w nim Cocamidopropyl Betaine, a niskie pH ma zapewniać łagodność i nie odwadniać. Używam go z reguły raz dziennie, albo solo albo jako drugi etap mycia. No cóż, mnie on nie zachwyca. Przypuszczam, że mógłby zachwycić osobę używającą zwykłych drogeryjnych żeli z siarczanami, bo przez ich brak i do tego niskie pH jest od nich łagodniejszy. Dla mnie jednak przyzwyczajonej do innych metod mycia ten żel wydaje się jednak trochę za mocny. Nie odważam się używać go rano i wieczorem, mam głęboko zakorzeniony lęk przed oczyszczaniem aż do gołości skóry.
Ogólnie nie odradzam, żel jest bardzo wydajny, wystarcza dosłownie groszek na całą twarz, jak na azjatyckie to jest też tani, ale raczej dla osób dobrze tolerujących żele.

[201803111829]

Napisane przez Lumimi

Kusicie tym serum z Bielendy oj kusicie, a moja cera teraz wymaga regeneracji i nawilzenia wiec sobie nie moge na to pozwolic

Dzis uzmyslowilam sobie ze konczy mi sie zel do mycia twarzy i kompletnie nie wiem co sobie kupic. Wiem tylko ze te typowie zele do skory tlustej odpadaja. Musi byc cos do suchej. Chyba skusze sie na jakas pianke.

Ja polecam i będę polecac mycie twarzy glinką lub miodem. Super cera się robi.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Korah]

Ja z kolei mam już wstępne zdanie o żelu enzymatycznym Vianka, niestety słabizna. Żel jest bardzo przyjemny, nie wysusza, ale nie oczyszcza, ani nie złuszcza tak, jak powinien. Dobrze, że mam tę szczoteczkę silikonową, bo bez niej do niczego by się nie nadawał. Nie twierdzę, że nie robi nic, bo mam wrażenie, że jednak delikatnie zmiękcza naskórek po długim masowaniu oraz przetrzymaniu go na twarzy kilka minut, dzięki czemu wszelkie produkty mechanicznie ścierające mają ułatwione zadanie, ale sam z siebie nie usuwa suchych skórek, ani zanieczyszczeń siedzących w porach.

Z żeli do mycia mogę polecić ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-cleanser.html

Tani i bardzo wydajny i ma krótki skład, chociaż zawiera SLES, ale dla mojej skóry był delikatny, a skutecznie oczyszczał i wygładzał. Konkretnie to zawiera Sodium Laureth-2 Sulphate.

A z droższych zdecydowanie polecam żel peelingujący Phytema do kupienia na maurelii.pl.
Fajny też był peeling cytrusowy do ciała Coslys, sprawdzał się na twarzy, bardzo delikatny i skuteczny, miał mało drobinek, więc jest bardziej jak żel, no chyba, że ktoś ma wybitnie wrażliwą skórę i nie może drobinek używać.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Ja z kolei mam już wstępne zdanie o żelu enzymatycznym Vianka, niestety słabizna. Żel jest bardzo przyjemny, nie wysusza, ale nie oczyszcza, ani nie złuszcza tak, jak powinien. Dobrze, że mam tę szczoteczkę silikonową, bo bez niej do niczego by się nie nadawał. Nie twierdzę, że nie robi nic, bo mam wrażenie, że jednak delikatnie zmiękcza naskórek po długim masowaniu oraz przetrzymaniu go na twarzy kilka minut, dzięki czemu wszelkie produkty mechanicznie ścierające mają ułatwione zadanie, ale sam z siebie nie usuwa suchych skórek, ani zanieczyszczeń siedzących w porach.

Z żeli do mycia mogę polecić ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-cleanser.html

Tani i bardzo wydajny i ma krótki skład, chociaż zawiera SLES, ale dla mojej skóry był delikatny, a skutecznie oczyszczał i wygładzał. Konkretnie to zawiera Sodium Laureth-2 Sulphate.

A z droższych zdecydowanie polecam żel peelingujący Phytema do kupienia na maurelii.pl.
Fajny też był peeling cytrusowy do ciała Coslys, sprawdzał się na twarzy, bardzo delikatny i skuteczny, miał mało drobinek, więc jest bardziej jak żel, no chyba, że ktoś ma wybitnie wrażliwą skórę i nie może drobinek używać.

A tak już się napaliłam na ten żel!



No cóż nie ma co przesadzać to w końcu Vianek
Ale myślałam, że jak ma bromelainę dość wysoko w składzie to działanie jest lepsze. Z drugiej strony żel jest przeznaczony do skóry naczynkowej i wrażliwej, więc chyba powinno myć w miarę delikatnie?

[justek_p]

Napisane przez Korah

Ja z kolei mam już wstępne zdanie o żelu enzymatycznym Vianka, niestety słabizna. Żel jest bardzo przyjemny, nie wysusza, ale nie oczyszcza, ani nie złuszcza tak, jak powinien. Dobrze, że mam tę szczoteczkę silikonową, bo bez niej do niczego by się nie nadawał. Nie twierdzę, że nie robi nic, bo mam wrażenie, że jednak delikatnie zmiękcza naskórek po długim masowaniu oraz przetrzymaniu go na twarzy kilka minut, dzięki czemu wszelkie produkty mechanicznie ścierające mają ułatwione zadanie, ale sam z siebie nie usuwa suchych skórek, ani zanieczyszczeń siedzących w porach.

Dzięki Korah za opinię, przymierzałam się do tego żelu, więc mnie uratowałaś przed rozczarowaniem
Teraz wykańczam emulsji Vianka i jestem z niej zadowolona, emulsja jest bardzo delikatna dla skóry. Co prawda nie zmywa kompletnie makijażu, ale przejechanie potem wacikiem z micelem załatwia sprawę. Ja więcej oczyszczania nie potrzebuje (chyba zbyt mocne oczyszczanie, oleje w kremach i podkłady drogeryjne były przyczyną brzydkiej cery).
Stosował ktoś Piankę nawilżająca do mycia EcoLab? Można prosić o opinie?
http://kalina-sklep.pl/oczyszczanie-...ab&results=108

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

A tak już się napaliłam na ten żel!



No cóż nie ma co przesadzać to w końcu Vianek
Ale myślałam, że jak ma bromelainę dość wysoko w składzie to działanie jest lepsze. Z drugiej strony żel jest przeznaczony do skóry naczynkowej i wrażliwej, więc chyba powinno myć w miarę delikatnie?

Do naczynkowej powinien się nadać, ale już do naczynkowej, tłustej i skłonnej do wyprysków nie bardzo, bo nie radzi sobie z sebum

No właśnie, to w końcu tylko Vianek, szkoda, że nie pokusili się o wyższe stężenia substancji aktywnych, tak jak w przypadku Sylveco, z tym że Sylveco nie ma takiego żelu, a jedynie tłustą maź w ofercie. Poza tym czułam, że ten żel nie będzie skuteczny, ponieważ bromelaina najskuteczniej działa zatopiona w tłuszczach, a ten żel nie ma nawet grama tłuszczu. Czytałam, że bromelaina w takiej formule szybko ulega rozpadowi i zwyczajnie traci działanie, dlatego peelingi w proszku, które ją zawierają, są z reguły bardzo skuteczne.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez justek_p

Dzięki Korah za opinię, przymierzałam się do tego żelu, więc mnie uratowałaś przed rozczarowaniem
Teraz wykańczam emulsji Vianka i jestem z niej zadowolona, emulsja jest bardzo delikatna dla skóry. Co prawda nie zmywa kompletnie makijażu, ale przejechanie potem wacikiem z micelem załatwia sprawę. Ja więcej oczyszczania nie potrzebuje (chyba zbyt mocne oczyszczanie, oleje w kremach i podkłady drogeryjne były przyczyną brzydkiej cery).
Stosował ktoś Piankę nawilżająca do mycia EcoLab? Można prosić o opinie?
http://kalina-sklep.pl/oczyszczanie-...ab&results=108

Miałam tę emulsję, dla mnie słabiutka niestety. Skoro Tobie pasowała, to może ich żel też by się u Ciebie sprawdził.

Z pianek od dawna nie trafiłam na nic dobrego.

[Persefona_12]

Dziewczyny na blogu kosmetologia naturalnie wpis o substancjach powierzchniowo czynnych:
http://www.kosmetologia-naturalnie.p...ubstancji.html

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------


jest też coś o piance EcoLAb


Sorki za dubel coś wizaż wariuje

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Korah

Do naczynkowej powinien się nadać, ale już do naczynkowej, tłustej i skłonnej do wyprysków nie bardzo, bo nie radzi sobie z sebum

No właśnie, to w końcu tylko Vianek, szkoda, że nie pokusili się o wyższe stężenia substancji aktywnych, tak jak w przypadku Sylveco, z tym że Sylveco nie ma takiego żelu, a jedynie tłustą maź w ofercie. Poza tym czułam, że ten żel nie będzie skuteczny, ponieważ bromelaina najskuteczniej działa zatopiona w tłuszczach, a ten żel nie ma nawet grama tłuszczu. Czytałam, że bromelaina w takiej formule szybko ulega rozpadowi i zwyczajnie traci działanie, dlatego peelingi w proszku, które ją zawierają, są z reguły bardzo skuteczne.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------



Miałam tę emulsję, dla mnie słabiutka niestety. Skoro Tobie pasowała, to może ich żel też by się u Ciebie sprawdził.

Z pianek od dawna nie trafiłam na nic dobrego.

Czyli, że nie ma sensu ta bromelaina w tym produkcie? Lepiej używać peelingu np. sylveco? tam jest sporo tłuszczów a bromelaina i papaina dopiero w środku składu, co mi się wydawało mało?

[Miramej]

Napisane przez chimay

Z reguły dzieciowych, często HiPP, bo mają najkorzystniejsze parametry wydajność - cena - zapach - skład. Czasem robię odstępstwo i kupuję jakiś drogeryjny balsam myjący tzn z siarczanami, ale łagodzonymi duża ilością gliceryny np Dove. Dużo tez zależy od tego, jakiego używam smarowidła do ciała bo np masła potrzebują u mnie większego doczyszczenia. Ale zauważam prawidłowość, że z wiekiem skóra jest coraz bardziej podatna na wysuszanie i zwykłe proste żele z SLES zaczynają robić jej krzywdę. Oraz że nie potrzebuje być tak obsesyjnie myta, czasem wystarczy prysznic samą wodą.

HiPPa kupuję synowi, czasem podkradam, ale wolę coś innego. Chcę pozbyć się ze swojej łazienki kosmetyków z silnymi detergentami, więc drogeryjnym już mówię NIE.

Napisane przez Korah

To daj znać, jak poużywasz, co o nich myslisz
(...)
Dzieciowe to niezła alternatywa. Ja obecnie jestem zakochana w żelach Dr Organic (w promocji 50% kosztowały mnie po kilkanaście zł). Zamierzam też wypróbować kremowy żel Sylveco i coś od Tołpy z tej serii Eco-Spa, ale najbardziej bym chciała się przerzucić na mydła w płynie, prawdziwe rzecz jasna. Vianek zielony był nawet ok, ale to taki zwyklak był, niestety, sporo naturalnych żeli bez SLS, nawet tych droższych za 30-40 zł ma tę wadę, że nic nie robią, zmyją tylko brudek, ale nie dają uczucia świeżości, do jakiego przywykłyśmy stosując żele drogeryjne. Niby nie wysuszają skóry, ale też z drugiej strony nie robią nic więcej dla niej poza myciem, nie napinają, nie wygładzają, skóra jest po nich nijaka po prostu, potrzebne są dodatkowe zabiegi, a Dr Organic naprawdę jest świetny, tylko niedostępny już zbytnio w PL, no i mydła w płynie... mam co do nich spore nadzieje po wypróbowaniu jednego od Florame, ale też tanie nie było.

Myjki już używam, faaajna, nie mam Luny, ale mam odpowiednik z DermoFuture i ta myjka z Rossa dużo fajniejsza, ale... trochę ostra mi się wydaje Używasz jej codziennie?

Serum z kwasem glikolowym będzie pewnie testowane jesienią , teraz testuję serum Resibo

Szkoda mi tych żeli Dr Organic , nie zdążyłam wypróbować. Jak znajdziesz inną perełkę, to daj znać.

Napisane przez Persefona_12

Ja jeszcze się napaliłam na ten krem:
https://www.ava-sklep.pl/aleo-organi...nti-aging.html


cena spoko, no i aloes wysoko w składzie. Jak mi się już wszystko pokończy to się skuszę.

Fajny

Napisane przez Korah

Ja też wiele nie wymagam, nie musi mnie żel do mycia nawilżać, ale cieszyłabym się, gdyby lepiej oczyszczał, usuwał wierzchni naskórek, taki jest z tych naturalnych Dr Organic właśnie, a tak to muszę częściej skórę peelingować i masować przy Viankach czy Alterrach. Mam wrażenie, że żele z SLS to nawet włosy z ciała usuwają

Napisane przez nagomiko

Wczoraj poszlam po zel dla siostry do mycia twarzy i poprosilam o probke kremu pod oczy z Fitomedu (chcialam wyprobowac, a balam sie jednoczesnie, ze bedzie mega piekl, tak jak ich inne kremy w tej okolicy) to pani mi dala 2 wielkie probki kremu pod oczy i po 2 probki innych kremow do twarzy Bardzo bylam ucieszona, ze nie skapia dla klientow. Nie wiem kiedy to zuzyje, bo probki sa ogromne, ale jestem mega pod wrazeniem ich stosunku do klienta a probki sa wypelnione po sam kurek

Tak przy okazji, Fitomed wypuścił drugi krem pod oczy: http://fitoteka.pl/pl/p/Odzywczy-kre...a-wyniosla/243

Napisane przez Korah

Generalnie wolę Orientanę, to najlepszy tonik/mgiełka, jaka mi się trafiła w ciągu ostatnich paru lat, ale żyworodka pięknie łagodzi podrażnienia czy pieczenie skóry.

Skuszę się, bo tak zachwalasz, że muszę Miałam z jaśminem i nie lubiłam

Napisane przez Lumimi

Dzis uzmyslowilam sobie ze konczy mi sie zel do mycia twarzy i kompletnie nie wiem co sobie kupic. Wiem tylko ze te typowie zele do skory tlustej odpadaja. Musi byc cos do suchej. Chyba skusze sie na jakas pianke.

Ja mam taki żel i jest bardzo łagodny: https://sklep.larose.net.pl/zel-do-m...are,3,2230,619

Napisane przez Korah

Ja z kolei mam już wstępne zdanie o żelu enzymatycznym Vianka, niestety słabizna. Żel jest bardzo przyjemny, nie wysusza, ale nie oczyszcza, ani nie złuszcza tak, jak powinien. Dobrze, że mam tę szczoteczkę silikonową, bo bez niej do niczego by się nie nadawał. Nie twierdzę, że nie robi nic, bo mam wrażenie, że jednak delikatnie zmiękcza naskórek po długim masowaniu oraz przetrzymaniu go na twarzy kilka minut, dzięki czemu wszelkie produkty mechanicznie ścierające mają ułatwione zadanie, ale sam z siebie nie usuwa suchych skórek, ani zanieczyszczeń siedzących w porach.

To sobie daruję, dzięki za opinię

Napisane przez Korah

Z pianek od dawna nie trafiłam na nic dobrego.

Ja lubiłam piankę Norela

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Czyli, że nie ma sensu ta bromelaina w tym produkcie? Lepiej używać peelingu np. sylveco? tam jest sporo tłuszczów a bromelaina i papaina dopiero w środku składu, co mi się wydawało mało?

Jeśli wierzyć jakimś tam stronkom z badaniami, to zdecydowanie nie ma sensu, z kolei przed Sylveco wzbraniam się ręcami i nogami, bo niby nie jest aż taki tłusty, jak to sugeruje skład, ale jak dla mnie to przypuszczam, że jest tłusty i żadne pozytywne opinie tego nie zmienią, bo zawsze tak jest, że wszyscy chwalą oleje tłuszcze, a potem narzekają, że mają pryszcze Jak ktoś lubi oleje, to niech używa.

Co do składu, to tych enzymów nie może być więcej, jak bodajże 2 czy tam 5%, bo by skórę wyżarły.

Najlepsza forma tych enzymów dla takich jak ja, to proszek.

Napisane przez Miramej

Myjki już używam, faaajna, nie mam Luny, ale mam odpowiednik z DermoFuture i ta myjka z Rossa dużo fajniejsza, ale... trochę ostra mi się wydaje Używasz jej codziennie?

Szkoda mi tych żeli Dr Organic , nie zdążyłam wypróbować. Jak znajdziesz inną perełkę, to daj znać.



Skuszę się, bo tak zachwalasz, że muszę Miałam z jaśminem i nie lubiłam

Tak, myjki używam prawie codziennie, jeśli Ci się wydaje za ostra, to po prostu dostosuj nacisk, czas masażu i częstotliwość do swoich potrzeb, mnie nie drapie w ogóle.

Dam znać na pewno, jeśli coś się będzie wyróżniać działaniem.

Serio

Ja nie lubię tego z neem i cytron, męczę go już pół roku, a mam jeszcze ponad połowę w butelce, imbir i trawa cytrynowa jest zupełnie inny, pozostałych nie miałam.

[201708250935]

Oglądacie moze wszelkie te anglojezyczne youtuberki (skin care routine)? Chodzi mi o cere ze sklonnoscia do tradziku, głownie
Jak ogladam jak KARYGODNE bledy one popelniaja, braki maja w podstawowych informacjach ("mam tradzik hormonalny wiec odstawie makijaz/przejde na weganski/organiczny, bo jest ogromne prawdopodobienstwo, ze to on powoduje wypryski, a weganski znaczy lepszy" ) to, az sie dziwie, bo wychodzi na to, ze polski internet, w tej dziedzinie jest mega rozwiniety One myja twarz 3 srodkami (w tym olejem zmywajac go woda) po czym wycieraja twarz (widac, ze) uzywanym recznikiem frotte i zeby robily to delikatnie, to pol biedy, ale NIE! one tra, az sie skora czerwona robi. A potem jest zdziwienie. Ja to i tak sie dziwie, ze one w takim dobrym stanie te skory maja, przy takich zachowaniach

[chimay]

Napisane przez nagomiko

Oglądacie moze wszelkie te anglojezyczne youtuberki (skin care routine)? Chodzi mi o cere ze sklonnoscia do tradziku, głownie
Jak ogladam jak KARYGODNE bledy one popelniaja, braki maja w podstawowych informacjach ("mam tradzik hormonalny wiec odstawie makijaz/przejde na weganski/organiczny, bo jest ogromne prawdopodobienstwo, ze to on powoduje wypryski, a weganski znaczy lepszy" ) to, az sie dziwie, bo wychodzi na to, ze polski internet, w tej dziedzinie jest mega rozwiniety One myja twarz 3 srodkami (w tym olejem zmywajac go woda) po czym wycieraja twarz (widac, ze) uzywanym recznikiem frotte i zeby robily to delikatnie, to pol biedy, ale NIE! one tra, az sie skora czerwona robi. A potem jest zdziwienie. Ja to i tak sie dziwie, ze one w takim dobrym stanie te skory maja, przy takich zachowaniach

Nie oglądam, ale przerażające jest to co piszesz To są jakieś profesjonalne kanały czy takie wannabe? Oglądam czasem profesjonalne makijażowe głównie Wayne'a Gossa i Lisy Eldridge i zauważyłam taką prawidłowość, że profesjonaliści stosują zasadę im mniej tym lepiej, często podkreślają jak Lisa Eldridge, że jak się ma 20% cery brzydkiej, a resztę ładną, to nie ma sensu zakrywać tej ładnej większości podkładem tylko po to, żeby ukryć te brzydkie 20%. Za to u tych samozwańczych ekspertek jest dokładnie odwrotnie, ilość używanych przez nie produktów jest przytłaczająca. Może podobnie jest na tych kanałach pielęgnacyjnych?

[201708250935]

Napisane przez chimay

Nie oglądam, ale przerażające jest to co piszesz To są jakieś profesjonalne kanały czy takie wannabe? Oglądam czasem profesjonalne makijażowe głównie Wayne'a Gossa i Lisy Eldridge i zauważyłam taką prawidłowość, że profesjonaliści stosują zasadę im mniej tym lepiej, często podkreślają jak Lisa Eldridge, że jak się ma 20% cery brzydkiej, a resztę ładną, to nie ma sensu zakrywać tej ładnej większości podkładem tylko po to, żeby ukryć te brzydkie 20%. Za to u tych samozwańczych ekspertek jest dokładnie odwrotnie, ilość używanych przez nie produktów jest przytłaczająca. Może podobnie jest na tych kanałach pielęgnacyjnych?

to sa zdecydowanie takie samozwancze ekspertki (kanaly z dlugim stazem), ze zauwazyly prawidlowosc, ze np. u niej cos powoduje tradzik to od razu machnie filmik "10 rzeczy ktore powoduje tradzik!", ogolem widac, ze czytaja takie ogolnodostepne atykuly, pierwsza strona wyszukiwania w google i przenosza to na youtube. Clickbaity typowe, bo na czyms zarobic trzeba a najlepiej sprzedaje sie remedium na tradzik ("HOW I CLEARED MY ACNE IN 2 WEEKS!!")

[Miramej]

Napisane przez Korah

Ja nie lubię tego z neem i cytron, męczę go już pół roku, a mam jeszcze ponad połowę w butelce, imbir i trawa cytrynowa jest zupełnie inny, pozostałych nie miałam.

No to może ten imbir i trawa cytrynowa to taka ich perełka.

Dziewczyny, czy ta emulsja z filtrem Biore, o której pisałyście, to ta?
https://japanstore.pl/pl/ochrona-prz...pa.html#idTab5

Ja będę testowała ze skin79, ale to raczej później.

[chimay]

Napisane przez Miramej

Dziewczyny, czy ta emulsja z filtrem Biore, o której pisałyście, to ta?
https://japanstore.pl/pl/ochrona-prz...pa.html#idTab5

Ja będę testowała ze skin79, ale to raczej później.

To co zalinkowałaś to nowa wersja. Ja miałam ten produkt w tej wersji KLIK, oraz bardzo podobny Watery Gel KLIK.
Równie lekkim filtrem-niewidką jest Kose Fasio Protect Gel KLIK.

[Korah]

Napisane przez nagomiko

Oglądacie moze wszelkie te anglojezyczne youtuberki (skin care routine)? Chodzi mi o cere ze sklonnoscia do tradziku, głownie
Jak ogladam jak KARYGODNE bledy one popelniaja, braki maja w podstawowych informacjach ("mam tradzik hormonalny wiec odstawie makijaz/przejde na weganski/organiczny, bo jest ogromne prawdopodobienstwo, ze to on powoduje wypryski, a weganski znaczy lepszy" ) to, az sie dziwie, bo wychodzi na to, ze polski internet, w tej dziedzinie jest mega rozwiniety One myja twarz 3 srodkami (w tym olejem zmywajac go woda) po czym wycieraja twarz (widac, ze) uzywanym recznikiem frotte i zeby robily to delikatnie, to pol biedy, ale NIE! one tra, az sie skora czerwona robi. A potem jest zdziwienie. Ja to i tak sie dziwie, ze one w takim dobrym stanie te skory maja, przy takich zachowaniach

Mnie ręce opadają, nie subskrybuję ani jednego takiego kanału, bo nerwy siadają Te ich porady... albo zachwalanie produktów kompletnie nie nadających się do takiej skóry, albo odradzanie czegoś, co jest właściwe tylko dlatego, że nie chciało się używać zgodnie z instrukcją, z lenistwa, albo miało brzydki zapach. Z polskich też był taki kanał, ale właścicielka odeszła z całej sfery blog/vlog, nie przytoczę nazwy, ale po prostu hipokryzja po całości, twierdziła że nigdy nie zrezygnuje z Ziaji, bo to bardzo dobre kosmetyki, ktore jej pomagają, kremy, toniki, żele, a gęba taka, że lepiej nie dotykać, żeby coś nie wybuchło

Napisane przez Miramej

No to może ten imbir i trawa cytrynowa to taka ich perełka.

Tak, ten tonik przynajmniej u mnie się rewelacyjnie sprawdzał rok temu latem, mam następne opakowanie.
Wrzucili dzisiaj jakieś nowości, olejek i piankę do demakijażu.

[Miramej]

Napisane przez chimay

To co zalinkowałaś to nowa wersja. Ja miałam ten produkt w tej wersji KLIK, oraz bardzo podobny Watery Gel KLIK.
Równie lekkim filtrem-niewidką jest Kose Fasio Protect Gel KLIK.

Napisane przez Korah

Tak, ten tonik przynajmniej u mnie się rewelacyjnie sprawdzał rok temu latem, mam następne opakowanie.
Wrzucili dzisiaj jakieś nowości, olejek i piankę do demakijażu.

Kupię (jak tylko wróci do mojej apteki)
Ciekawe, olejek jest do użytku z wodą (nie sugerują ściereczki), a chyba nie ma tam emulgatora.

***
Korah, a ile lat ma Twój syn i co mu podsuwasz pod prysznic?

[Korah]

Napisane przez Miramej

Kupię (jak tylko wróci do mojej apteki)
Ciekawe, olejek jest do użytku z wodą (nie sugerują ściereczki), a chyba nie ma tam emulgatora.

***
Korah, a ile lat ma Twój syn i co mu podsuwasz pod prysznic?

Oj, ten olejek jest na bazie słonecznikowego, tragedia, jak najdalej Ale oczywiście jak ktos lubi np. olejki myjące z BU, to może ten też polubi. Poza tym samą wodą bym nie ryzykowała

Mój syn to już stary chłop, ma 9,5 Mieliśmy perypetie z jego skórą, wysypki kontaktowe i rzadziej, ale też alergiczne, no i sucha skóra. Stanęło na tym, że używa mydeł w kostce, bo tylko one nie szkodzą jego skórze. Pasują mu nawet najtańsze, np. Babydream, Barwa, aczkolwiek ja lubię kupić lepsze mydła naturalnych manufaktur. Nie używa balsamów i innych smarowideł po umyciu, bo mydła nie wysuszają mu skóry (póki co), czasem czymś go posmaruję, jak widzę, że ma suchą skórę, np po opalaniu. Ogólnie żele wysuszały go bardzo, gdy był niemowlakiem, żele Babydream robiły suchara z jego skóry, innych marek też. Używaliśmy więc mleczek do mycia dla niemowląt na zmianę z mydłami. Obecnie żele (tylko dobre składowo) zabiera na basen i jakieś wyjazdy, a mydła używa na co dzień i może już używać tego co ja, tzn. jeżeli mnie nie szkodzi, to daję jemu do wypróbowania i z reguły jest ok. Raczej już nie kupuję kosmetyków dziecięcych. Nie wiem jednak co będzie za rok czy dwa, gdy wejdzie w okres dojrzewania, znowu mu się może skóra zmienić.

Jeśli o Babydream chodzi, to do mycia sprawdziło się u młodego tylko ich mydełko w kostce, reszta to tragedia, ale za to uważam, że smarowidła mają świetne, balsamy do ciała super

[Miramej]

Napisane przez Korah

Oj, ten olejek jest na bazie słonecznikowego, tragedia, jak najdalej Ale oczywiście jak ktos lubi np. olejki myjące z BU, to może ten też polubi. Poza tym samą wodą bym nie ryzykowała

Mój syn to już stary chłop, ma 9,5 Mieliśmy perypetie z jego skórą, wysypki kontaktowe i rzadziej, ale też alergiczne, no i sucha skóra. Stanęło na tym, że używa mydeł w kostce, bo tylko one nie szkodzą jego skórze. Pasują mu nawet najtańsze, np. Babydream, Barwa, aczkolwiek ja lubię kupić lepsze mydła naturalnych manufaktur. Nie używa balsamów i innych smarowideł po umyciu, bo mydła nie wysuszają mu skóry (póki co), czasem czymś go posmaruję, jak widzę, że ma suchą skórę, np po opalaniu. Ogólnie żele wysuszały go bardzo, gdy był niemowlakiem, żele Babydream robiły suchara z jego skóry, innych marek też. Używaliśmy więc mleczek do mycia dla niemowląt na zmianę z mydłami. Obecnie żele (tylko dobre składowo) zabiera na basen i jakieś wyjazdy, a mydła używa na co dzień i może już używać tego co ja, tzn. jeżeli mnie nie szkodzi, to daję jemu do wypróbowania i z reguły jest ok. Raczej już nie kupuję kosmetyków dziecięcych. Nie wiem jednak co będzie za rok czy dwa, gdy wejdzie w okres dojrzewania, znowu mu się może skóra zmienić.

Jeśli o Babydream chodzi, to do mycia sprawdziło się u młodego tylko ich mydełko w kostce, reszta to tragedia, ale za to uważam, że smarowidła mają świetne, balsamy do ciała super

Ja lubię olejek myjący z Biochemii A dlaczego olej słonecznikowy to zło?

Mój syn w lipcu skończy 8 lat Generalnie nie ma większych problemów ze skórą, ale ma suchą. Powiedz mi, a mydła w kostce zostawiają osad na wannie? Ja kupuję łagodne żele, HiPP, Nacomi, na basen ma Weledę, ale musi się też posmarować.

Z Babydream raz miałam żel pod prysznic czy tam do kąpieli i dla mnie jego zapach był nie do przejścia

[Persefona_12]

Napisane przez Miramej

Ja lubię olejek myjący z Biochemii A dlaczego olej słonecznikowy to zło?

Mój syn w lipcu skończy 8 lat Generalnie nie ma większych problemów ze skórą, ale ma suchą. Powiedz mi, a mydła w kostce zostawiają osad na wannie? Ja kupuję łagodne żele, HiPP, Nacomi, na basen ma Weledę, ale musi się też posmarować.

Z Babydream raz miałam żel pod prysznic czy tam do kąpieli i dla mnie jego zapach był nie do przejścia

Ja też nawet lubię olejki BU, chociaż muszę i tak zmyć żelem. Teraz mam olejek Marilou i on się trudno zmywa, więc bez żelu nie da rady. Zostawianie oleju na twarzy= wypryski.
Znowu robiłam parówkę, skóra fajnie się oczyszcza. Chyba będę musiała włączyć je do regularnej pielęgnacji.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Ja lubię olejek myjący z Biochemii A dlaczego olej słonecznikowy to zło?

Mój syn w lipcu skończy 8 lat Generalnie nie ma większych problemów ze skórą, ale ma suchą. Powiedz mi, a mydła w kostce zostawiają osad na wannie? Ja kupuję łagodne żele, HiPP, Nacomi, na basen ma Weledę, ale musi się też posmarować.

Z Babydream raz miałam żel pod prysznic czy tam do kąpieli i dla mnie jego zapach był nie do przejścia

To najbardziej znienawidzony przeze mnie olej Mój i pewnie nie tylko przypadek potwierdza, że badania to jedno, a indywidualna reakcja na daną substancję, to drugie. Zapycha i wysusza skórę, jak mało który olej, nawet kokosowy tak spektakularnie nie sieje spustoszenia na mojej skórze, jak rzekomo lekki, niekomedogenny słonecznik. Wchłania się bardzo głęboko w skórę, rozsadza pory aż do bólu, nie idzie potem przez wiele tygodni powstrzymać pojawiających się, bolesnych stanów zapalnych, ale o tym, dlaczego oleje uznane za lekkie, schnące, sa złe, a nawet jeszcze gorsze od tych nieschnących też już było, chodzi właśnie o to głębokie wchłanianie się wraz z zanieczyszczeniami siedzącymi na skórze oraz szybkie utlenianie.

Aa, to też już poważny wiek
Trudno mi powiedzieć, pod bieżącą wodą, prysznicem- nie ma osadu, natomiast w kąpieli u nas wszystko zostawia osad, nawet sama woda, zawsze muszę myć wannę tak czy siak, więc dla mnie to nieistotne czy dany kosmetyk zostawia osad czy nie, a takiego, który by minimalizował osadzanie jeszcze nie spotkałam.

Z żeli ostatnio właśnie Dr Organic używa, arganowego, bardzo się sprawdza u niego, zabiera go na basen, jak wraca po basenie, to mu pięknie pachnie skóra i włosy (szamponów nie używa, bo ma króciutkie włosy, jedzie mydłem lub żelem po całości). Nie ma po nim podrażnień czy uczuleń. Pomijam już mydła, bo takich naturalnych, nie tylko dziecięcych, używa od maleńkości, ale kosmetyków stricte dla dorosłych zaczął używać jakieś 1,5- 2 lata temu, oczywiście nie wszystkiego, co mi się nawinęło, bo nie dałabym mu np. mocno pachnących olejkami eterycznymi kremów czy żeli, ani czegoś sztucznego.

Z marek dziecięcych testowaliśmy przez te lata Babydream, Sunozon, Hipp, Phenome, Logonę, Topfer, Alphanova Bebe, Linoderm, Sudocrem, P&R, Born to Bio, Boots Sensitive, J&J, chusteczki najróżniejszych firm i jakieś sporadyczne przygody z miniaturkami i próbkami innych firm, te parę lat temu jednakże nie było takiego wyboru jak teraz, no i trzeba było się naszukać.

Wbrew pozorom sporo z tych marek nie sprawdziło się u syna, uczulały, bądź były za słabe do jego suchej skóry. Najlepiej sprawdziła nam się Alphanova (poza żelem), ale mają świetne mleczko do mycia z migdałami i płyn micelarny, którego używałam ja, a mleczka syn, jest świetne do suchej skóry, żel jest beznadziejny. Boots i Topfer też mieli fajne kosmetyki dla niemowląt, Topfer świetnie pachną, są bardzo przyjemne, nawet żel jest super, bo jest taki lekko treściwy i odżywczy, może jeszcze kiedyś kupię te kosmetyki, bo zapach jest obłędny. Poza tym używaliśmy surowych olejów, migdałowy najlepszy do jego skóry i Babydream fur mama, dzięcięca wersja beznadziejna, Hipp też beznadziejny ma ten olejek, odkąd zmienili jego skład z oleju sezamowego na słonecznikowy, tak przestałam go kupować, nowa wersja zwyczajnie wysusza, żele też nas nie zachwyciły, nie przepadam za tą firmą, chociaż jedzonko mają dobre. Born to Bio w starych wersjach był beznadziejny, seria dla dzieci uczulała nawet mnie, P&R, Logona i Phenome bez szału, nie warte ceny, a te flagowe, drogeryjne J&J i Nivee pozwól, że całkiem przemilczę