Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[Leseratte]

Napisane przez iwona200

i nie zapycha? dobrze nawilza?

Ja byłabym bardzo szczęśliwa gdybym w koncu znalazla 2 kremy dla siebie : nawilżający i jakiś dobry na krostki, tradzik. Żeby używać bez strachu, że za chwilę będę miała wysyp niespodzianek

Tak. Też tak mam, że boję się czegokolwiek uzyć, żeby mnie nie zapchało. Jednak największym winowajca jest dla mnie chyba krem tonujący Biodermy, tyle kasy w błoto...widzę, że mamy podobne cery i spostrzeżenia; możesz zdradzić, czego używasz do makijażu (mnie nawet niektóre minerały zapychają).

[saming]

Ja nie mam nic pod ręką to używam Babydream z rumiankiem - o dziwo, jeszcze mnie nie zapchał. Może jakoś neutralizuje się w połączeniu z Epiduo i Atredermem.
Nawilżać, nawilża, ale nie natłuszcza... Twarz czerwona, i przez tą złażącą skórę robi mi się taka 'skorupa' z nowej warstwy skóry... Okropieństwo.
I chyba sobie zrobię przerwę na 2-3 dni, bo po prostu mnie twarz piecze... nie chcę podrażniać.

[iwona200]

Napisane przez Leseratte

Tak. Też tak mam, że boję się czegokolwiek uzyć, żeby mnie nie zapchało. Jednak największym winowajca jest dla mnie chyba krem tonujący Biodermy, tyle kasy w błoto...widzę, że mamy podobne cery i spostrzeżenia; możesz zdradzić, czego używasz do makijażu (mnie nawet niektóre minerały zapychają).

Ja też miałam ten krem tonujący Biodermy, porażka, użyłam ze 2 razy, ale zrezygnowałam takie to to jakieś tłuste było...

Ja to już w ogóle duzo kasy wywaliłam w błoto przez takie nietrafione kosmetyki... Teraz nawet jestem sceptyczna jeśli widze w opiniach na KWC, ze wiekszosc osob pisze, ze cos nie zapycha porow

Teraz chciałabym spróbować La Roche Posay Effaclar H (podobny do tego Avene Clean AC, ale moze nie zapcha) tylko tez nie jest tani i sie boję, że znów...

Do makijażu uzywam teraz minerałów (EDM formuła matte lub MEOW) albo Revlon z SoftFlex do cery tłustej i mieszanej, ale z żadnej z tych opcji nie jestem do końca zadowolona bo:

- minerały: choć nie robia mi krzywdy raczej to ciężko mi zrobić w miarę naturalny makijaż, bo gdy pod użyję coś nawilzajacego lub z porządnym filtrem (szczegolnie z filtrem) to 100% się zwarzy i jest bardzo nieestetycznie widoczny, jesli coś matującego (teraz akurat używam pod kremu matującego VICHY ProMat, choć nie jestem pewna czy nie zapycha bo nie maluje się codziennie) to makijaż wygląda bardziej naturalnie, ale znowu skóra jest ściągnięta i widoczne są suche skórki
- revlon: pod niego zazwyczaj nakładam Humektan, bo dobrze ze sobą współgrają, ale nie kryje zbyt dobrze więc przebarwienia i inne niespodzianki ukrywam korektorem EDM mineralnym (multi-intensive, jest swietny, z nim sie nie rozstaje ) i tez nie jestem pewna czy nie zapchały mnie gdybym używała na dłuższa metę, teraz nie pracuję więc czasem po kilka dni sie nie maluję

Chciałabym znaleźć jakis fajny podkład który wyglądały naturalnie i ujednolicał koloryt bez efektu maski i nie zapychał przede wszystkim

Boli mnie też fakt, że te kremy z porządnymi fotostabilnymi filtrami (50+) potrafia mnie też zapychać, bo to zwykle tłuściochy i o makijażu przy nich moge praktycznie zapomnieć A zmarszczki już sie pojawiają...

EDIT: przed chwila kupiłam na Biochemii Urody Żel hialuronowy 1%, zdam relacje jak przyjdzie

[Aredhel125]

Zastanawiam się nad żelem antybakteryjnym superłagodnym z Dax( ten gruszkowy), ma bardzo dobre opinie na KWC, podobno nie podrażnia, wygładza i dobrze oczyszcza, nie wysusza. Pisałam już o tym wcześniej ale piszę jeszcze raz bo jestem ciekawa waszych opinii a ja sama mam duży dylemat co do żeli. Czy macie jakieś doświadczenia związane z właśnie tym konkretnym? Co radzicie na ten temat?

[lady13woe]

Napisane przez Aredhel125

Zastanawiam się nad żelem antybakteryjnym superłagodnym z Dax( ten gruszkowy), ma bardzo dobre opinie na KWC, podobno nie podrażnia, wygładza i dobrze oczyszcza, nie wysusza. Pisałam już o tym wcześniej ale piszę jeszcze raz bo jestem ciekawa waszych opinii a ja sama mam duży dylemat co do żeli. Czy macie jakieś doświadczenia związane z właśnie tym konkretnym? Co radzicie na ten temat?

miałam od niego czerwona skóre.

Dla mnie najlepszy nawilżający to cetaphil! Naprawde dobrez nawilża, nie zapycha! Na opakowaniu nawet pisze, że jest dobry do nawilżania cery trądzikowej. Można go kupić w aptece

[papewa]

ile kosztuje ten cetaphil?

[kolorowana]

Hey Dziewczyny!

Ja walcze od kilku lat z tradzikiem ale od roku z pozytywnym wynikiem. Pomogł mi : Differin + Ancemycin + oczywiscie systematyczna pielęgnacja. Jeszcze niedawno byłam zagubiona podczas zakupów kosmetetyków. Pomogł mi Lekarz medycyny estetycznej i dermatolog. Według nich podstawowa zasada to :"im mniej kosmetyków tym lepiej".

To kosmetyki sprawdzone przeze mnie.
Najważniejsze kosmetyki dla cer tradzikowych :

1. żel do twarzy (tylko apteczny)- ja uzywam physiogel, uwazam że jest delikatny, nie wysusza i nie ściaga, uzywa sie go bez uzycia wody. Ideał

2. Zamiast toniku płyn micelarny, który łączy w sobie cechy toniku i mleczka. Nie zawiera alkoholu a to podstawa, delikatny, nie podrażnia ale koi. Ja używam Bioderma H20 Sensibio - moj ideał

3. krem nawilżający do twarzy -nalezy pamiętac, by doslownie tylko troszeczke kremu nanosić na twarz bo zbyt duza ilosc moze zapychac. Przyznam , że nie znalazłam jeszcze swojego ideału ale uzywam kremu iwostin, który uwazam , ze jest wporzadku.

4. Filtr bioderma AKN 40- to moj ideał, ale jak zauwazyłam nie dla wszystkich. Mnie nie zapycha,Jestem z niego bardzo zadowolona.


Obecnie walcze z usunieciem skutków mojego trądziku. Nie miałam az tak ciezkiej jego postaci, nie mniej jednak małe przebarwienia posłoneczne i potrądzikowe posiadam. I dlatego chciałabym podzielić sie z Wami moim najlepszycm rozwiazaniem na przebarwienia.
Raz dziennie wieczorem trę jednego ziemniaka na najmniejszej stronie tarki i dodaje kilka porzadnych kropel cytryny. Przemywam tak twarz wacikiem. Robie tak od 2 tygodni a juz widze efekty )))
Wszyscy mnie pytają na jakie zabiegi kosmetyczne chodziłam, ze moja cera wygląda duzo lepiej Az niewiarygodne , ze jest to możliwe w tak łatwy i tani sposób. Mam nadzieje, ze Wam również to pomoże.
Pozdrawiam

[Dronf]

To taki domowy preparat matująco - zakwaszający w sumie . Tutaj dziewczyny na wizażu bardzo chwalą cytrynę i ocet jabłkowy i tonik aspirynowy, więc możesz sobie poszukać i stosować jak cytrynka się znudzi. Ziemniak może niektórych podsuszać po pewnym czasie a w zasadzie nie sam ziemniak co skrobia w nim zawarta ale myślę, że można spróbować .

[iwona200]

Napisane przez lady13woe

miałam od niego czerwona skóre.

Dla mnie najlepszy nawilżający to cetaphil! Naprawde dobrez nawilża, nie zapycha! Na opakowaniu nawet pisze, że jest dobry do nawilżania cery trądzikowej. Można go kupić w aptece

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...lego-ciala.htm

to ten cetaphil?

[olivvuska]

W internecie pewnie chodzi po te 30zł, ale tak jak np. u mnie w mieście w aptece, to koło 40zł trzeba zapłacić. Ale dobry jest.

[Viridian]

Napisane przez Patryka

ja z kolei tego samego filtra NIE polecam - co do zapychania, nie mam pojęcia, gdyż nie udało mi się go nigdy stosować dłużej (choć po krótkim wyskakiwały mi małe krostki - ale nie mam 100% pewności że to po nim), wywołuje u mnie pieczenie, podrażnienie i zaczerwienienie cery... poza tym nie wchłania się do matu, zostawia nieprzyjemną warstwę i nie da się na niego nałożyć podkładu.

Mnie z kolei filtr z biodermy AKN Mat 40 zapchał po kilku dniach używania. Tak to niestety bywa z kosmetykami do cery trądzikowej.

[Julianka_7oo7]

Napisane przez czmiel

znalazłam ten olej na biochemii urody, ale jakoś się go obawiam i tego, że zażółca skórę bez rozcieńczania oraz tego, że stosowany daje złoty odcień skóry.
ja jestem blada i uwielbiam swoją jasną skórę.

Kolor skóry faktycznie zmienia, ale nie trwale. Jedynie na czas aplikacji. Łatwo go zmyć nawet samą wodą. Nie namawiam, zapytałas wiec odpowiedziałam. Akurat oleje to coś co trzeba spróbować, teoretycznie nie da sie wyrobić o nich opinii.

[Aredhel125]

Wiecie co ja już nie wierzę w żadne rady lekarzy i farmaceutów. Kto ma mieć taką a nie inna cerę to będzie ją miał. Moja przyjaciółka raz na ruski rok sobie przemyje twarz żelem z Garniera do cery wrażliwej i ma gładziutką twarz bez krostek i jakichś większych zaskórników. Nigdy nie używała żadnych maści, tabletek, żadnych kosmetyczek i jakichś szczególnych specyfików. Kupuje sobie jakiś tam krem z Bielendy do nawilżania i nic jej się nie dzieje. Moja mama z kolei nigdy nie oczyszczała twarzy jakimiś żelami, piła tylko bratka trzy razy dziennie i twarz sobie przemywała takim naparem i mówiła, że były efekty. Mój tato miał dość duży problem z trądzikiem na skroniach w szczególności i cały czas powtarza, że najlepsza jest urynoterapia, bo jemu w 100% pomogło. Także ja już chyba olewam to wszystko. Kupie sobie jakiś żel czy to z Garniera czy nie, żeby mnie tylko nie zapchał, kremy będę testować jakieś zwykłe dostępne na rynku tanie i już. I tak co ma być to będzie. Po prostu przestanę cudować, bo to tylko pogarsza sprawę. Już ja miałam te wszystkie radzone przez dermatologów apteczne kosmetyki to nie dość, ze drogie to jeszcze mi cerę zepsuły tak, że szok. Mówi się dużo o pielęgnacji a widzę wyraźnie, ze wiele osób, które nie pielęgnuje w jakiś szczególnie dbały sposób cery ma ją naprawdę ładną. Widać to na przykład u mojej mamy, która ma już 51 lat a zmarszczek praktycznie zero i chciałabym mieć taką twarz w jej wieku jak ona.

[Patryka]

Napisane przez Aredhel125

Wiecie co ja już nie wierzę w żadne rady lekarzy i farmaceutów. Kto ma mieć taką a nie inna cerę to będzie ją miał. Moja przyjaciółka raz na ruski rok sobie przemyje twarz żelem z Garniera do cery wrażliwej i ma gładziutką twarz bez krostek i jakichś większych zaskórników. Nigdy nie używała żadnych maści, tabletek, żadnych kosmetyczek i jakichś szczególnych specyfików. Kupuje sobie jakiś tam krem z Bielendy do nawilżania i nic jej się nie dzieje. Moja mama z kolei nigdy nie oczyszczała twarzy jakimiś żelami, piła tylko bratka trzy razy dziennie i twarz sobie przemywała takim naparem i mówiła, że były efekty. Mój tato miał dość duży problem z trądzikiem na skroniach w szczególności i cały czas powtarza, że najlepsza jest urynoterapia, bo jemu w 100% pomogło. Także ja już chyba olewam to wszystko. Kupie sobie jakiś żel czy to z Garniera czy nie, żeby mnie tylko nie zapchał, kremy będę testować jakieś zwykłe dostępne na rynku tanie i już. I tak co ma być to będzie. Po prostu przestanę cudować, bo to tylko pogarsza sprawę. Już ja miałam te wszystkie radzone przez dermatologów apteczne kosmetyki to nie dość, ze drogie to jeszcze mi cerę zepsuły tak, że szok. Mówi się dużo o pielęgnacji a widzę wyraźnie, ze wiele osób, które nie pielęgnuje w jakiś szczególnie dbały sposób cery ma ją naprawdę ładną. Widać to na przykład u mojej mamy, która ma już 51 lat a zmarszczek praktycznie zero i chciałabym mieć taką twarz w jej wieku jak ona.

oj oj
walka o cerę jest trudna, długa, męcząca - wiem po sobie. ale wiem też, że można co najmniej poprawić stan cery - więc czemu tego nie robić?
nie jestem na bieżąco, więc wybacz, jeśli pytam o coś, co padło już wcześniej w wątku - co konkretnie stosowałaś, jaka jest Twoja aktualna pielęgnacja, jak określisz swoje problemy z cerą?

dodam, że nie stosuję drogich rzeczy, wręcz przeciwnie.
żelu Garniera nie polecam, lepiej coś delikatniejszego - chociażby Babydream z Rossmana. Nie tylko korzystnie cenowo wychodzi, ale i nie wysusza tak jak Garnier. tego z Daxa o którym pisałaś wcześniej, nie stosowałam...
z kremów, cóż... może to nie tylko o zapychanie chodzi. tzn na pewno nie jest to jedyny powód występowania trądziku - przyczyny mogą być różne, choć IMO dobrze mieć pewność, że tą jedną przyczynę się wyeliminowało, dlatego polecam kremy typu Cetaphil, Humektan, Babydream z rumiankiem, Eco Cosmetics - może akurat któryś Ci przypadnie do gustu.

A co do tego, że osoby o ładnych cerach używają czego chcą i dalej mają ładne cery... Bo one po prostu nie mają problemu z:
a) zapychaniem - dlatego mogą używać kremów jakich chcą (a nie odwrotnie, że używanie jakichkolwiek kremów powoduje ładną cerę);
b) hormonami;
c) nadmiernym łojotokiem, rogowaceniem skóry, bakteriami, czym tam jeszcze, co powoduje trądzik...

[jyyli]

Napisane przez Patryka

oj oj
walka o cerę jest trudna, długa, męcząca - wiem po sobie. ale wiem też, że można co najmniej poprawić stan cery - więc czemu tego nie robić?
nie jestem na bieżąco, więc wybacz, jeśli pytam o coś, co padło już wcześniej w wątku - co konkretnie stosowałaś, jaka jest Twoja aktualna pielęgnacja, jak określisz swoje problemy z cerą?

dodam, że nie stosuję drogich rzeczy, wręcz przeciwnie.
żelu Garniera nie polecam, lepiej coś delikatniejszego - chociażby Babydream z Rossmana. Nie tylko korzystnie cenowo wychodzi, ale i nie wysusza tak jak Garnier. tego z Daxa o którym pisałaś wcześniej, nie stosowałam...
z kremów, cóż... może to nie tylko o zapychanie chodzi. tzn na pewno nie jest to jedyny powód występowania trądziku - przyczyny mogą być różne, choć IMO dobrze mieć pewność, że tą jedną przyczynę się wyeliminowało, dlatego polecam kremy typu Cetaphil, Humektan, Babydream z rumiankiem, Eco Cosmetics - może akurat któryś Ci przypadnie do gustu.

A co do tego, że osoby o ładnych cerach używają czego chcą i dalej mają ładne cery... Bo one po prostu nie mają problemu z:
a) zapychaniem - dlatego mogą używać kremów jakich chcą (a nie odwrotnie, że używanie jakichkolwiek kremów powoduje ładną cerę);
b) hormonami;
c) nadmiernym łojotokiem, rogowaceniem skóry, bakteriami, czym tam jeszcze, co powoduje trądzik...

To jest po prostu tak, że jedni mają, inni nie. Moje koleżanki mają cery idealne, ja mam przestraszliwą, za to one mają cienkie mysie ogonki, a ja mam warkocz prawie jak Helena z Ogniem i Mieczem, tylko krótszy Za to już paznokcie mam okropne, a inna koleżanka ma piękne
Po prostu jednym natura daje ot tak, a inni muszą próbować dojść do takiego stanu

[Ag4]

Napisane przez Viridian

Mnie z kolei filtr z biodermy AKN Mat 40 zapchał po kilku dniach używania. Tak to niestety bywa z kosmetykami do cery trądzikowej.

ja biodermę sobie chwalę
kończy mi się własnie tubka, ale nie wiem czy lecieć po następną czy spróbowac zaprzyjaźnić się z avene? tylko nie mogę dostać nigdzie emulsji :/


Szukam jakiegoś dobrego podjkładu (podobnie jak iwona). Minerały mi się ważną :/ Zastanawiam się nad DW EsteeLauder

[Dronf]

Ja bym jednak testowała inne minerały. Zrobiłam sobie 2 podkłady jeden typowy do cery tłustej składający się głównie z pudru ryżowego i nie dość, że ściągnął mi twarz (jak nie nałożyłam na coś maksymalnie tłustego) i wyglądał jak maska to mi się ważył się po 2 godzinach. Drugi podkład zrobiłam sobie na mice z dośc dużym dodatkiem pudru jedwabnego czyli taki w sumie do skóry suchej i wygląda ładnie, trzyma sie twarzy i nie waży w ogóle. Tj przez pierwsze dwa dni po 2-3 godzinach się rozpływał trochę na twarzy ale przestał. Minerały też minerałom nie równe.

[Makobratek]

Napisane przez lady13woe

miałam od niego czerwona skóre.

Dla mnie najlepszy nawilżający to cetaphil! Naprawde dobrez nawilża, nie zapycha! Na opakowaniu nawet pisze, że jest dobry do nawilżania cery trądzikowej. Można go kupić w aptece

Mnie i inne wizażanki niestety zapchał Widać zapychanie to kwestia bardzo indywidualna. A tak się cieszyłam, że w końcu będę mieć coś super nawilżającego do twarzy

Napisane przez Aredhel125

Wiecie co ja już nie wierzę w żadne rady lekarzy i farmaceutów. Kto ma mieć taką a nie inna cerę to będzie ją miał. Moja przyjaciółka raz na ruski rok sobie przemyje twarz żelem z Garniera do cery wrażliwej i ma gładziutką twarz bez krostek i jakichś większych zaskórników. Nigdy nie używała żadnych maści, tabletek, żadnych kosmetyczek i jakichś szczególnych specyfików. Kupuje sobie jakiś tam krem z Bielendy do nawilżania i nic jej się nie dzieje. Moja mama z kolei nigdy nie oczyszczała twarzy jakimiś żelami, piła tylko bratka trzy razy dziennie i twarz sobie przemywała takim naparem i mówiła, że były efekty. Mój tato miał dość duży problem z trądzikiem na skroniach w szczególności i cały czas powtarza, że najlepsza jest urynoterapia, bo jemu w 100% pomogło. Także ja już chyba olewam to wszystko. Kupie sobie jakiś żel czy to z Garniera czy nie, żeby mnie tylko nie zapchał, kremy będę testować jakieś zwykłe dostępne na rynku tanie i już. I tak co ma być to będzie. Po prostu przestanę cudować, bo to tylko pogarsza sprawę. Już ja miałam te wszystkie radzone przez dermatologów apteczne kosmetyki to nie dość, ze drogie to jeszcze mi cerę zepsuły tak, że szok. Mówi się dużo o pielęgnacji a widzę wyraźnie, ze wiele osób, które nie pielęgnuje w jakiś szczególnie dbały sposób cery ma ją naprawdę ładną. Widać to na przykład u mojej mamy, która ma już 51 lat a zmarszczek praktycznie zero i chciałabym mieć taką twarz w jej wieku jak ona.

To podobnie jak z pielęgnacją kwiatów. Jedni chuchają, dmuchają, podglądają kilka razy dziennie a i tak im zwiędną. Inni się nie przejmują, podleją kiedy trzeba i rosną i kwitną jak szalone (sorki za off top ale tak mi się skojarzyło )
Poza tym też jestem zdania, że lepiej unikać nadmiaru kosmetyków, a używać tylko kilku sprawdzonych. Tylko żeby skompletować swój zestaw trzeba niestety testować na skórze. I mamy błędne koło

Napisane przez jyyli

To jest po prostu tak, że jedni mają, inni nie. Moje koleżanki mają cery idealne, ja mam przestraszliwą, za to one mają cienkie mysie ogonki, a ja mam warkocz prawie jak Helena z Ogniem i Mieczem, tylko krótszy Za to już paznokcie mam okropne, a inna koleżanka ma piękne
Po prostu jednym natura daje ot tak, a inni muszą próbować dojść do takiego stanu

Zgadzam się całkowicie Natura nas tak obdarowała i nie mieliśmy wyboru np. woli mieć ładniejszą cerę niż mocne i grube włosy. Można i trzeba próbować walczyć o piękno zewnętrzne, ale nie zawsze efekt będzie zadowalający dla nas.
Ciekawie sprawa wygląda z wpływem genów na skórę. Np. mama miała w naszym wieku ładniejszą skórę albo siostra ma te same geny co my a o niebo lepszą cerę. Dziwne to wszystko

[dotka95]

Ja nie mam ani ładnej cery, ani ładnych włosów, a i paznokcie ostatnio mają się coraz gorzej

[Dronf]

To ja to chyba mogę powiedzieć że mam ładne... rzęsy . Włosy i paznokcie mam ani brzydkie ani ładne ot takie standardowe.
I też się teraz zastanawiałam nad kremem nawilżającym bo już próbowałam humektanu i jest zdecydowanie za mało nawilżający, wystraszyłam się opinii o zapychaniu cetaphilu a potem doszukałam się w składzie dimetikonu a ostatnio jestem bardzo cięta na silikony (no ale był daleko to może kiedyś się skuszę :P) , myślałam o jakimś jeszcze z serii ziaja med ale też miał silikony i to dość wysoko.
W końcu wzięłam sobie aqalan L, to taka treściwsza wersja humektanu , już go kiedyś miałam i radził sobie dobrze, nie zapychał i w sumie jestem zadowolona ze swojego wyboru bo skóra po jego zastosowaniu jest mięciutka i dobrze nawilżona. Ale jak kogoś zapycha humektan to ten krem będzie zapychał tym bardziej.

[absurdalna89]

Pomóżcie mi Nie chcę zakładać nowego wątku, bo na tym chyba znajdę odpowiedzi...

Przyjrzałam się dziś swojej cerze bez makijażu w świetle dziennym i omal nie zemdlałam. Czoło całe czerwone [taki malutki trądzik + kilka większych krost], broda pokryta przebarwieniami, nos czarny od zaskórników...

Najgorzej jest z tym czołem. Co nieco wiem o pielęgnacji cery trądzikowej i kurcze nie wiem, skąd mi się to bierze... Myję twarz [rano i wieczorem] żelem z rossmana z gingo i ogórka, całkiem fajny jest. Potem nakładam uwielbiany przez większość Humektan. Rano znów myję twarz tym żelem i zwykle nie nakładam nic, jedynie korektor na przebarwienia (firmy Vipera, taki płynny), a czasem przed tym jeszcze krem rozświetlający Nivea. Co takiego mi szkodzi?
Myślałam,że to kwestia hormonalna,ale wcale nie tylko przed okresem czy w jego trakcie mam na twarzy taki koszmar;/ ostatnio ciągle, właściwie codziennie robi mi się coś nowego.

Czy ktoś mi poradzi co mam robić? Do dermatologa się zapisałam,ale muszę czekać trzy miesiące, a nie chcę straszyć ludzi czy chować się za toną tapety.

[Dronf]

Na moje oko za mało nawilżasz skórę, szczególnie w ciągu dnia no i nie tonizujesz... Po myciu rano przydałby się jakiś łagodny tonik + na to humektan + na to dopiero korektor. Na noc kolejność byłaby mycie - tonizowanie - krem i tu postawiłabym na coś bardziej odżywczego niż humektan. No i oczywiście coś bardziej typowego na krostki i zaskórniki, twój problem nie wygląda szczególnie przerażająco dlatego postawiłabym na maseczkę z glinki (raz lub dwa razy w tygodniu) i ew. jakieś domowe sposoby np. tonik z octu jabłkowego lub cytryny. Jak dobrze to rozegrasz to za miesiąc będziesz dzwonić do przychodni żeby odwołać wizytę !

[saming]

Napisane przez Makobratek

Mnie i inne wizażanki niestety zapchał Widać zapychanie to kwestia bardzo indywidualna. A tak się cieszyłam, że w końcu będę mieć coś super nawilżającego do twarzy



To podobnie jak z pielęgnacją kwiatów. Jedni chuchają, dmuchają, podglądają kilka razy dziennie a i tak im zwiędną. Inni się nie przejmują, podleją kiedy trzeba i rosną i kwitną jak szalone (sorki za off top ale tak mi się skojarzyło )
Poza tym też jestem zdania, że lepiej unikać nadmiaru kosmetyków, a używać tylko kilku sprawdzonych. Tylko żeby skompletować swój zestaw trzeba niestety testować na skórze. I mamy błędne koło



Zgadzam się całkowicie Natura nas tak obdarowała i nie mieliśmy wyboru np. woli mieć ładniejszą cerę niż mocne i grube włosy. Można i trzeba próbować walczyć o piękno zewnętrzne, ale nie zawsze efekt będzie zadowalający dla nas.
Ciekawie sprawa wygląda z wpływem genów na skórę. Np. mama miała w naszym wieku ładniejszą skórę albo siostra ma te same geny co my a o niebo lepszą cerę. Dziwne to wszystko

Moja mama miała trądzik dopiero po 20 roku życia i pomogła jej jedna pani dermatolog - w 2 lata wyleczyła wszystko. I nie to, że takie krosteczki miała czy zaskórniki. Ale duże ropne gule na twarzy zostawiające blizny. Szkoda, że teraz nie ma takiej pani doktor z takimi lekami, bo by się chyba wielu nam przydała

A moja siostra - praktycznie od 12 roku życia ma trądzik (teraz ma 24l.) I antybiotyki i maści, i algi... sporo tego było, a i tak nic. Teraz już nic nie robi, i w sumie to z twarzy jej samo tak schodzi.
A mi się zaczęło tak w wieku 15 lat, i niby ta twarz nie jest straszna, ale zapchana, mnóstwo zaskórników i gule też są czasem.

Więc może geny jednak aż tak nie wpływają?

[absurdalna89]

Naprawdę tak uważasz?! Jejku, pocieszyłaś mnie bardzo A jaki tonik i krem odżywczy polecasz? Myślałam, że ten humektan jest najlepszym z najlepszych. Mam jeszcze w domu babydream nagietkowy, ten bez cynku, ale nie wiem czy jest taki super, ściąga mi skórę dość mocno... Toniki Ziai są dobre czy masz inne typy?
Z góry dziękuję za pomoc.

Ps. Przez cały czas tonizowałam, dopiero od dwóch miesięcy tego nie robię i chyba rzeczywiście jest gorzej niż było.

[dotka95]

Ja bardzo sobie chwalę różany tonik Ziai

[saming]

U mnie z Ziai sprawdza się Bio Aloesowy, i skład ma bardzo przyjazny. Jak nie mam hydrolatów to tego używam.

[Patryka]

Napisane przez absurdalna89

Naprawdę tak uważasz?! Jejku, pocieszyłaś mnie bardzo A jaki tonik i krem odżywczy polecasz? Myślałam, że ten humektan jest najlepszym z najlepszych. Mam jeszcze w domu babydream nagietkowy, ten bez cynku, ale nie wiem czy jest taki super, ściąga mi skórę dość mocno... Toniki Ziai są dobre czy masz inne typy?
Z góry dziękuję za pomoc.

Ps. Przez cały czas tonizowałam, dopiero od dwóch miesięcy tego nie robię i chyba rzeczywiście jest gorzej niż było.

Ja bym Ci poleciła jeszcze dołączyć jakiś łagodny kwas - np. Acne Derm (kwas azelainowy), czy tonik z PHA z Biochemii Urody, albo coś z kwasem salicylowym - co prawda trochę trzeba poczekać na efekty, ale skóra fajnie się oczyszcza

EDIT:
Dziewczyny, a co Wam "daje" używanie toniku? choci tylko o to, że delikatnie zakwasza cerę? Już chyba z pół roku nie używam żadnego, wcześniej przy retinoidach nie miałam gdzie go upchać, a teraz w sumie po prostu się odzwyczaiłam. I nie wiem, czy jest sens powracać?

[saming]

Mi tonik/hydrolat łagodzi i tak jakby nawilża twarz. Nie wiem jak wytłumaczyć to 'nawilżenie', może złego słowa używam.
Ale czy Acne Dermie i Epiduo, jak mam tak strasznie wysuszoną twarz, to naprawdę - łagodzi, łagodzi, i jeszcze raz łagodzi to. I tak delikatnie napina skórę. Potem kremik i jest super.

[Patryka]

Napisane przez saming

Mi tonik/hydrolat łagodzi i tak jakby nawilża twarz. Nie wiem jak wytłumaczyć to 'nawilżenie', może złego słowa używam.
Ale czy Acne Dermie i Epiduo, jak mam tak strasznie wysuszoną twarz, to naprawdę - łagodzi, łagodzi, i jeszcze raz łagodzi to. I tak delikatnie napina skórę. Potem kremik i jest super.

No tak, zapomniałam o mojej nosorożcowej skórze. Stosuję peeling (dax) 2x dziennie, a na to Acne Derm jak zwykły krem... i nic mi się nie dzieje, skóra nie jest wysuszona ani podrażniona... Choć może warto mimo wszystko upchać gdzieś tonik..? tak prewencyjnie...

edit: zapmniałam - jeszcze raz dziennie staram się maznąć płynem Afronis, który jest na alkoholu. też nic mi się nie dzieje. chyba Atrederm tak uodpornił moją skórę, że teraz nic mi nie straszne...

[saming]

Ja peeling Perfecty chyba mam. Drobnoziarnisty. Stosuję co 2-3 dni. Na to tonik. Na to Acnederm, na to Epiduo, i jeszcze krem nawilżający. Albo czasem najpierw krem nawilżający, potem Epi.
Ale na razie mniej zaskórników mam na brodzie i policzkach. No i krosty szybciej znikają