Mezoterapia twarz

[yyahyoo]

Dziewczyny przekopałam sie przez forum, ale jakos nie udało mi sie znaleźć odpowiedzi...

Czy warto robić mezoterapię igłową na twarz czy lepiej od razu wypełniacze??? Jesli warto to jaki preparat polecacie? ile zabiegów?


z góry dzięki za wszelkie informacje

[nowa_kacha]

Najlepiej będzie, jak wybierzesz się do profesjonalnego gabinetu i skonsultujesz się z lekarzem. Specjalista na pewno doradzi Ci odpowiedni dla Ciebie zabieg.

[zoo_fijka]

Napisane przez yyahyoo

Dziewczyny przekopałam sie przez forum, ale jakos nie udało mi sie znaleźć odpowiedzi...

Czy warto robić mezoterapię igłową na twarz czy lepiej od razu wypełniacze??? Jesli warto to jaki preparat polecacie? ile zabiegów?


z góry dzięki za wszelkie informacje

Warto! To jest świetny zabieg, który przede wszystkim pomaga zachować zdrową cerę - prawidłowo odżywioną, nawodnioną!
Ja robię w <ciach> w Krk - 2-3 razy na rok! Ale efekt jest rewelacyjny - mam piękną skórę twarzy, zdrowo wyglądającą, napięta!!!
Pozdrawiam
Zośka

[lalika]

Napisane przez zoo_fijka

Warto! To jest świetny zabieg, który przede wszystkim pomaga zachować zdrową cerę - prawidłowo odżywioną, nawodnioną!
Ja robię w <ciach> w Krk - 2-3 razy na rok! Ale efekt jest rewelacyjny - mam piękną skórę twarzy, zdrowo wyglądającą, napięta!!!
Pozdrawiam
Zośka

rowniez polecam!!! Po serii zabiegow skora jest sliczna, napieta, odzywiona i nawilzona. W zaleznosci od stanu skory lekarz dobiera liczbe zabiegow. Ja mialam serie 4-5 mezoterapii w odstepach 2 tygodniowych a potem tylko zabieg "przypominajacy" raz na pol roku.
Mysle ze dlugo jeszcze nie zdecyduje sie na wypelniacze, bo systematyczna mezoterapia wystarcza calkowicie.

[Agaluk]

Też polecam, bo widziałam efekty po mezoterapii igłowej. Akurat preparatem mesolis. Twarz jest bardziej promienna, gładsza, wydaje się być też ładnie nawilżona i zmarszczek też nie widać.

[klaudia844]

Ja bym najpierw polecała mezoterapie igłową (np. wspomnianym mesolisem). Jeżeli twoja skóra nie sprawia ci dużo problemów, nie ma na niej głębokich i licznych zmarszczek, to wcale nie musisz poddawać się serii zabiegów, ale możesz wykonać jeden zabieg, a np. za pół roku kolejny, dzięki czemu zapobiegniesz powstawaniu zmarszczek, a także nawilżysz i ujędrnisz skórę.
Natomiast kwas hialuronowy to już bardziej "docelowo", na konkretny "defekt" twarzy.

[Ayadeco]

Za tydzień zapisałam się na konsultację w spr. mezoterapii. Usłyszałam, że może zdziałać cuda. Znajomy stylista powiedział mi, że zna osobę, która regularnie poddaje się temu zabiegowi i mając lat 52 wygląda na 35. Nie wiem czy to możliwe, ale postanowiłam spróbować. Może jest na forum więcej osób, które poddały się mezoterapii na twarz, będę wdzięczna za opinie. I czy "jeden zabieg na twarz" obejmuje całą twarz czy tylko część. Czy wykonuje się to też pod oczami i na szyję?

[Gosc34]

Cześć, chciałam się podzielić swoim doświadczeniem z powikłaniami mezoterapii igłowej.
Próbowałam mezoterapii beziglowej (prad) i iglowej twarzy. Pierwsza jest moim zdaniem nieskuteczna (nie bardziej niz maseczka w każdym razie), druga uszkodziła trwale skórę. Chcę o tym opowiedzieć, żeby Was ostrzec, opisujac swoje doswiadczenie.
Preparat w terapii iglowej zawieral nieusieciowiony kwas hialurownowy za pierwszym razem, za drugim tenże kwas i glicerynę. Przeszłam dwa zabiegi w odstepie 3 tygodni. Po drugim na kosci jarzmowej z prawej strony zrobił sie obrzęk, a z drugiej strony w dolinie łez bardzo duży wylew (siniak). Lekarka kazała przyłozyc do siniaka lód jak wróce do domu, i tyle.
Obrzęk na kości jarzmowej nie znikał nawet po kilkunastu tygodniach. Kiedy wygoil sie siniak po lewej stronie, w obszarze dolnej powieki powstalo zaburzenie krążenia, stały obrzek, wiekszy niz z prawej strony. Skonsultowałam sie z lekarką która wykonała zabieg. Zaproponowała wstrzykniecie hialuronidazy, bo może preparat skleił tkanki (choc już dawno nie powinno go tam być). Odwiedziłam kilku innych lekarzy parających się medycyną kosmetyczną i większość zaleciła cierpliwie poczekać.
Po kilku miesiącach lekarz dermatolog ocenił, że na kości jarzmowej zrobił sie zrost, stad wybrzuszenie,
a po drugiej stronie doszło prawdopodobnie do zwłóknienia naczyn i stąd zaburzenie krążenia. To są trwałe uszkodzenia. Ich efekty sa ze mna do dzisiaj (rok i 2 miesiace po zabiegu). Tak już zostanie.
Zwrócilam sie do producenta preparatu (użytego w drugim zabiegu). Nie zna podobnych przypadków, ale nie prowadzi statystyk.
Nie sądze żeby lekarka popelniła jakiś błąd wykonując zastrzyki. Jej winą jest natomiast zapewnienie mnie, że przy nieusieciowionym kwasie hialuronowym nie będzie żadnych trwałych sladów. Spytałam wprost zanim podjęłam decyzję, uslyszalam zdecydowane nie. To nieprawda. Każda iniekcja może wywołac powikłania zależnie od indywidualnych skłonności.
Nosze okulary, które maskuja asymetrię pod oczami. Chciałam poprawic stan skóry zeby nosic swobodnie soczewki, a wyszło odwrotnie. Zamiast odmłodzić uszkodziłam skórę (zrost) i postarzyłam (zwiekszone obrzeki). Dodajmy do tego koszty konsultacji z lekarzami. Odradzam zabieg osobom o delikatnej i cienkiej skórze. Może dłonie, szyja, ale nie twarz.

[sloiczekczytubka]

To bardzo cenny wpis, bo ja też słyszałam o tym, że mezoterapia nieusieciowanym kwasem nie może spowodować żadnych szkód - kwas się wchłania i po jakimś czasie nie pozostają po nim żadne ślady. Czego nie można powiedzieć o zrostach. Dzięki za przypomnienie, że każda, nawet najmniejsza ingerencja w nasze ciało niesie ryzyko powikłań.

[Afro_Dytka]

Dlatego najlepiej zawsze udać się do dobrego specjalisty, ale takiego który uczciwie powie o przeciwwskazaniach - nie tych ogólnych tylko takich konkretnie dla ciebie i twojej skóry, a nie tylko bedzie widział w tobie ewentualny zarobek.

Ja trafiłam na świetnego specjaliste i każdemu z was polecam konsultację u dr Macieja Lichaja.
Można zapobiec wielu nieprzyjemnym sytuacjom

[O_LEN_K]

A może warto wobec tego spróbować Mezoterapii Bezigłowej?

Zainteresowałyście mnie tym i aż weszłam na stronę "swojego" gabinetu, żeby poczytać o jednej i drugiej. Tam jest coś o przeciwwskazaniach do igłowej i bezigłowej. Może stąd pojawił się problem PO?

Podrzucam linki do poczytania i porównania.
http://www.artestetyka.pl/mezoterapia_beziglowa
http://www.artestetyka.pl/mezoterapia_iglowa

A wiedziałyście, że są jeszcze inne rodzaje mezoterapii? Mikroigłowa i rollerami? Bo ja się właśnie dowiedziałam

Może coś z tego warto wybrać?

[Gosc34]

Hej,
sprawdziłam link do igłowej. Jest tam przeciwskazanie, które może ewentualnei mnie dotyczyć "skóra źle tolerująca iniekcje (skóra naczynkowa, skłonna do tworzenia bliznowców)", bo reszta na pewno nie.
Skłonności do bliznowcow nie mam, naczynka .. nie wiem, mam wrażenie że niedawno dopiero. Ale, może były wcześniej. Lekarka, która wykonywała zabieg u mnie nie jest dermatologiem. Jest lekarzem innej specjalizacji po kursie medycyny estetycznej. Dodatkowa rada więc - igłowa tylko u dermatologa. Może wypatrzy przeciwskazania, których inny lekarz nie zauważy.

Jeżeli chodzi o bezigłową, to probowałam (prąd). Bez rewelacji, oczywiście można, podobnie jak maseczki itp

[O_LEN_K]

A ta mikroigłowa albo rollerami? Myślisz, że warto spróbować?

[DevilInside]

Napisane przez Gosc34

Każda iniekcja może wywołac powikłania zależnie od indywidualnych skłonności.

Każda - nawet prosta - procedura medyczna lub kosmetyczna, może spowodować powikłanie. Czy to będzie mezoterapia, wypełniacz, botox, laser ... czy zwykłe oczyszczanie skóry, mikrodermabrazja - nie ma to większego znaczenia. Zdarza się to jednak niezwykle rzadko i tłumaczy to trochę zachowanie lekarza, który pewnie niechcący zbagatelizował sytuacje, sądząc, że efekt uboczny będzie chwilowy. Oczywiście najbezpieczniej jest wybrać osobę z najlepszymi kwalifikacjami, co jednak nie gwarantuje nam 100% satysfakcji i bezpieczeństwa zabiegu, bo jak mówią doświadczeni specjaliści "powikłań nie ma ten, co nic nie robi".

Napisane przez O_LEN_K

A ta mikroigłowa albo rollerami? Myślisz, że warto spróbować?

Warto, nawet bardzo.
Kwestia tylko wyboru sprzętu - aby miał certyfikat medyczny, był sterylny i jednorazowy - a o taki w naszych gabinetach nie jest łatwo.

Proszę szczególnie unikać urządzeń z Chin, które swoim certyfikatem często mylą klientów
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...Chinczycy.html

[Gosc34]

Mam pretensję do lekarki o to że mnie nie poinformowała o możliwych powikłaniach od iniekcji. Ja nie wiedziałam. Miałam ogólną obawę, i dlatego zanim się zdecydowałam spytałam wprost - czy mogą zostać jakieś trwałe ślady? Zdecydowanie i twardo odpowiedziała "Nie", bo to tylko nieusieciowiony hialuronowy. Pamiętam jak dzisiaj.
To ignorancja albo nierzetelność. Trzeba pacjentów informować, nawet jeżeli prawdopodobieństwo jest 1:100000, tak jak na ulotkach do leków. Wystarczy że nie jest zerowe.

[sloiczekczytubka]

Napisane przez Gosc34

Mam pretensję do lekarki o to że mnie nie poinformowała o możliwych powikłaniach od iniekcji. Ja nie wiedziałam. Miałam ogólną obawę, i dlatego zanim się zdecydowałam spytałam wprost - czy mogą zostać jakieś trwałe ślady? Zdecydowanie i twardo odpowiedziała "Nie", bo to tylko nieusieciowiony hialuronowy. Pamiętam jak dzisiaj.
To ignorancja albo nierzetelność. Trzeba pacjentów informować, nawet jeżeli prawdopodobieństwo jest 1:100000, tak jak na ulotkach do leków. Wystarczy że nie jest zerowe.

Zgadza się, trzeba informować o możliwych powikłaniach, nawet jeśli ryzyko jest bliskie zeru. W końcu wykonujemy ten zabieg po to, żeby wyglądać lepiej.

Pytanie do Gość34 - po pół roku od zabiegu nastąpiła jakaś poprawa?

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Byłam na rollerze. Roller był szwajcarski, zabieg wykonany w serii, wszystko jak należy. Efekt - jak dla mnie wątpliwy. Chyba lepiej od razu wybrać się na igłową.

[DevilInside]

Napisane przez Gosc34

To ignorancja albo nierzetelność. Trzeba pacjentów informować, nawet jeżeli prawdopodobieństwo jest 1:100000, tak jak na ulotkach do leków. Wystarczy że nie jest zerowe.

Oczywiście przyznaję rację. Ale sama biorę udział w szkoleniach, sympozjach, kongresach i wiem jedno ... o powikłaniach się mówi tylko w kuluarach. Bo to jest temat, który wzbudza kontrowersje, budzi wątpliwości i pobudza do myślenia. Sektor beauty to olbrzymie pieniądze i każda firma sprzedająca sprzęt, preparaty, kosmetyki jest najlepsza.

Prosty przykład to zabieg endermologii LPG. Schemat zabiegu zmieniał się kilkukrotnie na przestrzeni lat. Czemu? Bo firma opracowuje coraz skuteczniejsze formy, rozwija się ... a tak naprawdę osoba, która myśli i zna zasady działania wie, że poprzednie schematy prowadziły w konsekwencji do rozciągnięcia skóry i spadku jej napięcia po każdej zakończonej serii.

Ja jeszcze upewniłabym się jakiej jakości preparatem był wykonywany zabieg mezoterapii. Bo faktycznie w konsekwencji powikłanie, które opisujesz jest niewyobrażalne

[sloiczekczytubka]

Ciekawe co piszesz o endormologii, Devil

Może podzielisz się z nami kuluarowymi ciekawostkami nt. mezoterapii. Bo właśnie się nad nią zastanawiam.

[Gosc34]

Od zabiegu minęło już ponad 2.5 roku.
Powiększona poduszeczka na kości jarzmowej (to góra kości policzkowej) z prawej i obrzęk pod lewym okiem bez zmian. Pierwsze ma być jakąś złą reakcją gruczołu, drugie zaburzeniem krążenia z powodu zwłóknienia naczyń po wylewie (duży siniak był w dolinie łzowej). To przypuszczenia, do końca nie wiadomo, na pewno jednak są powikłaniami/uszkodzeniami po mezoterapii igłowej (niech wyskoczy googlającym, po to piszę żeby ostrzec, skoro lekarze tego nie robią).

Uważajcie, naprawdę, zwłaszcza pod oczami, gdzie skóra jest cienka. Duży wylew może spowodować nieodwracalne uszkodzenia krążenia.

Na moją prośbę sprowadzono przedstawiciela firmy dostarczającej tamte preparaty. Porozmawialiśmy, poprosiłam żeby spytał dostawcę czy mają raporty o takich powikłaniach, czy coś można zrobić. Pan naprawdę się starał, ale dostawca raportów nie ma, nic nie wie... Skąd inąd wiem, że niektóre firmy dokumentują powikłania.
Mogę odgrzebać i podać nazwy preparatów (dwa były różne), ale nie wiem czy to słuszne. Nie mam przekonania że to wina substancji tam zawartych.

Jedna Pani dermatolog pokazywała mi u siebie takie jakby narośle, po usieciowionym kwasie hialuronowym, chyba zrosty. Od innego usłyszałam historię, jak coś było nie tak z preparatem i się nie rozpuszczał. Dermatolog w tamtej klinice chodziła z wybrzuszeniami dwa lata, bo nie chciała się potraktować odpowiednim rozpuszczalnikiem (niszczy własny kwas hialuronowy).
Trochę się nasłuchałam, chodząc za radą od jednego lekarza do drugiego.

Jedna jeszcze rzecz odnośnie tego mojego lekarza. Pomimo obrzęków widocznych już wtedy i nie ustępujących, tamta Pani (nie dermatolog) chciała przeprowadzić jeszcze trzeci zabieg. Nie zrobiła tego tylko dlatego że ja się martwiłam... Jakiekolwiek nie będą Wasze decyzje odnośnie mezo, róbcie to tylko u dermatologa i to doświadczonego.

[sloiczekczytubka]

Gościu34: szczerze współczuję.
Też mi się wydaje, że to nie wina konkretnego preparatu, ale zbyt lekkiego podejścia do zabiegu i ew. powikłań - wszyscy sądzą, że skoro kwas jest nieusieciowany i z czasem się wchłania to nie ma problemu. A to co mówisz o lekarkach/kosmetyczkach, które same borykają się z pozostałościami po zabiegu świadczy o tym, że to nie jest jak położenie maseczki u kosmetyczki i trzeba o tym pamiętać. Dzięki, że poświęcasz czas, żeby podzielić się swoim doświadczeniem!

[DevilInside]

Napisane przez Gosc34

Jakiekolwiek nie będą Wasze decyzje odnośnie mezo, róbcie to tylko u dermatologa i to doświadczonego.

A ja dermatologów unikam jak ognia...szczególnie naszych w Krakowie
Myślę, że obok specjalizacji najważniejsze jest jednak doświadczenie.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez sloiczekczytubka

Ciekawe co piszesz o endormologii, Devil

No niestety zdarzało mi się przyjmować klientki ze skórą jak ciastolina - i to dosłownie mówiąc. Innego, lepszego określenia nie znajduję. Oczywiście pewną zasługą była również osoba prowadząca zabieg i jej podejście do terapii ... bo np. praca na maksymalnym podciśnieniu była dla mnie czymś nie wyobrażalnym i ja np. odmawiałam takim klientką zabiegu

Napisane przez sloiczekczytubka

Może podzielisz się z nami kuluarowymi ciekawostkami nt. mezoterapii. Bo właśnie się nad nią zastanawiam.

Ja jednak wciąż uważam, że jest to zabieg obarczony minimalnym ryzykiem powikłań

[beautyfreak999]

Napisane przez Gosc34

Cześć, chciałam się podzielić swoim doświadczeniem z powikłaniami mezoterapii igłowej.
Próbowałam mezoterapii beziglowej (prad) i iglowej twarzy. Pierwsza jest moim zdaniem nieskuteczna (nie bardziej niz maseczka w każdym razie), druga uszkodziła trwale skórę. Chcę o tym opowiedzieć, żeby Was ostrzec, opisujac swoje doswiadczenie.
Preparat w terapii iglowej zawieral nieusieciowiony kwas hialurownowy za pierwszym razem, za drugim tenże kwas i glicerynę. Przeszłam dwa zabiegi w odstepie 3 tygodni. Po drugim na kosci jarzmowej z prawej strony zrobił sie obrzęk, a z drugiej strony w dolinie łez bardzo duży wylew (siniak). Lekarka kazała przyłozyc do siniaka lód jak wróce do domu, i tyle.
Obrzęk na kości jarzmowej nie znikał nawet po kilkunastu tygodniach. Kiedy wygoil sie siniak po lewej stronie, w obszarze dolnej powieki powstalo zaburzenie krążenia, stały obrzek, wiekszy niz z prawej strony. Skonsultowałam sie z lekarką która wykonała zabieg. Zaproponowała wstrzykniecie hialuronidazy, bo może preparat skleił tkanki (choc już dawno nie powinno go tam być). Odwiedziłam kilku innych lekarzy parających się medycyną kosmetyczną i większość zaleciła cierpliwie poczekać.
Po kilku miesiącach lekarz dermatolog ocenił, że na kości jarzmowej zrobił sie zrost, stad wybrzuszenie,
a po drugiej stronie doszło prawdopodobnie do zwłóknienia naczyn i stąd zaburzenie krążenia. To są trwałe uszkodzenia. Ich efekty sa ze mna do dzisiaj (rok i 2 miesiace po zabiegu). Tak już zostanie.
Zwrócilam sie do producenta preparatu (użytego w drugim zabiegu). Nie zna podobnych przypadków, ale nie prowadzi statystyk.
Nie sądze żeby lekarka popelniła jakiś błąd wykonując zastrzyki. Jej winą jest natomiast zapewnienie mnie, że przy nieusieciowionym kwasie hialuronowym nie będzie żadnych trwałych sladów. Spytałam wprost zanim podjęłam decyzję, uslyszalam zdecydowane nie. To nieprawda. Każda iniekcja może wywołac powikłania zależnie od indywidualnych skłonności.
Nosze okulary, które maskuja asymetrię pod oczami. Chciałam poprawic stan skóry zeby nosic swobodnie soczewki, a wyszło odwrotnie. Zamiast odmłodzić uszkodziłam skórę (zrost) i postarzyłam (zwiekszone obrzeki). Dodajmy do tego koszty konsultacji z lekarzami. Odradzam zabieg osobom o delikatnej i cienkiej skórze. Może dłonie, szyja, ale nie twarz.

Ja myślę, że głównym winowajcą Twoich powikłań nie jest kwas hialuronowy HA tylko ta gliceryna zawarta w drugim preparacie.
Spotkałam się już z powikłaniami po mezoterapii z preparatami zawierającymi właśnie glicerynę w swoim składzie. Zazwyczaj były to zgrubienia, wyglądające początkowo jak niewchłonięty preparat tuż po iniekcji,jednak o wiele twardsze w dotyku.

Niestety powikłania mogą się zdarzyć nawet przy tak drobnym zabiegu jak mezoterapia igłowa. Trzeba się z tym liczyć, dlatego, warto wybierać doświadczonych specjalistów, przestrzegających zasad aseptyki i antyseptyki i mających dużą wprawę w tego typu zabiegach.

[Gosc34]

Napisane przez DevilInside

A ja dermatologów unikam jak ognia...szczególnie naszych w Krakowie
Myślę, że obok specjalizacji najważniejsze jest jednak doświadczenie.

--

Dla samego przeprowadzenia zabieu doświadczenie jest najważniejsze, ale dla właściwej pomocy przy powikłaniach potrzebna jest moim zdaniem wiedza dermatologiczna.
Lekarka, która wykonywała zabieg chciała mi wstrzyknąć w zaafektowane miejsca hialuronidazę, żeby "rozpuścić" sklejone tkanki, albo resztki preparatu (?). Nie potrafiła zbudować innych hipotez powstałych obrzęków. Gdybym poszła za jej radą, w najlepszym przypadku straciłabym tylko trochę swojego kwasu hialuronowego. W szczególności pod lewym okiem mogła dalszych szkód poczynić gdyby znowu doszło do wylewu.
Poradziłam się 3ch dermatologow, żaden nie widział sensu wstrzykiwania hialuronidazy. Jeden z nich, na podstawie wyglądu i reakcji obrzęków na różne zabiegi, potrafił zbudować koncepcje co to jest.

[weselna01]

Na co uważać wybierając salon w którym chce się zrobić mezoterapię igłową?


Wolałabym uniknąć gabinetu kosmetycznego i wybrać lekarza, ale z drugiej strony może przesadzam i przeszkolona kosmetolog wystarczy?

Przy okazji widziałam promocję na taki zabieg: http://www.kupbon.pl/poznan/zdrowie-...6b931f26a63a9&

Kto miał tego typu mezoterapie i może podzielić się opinią, na co warto zwrócić uwagę, żeby nie okazało się że zabiegu dokonuje nie przeszkolona do tego osoba w nieprawidłowy sposób?

[SalonCeleste]

Mikrodermabrazja naprawdę może pomóc w walce z różnymi problemami skórnymi. Jakimi?
Z zaskórnikami, trądzikiem, łojotokiem, rozszerzonymi porami, przebarwieniami czy drobnymi zmarszczkami. Zabieg przeznaczony jest dla każdego rodzaju skóry, również wrażliwej.
Na szczególną uwagę zasługuje mikrodermabrazja diamentowa – Diamond Tome, podczas której do ścierania naskórka stosuje się diament naturalny. Jest to w pełni antyalergiczny zabieg.
Wpływ mikrodermabrazji na skórę to:
- spłycenie powierzchownych zmarszczek,
- spłycenie i wygładzenie blizn,
- poprawa kolorytu i struktury skóry,
- rozjaśnienie przebarwień i plam starczych,
- zwężenie rozszerzonych porów,
- zmniejszenie ilości zaskórników,
- zmniejszenie łojotoku.
Nie bez przyczyny jest ona tak popularna - charakteryzuje się wysoką skutecznością, bezbolesnością i bezpieczeństwem stosowania.

[cebulki]

W czerwcu wybieram się na pierwszy zabieg mezoterapii twarzy, czy pora roku ma znaczenie w tego typu zabiegu?

[sophisticated_90]

Hej dziewczyny, ja zastanawiam się nad mezoterapią we Wrocławiu lub Katowicach, czy któraś może coś polecić? Ważna jest dla mnie przede wszystkim nazwa preparatu, bo odnoszę wrażenie, że żadna z Was nie zwraca na to uwagi? Na stronach klinik estetycznych itp. też zazwyczaj napisane jest mezoterapia i tyle, bez nazwy preparatu, a ja chciałabym być zorientowana właśnie w preparatach - ich składach, pochodzeniu i faktycznej wartości rynkowej. Pozdrawiam!

[mirabelka31]

Ja ostatnio sporo dobrego słyszę o osoczu bogatopłytkowym. Z tego co rozumiem, to ma podobne właściwości do mezoterapii, choć to nie jest to samo. A i osocze jest chyba nawet bezpieczniejsze dla organizmu.

[Black_Orchid_]

witajcie dziewczyny

ja też mam zamiar wybrać się na mezoterapię igłową jednak mam pewne wątpliwości. Pani u której byłam na konsultacji zaproponowała mi połączemnie mezo igłowej i mikrodermabrazji żeby efekt był JESZCZE lepszy. Czyli najpierw mikro potem znieczulenie i następnie mezoterapia. Ale czy taki zabieg jest bezpieczny? I naprawde da lepszy rezultat? Co wy o tym sądzicie? Z góry dziękuję za jakiekolwiek informacje

[Anna_q]

Z mojej strony mogę polecić gabinet <ciach>.

Korzystałam z usług mezoterapii i muszę przyznać, że efekt był widoczny gołym okiem już po pierwszym zabiegu. Można uzyskać również wiele fachowych porad od pani kosmetolog. W gabinecie jest również dostępne znieczulenie, więc bez obaw!

Kontakt znajdziesz na stronie <ciach>