|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2017-08-08, 10:45 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
W sumie nie wiem, czy napisałam to w dobrym dziale.
Do rzeczy. Może być chaotycznie. Mam 27 lat i jestem bardzo samotna. I nie chodzi nawet o brak chłopaka, faceta, męża, narzeczonego (bo to poniekąd kwestia wtórna), tylko o brak przyjaciół i znajomych. I zastanawiam się dlaczego? Odkąd pamiętam, to w szkole czy na studiach ludzie chętnie ze mną gadali na przerwach, żartowaliśmy razem, pomagaliśmy sobie. Podobnie było na aplikacji radcowskiej. Koleżanki dzwoniły do mnie, żeby poplotkować, rozluźnić atmosferę przed egzaminem, wymienić jakieś wątpliwości. Wydaje mi się, że byłam zatem lubiana, albo przynajmniej ludzie dobrze udawali, że tak jest. I nie było to z ich strony tylko pasożytowanie na moją wiedzę, bo mi też zdarzało się prosić ich o pomoc, jakieś materiały itp. Z drugiej strony- nikt nigdy nie zaproponował mi wyjścia do kina, na piwo, na koncert czy ogólnie na miasto. Kiedy ja przejmowałam inicjatywę, nigdy nie znajdowałam chętnych. Uświadomiłam to sobie ostatnio, kiedy w moim mieście był pewien festiwal. Odezwałam się do kilkunastu osób z pytaniem, czy się wybierają. Część odpowiedziała, że nie, bo wyjechali na urlop. Rozumiem. Część nie, bo nie. I część: jeszcze nie wiedzą, ale się zastanowią i dadzą znak. Ok. Nie odezwał się nikt, a potem widziałam na ich profilach na fb całą masę zdjęć z tego wydarzenia. Uzmysłowiłam sobie, że to nie pierwszy raz tak się stało. Tłumaczenia: oj wiesz, bo to wyszło spontanicznie. Ok, ale ja do miejsca tego wydarzenia dotarłabym w 20 minut i mówiłam, że nie mam żadnych planów, więc dałabym radę dojechać. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Dlaczego w sprawach naukowych i zawodowych jestem w stanie dogadywać się z ludźmi i działa to w dwie strony, ale w strefie prywatnej, w strefie nazwijmy to rozrywki, jestem wykluczona z tego towarzystwa? To nie jest kwestia tego, że obracałam się w małej grupce. Na studiach było nas ponad 300 osób, na aplikacji- ponad 100. Wiadomo, nie wszyscy mogli mnie lubić (i ja nie wszystkich), ale te kilka osób przecież zawsze się znajdzie. Chyba... Znam swoje słabe strony- mój wygląd. Może nie mam nastoletniego trądziku, ale mam widoczną nadwagę (10 kg). To jest coś, czego najbardziej się wstydzę, ale im bardziej z tym walczę, tym jest gorzej. Zdrowotnie jest wszystko ok, regularnie się ruszam, biegam, jeżdżę na rowerze, ale wagowo nie dzieje się nic. Jestem też świadoma swoich mocnych stron. Nie chcę, żeby to brzmiało, że się chwalę (bo ktoś może pomyśleć, że nie mam znajomych przez jakieś wywyższanie się, ale ja tu piszę o tym tylko dlatego, żeby nikt nie pomyślał, że umiem się nad sobą jedynie użalać). Wiem, że jestem błyskotliwa, dowcipna i pomysłowa. Lubię angażować się w różnego rodzaju przedsięwzięcia i zawsze podrzucam jakieś swoje pomysły, z których często inni korzystają. Przykładowo- działam w pewnym stowarzyszeniu, byłam współorganizatorką kilku dużych wydarzeń tam organizowanych, moja praca jest tam doceniana. Sęk w tym, że ludzie w tym stowarzyszeniu są ode mnie co do zasady znacznie starsi, mają swoje rodziny, więc tam nie znajdę nikogo, z kim można byłoby skoczyć na miasto. Wiem jednak, że tam jestem naprawdę lubiana, bo jestem zapraszana na wspólne wyjazdy itp. Dlaczego wobec tego osoby w wieku 40+, 50+ lubią mnie, są wobec mnie szczerzy, a moja grupa rówieśnicza odstawia mnie na boczny tor i kiedy chce się rozerwać, zupełnie o tym zapomina? Nawiasem mówiąc to nie jest tak, że nie mam czasu na spotkania ze znajomymi, bo zajmuje mnie tylko stowarzyszenie. Stowarzyszenie jest od czasu do czasu. A przez resztę czasu czuję się ogromnie samotna. Doszło do tego, że jeśli nie muszę, to nie wychodzę z domu, bo nie mam gdzie, ani z kim. O tym, że brakuje mi chłopaka, to już inna sprawa, poniekąd wtórna, ale może o tym napiszę później. Co powinnam w sobie zmienić? Co przemyśleć? |
2017-08-08, 10:51 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
[1=c2a5b7cfc3c0ac57b250449 3a10a49bd101d6d90_658380e d3c7bb;76127891]W sumie nie wiem, czy napisałam to w dobrym dziale.
Do rzeczy. Może być chaotycznie. Mam 27 lat i jestem bardzo samotna. I nie chodzi nawet o brak chłopaka, faceta, męża, narzeczonego (bo to poniekąd kwestia wtórna), tylko o brak przyjaciół i znajomych. I zastanawiam się dlaczego? Odkąd pamiętam, to w szkole czy na studiach ludzie chętnie ze mną gadali na przerwach, żartowaliśmy razem, pomagaliśmy sobie. Podobnie było na aplikacji radcowskiej. Koleżanki dzwoniły do mnie, żeby poplotkować, rozluźnić atmosferę przed egzaminem, wymienić jakieś wątpliwości. Wydaje mi się, że byłam zatem lubiana, albo przynajmniej ludzie dobrze udawali, że tak jest. I nie było to z ich strony tylko pasożytowanie na moją wiedzę, bo mi też zdarzało się prosić ich o pomoc, jakieś materiały itp. Z drugiej strony- nikt nigdy nie zaproponował mi wyjścia do kina, na piwo, na koncert czy ogólnie na miasto. Kiedy ja przejmowałam inicjatywę, nigdy nie znajdowałam chętnych. Uświadomiłam to sobie ostatnio, kiedy w moim mieście był pewien festiwal. Odezwałam się do kilkunastu osób z pytaniem, czy się wybierają. Część odpowiedziała, że nie, bo wyjechali na urlop. Rozumiem. Część nie, bo nie. I część: jeszcze nie wiedzą, ale się zastanowią i dadzą znak. Ok. Nie odezwał się nikt, a potem widziałam na ich profilach na fb całą masę zdjęć z tego wydarzenia. Uzmysłowiłam sobie, że to nie pierwszy raz tak się stało. Tłumaczenia: oj wiesz, bo to wyszło spontanicznie. Ok, ale ja do miejsca tego wydarzenia dotarłabym w 20 minut i mówiłam, że nie mam żadnych planów, więc dałabym radę dojechać. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Dlaczego w sprawach naukowych i zawodowych jestem w stanie dogadywać się z ludźmi i działa to w dwie strony, ale w strefie prywatnej, w strefie nazwijmy to rozrywki, jestem wykluczona z tego towarzystwa? To nie jest kwestia tego, że obracałam się w małej grupce. Na studiach było nas ponad 300 osób, na aplikacji- ponad 100. Wiadomo, nie wszyscy mogli mnie lubić (i ja nie wszystkich), ale te kilka osób przecież zawsze się znajdzie. Chyba... Znam swoje słabe strony- mój wygląd. Może nie mam nastoletniego trądziku, ale mam widoczną nadwagę (10 kg). To jest coś, czego najbardziej się wstydzę, ale im bardziej z tym walczę, tym jest gorzej. Zdrowotnie jest wszystko ok, regularnie się ruszam, biegam, jeżdżę na rowerze, ale wagowo nie dzieje się nic. Jestem też świadoma swoich mocnych stron. Nie chcę, żeby to brzmiało, że się chwalę (bo ktoś może pomyśleć, że nie mam znajomych przez jakieś wywyższanie się, ale ja tu piszę o tym tylko dlatego, żeby nikt nie pomyślał, że umiem się nad sobą jedynie użalać). Wiem, że jestem błyskotliwa, dowcipna i pomysłowa. Lubię angażować się w różnego rodzaju przedsięwzięcia i zawsze podrzucam jakieś swoje pomysły, z których często inni korzystają. Przykładowo- działam w pewnym stowarzyszeniu, byłam współorganizatorką kilku dużych wydarzeń tam organizowanych, moja praca jest tam doceniana. Sęk w tym, że ludzie w tym stowarzyszeniu są ode mnie co do zasady znacznie starsi, mają swoje rodziny, więc tam nie znajdę nikogo, z kim można byłoby skoczyć na miasto. Wiem jednak, że tam jestem naprawdę lubiana, bo jestem zapraszana na wspólne wyjazdy itp. Dlaczego wobec tego osoby w wieku 40+, 50+ lubią mnie, są wobec mnie szczerzy, a moja grupa rówieśnicza odstawia mnie na boczny tor i kiedy chce się rozerwać, zupełnie o tym zapomina? Nawiasem mówiąc to nie jest tak, że nie mam czasu na spotkania ze znajomymi, bo zajmuje mnie tylko stowarzyszenie. Stowarzyszenie jest od czasu do czasu. A przez resztę czasu czuję się ogromnie samotna. Doszło do tego, że jeśli nie muszę, to nie wychodzę z domu, bo nie mam gdzie, ani z kim. O tym, że brakuje mi chłopaka, to już inna sprawa, poniekąd wtórna, ale może o tym napiszę później. Co powinnam w sobie zmienić? Co przemyśleć?[/QUOTE] Czemu szukasz problemu w swoim wyglądzie? Przecież nikt normalny nie szuka kumpla, czy przyjaciela pod kątem jego wyglądu. Jeżeli w pewnym momencie więzi się poluzowały, zawiązały się grupki, to potem ciężko jest wejść do jakiejś, zaprzyjaźnić, czy nawet zakolegować się z kimś w dorosłym wieku. Ile razy ostatnio komuś, z kim miło Ci się rozmawia w pracy, czy z którą masz kontakt tak ogóle w życiu, zaproponować kawę / piwo / wyskoczenie gdzieś (ja wiem, kiedyś proponowałaś i nie było chętnych, ale warto znowu spróbować; ludzie czasami naprawdę nie mają czasu)? Skoro jesteś dobrą organizatorką, to może niestety w oczach znajomych zaszufladkowałaś się jako ktoś, kto sam zorganizuje wyjście, a nie będzie czekać na propozycję. Od czegoś musisz zacząć. Możesz też zwierzyć się komuś, z kim dobrze się dogadujesz, że nie masz z kim wyskoczyć na miasto. Czasami warto się wkręcić w jakąś grupę. Możesz też spróbować poznać znajomych w Internecie - znak naszych czasów. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-08-08 o 10:53 |
2017-08-08, 11:04 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
Co do znajomych z pracy- to ciężki temat. W tym roku skończyłam aplikacje radcowską, w październiku otworzę własną kancelarię jednoosobową, bo niestety takie są realia rynku prawniczego w moim mieście. Nie będę miała kolegów i koleżanek z pracy. Teraz bardzo się boję, że ten zawód sprawi, że będę jeszcze bardziej odizolowana, bo jednak inaczej się pracuje w jakimś biurze, gdzie w pokoju obok ktoś siedzi, a inaczej samemu. Ale kocham to, co robię i bardzo chciałabym zostać w tym zawodzie. Ostatnio wspólne wyjście proponowałam właśnie przy okazji wspomnianego festiwalu, czyli jakieś 1,5 tygodnia temu. Nie narzucam się nachalnie ludziom, raz zaproponuję coś jednym, raz innym. W sumie to sama zaczęłam proponować jakieś wyjścia tak stosunkowo niedawno. Na studiach zdarzało mi się to może ze 2-3 razy do roku, bo przyszła mi wtedy taka myśl, że nikt mnie nie zaprasza, bo nie może liczyć na wzajemność. Wiecie jak to jest- X zaprosi Y na domówkę, a potem Y zaprosi X i tak w kółko. Ja akurat nie miałam warunków do robienia domówek, więc chciałam spotkania na neutralnym gruncie- puby, kluby, kina itp. Nic z tego nie wychodziło. Na aplikacji spotkałam się z zupełnie nowymi ludźmi. Z częścią studiowałam, ale znaczna większość była z innej uczelni. Myślałam, że może uda się zawrzeć nowe znajomości, ale prócz rozmów na tematy dotyczące edukacji itp., nigdy nic więcej się nie działo. Miałam dodatkowo pecha do "otwartych" spotkań integracyjnych organizowanych przez inne osoby- a to ktoś z bliskiej rodziny trafił w ciężkim stanie do szpitala, a to miałam zajęcia na uczelni (doktorat...), a to jakaś okoliczność rodzinna (wesela, chrzciny itp) i raz zawody. Takich spotkań przez całą aplikację (3 lata), było może 5-6, a mi udało się dotrzeć zaledwie na 2. W latach poprzednich nie odczuwałam tego aż tak bardzo. Jeśli wszyscy po kolei, brzydko mówiąc, olali mnie, to jeśli bardzo chciałam wyjść na jakiś koncert czy do kina, to brałam starszego brata. Teraz takiej opcji nie ma- ożenił się, mieszka 200 km stąd. To są pierwsze takie wakacje, w które tak bardzo doskwiera mi brak towarzystwa. Widzę, że dopisałaś coś o zwierzeniach. Nie mam nikogo aż na tyle zaufanego, dlatego piszę tutaj. W całym swoim życiu mam tylko jedną przyjaciółkę, z którą znamy się jak łyse konie i wiem, że zawsze mogę liczyć. Teraz jednak jest mężatką, świeżo upieczoną mamą, mieszka w innym mieście (też będzie ze 200 km). Zastanawiam się nad szukaniem znajomych w necie. Tylko gdzie i jak? Wiem o istnieniu portali randkowych, ale po jakichś doświadczeniach z zeszłego roku nie chcę w to ponownie wchodzić. Fora tematyczne? Czaty? Edytowane przez c2a5b7cfc3c0ac57b2504493a10a49bd101d6d90_658380ed3c7bb Czas edycji: 2017-08-08 o 11:08 |
|
2017-08-08, 11:33 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
[1=c2a5b7cfc3c0ac57b250449 3a10a49bd101d6d90_658380e d3c7bb;76128701]
(...) Zastanawiam się nad szukaniem znajomych w necie. Tylko gdzie i jak? Wiem o istnieniu portali randkowych, ale po jakichś doświadczeniach z zeszłego roku nie chcę w to ponownie wchodzić. Fora tematyczne? Czaty?[/QUOTE] Jeżeli jesteś z Górnego Śląska, to mam fajnego kumpla, też po prawie, więc możemy się zgadać w trójkę. Natomiast w necie Wujek Google prawdę Ci powie - jest trochę stron gdzie można poznać ludzi nie w celach randkowych: https://www.google.pl/search?site=&s...k1.aT6QFBqqgpo Trzymam kciuki. Sama kilka lat temu pozrywałam wiele kontaktów i widzę, że nie zawsze mam się z kimś umówić. Na szczęście ostał mi się wspomniany dobry kolega plus mam siostry, więc grupa znajomych od razu sama się z tego robi. Natomiast nowych znajomości ostatnio nie nawiązałam. W pewnym wieku rzeczywiście jest ciężko. Ludzie mają dzieci, są zajęci codziennością itd. W pracy pogadać ludzie chętnie pogadają, jest miło, ale umówić się nie umówią, bo brak czasu, bo mąż ma inną zmianę i takie tam. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-08-08 o 11:35 |
2017-08-08, 12:10 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Niestety, nie Górny Śląsk, tylko woj. lubelskie.
Dzięki za podrzucenie linku. Szczerze mówiąc nigdy nawet nie szukałam takich stron w internecie i bym na to nie wpadła, że istnieją. Myślę, że potrzebuję czasu, żeby odzyskać pewność siebie w towarzystwie, bo z czasem zaczęło mi jej brakować. |
2017-08-08, 12:12 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Ja Cię przygarnę Mam maluteńkie grono znajomych, ze dwie trzy osoby, reszta tak jak u Ciebie. Lepiej się rozumiem z ludźmi w związkach małżeńskich, starszymi itp. Po prostu jestem poważna, mam 28 lat.
Studiowałaś może na UG? ---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ---------- [1=c2a5b7cfc3c0ac57b250449 3a10a49bd101d6d90_658380e d3c7bb;76130941]Niestety, nie Górny Śląsk, tylko woj. lubelskie. Dzięki za podrzucenie linku. Szczerze mówiąc nigdy nawet nie szukałam takich stron w internecie i bym na to nie wpadła, że istnieją. Myślę, że potrzebuję czasu, żeby odzyskać pewność siebie w towarzystwie, bo z czasem zaczęło mi jej brakować.[/QUOTE] aa ok doczytałam, że nie |
2017-08-08, 12:34 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka |
|
2017-08-08, 15:04 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Czytając w jak piękny sposob piszesz o swojej pracy, przyszło mi na myśl, że może Twoi znajomi nigdy nie dzwonią do Ciebie z zaproszeniami na eventy, bo myślą, że zapracowana jesteś i nie masz czasu. Aplikacja radcowska, te sprawy.
Może wydajesz się osobą skupioną na pracy czyli automatycznie dla nich jesteś poza towarzystwem. Wspominałaś o jakimś festiwalu co do którego nikt się do Ciebie nie odezwał. Z całym szacunkiem, ale może Twoi znajomi uznali, że jesteś za poważna/drętwa na takie festiwale. Poważna pani prawnik blablabla. Nigdy nie wiadomo co tam w głowach ludziom siedzi. A tak naprawdę wydaje mi, że masz wokół siebie towarzystwo do którego nie bardzo pasujesz, może Ty i Twoi znajomi macie zupełnie inne charaktery, ambicje, problemy i stąd ten dystans. Sama mowisz, ze w relacjach ze znajomymi z pracy nie masz absolutnie podobnych problemow. Ja bym się skupiła więc na znalezeniu nowych znajomych. Pisalas o jakichs porazkach na portalach randkowych. Co to były za sytuacje? Może nie ma co spisywac takich portali na straty. |
2017-08-08, 15:49 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
Hmm, o znajomych z pracy nic nie pisałam, bo ich nie mam. Byłam jedyną aplikantką w kancelarii. Mówiąc o sprawach zawodowych miałam raczej na myśli taką pomoc między aplikantami- szybki telefon co zrobić, jak wybrnąć z jakiejś sytuacji itp. Ci sami znajomi, którzy w tych sprawach gadali ze mną, ja pomagałam im, oni mi, w życiu prywatnym, towarzyskim już mnie nie dostrzegają. Taka scenka rodzajowa obrazująca lepiej o co mi chodzi. Stoimy przed zajęciami, żartujemy o najdziwniejszych sprawach, z którymi się spotkaliśmy, zabawnych przejęzyczeniach świadków itp. Ogólnie sympatyczna atmosfera. Potem proponuję, żeby w weekend gdzieś pójść, bo koncert / festiwal / jakiś wspólny wyjazd. Odpowiedz: inne plany, nie są zainteresowani albo jak będą szli, to się odezwą. I o ten brak odzewu chodzi, bo potem się okazywało, że gdzieś byli, ale najwyraźniej moje towarzystwo poza zajęciami im nie pasuje. W sprawie tych porażek- przez miesiąc codziennego pobytu na takich portalach nie spotkałam nikogo, kto byłby wart uwagi. Znowu dobrze gadało mi się z dużo starszymi ode mnie (chociaż zaznaczałam, że nie chcę z nimi wiązać). Natomiast z mojej grupie wiekowej poszukiwali tylko osób na seks, albo trzeba było wszystko siłą z nich wyciągać, rozmowy się nie kleiły, odpowiadali jednym zdaniem, czasami po kilku dniach typu: - hej, co słychać? - (2 dni później): a nic ciekawego. Ponieważ był to portal płatny, uznałam, że nie warto na to wywalać więcej kasy. Edytowane przez c2a5b7cfc3c0ac57b2504493a10a49bd101d6d90_658380ed3c7bb Czas edycji: 2017-08-08 o 15:50 |
|
2017-08-08, 16:18 | #10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
|
|
2017-08-08, 19:26 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
Ostatnio jak byłam z kumplem na mieście, to wdaliśmy się w rozmowę z 2 innymi osobami i w sumie spędziliśmy razem wieczór na fajnej dyskusji oraz luźnych rozmowach pobocznych. Jakby człowiek był młodszy, to pewnie by się wymienił numerem tele, czy "znajdź mnie na facebooku". A skończyło się tylko na "to my się już zbieramy, mamy nadzieję, że gdzieś się jeszcze zobaczymy np. na proteście pod sądem" (tematy polityczne szły m.in.). Wyczułam po prostu, że nie ma co pytać o namiary, że fajnie było, ale się skończyło. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-08-08 o 19:29 |
|
2017-08-08, 22:09 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
hej autorko założyłam dziś konto specjalnie, żeby się do Ciebie odezwać super,że jesteś z lubelskiego /ja też,bardzo chętnie wyskoczę z Tobą na jakieś piwko ja już mam 30 lat/mam nadzieje,że Ci to nie przeszkadza..Jak czytałam Twój post, to aż nie mogłam uwierzyć,że jest ktoś aż tak podobny do mnie i to z lubelskiego Doskonale Cię rozumiem, bo ja też przeżyłam podobną sytuacje/ a właściwie miałam wiele podobnych sytuacji..ale tutaj mi chodzi o Twoje zaproszenie znajomych na festyn, ja miałam niemal identyczną sytuację w maju odbywał się koncert na który strasznie chciałam pójść i wspominałam o tym koncercie wielu osobom, i właśnie padały hasła "ok .zastanowimy się , spoko możemy iść" i nagle w dzień koncertu NIKT nie miał czasu iść..Zdałam sobie sprawę ,ze kot jest ostatnio moim najlepszym towarzystwem..Przestałam wychodzić gdziekolwiek, bo nie mam z kim, siedzę z kotem w mieszkaniu , jak typowa stara panna .. też mam dość niemiłe doświadczenia z portalami typowo randkowymi.. przepraszam jak to wszystko jakoś chaotycznie ujęłam, pierwszy raz piszę na forum/ogólnie nigdy nie pisałam na żadnym forum,chyba moim problemem jest trochę nieśmiałość..Przy okazji pozdrawiam wszystkie wizażanki, bo czytam już Wa na prawdę długo a Ty autorko jeśli masz ochotę to się odezwij, niedługo weekend, może się spotkamy na piwku, pogadamy Pozdrawiam!
|
2017-08-09, 08:51 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Lubelskie to chyba jakieś przeklęte jest
Moje znajomości z niewyjaśnionych przyczyn szybko się kończą. Czasem po prostu kontakt nagle się urywa i nie rozumiem dlaczego. Też zastanawiam się co robię nie tak ale już dałam se spokój. Może tak musi być i tyle
__________________
Pole dance 3 l oddane |
2017-08-09, 10:40 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 42
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Emmm86- napisałam PW
Mirabelka- co masz na myśli pisząc o tym lubelskim? |
2017-08-09, 17:06 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
[1=c2a5b7cfc3c0ac57b250449 3a10a49bd101d6d90_658380e d3c7bb;76160036]Emmm86- napisałam PW
Mirabelka- co masz na myśli pisząc o tym lubelskim? [/QUOTE] hej, ja przeczytałam Twoją wiadomość, ale nie wiem czy Ci wysłałam odpowiedź.trochę nie mogę się jeszcze tutaj połapać na PW wydaje mi się,że Ci odpisałam, ale nigdzie nie mam tej wiadomości w wysłanych, ktoś mi może pomóc o co chodzi?? Będę wdzięczna Edytowane przez Emmm86 Czas edycji: 2017-08-09 o 17:07 |
2017-08-09, 18:21 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Większość znajomości zwyczajnie się urywa po studiach i potem trudno nawiązać nowe relacje. Osoby w wieku 27 lat częściej spędzają czas wspólnie z rodziną (żoną/mężem /+ dziećmi) lub drugą połówką. Grono towarzyskie, z braku czasu na poszerzanie kręgu znajomych, tym samym ogranicza się tylko do najbliższych przyjaciół.
Może wytłumaczeniem niedopuszczania Ciebie do towarzystwa jest fakt nieposiadania TŻ? Wiem, brzmi kosmicznie komicznie, ale w mojej grupie znajomych zawsze był problem z zapraszaniem osoby bez pary, gdy wszyscy przychodzili z kimś. Z prostego powodu - kto się tą osobą zajmie? |
2017-08-10, 15:27 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
to żę nie masz zgranej ekipy to nie Twoja wina. I nie szukaj problemu w sobie i w swoim wyglądzie. Po prostu czasem tak jest, że wokół nas nie ma ciekawych ludzi z którymi można było by stworzyć paczkę
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
2017-08-11, 15:41 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
[1=c2a5b7cfc3c0ac57b250449 3a10a49bd101d6d90_658380e d3c7bb;76160036]Emmm86- napisałam PW
Mirabelka- co masz na myśli pisząc o tym lubelskim? [/QUOTE] Sama jestem z Lubelskiego i widzę w tym wątku że nie tylko ja jestem Zosia- samosia
__________________
Pole dance 3 l oddane |
2017-08-12, 11:53 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Czy coś ze mną nie tak i jak to zmienić?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:46.