Tż-tówki 2017

[klatka]

Napisane przez Xylogic93

We wrocku jarmark już jest 🏻


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

Ehem. Zawsze czytam newsy z Wroclawia. We Wroclawiu zawsze wiekszy jest ten jarmark niz w Warszawie, ciekawe jak w tym roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Narzekalam chłopu, że pada i zmoknę, na co on "jesteś przyszłą żoną żołnierza, przestań się mazać"

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Napisane przez aszin

Narzekalam chłopu, że pada i zmoknę, na co on "jesteś przyszłą żoną żołnierza, przestań się mazać"

pięknie powiedziane

mój do mnie jak wiązałam buty " nie martw się na starość sobie kupimy na rzepy "


hejo wracam do żywych

[Xylogic93]

Napisane przez aszin

Narzekalam chłopu, że pada i zmoknę, na co on "jesteś przyszłą żoną żołnierza, przestań się mazać"

Milusiooo


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

[klatka]

Napisane przez aszin

Narzekalam chłopu, że pada i zmoknę, na co on "jesteś przyszłą żoną żołnierza, przestań się mazać"

Przeurocze.
Ja dzis uslyszalam, co ujelo mnie tez mocno- przy tobie czuje, ze moge wszystko a jednoczesnie niczego nie musze.
Tak wlasnie jest, tak naturalnie i pieknie.

Jak konczycie weekend?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Xylogic93]

Napisane przez klatka

Przeurocze.
Ja dzis uslyszalam, co ujelo mnie tez mocno- przy tobie czuje, ze moge wszystko a jednoczesnie niczego nie musze.
Tak wlasnie jest, tak naturalnie i pieknie.

Jak konczycie weekend?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na lekkim fochu
Ehhhh




Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

[panna_felicjanna]

Napisane przez aszin

Narzekalam chłopu, że pada i zmoknę, na co on "jesteś przyszłą żoną żołnierza, przestań się mazać"

Napisane przez klatka

Przeurocze.
Ja dzis uslyszalam, co ujelo mnie tez mocno- przy tobie czuje, ze moge wszystko a jednoczesnie niczego nie musze.
Tak wlasnie jest, tak naturalnie i pieknie.

Jak konczycie weekend?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aww Urocze!


Ja właśnie pożegnałam się z TZ, dopiero co ode mnie wyszedł. Cały weekend spędziliśmy razem. On ciągle powtarza jak mnie kocha, dziś jak byliśmy u mojej siostry i trzymałam siostrzeńca na rękach, przytulonego do mnie to TZ powiedział: cześć przyszła mamo naszych dzieci. Albo ciągle powtarza mi, że nikomu mnie już nie odda, teraz mi powiedział że jak mnie poznał to poczuł grom z jasnego nieba i że już zawsze będziemy razem. Aa i znowu nazwał mnie swoim nazwiskiem, na co ja odparłam że nie, nazywam się inaczej a on z takim uwielbieniem w oczach "to tylko kwestia czasu Kochanie".

[aszin]

Czemu foch?

Ja to się czasami nadal boję, ze to wszystko pryśnie

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

Aww Urocze!


Ja właśnie pożegnałam się z TZ, dopiero co ode mnie wyszedł. Cały weekend spędziliśmy razem. On ciągle powtarza jak mnie kocha, dziś jak byliśmy u mojej siostry i trzymałam siostrzeńca na rękach, przytulonego do mnie to TZ powiedział: cześć przyszła mamo naszych dzieci. Albo ciągle powtarza mi, że nikomu mnie już nie odda, teraz mi powiedział że jak mnie poznał to poczuł grom z jasnego nieba i że już zawsze będziemy razem. Aa i znowu nazwał mnie swoim nazwiskiem, na co ja odparłam że nie, nazywam się inaczej a on z takim uwielbieniem w oczach "to tylko kwestia czasu Kochanie".

Moj Tz tez czasem nazywa mnie pania G. Ale chyba dlatego, ze ja czesto zwracam sie do niego wymyslonym przezemnie, wyslodzonym zdrobnieniem od jego nazwiska. A dzis wymyslilam mu jeszcze jedna ksywke

Xylogic na Tz foch?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aa jeszcze powiem, od tego watek. Uwielbiam jak np. powiem 'najbardziej lubie spac w Twojej sypialni' a Tz mnie poprawia 'w naszej'

Zeby tak kolorowo nie bylo to na koniec weekendu zepsula sie nam pralka.

[Xylogic93]

No już po fochu ale dobrze ze sam pojechał do rodziców przynajmniej miałam czas dla siebie
U nas rozwaliła się deska wc- i 100w plecy niedobrze, miałam lepszy plan jak ja zagospodarować.

klatka Wam? Zamieszkaliście razem? Coś przespałam?


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

[klatka]

Napisane przez Xylogic93

No już po fochu ale dobrze ze sam pojechał do rodziców przynajmniej miałam czas dla siebie
U nas rozwaliła się deska wc- i 100w plecy niedobrze, miałam lepszy plan jak ja zagospodarować.

klatka Wam? Zamieszkaliście razem? Coś przespałam?


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

Nie zamieszkalismy. Przynajmniej tak oficjalnie. Tak zostanie do konca zimy, moze krocej. W praktyce prawie zamieszkalismy Powiedzialam nam zgodnie z tym co wyzej napisalam.

Dobrze, ze po fochu juz. Trzeba bylo przegadac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Mój też mówi w stylu "Bierzemy to do nas na górę?" Ale mieszkać razem nie mieszkamy, tylko w weekendy tam urzęduję.

[Xylogic93]

Napisane przez klatka

Nie zamieszkalismy. Przynajmniej tak oficjalnie. Tak zostanie do konca zimy, moze krocej. W praktyce prawie zamieszkalismy Powiedzialam nam zgodnie z tym co wyzej napisalam.

Dobrze, ze po fochu juz. Trzeba bylo przegadac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej przemilczeć nie było sensu na dyskusje.


Jeżu jak mi się nie chce do pracy! A tu od 9 takie klientki ze musi mi się chcec


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

[panna_felicjanna]

My mieliśmy w ten weekend pierwsze nieporozumienie. Nie zgodziliśmy się w dość istotnej kwestii, do tego stopnia że aż się rozpłakałam, bo zrobiło mi się przykro, że TZ nie rozumie pewnej bardzo ważnej mojej sprawy rodzinnej. Zamarł, gdy zobaczył u mnie łzy, bo myślał że mnie skrzywdził, powiedział coś niemiłego. Aż się spocił ze strachu. Jednak szybko sobie to wyjaśniliśmy, przegadaliśmy tę sprawę bardzo dokładnie, dowiedział się pewnych przykrych faktów z mojego życia i zrozumiał moje podejście.
Aczkolwiek czuję, że to nas jeszcze bardziej zbliżyło do siebie, TZ powiedział że mu aż serce pękło jak zobaczył mnie w takim stanie. Wtedy jeszcze bardziej zobaczyłam jak bardzo jestem ważna dla niego i że on tak całym sobą mnie kocha, nade wszystko.

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

My mieliśmy w ten weekend pierwsze nieporozumienie. Nie zgodziliśmy się w dość istotnej kwestii, do tego stopnia że aż się rozpłakałam, bo zrobiło mi się przykro, że TZ nie rozumie pewnej bardzo ważnej mojej sprawy rodzinnej. Zamarł, gdy zobaczył u mnie łzy, bo myślał że mnie skrzywdził, powiedział coś niemiłego. Aż się spocił ze strachu. Jednak szybko sobie to wyjaśniliśmy, przegadaliśmy tę sprawę bardzo dokładnie, dowiedział się pewnych przykrych faktów z mojego życia i zrozumiał moje podejście.
Aczkolwiek czuję, że to nas jeszcze bardziej zbliżyło do siebie, TZ powiedział że mu aż serce pękło jak zobaczył mnie w takim stanie. Wtedy jeszcze bardziej zobaczyłam jak bardzo jestem ważna dla niego i że on tak całym sobą mnie kocha, nade wszystko.

Dobrze, ze nie zamknelas sie tylko rozmawialiscie otwarcie na trudny temat. Nawet jak jedna strona nie rozumie do konca drugiej. Moim zdaniem nie musi. Jestesmy inni a milosc polega na akceptacji i szanowaniu naszych odmiennosci.
Wg. mojej filozofii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez klatka

Dobrze, ze nie zamknelas sie tylko rozmawialiscie otwarcie na trudny temat. Nawet jak jedna strona nie rozumie do konca drugiej. Moim zdaniem nie musi. Jestesmy inni a milosc polega na akceptacji i szanowaniu naszych odmiennosci.
Wg. mojej filozofii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak sądzę. Tylko on nie rozumiał motywów mojego postępowania względem mojej mamy i próbował mi przetłumaczyć, że źle robię. W ogóle inaczej to odebrał, błędnie. Teraz jak mu wszystko wytłumaczyłam, razem z moją siostrą i mamą, to w pełni mnie zrozumiał i poparł. Nie no wiadomo, wszelkie takie nieporozumienia trzeba od razu wyjaśniać, na bieżąco. Nauczyłam się tego już jakiś czas temu. Tak jest zdrowiej i lepiej w każdej relacji, czy to w rodzinie, czy w związku czy w przyjaźni.

Pokazało mi to też, jakim człowiekiem jest TŻ - troskliwym i czułym. Ex w tej sytuacji powiedziałby, że przesadzam, wyolbrzymiam, albo żebym przestała się mazać.

[aszin]

Felcia, cieszę się, ze trafilas na takiego faceta

Między nami póki co brak nieporozumień. Oby jak najdłużej.

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

Też tak sądzę. Tylko on nie rozumiał motywów mojego postępowania względem mojej mamy i próbował mi przetłumaczyć, że źle robię. W ogóle inaczej to odebrał, błędnie. Teraz jak mu wszystko wytłumaczyłam, razem z moją siostrą i mamą, to w pełni mnie zrozumiał i poparł. Nie no wiadomo, wszelkie takie nieporozumienia trzeba od razu wyjaśniać, na bieżąco. Nauczyłam się tego już jakiś czas temu. Tak jest zdrowiej i lepiej w każdej relacji, czy to w rodzinie, czy w związku czy w przyjaźni.

Pokazało mi to też, jakim człowiekiem jest TŻ - troskliwym i czułym. Ex w tej sytuacji powiedziałby, że przesadzam, wyolbrzymiam, albo żebym przestała się mazać.

Rozumiem Reakcja Twojego Tz na medal
My tez nie mielismy jeszcze zadnej trudniejszej sytuacji, napiecia. Nie zamiatamy trudnych tematow pod dywan ale do tej pory bardzo latwo przychodzilo nam porozumienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

No ja się zdziwiłam, że tak szybko przyszło to nieporozumienie, bo w sumie jesteśmy ze sobą od niespełna 2 miesięcy. Były ostatki, wypiliśmy po piwie u mojej siostry i może to też spowodowało, że hamulce mi puściły i popłynęły łzy.
No, ale wszystko się szybko wyjaśniło. TŻ jest mądry, wyrozumiały i przedkłada moje dobro nad swoje. I jak tu go nie kochać?
To szalone, ale ja już widzę nas za 10 lat, po ślubie, z dziećmi, tworzących szczęśliwą rodzinę.

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

No ja się zdziwiłam, że tak szybko przyszło to nieporozumienie, bo w sumie jesteśmy ze sobą od niespełna 2 miesięcy. Były ostatki, wypiliśmy po piwie u mojej siostry i może to też spowodowało, że hamulce mi puściły i popłynęły łzy.
No, ale wszystko się szybko wyjaśniło. TŻ jest mądry, wyrozumiały i przedkłada moje dobro nad swoje. I jak tu go nie kochać?
To szalone, ale ja już widzę nas za 10 lat, po ślubie, z dziećmi, tworzących szczęśliwą rodzinę.

Wizja bardziej piekna, szalona tez A jak Twoj Tz czul sie w obecnosci dzieci Twojej siostry? Moj w bylym zwiazku zaprzyjaznil sie mocno z dziecmi siostry swojej owczesnej dziewczyny. Czasem mowi mi, ze za nimi teskni, ze ich mama mowila, ze dziewczynki tez pamietaja i mowia o poprzednim wujku. Ostatnio mi samej zaszklily sie oczy kiedy o nich mowil. Tz wymyslal im swietne, kreatywne zabawy. Nie moglam wyjsc z podziwu kiedy mi opowiadal jak sam zabieral je na basen, spedzali latem czas w lesie, razem pracowali w ogrodzie. Wizja roli taty nasuwa sie sama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myslitta]

Cześć dziewczyny 👋 jadę właśnie 820km od Tz i nie wiem już jaką pozycję w tym pociągu przyjąć 😁 z chęcią bym dołączyła, można?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klatka]

Napisane przez myslitta

Cześć dziewczyny jadę właśnie 820km od Tz i nie wiem już jaką pozycję w tym pociągu przyjąć z chęcią bym dołączyła, można?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mozna! Czesc. Zwiazek na odleglosc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Klatka, to bardzo dobrze świadczy o mężczyźnie! Ja zawsze zwracam na to uwagę jakie podejście ma facet do swojej mamy, bo bardzo prawdopodobne, że jak nie ma szacunku do mamy to i do swojej partnerki nie będzie miał. A jeśli chodzi o dzieci, no to właśnie jeśli je lubi i ma dobre podejście, to jest dobrym materiałem na ojca.

Mój TZ ma świetny kontakt z dziećmi mojej siostry. Aż serce się raduje jak się na nich patrzy. Ma bardzo dobre podejście, dzieciaki go uwielbiają i same lgną do niego. Wchodzą mu na kolana, przytulają się. Mój siostrzeniec non stop z nim teraz leżał i siedział.

[myslitta]

Można tak powiedzieć. Poznaliśmy się w lipcu, w "moim" mieście, bo tu mieszka jego tata i bywał do tej pory raz na miesiąc/dwa, a teraz wynieniamy się co weekend, raz ja, raz on ☺

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

A jeśli chodzi o dzieci, no to właśnie jeśli je lubi i ma dobre podejście, to jest dobrym materiałem na ojca.

Podobno tak mu ludzie mowia
Ja tez tak uwazam.
Jeny co sie dzis dzieje. Co 10min telefon od szefa.


Myslitta w jakim jestescie wieku? Co robicie na co dzien?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myslitta]

Ja mam 24l, on jest mlodszy o dwa. Różnica jest niewyczuwalna na codzien, ale ja wlasnie kończę studia magisterskie w lutym, a on jeszcze nie... I właśnie strasznie boję się tego, jak to będzie. Nie mam stałej pracy, więc głównie ode mnie narazie zależy, czy będziemy dalej żyć "weekendowo". Bardzo chciałabym być bliżej na codzień, ale nie wiem, jak to mogłoby wyglądać. Nie mam w jego stronach swoich znajomych, ani rodziny i wszystko musialabym zacząć od nowa... Ciężko mi myśleć o przyszłości i odsuwam podjęcie jakichkolwiek decyzji na przyslowiowe jutro

[panna_felicjanna]

Napisane przez klatka

Podobno tak mu ludzie mowia
Ja tez tak uwazam.
Jeny co sie dzis dzieje. Co 10min telefon od szefa.

Ja też tak uważam. To dobrze świadczy o mężczyźnie.
Rany, ja też chciałabym mieć już dziecko, ale wiem jakie to nierozsądne.
Sama hamuję zapędy TŻta i mówię mu, że musimy jeszcze poczekać i jak już zamieszkamy razem, to wrócimy do tematu. On coś ostatnio zapytał, czy pomyślimy o tym za rok.

Napisane przez myslitta

Ja mam 24l, on jest mlodszy o dwa. Różnica jest niewyczuwalna na codzien, ale ja wlasnie kończę studia magisterskie w lutym, a on jeszcze nie... I właśnie strasznie boję się tego, jak to będzie. Nie mam stałej pracy, więc głównie ode mnie narazie zależy, czy będziemy dalej żyć "weekendowo". Bardzo chciałabym być bliżej na codzień, ale nie wiem, jak to mogłoby wyglądać. Nie mam w jego stronach swoich znajomych, ani rodziny i wszystko musialabym zacząć od nowa... Ciężko mi myśleć o przyszłości i odsuwam podjęcie jakichkolwiek decyzji na przyslowiowe jutro

Kurczę, ciężka sprawa... Ciężko Wam będzie często pokonywać taką odległość, zamęczycie się na dłuższą metę. Jemu zależy na tym, żeby zostać w tamtym mieście, nie mógłby się przenieść do Ciebie i zmienić uczelnię?

[klatka]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja też tak uważam. To dobrze świadczy o mężczyźnie.
Rany, ja też chciałabym mieć już dziecko, ale wiem jakie to nierozsądne.
Sama hamuję zapędy TŻta i mówię mu, że musimy jeszcze poczekać i jak już zamieszkamy razem, to wrócimy do tematu. On coś ostatnio zapytał, czy pomyślimy o tym za rok.

A na kiedy macie w planach wspolnie zamieszkac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez klatka

A na kiedy macie w planach wspolnie zamieszkac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak jego rodzice się wyprowadzą do domu, który obecnie budują/wykańczają. Mniej więcej jeszcze około roku im się z tym zejdzie. Mieszkanie, w którym wszyscy teraz mieszkają jest TŻ, więc odpadną nam koszty kredytu, a że jest duże to się pomieścimy, nawet jak będziemy mieć dzieci.
Najchętniej zamieszkałabym z nim już teraz, ale nie chcę wracać do mamy, a wynajmować tam też niezbyt, bo wtedy TŻ musiałby płacić i za swoje i za wynajmowane mieszkanie. A ta opcja wydaje się najrozsądniejsza.
Pozostaje tylko kwestia mojej przeprowadzki znów do miasta rodzinnego i pracy tam. Właśnie tego najgorzej się obawiam, ale TŻ zapewnia mnie, że znajdzie mi tam dobrą pracę po znajomości, żebym się o to nie martwiła. No i że będziemy często jeździć do Warszawy, żebym mogła się spotykać ze znajomymi stąd i żebym mogła odwiedzać stare kąty.

[aszin]

Też bym chciała już mieszkać z tz.