Odchudzamy Bydgoszcz :)

[katarzyna_91]

Jednak dzisiaj:

śniadanie 1: płatki kukurydziane z mlekiem
śniadanie 2: grahamka z szynką, serem i pomidorem
śniadanie 3: jabłko + jogurt
obiad: zupa parzycha
kolacja: sałatka owocowa (banan + truskawki + 2 brzoskwinie)

A sportowo: Skalpel + Mel B ramiona + 300 skakanka + spacer z psem!

A na ten tydzień tak to wygląda:
1)12.05 - wykonane
2)13.05 - speed efect + mel b klatka + 300 skakanka
3)14.05 - body express + mel b ramiona + 300 skakanka
4)15.05 - trening z gwiazdami + mel b klatka + 300 skakanka
5)16.05 - turbo power + mel b ramiona + 300 skakanka
6)17.05 - ODPOCZYNEK!
7)18.05 - ekstra figura + mel b klatka + 300 skakanka

Oczywiście jest to Ewa Chodakowska ale różne płyty! Mam nadzieję że dam radę! któraś chce się przyłączyć?

[dorisss123]

Hej hej
Trochę zaniedbalam pisanie ale nie plan bikini 2014

Wszystko cacy pocwiczone i jedzone rybka 3x w tygodniu bo tak zdrowiej i w ogóle ąę

Bylam w poniedzialek na zakupach wydalam trochę więcej niż planowalam ale trudno najwyżej nie będzie kolacji :P co na chudosc wyjdzie :P ale wbilam się w spodnie 38!!! I sa fantastyczne i nie mogę się nadziwic jak na nie patrzę ze mam tak maly zad!!!

Kasia i jak chodakowska? Cisniesz? Ja dziś rano na nią z dupy walilam ale skalpelek poszedl

Dziś
Śniadanie jogurt z babokami
2sniadanie kefir jablko 3 chrupkie
Obiad dorsz surówka ryż
Podwieczorek Serek wiejski
Kolacja ciemna bula parówki i camembert tego ostatniego pol poszlo do kosza wiec musialam po te parówki iść
Razem 1616kcal

A jutro z okazji mojego Downa mimo dnia wolnego ide na 7 na indor i na 19 z kumpela na fitness jest moc z dupy nie

Buziam ;*

[Pindzin]

Z☠☠☠auam. Mocno. Tydzien w dupe poszedł. Wyjazd, juwenalia, okres masakryczny i ogolnie dramat.

Jutro wracam. Pozdro.

[dorisss123]

Rany Pindzin rozumiem!!! Nie wiem co to bylo ale 4dni niżu spowodowanego na dobrą sprawę niczym... jaka ja jestem gluuuuupia!!! A tu od czwartku lato...

Wczoraj bylam na rowerze - 30km ale z przerwami żeby moja emerytka nadazyla a jutro juz do pracy na 2 kolach! Widzialyscie gdzieś fajne kosze na rower wiklinowe? Bo nie mogę znaleźć nic fajnego
A i udalo mi się jakoś wczoraj biodro wybić wiec chodze jak emerytka...tyle z biegania rano bylo...

Tyle... życie grubasow jest ciężkie...

[Pindzin]

O wyczuwam niżyk duży. Cóż, nikt nie mówił, że żywot będzie lettki.

Ja mam kryzys egzystencjalny, dzisiaj wieczorem po pracy muszę zakurrrwić Ewe, bo przed robo nie zdążę. Jutro siłownia, bo na chuuuj mi karnet jak nie chodze? Nienawidzę siebie.

Dzisiaj plan:
Śniadanie: jog nat z bananem i kiwi i muesli (rzyg)
IIŚniadanie: kawa i kanapka z kupą
Obiad: kurczak z rożna <3 i warzywa na patelnie
Podwieczorek: nic, bo w pracy bede, ewentualnie sok
Kolacja: kroma chleba z parówą i warzywa

Życie bez sensu.
Nie chce się odchudzać już, mam kryzys, okres mnie zniszczył w tym miesiącu.

[dorisss123]

Ejjjj nie wierze co się dzieje!!!
Moja dentystka polecila mi książkę - powiedziala ze jak przeczytala to zaraz pomyslala o mnie książka nazywa się 'dieta bez pszenicy'

Bardzo ją zachwalala i mówiła że sama tez przeszla na dietę bezglutenową i widzi pozytywne skutki. No to co na dzień dziecka kupilam książkę i od poniedzialku nie jem glutenu wiem brzmi jak 'Doris kolejny raz na diecie' ale sama nie wierze w to co widzę! Spadlo 1,6 kg z czego 0,9kg to tluszcz tak tak waga analityczna poszla w ruch zapinam się na pierwsza dziurkę w pasku czego od jakiegoś czasu nie robilam iii no nie jestem glodna! Z ciekawości licze kalorie tego co zjadam i wyobrazcie sobie 890kcal i zero uczucia glodu!!! Wczoraj mialam apetyt wiec sobie zjadlam niby więcej ale bezglutenowo i wyszlo 1300kcal gdzie przy pakmanie i do 4000kcal dochodzilo !!! No obled jakiś!!! I juz się nie mogę doczekać wyników cholesterolu bo przez 3 dni spadl o ok 20-30 jednostek!!! Życie jest znów piękne a ciuchy pasują

[Pindzin]

Eloszka dziewczynki.

Chciałam Wam powiedzieć, że jestem grubą kur.wą, ale pewnego dnia z dupeczki kompletnie naszło mnie, że a dupa- Anulis kolejny raz się odchudza.
Od 24.06.2014 do 11.07.2014 nie jem chleba, ziemniaków, ryżu, makaronu, kaszy. Waga ( wielbię Cię za nią Dorisku <3) zamiast 78,4 pokazała mi dzisiaj 74,8 ... W życiu bym nie powiedziała, że nie jedzenie czystych węgli powoduje takie zmiany! No okej, ćwiczę codziennie Ewe, albo jezdze na rowerze 20km - ale myślę, że główną rolę odgrywają tutaj piepszone węgle. A wiecie co jest najlepsze? Ze ostatni posiłek staram się jeść w granicach 18 - 19, nie jestem głodna, bo zajadam się białkiem i rano budzę się pełna energii.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo aż się nie chce wierzyć, żę już ponad 2 tyg daję radę! Ja!
Doris basen po okresie.

[dorisss123]

Brawo brawo!!! chociaż komuś się udaje...basen pewka a może rowerem nad jezioro ?

ja mam doła w chui od 3 tygodni... 65 na wadze chodzę na siłownie rano bo to lubię ale żrem jak opętana :/ gruba brzydka nikt mnie nie kocha...od poniedziałku wracam do bezglutenu bo od tego żarcia brzuch mnie boli już ale zebrać się w sobie ciężko...myślałam że jak stane na wadze a tam taki kosmos to się zmotywuję ale jakoś cieżko...beznadzieja!!!

[katarzyna_91]

Dzień dobry dziewczynki! ale mnie dawno tutaj nie było... moja dieta i sport poszły daaaaaleko... także zero sportu i zero diety MASAKRA! a na wadze cały czas 67kg także myślałam że już z 70kg będzie... Pindzin gratulacje! weź napisz przykładowy swój dzień wiesz co jesz na śniadania, obiad itd. Doris weź przestań... mam tak samo jak Ty... no ale musimy się podnieść dziewczyny co?

[Pindzin]

A wiec tak, widze depresje. Wyczulam ją, mimi ze sie nie odzywalyscie. Wy macie dola? Wy KUUUR.WA? To Ja mam 74 kg, nie Wy. I to Ja mam celulitis haj kosz pomaranczy, nie Wy!! No wiec wlasnie... Ja w wakacje zawsze mialamnpakmana, zawsze! W te jakos widze sloneczko w tunelu z bagna.
Dorss, ale co z Toba?! Z moja chodzaca motywacja?! :O Deprecha?
Kaś, Ty masz najlepiej. 67, Boze marze o takiej wadze znowu.

Sluchajcie, Ja w tym tyg mam czas w pon do 15, we wtor do 15 i w srode do 15. Potem jade do Ciechocinka na chwile. Basen z rańca? Parisa otwieraja na nowo chyba od 15 lipca. A mam parcie na basen , bo nowe decathlonskie klapki i czepek zakupione Dors, chyba bede miala d wrzesnia benefita, o ile bede w tym gownie pracowac.

Powodzonka dziewczynki w odnalezieniu motywacji. damy kurrr.rwa rade!!!

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

A! Dodam, ze KRZYSZTOF ODCHUDZA SIE ZE MNA!!!!

[dorisss123]

Dziewczyyyyyny piszmy tuuuu noooo!!! bo jak Wam piszę to mi łatwiej i się motywuję i w ogóle a teraz jestem w czarnej duuuuupie

a na koniec września jadę na wakacje wiecie morze plaża all inclisive i ja z brzuchem wielkości piłki do fitnessu i udami jak u tucznika

[Pindzin]

Znajac zycie,przesadzasz Dorsonie. Nie mozliwe ze tak przyj.ebalas na masie nagle i nue wirze ze to widac. A nawet jakby yo Ty to zaraz spalisz bo masz silna wole,nie to co Anulis.
We wtorek basen? Widzialam sie dzisiaj z Kasia i przez nia kupilam sukienke,przepiekna. I nienawidze Cie Kasua bo kurrrewsko schudlas i dovrze wygladasz. Tylko kula Anula tyje, ale trudno, w grobue bede chuda chociaz. ;P

Nie cwiczylam dzisiaj i po meczu biore sie za Ewe bo nie zasne z wyzutami sumienia... Nie poznaje sie.

I na obiad byla chinszczyzna BEZ SOSU W PROSZKU I SLOIKA I OCZYWISCIE BEZ RYZU!!! I gruby tez sie trzyma, czaicie?! ;O

[dorisss123]

yeah! udało się pierwszy dzień na nowej drodze życia ale nie powiem nie bylo lekko :/
rozpiszę się jutro bo idę spać - rano na sport factory lece!!!

[Pindzin]

Hejjjjj, co z basenem ? Muszę wymyc dredy ... Jakby co, Ja ide na 7-8 do parisa jutro, bo wode wymienili.

Podam Wam moj jadlospis dzisiejszy:
Śniadanie: kawa i mleko z płatkiem
IIŚniadanie: nektarynka
Obiad: spagenti z pomdorow z puchy z fasolka szparagowa zamiast makaronu
Podwieczor w pracy : jogurt z musli i nektarynka
Kolacja: 200g bobu

Eh, tadam.

[dorisss123]

Uf w końcu mam czas żeby o wszystkim napisać

Wiec pokolei jestem sama niekochana i gruba jakoś tak od polowy czerwca smutki i smuteczki związane z poznawaniem coraz beznadziejniejszych samców zajadalam kosmiczną ilością slodyczy i tak oto z wywalczonych 59,8 udalo mi się obeżreć do 65 :/
Szmaty nie leżą wyglądem jak baleron albo nie dopinam się

Nie żebym wcale nie cwiczyla - chodzilam na fitness bo lubie ale nie bylo szans żeby spalić co zjadalam...eh jak czlowiek sam potrafi zepsuć to co osiągnął... nie wspominając ile bezsensu wydalam pieniędzy żeby w ramach wyrzutów sumienia polowe z tego wyrzucić a następnego dnia znów kupić :/

Ale nic od poniedzialku znów żyje bez glutenu i jest mi lepiej fizycznie i psychicznie chociaż nie powiem siedząc w pracy jest pokusa iść na sale po 'coś slodkiego' ale nie idę bo wtedy u mnie idzie lawinowo i z cosia slodkiego robi się tona slodkiego :/

Wiec będę pisać i we wrześniu będę z siebie dumna! I Wy tez piszcie!

Dziś:
Śniadanie koktail bialkowy
2sniadanie nektarynki x3 i kefir
Obiad surówka coleslaw groszek kukurydza fasola czerwona i mielone
Podwieczorek activia z siemieniem lnianym pestkami dyni orzechami i żurawina
Kolacja groszek

Rano cwiczylam z Ewa a po pracy będzie pedał na ramiona

[Pindzin]

Eloszk,
Ouuu, Dorsik. Samiec nie jest potrzebny, wrecz jest zbedny. Kup sobie dildo i bedzie fajnie. Ale wiem, rozumie Twoje zażeranie, wszystko wiem, wszystko czuje. A jak idzie? Jest już lepiej ? Trzymasz sie?

Katarino, a Ty ? Ty jestes chuda, wiec pewnie wy☠☠☠ka I SIE NIE DZIWIE! Ps: Dzisiaj debiut mojej sukienki, hihihi ;D

A Ja dziewczynki moje kochane, odchudzam sie nadal. 25 lipca bedzie miesiac od kiedy nie jem wegli. Ale uwaga: mam niedobór witamin przez to. I jakiś wyprysk w ryju. Zapierdzielam do apteki po dowitamiacz organizmowy.
Wagowo jestem 4 kg mniejsza, wyglądowo mam wyj.ebane, sampoczucie plus 300 Teraz bylam w domku i trohe pofolgowalam z jedzeniem, ale że loloch mi sie zmniejszyl, to nie moglam za bardzo się napchać, więc i tak wychodzi, że odchudzam się PJĘĘĘĘKNIE! Razem z Grubym. Czaicie, że razem z nim?
Co do ćwiczeń to w tamtym tyg ćwiczyłam 3 razy ewe i bylam na basenie, w tym planuję 2x basen i 4 razy ewe. A w ponidzialek wyjezdzam nad morze, potem do domu, więc troche się to pokomplikuje, ale węgli żreć i tak nie bede, a w Rowach chcialabym bardzo rano biegac, ale pewnie gówno i nie skulam się z łóżka, ale założenia fit są.

Idę robić Ewe, bo naczczo lepiej mi się ćwiczy.

[katarzyna_91]

Dobry wieczór dziewczęta! stwierdziłam że napiszę bo to co tutaj przeczytałam co Anna napisała to aż śmiac mi się zachciało! ja i chuda? hahah w tej sukience może jako tako wyglądam bo ona wydłuża i jest czarna a tak naprawdę jestem gruba jak świnia...! masakra! czuję się okropnie a wpierniczam... teraz jeszcze urlop mam to w ogóle... ale wiecie co? nakręciłam się na tą dietę 'allevo' czyli ta dieta w proszkach tzn zupy, koktajle no i dodatkowo batony... 3 fazy a pierwsza trwa 2 tygodnie i je się 5 posiłków czyli to z tej diety a później druga faza że zastępuje się 2/3 te proszki normalnym jedzeniem... od wczoraj chodzi mi ona po głowie... bo po pierwsze to spoko nic nie trzeba robic wszystko jest tak jakby podane a po drugie żołądek się chyba zmniejszy przez to... no i czytałam to na wizażu różne opinie ale te dziewczyny które spróbowały to chwalą... jedna wyczytałam że schudła w 3 tygodnie 6kg... co sądzicie o tym?

W ogóle muszę w końcu się ruszyc! zapisac się na moje ukochane rowerki bo naprawdę w głowę dostaje! <3

[katarzyna_91]

Dziewczyny!!!! nie chcecie może wziąć również udziału:

http://rowerowabrzoza.pl/index.php/a...derze/1220-vbt


bo ja chce się zapisac z koleżanką na nordic walking bo 10km nie przeżyłabym... ale może te 10km kiedyś...

[201709081028]

Hej , szukam kobiety lub kilku które chcą! się wspólnie odchudzić, Jestem osoba prywatną i proponuję uczęszczanie na fitness i siłownie najlepiej z okolic błonia, ul.broniewskiego ,
JA mam 32lata waga 84 kg zrzucone 7kg do zrzucenia 19kg narazie mam urlop, zaczynam ponownie od wrzesnia do tego czasu mozemy sie spotkac porozmawiac ,zapraszam bedzie mi miło pozdrawiam Daga

[dorisss123]

Siema Siema
Oglaszam sierpień miesiącem na rowerze - spoce się mniej niż w przytulnym MZK a i kalorynki się spalają!
Juz wczoraj zaczelam tak na wszelki wypadek bo jeszcze miesięczny byl wiec jakby optymizm jednak wyparowal moglam rzucić rower w krzaki ale nie! Uwaga! O 6:45 bylam w sport factory tak tak nie inaczej...ROWEREM!!! A następnie do pracy tez rowerem i dzisiaj tez o 7 dopedałowałam na siłkę a najbardziej lubię wracać wieczorem - sluchawki w uszach zero stresu ze będę 12 godzin w pracy smierdzieć (chociaż juz w szafce jest zestaw malego sportowca - antyperspirant i mokre chusteczki ) i takie jakieś fantastyczne uczucie wyłączenia się no juz zapomnialam jak fajnie jest pedałować

Wrocila motywacja i szybciutko trzeba ogarnąć zadek chociaż nie tyle zadek co brzuch a w tym celu wieczorem widuje się z Mel B czaicie jaki pałer? Rano cardio wszędzie rowerem i jeszcze wieczorem brzuch no sama nie wierze ze w końcu zapał wrocil!!!

No ale jak wiadomo kobieta zmiany zaczyna od włosów wiec wczoraj u fryzjera bylam tak na nowa drogę życia

Kasia!!! Ale Ty wygladasz fantastycznie!!! Fotka z mola powala ile Ty ważysz?! 40kg? Bomba!
Ja bym nawet na to cos tam się zapisala ale nordic walking mnie nie jara kijków nie mam i z synchronizacją leże :P ale te 10km albo rowerki

Daga (dobrze myślę że Dagmara? Jak nie to mnie po praw ) dlaczego od września? Malymi krokami od zaraz!!! Jeżeli masz ochotę to ja bywam w magrze na r Jagiellonów no i nikt nie chce ze mną na rolkach jeździć wiec towarzystwo zawsze mile widziane
No i pisanie tutaj jest super motywujące!!! Jak się można pochwalić że czlowiek ruszyl tylek albo tylko powachal czekoladę a nie zerzarł 3 tabliczki także witamy i pisz co Ci ślina na język przyniesie

[201709081028]

Napisane przez dorisss123

Siema Siema
Oglaszam sierpień miesiącem na rowerze - spoce się mniej niż w przytulnym MZK a i kalorynki się spalają!
Juz wczoraj zaczelam tak na wszelki wypadek bo jeszcze miesięczny byl wiec jakby optymizm jednak wyparowal moglam rzucić rower w krzaki ale nie! Uwaga! O 6:45 bylam w sport factory tak tak nie inaczej...ROWEREM!!! A następnie do pracy tez rowerem i dzisiaj tez o 7 dopedałowałam na siłkę a najbardziej lubię wracać wieczorem - sluchawki w uszach zero stresu ze będę 12 godzin w pracy smierdzieć (chociaż juz w szafce jest zestaw malego sportowca - antyperspirant i mokre chusteczki ) i takie jakieś fantastyczne uczucie wyłączenia się no juz zapomnialam jak fajnie jest pedałować

Wrocila motywacja i szybciutko trzeba ogarnąć zadek chociaż nie tyle zadek co brzuch a w tym celu wieczorem widuje się z Mel B czaicie jaki pałer? Rano cardio wszędzie rowerem i jeszcze wieczorem brzuch no sama nie wierze ze w końcu zapał wrocil!!!

No ale jak wiadomo kobieta zmiany zaczyna od włosów wiec wczoraj u fryzjera bylam tak na nowa drogę życia

Kasia!!! Ale Ty wygladasz fantastycznie!!! Fotka z mola powala ile Ty ważysz?! 40kg? Bomba!
Ja bym nawet na to cos tam się zapisala ale nordic walking mnie nie jara kijków nie mam i z synchronizacją leże :P ale te 10km albo rowerki

Daga (dobrze myślę że Dagmara? Jak nie to mnie po praw ) dlaczego od września? Malymi krokami od zaraz!!! Jeżeli masz ochotę to ja bywam w magrze na r Jagiellonów no i nikt nie chce ze mną na rolkach jeździć wiec towarzystwo zawsze mile widziane
No i pisanie tutaj jest super motywujące!!! Jak się można pochwalić że czlowiek ruszyl tylek albo tylko powachal czekoladę a nie zerzarł 3 tabliczki także witamy i pisz co Ci ślina na język przyniesie

Dagmara jasne nie myslisz się Ja walcze od maja teraz mam przerwę z siłownią tylko bo nie mam co z dzieciakami zrobic a tak spoko radzę sobie z rowerkiem mi to za daleko bo mieszkam awałek poza bydg. 4km wiec najbliżej mi oś błonie stąd post pozdrawiam i gratuluję wam extra wyników

[dorisss123]

Cześć dzieciaki!!!
Dzień 6 diety 1200-1400 i bez glutenu leci dziś niż...znaczy trzymam się jakoś ale nie jest wcale izi :/
Rower stoi w piwnicy bo oboje zmoklismy niewiarygodnie... wstalam o 5:40 ogarnelam się i szybko na 7 na trening...taaa...jak wyszlam padalo...jak bylam w polowie drogi lało a kawalek dalej od opon do głów ochlapal mnie tir wiec wrocilam do domu...ale to nie koniec uroczego dnia...poleciam na przystanek bo czas do pracy i usmiadomilam sobie ze przecież nie mam juz miesięcznego wiec hyc hyc w stronę kiosku portfel w dłoń a tam...2,20 przypominam bilet kosztuje 3zl...wiec biegiem do bankomatu autobus juz uciekl nic pojade następnym chociaż i ten prawie uciekl bo przecież 'kto o 8 rano placi pięćdziesiątką za bilet' no cóż stalam się posiadaczką trzech - jakoś wrócić muszę i jeden na przyszlosc gdyby (tfu tfu) znów rano mialo padać...ja to mam szczęście...szkoda ze w totolotka wygrać nie mogę :/

No ale w ogólnym rozrachunku od czwartku do dzisiaj jest -2,4 kg mam jeszcze tydzień z hakiem do imprezy rodzinnej - będzie w sobotę wiec może nie będzie źle kiecka leci z chin bo nie doczytalam informacji na allegro i jak nie doleci albo co gorsza na mnie będzie wyglądać jak idź pan w pyry to w czwartek przed pracą czekają mnie intensywne i raczej nie ciekawe zakupy...cóż nikt nie lubi krzyczeć z przymierzalni 'pani większą da' :/

Ania wakacjing nad morzem i nie mam z kim na basen iść...nikt mnie nie kocha itd itp...
Kurde serio jest niż...trudno ważne żeby wytrwać! Wymarzone 55kg no moze 53 :P jest tego warte!!!
Powiedzcie że jest :P

[katarzyna_91]

Dzień dobry dziewczyneczki! chciałabym ogłosić Wam że biorę się za siebie! już jestem takim pączkiem że masakra! tak bynajmniej się czuję także od jutra koniec! od jutra będzie zdrowo i sportowo! jutro wagę napiszę jak się zważę rano... a co tam u Was?

[dorisss123]

Również pączkowo
Ja jutro wracam do przerwanej na 5 dni diety - rodzinka dzisiaj pojechala wiec w lodowce miejsce ciasta i czekolady zastąpi serek wiejski
W sobotę byla impreza rodzinna i uwaga mam nogi jak tap madyl! Jedyne co bym zmienila to brzuch reszta jest serio spoko aż wierzyć mi się nie chcialo jak na zdjęcia patrzylam no ale bęben jak u misia brunatnego przed snem zimowym :P ale dam rade mamunia w sanatorium do 3 września wiec ja pracuje wciąż i w kolko i nie będzie czasu na jedzenie
A na weekend jade do Tczewa z nadzieja na piękna pogodę i smażenie nad Wisłą mam obiecany bezglutenowy obiad
Dalej jeżdżę rowerem do pracy co naprawa mnie dumą i lubię to! Jeszcze tylko szef ma mi zrobić ramkę na lampkę i będę w 100% szczęśliwa bo będę mogla jeździć z koszykiem a nie wielki plecak na plecach

I co Kasia czas start był? No piszmy tu nooooooo albo możemy grupę na FB zalozyc będzie może latwiej?

[katarzyna_91]

Juuuuuuuhu! zaczyna coś tutaj się nareszcie ruszać! piszemy piszemy! bo inaczej to nie wiem czy dam radę... a więc waga na dzisiaj 69,6kg !!! także masakra! no ale już niedługo będzie ładne 60kg! postaram się o to! dzisiaj:

śniadanie 1: grahamka z sałatą, szynką i pomidorem
śniadanie 2: banan + brzoskwinia
śniadanie 3: kaszka manna taka do zrobienia w kubku
obiad: mięso + ziemniaki + kalafior + mizeria
kolacja: jogurt (zaraz zjem)

no i wiecie co? zapisałam się znowu na siłownie! i dzisiaj byłam także było 30 minut bieżnia i 15 taki jakby orbitrek mało no ale najważniejsze że coś się ruszyło... razem to -300kalorii a jutro rowerki <3 no i ten karnecik kupiony na 6 miesięcy! także motywacja większa! a jakie tam ciacha chodzą ach ach!

[katarzyna_91]

A dzisiaj:

śniadanie 1: grahamka z sałatą, szynką i pomidorem
śniadanie 2: jogurt + banan
śniadanie 3: owsianka w kubku
obiad: mięso + ziemniaki + ogórki
kolacja: grahamka z twarogiem i szczypiorkiem <3 (tak baaaardzo wczoraj za mną chodził twaróg <3)

Pisac!

No i sportowo --> siłownia tzn spin! ach tęskniłam za tym!

[dorisss123]

Czymiem się! no kurde czymiem się!
napiszę resztę jutro bo dopiero z pracy wróciłam i umieeeeeram!

[dorisss123]

Tak wiec jak juz wyżej wspomnialam 'czymiem się' jem jak trzeba jezdze rowerem do pracy tylko z czasem mam problem - nie mam go na nic bo mama w sanatorium wiec latem z jednej pracy do drugiej...i tak oto multisport lezy i czeka na zbawienie...w domu syf z ebolą jeszcze od poniedzialku kiedy to rodzinka odjechala...mam na glowie kota sąsiadki i ona myśli ze będę go zabawiać...hew a brejk...

Kotynieńki co powiecie na basyn we wtorek po 15? albo rolki czy cos?

[katarzyna_91]

Doris to ja mam inną propozycję na wtorek! może rowerki w bella na 16.30 - godzinka i później na 17.30 również godzinka a później spa! i to propozycja dla wszystkich!

[dorisss123]

Ja się piszę!
Ale 2 godziny rowerkow pod rząd? Toż to masochizm :P zobacze jak dam rade