Moje problemy z seksem...

[bezsennaaa]

Witam, podejrzewam, że ten wątek nie raz pojawiał się na forum...ale do tej pory nie dostałam zaspokajającej mnie rady, odpowiedzi. Otóż jestem w związku od trzech lat. Na po czątku seks był bardzo częstym zjawiskiem u nas...jednak od jakiegoś czasu, gdzieś od około roku jest to co raz rzadsze(ok.raz w miesiącu)... wiem, że mój facet chciałby, ale ja jakoś kompletnie nie mam na to ochoty, nie potrafię się do tego przekonać, zmusić...czasami bywa tak, że drażni mnie jego dotyk, pocałunek, czułe słowo... ja już nie wiem co myśleć mam..
Czy wpływ na taki bieg wydarzeń mogła być strata ciąży i odstawianie pigułek.?

[Elfir]

pewnie tak.

Zamiast pytać się tutaj ludzi, którzy nie mają pojęcia o twym związku, i w dużej mierze są w wieku gimnazjalnym/licealnym, idź jak najszybciej do seksuologa.
Twój problem zaczyna rzutowac na relacje z partnerem. Zaczynasz jego całkiem normalne pieszczoty odbierać z niechęcią. Wolisz by poszedł się zapokoić do innej?

Ok, masz prawo przeżywać stratę, masz prawo nie mieć ochoty. Nie chodzi o to byś się zmuszała do seksu, bo tak naprawdę partner też nie poczuje się zaspokojony do końca. Ale musisz zrozumieć, że twoja niechęć powoduje kompleksy u partnera. Co jest ze mną nie tak? nie kocha mnie? jestem słaby w łóżku? Ma kogoś?. Partner ma obowiązek wstrzymać się z nagabywaniem aż sobie swoją seksualnosć poukładasz na nowo. Ale musi mieć zakreślone jakieś ramy czasowe.
Inaczej brzmi - kiedyś będziemy uprawiać seks a inaczej będziemy uprawiać seks po terapii. Wówczas wie, że ma na co czekać i nie jest w próżni bez wyjścia.

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez bezsennaaa

Witam, podejrzewam, że ten wątek nie raz pojawiał się na forum...ale do tej pory nie dostałam zaspokajającej mnie rady, odpowiedzi. Otóż jestem w związku od trzech lat. Na po czątku seks był bardzo częstym zjawiskiem u nas...jednak od jakiegoś czasu, gdzieś od około roku jest to co raz rzadsze(ok.raz w miesiącu)... wiem, że mój facet chciałby, ale ja jakoś kompletnie nie mam na to ochoty, nie potrafię się do tego przekonać, zmusić...czasami bywa tak, że drażni mnie jego dotyk, pocałunek, czułe słowo... ja już nie wiem co myśleć mam..
Czy wpływ na taki bieg wydarzeń mogła być strata ciąży i odstawianie pigułek.?

Potrzebna ci terapia u seksuologa i czas przede wszystkim. Strata dziecka spowodowała z pewnością nieodwracalne zmiany w psychice, ale z pomocą psychologa możesz się ogarnąć

[201701261449]

Dużo przeżyłaś. Możesz inaczej na wszystko patrzeć.
Ale tój partner to przyjaciel. Kochasz go, ufasz mu, czyż nie?
Radzę oczywiście iść do psychologa/psychiatry. Na forum nie znajdziesz rady.
Ja tylko myślę, że powinnaś być z partnerem. Nawet nie chodzi o seks. Przytulać się częściej, mówić miłe rzeczy, dawać i otrzymywać wsparcie. Dla niego to też ważne. Jeśli się zbliżycie znów do siebie, to ochota powróci. Ale nitk tu z nas nie da ci fachowej porady. Nie wstydź się, tylko pogadaj z kimś kompetentnym w 4 oczy.