Uzależnienie od masturbacji

[ziwar]

jestem dziewczyną i mam 18 lat. chłopak, z którym jestem od 2 lat przyznał się, że jest uzależniony od masturbacji. powiedział, że stało się to dla niego nawykiem i nie potrafi tego powstrzymać. jak każde uzależnienie ma ono wpływ na sferę fizyczną i psychiczną. boję się tych skutków. chcę mu pomóc, lecz nie wiem jak.

[_ema_]

Napisane przez ziwar

jestem dziewczyną i mam 18 lat. chłopak, z którym jestem od 2 lat przyznał się, że jest uzależniony od masturbacji. powiedział, że stało się to dla niego nawykiem i nie potrafi tego powstrzymać. jak każde uzależnienie ma ono wpływ na sferę fizyczną i psychiczną. boję się tych skutków. chcę mu pomóc, lecz nie wiem jak.

Seksuolog?

[NAasia91]

Seksuoog i nic więcej mu nie potrzeba

[y@kor]

Po pierwsze On musi chcieć coś z tym zrobić. O ile masturbacja nie szkodzi nikomu, to nałóg może być uciążliwy a nawet niebezpieczny, więc jeśli chłopak zechce się leczyć to powinnaś go bardzo wspierać.

[badumi]

Warto udać się do księdza na rozmowę.

[kalincia]

Napisane przez mamwrazenieze

Warto udać się do księdza na rozmowę.

Jasne, prawie co drugi przynajmniej ksiądz siedzi w temacie. Co drugi nie, bo robi to z partnerką lub partnerem...pozostali - nie mają doświadczeń, ale i tak ci doradzą.

[p_atrycja 26]

Masturbacja to nie choroba! nie ma skutków ubocznych jest wręcz zdrowa.
Poziom jego napięcia seksualnego może wynikać z nadmiaru testosteronu. Kochana lepiej jak Twój facet masurbuje się niż chodzi i zdradza Cię na lewo i prawo. A ma to wpływ na wasz związek? psychicznie albo fizycznie?
Njalepiej zgłosić się do seksuologa i zasięgnąć fachowej porady. Zaproponuj mu kiedyś mały odskok od zwykłego seksu. Powiedz że dziś wieczorem Ty także chcesz się masturbować ale zrób to przy nim jak on będzie sam robił sobie dobrze. Zależy też ile razy w tygodniu on się masturbuje.

[_ema_]

Napisane przez p_atrycja 26

Masturbacja to nie choroba! nie ma skutków ubocznych jest wręcz zdrowa.
Poziom jego napięcia seksualnego może wynikać z nadmiaru testosteronu. Kochana lepiej jak Twój facet masurbuje się niż chodzi i zdradza Cię na lewo i prawo. A ma to wpływ na wasz związek? psychicznie albo fizycznie?
Njalepiej zgłosić się do seksuologa i zasięgnąć fachowej porady. Zaproponuj mu kiedyś mały odskok od zwykłego seksu. Powiedz że dziś wieczorem Ty także chcesz się masturbować ale zrób to przy nim jak on będzie sam robił sobie dobrze. Zależy też ile razy w tygodniu on się masturbuje.

Dyrektor internetu by Cię nie wpuścił.
Nie pisz bzdur.

[MasterOfPupets]

A jakie ma skutki uboczne ?

[leniwca]

Każde uzależnienie ma jakieś negatywne skutki. Przy masturbacji to chociażby brak kontroli nad swoim popędem i potrzebami. Może chyba też doprowadzić do tego, że osoba nie będzie potrafiła czerpać pełnej przyjemności z seksu. Może też pogarszać relacje z partnerem, bo to dosyć intymna i wstydliwa kwestia, jeśli samemu się czuje, że coś jest nie tak, że nie potrafi się nad tym panować. Może też dochodzić do sytuacji, gdzie ktoś wybiera masturbację zamiast seksu z partnerem, a to źle wpływa na związek i samych partnerów.
Z takich bardziej fizycznych to zaburzenia wytrysku i, jak wspomniałam, problemy przy klasycznym seksie, bodźce mogą byc niewystarczające, żeby osiągnąć pełny wzwód czy wytrysk.

Osoba, która jest uzależniona od masturbacji, nie jest w stanie powstrzymać się od określonego działania i traci nad nim panowanie, onanizując się kilka – kilkanaście razy dziennie. Uzależnienie od masturbacji jest trudnym zaburzeniem, które często wymaga pomocy specjalisty.

Wbrew pozorom brak kontroli nas sobą, swoim ciałem i odruchami to poważna sprawa. Trudno z tym walczyć, żeby 'odstawić' i prędzej czy później wpłynie na samopoczucie i inne aspekty codziennego życia.

[MasterOfPupets]

to z bodźcami trochę trudne dla mnie do zrozumienia...rozumiem jeżeli baba by ważyła ze 150 kg to wtedy ok ale inaczej....

[3asiex]

Ale chłop musi mieć teraz biceps

[Opie]

Napisane przez mamwrazenieze

Warto udać się do księdza na rozmowę.

Otóż to. Ksiądz wyleczy go bardzo szybko, ale później nie będzie marszczył sobie a 10 letnim chłopczykom

Wielka mi afera, jakby ktoś chce to może przestać to robić, nic trudnego. Może woli się masturbować niż uprawiać beznadziejny seks

[201607040946]

Napisane przez 3asiex

Ale chłop musi mieć teraz biceps

[ziwar]

ktoś mnie tu chyba nie zrozumiał....mój chłopak zaczął masturbować się jeszcze zanim się poznaliśmy, więc jak możesz mówić, że masturbuje się przeze mnie bo mu nie wystarczam. skoro chłopak sam mówi, że ma problem i żebym mu pomogła to chyba znaczy tyle, że nie czuje się z tym dobrze i chce coś zmienić...

[leniwca]

Napisane przez ziwar

ktoś mnie tu chyba nie zrozumiał....mój chłopak zaczął masturbować się jeszcze zanim się poznaliśmy, więc jak możesz mówić, że masturbuje się przeze mnie bo mu nie wystarczam. skoro chłopak sam mówi, że ma problem i żebym mu pomogła to chyba znaczy tyle, że nie czuje się z tym dobrze i chce coś zmienić...

Niech spróbuje znaleźć sobie jakieś zajęcie, na którym skupi swoją uwagę. Może sport? Dobry sposób, żeby pozbyć się napięcia i w pewien sposób zacząć panować nad swoim ciałem.

[Guapa_]

Napisane przez ziwar

jestem dziewczyną i mam 18 lat. chłopak, z którym jestem od 2 lat przyznał się, że jest uzależniony od masturbacji. powiedział, że stało się to dla niego nawykiem i nie potrafi tego powstrzymać. jak każde uzależnienie ma ono wpływ na sferę fizyczną i psychiczną. boję się tych skutków. chcę mu pomóc, lecz nie wiem jak.

To bardzo dobrze że chcesz mu pomóc i wspierać ale to nie wystarczy. Uzależnienie od masturbacji jest tym samym, czym każde inne uzależnienie i Twój chłopak, choćby bardzo chciał, sam z tego nie wyjdzie. Dobrze że jesteś tego świadoma - bo widzę że jesteś, i nie słuchasz bzdur w rodzaju "masturbacja jest zdrowa" itp. Masturbacja jest doskonałym środkiem do nałogowej regulacji uczuć, silniejszym niż alkohol a może i narkotyki, poza tym jest "dostępna zawsze i za darmo". Dlatego z tego nałogu ciężko wyjść, co nie znaczy że się nie da.
Seksuolog na pewno mógłby pomóc, ale ja raczej wybrałabym seksuologa który jest jednocześnie terapeutą, a nie lekarzem. Lekarze mają jednak zupełnie inne podejście, często pomijają sferę psychiczną i skupiają się tylko na fizjologii a przecież nie o to chodzi.
Wiem że są też grupy samopomocowe gdzie można dostać wsparcie osób z podobnymi problemami, nie zastąpi to pomocy profesjonalisty ale też może być przydatne. Trzymaj się i wszystkiego dobrego.

[grazyn]

Napisane przez mamwrazenieze

Warto udać się do księdza na rozmowę.

do księdza, ja pierd*lę. to właśnie przez takie złote rady rodzą się takie problemy jak ten w temacie. od kiedy w seminarium uczą seksuologii?

[apows]

Napisane przez ziwar

jestem dziewczyną i mam 18 lat. chłopak, z którym jestem od 2 lat przyznał się, że jest uzależniony od masturbacji. powiedział, że stało się to dla niego nawykiem i nie potrafi tego powstrzymać. jak każde uzależnienie ma ono wpływ na sferę fizyczną i psychiczną. boję się tych skutków. chcę mu pomóc, lecz nie wiem jak.

Witaj, trzeba iść do seksuologa, który przeprowadzi terapię. Na pewno będzie to długotrwałe leczenie. Być może miewał kiedyś problemy z orgazmem będąc w związku?
Piszę na co dzień artykuły na strony www. Zapraszam do lektury na ten temat. Napisałam kiedyś artykuł wlasnie o masturbacji.
Wklejam jego treść:

• Home
• Kategorie artykułów
• Pliki do pobrania
• Linki
• O stronie
• Polityka Prywatności
• Kontakt
• Współpraca

Home > Choroby > Problemy z orgazmem
Problemy z orgazmem

Data publikacji: 31.08.2011 18:14
tagi: depresja, masturbacja, orgazm, seks, zaburzenie seksualne


Radosny spazm powinien być punktem kulminacyjnym każdego stosunku seksualnego. Na zdolność osiągania orgazmu ma wpływ wiele czynników. Jest to uzależnione również od płci. Kobiety nie mające trudności w osiąganiu orgazmu cechują się zazwyczaj wysokim temperamentem seksualnym, właściwym poziomem androgenów, estrogenów, oksytocyny oraz dobrą kurczliwością mięśni okrężnych pochwy. Ponadto kobiety akceptujące swoje ciało oraz mające pozytywną więź uczuciową z partnerem częściej osiągają szczytowanie.



U mężczyzn orgazm ma związek z poziomem temperamentu seksualnego, dobrym poziomem androgenów, neuroprzekaźników oraz sprawną ejakulacją w rdzeniu kręgowym. U mężczyzn podobnie jak u kobiet ważna jest akceptacja swojego wyglądu.
Orgazm jest czymś przyjemnym, dlatego warto zadbać o to, by nam go nie brakowało.
Niestety, coraz więcej osób miewa zaburzenia seksualne, objawiające się właśnie brakiem orgazmu. Dotyczy to nie tylko kobiet, ale również mężczyzn.
Co jest tego przyczyną?
Jeżeli jest to chwilowa niedyspozycja, która może przytrafić się każdemu, warto poczekać w wstrzemięźliwości kilka dni. Jeżeli sytuacja utrzymuje się przed dłuższy okres, należy szukać pomocy u seksuologa.
Jakie błędy popełniamy w kontaktach łóżkowych?
Przede wszystkim powinniśmy zadbać o grę wstępną. Seks ”na szybko” może być przyjemny, ale pod warunkiem, że nie staje się rutyną. Znany polski aktor, ulubieniec wielu kobiet – Szymon Bobrowski- zapytany w jednym, z wielu wywiadów, czego nie powinno się robić w kontaktach seksualnych odrzekł, że
cyt. ” Pytanie tuż po seksualnym akcie: “Czy było ci dobrze?” albo “Czy miałaś?” jest największą bzdurą w miłości. Jeżeli orgazm będziemy traktowali jako kolejne zaliczenie, to nic ciekawego z tego nie wyniknie. Partnerka zapytana po raz setny o to, czy miała orgazm, po prostu skłamie, dla świętego spokoju.
Czym jest tak naprawdę orgazm?
Składa się z kilku faz, które wszystkie są dla obojga płci przyjemne. Pierwsza faza polega na
odczuwaniu przyjemności, w postaci ucisku w miednicy. Druga na odczuwania ciepła w obszarze genitaliów. Trzecie stadium orgazmu to odczuwanie pulsowania. W trzecim stadium, w zależności od płci, odczuwamy skurcze pochwy lub wytrysk nasienia.
U mężczyzn niezwykle rzadko spotyka się brak przeżycia orgazmu, co ma związek z brakiem wytrysku nasienia. U kobiet jest to zjawisko często występujące. Zaburzenia seksualne mogą mieć różne podłoże.
Ryzyko dysfunkcji seksualnych mogą przynieść następujące czynniki:

• wiek
• przebyte choroby weneryczne
• depresja
• stan zdrowia
• niski status społeczno-ekonomiczny
• seksualne doświadczenie
• przebyta przemoc seksualna
• oziębłość
• anhedonia
• anorgazmia, wytrysk przedwczesny, wytrysk opóźniony
• niektóre praktyki masturbacyjne
• urazowe doświadczenia z pierwszych kontaktów seksualnych i związków uczuciowych

Najbardziej skutecznymi sposobami radzenia sobie z zaburzeniami seksualnymi jest terapia psychodynamiczna, dlatego że większość zaburzeń seksualnych wynika z przyczyn natury psychologicznej.
Jakie objawy zaburzeń powinny bezpośrednio skłonić do wizyty u seksuologa?
Zdaniem prof. dr hab. n. med. Starowicza są to następujące sytuacje:

• całkowity brak orgazmu
• brak podniecenia
• brak potrzeb seksualnych

Jeżeli, podczas masturbacji dochodzi do orgazmu nie ma obaw do niepokoju. Problemy z osiągnięciem orgazmu mogą być wynikiem konfliktu postaw i dążeń świadomych i nieświadomych. Na czym to polega? Jest to sytuacja, kiedy partner świadomie akceptuje partnera i chce z nim przeżywać przyjemność, lecz podświadomie go nie pragnie, lub przeszkodą są różnego rodzaju bariery.
Do takich barier zaliczyć możemy:

• wstyd
• niechęć okazania partnerowi swego orgazmu
• obawa utraty kontroli nad sobą
• zahamowania wtórne w postaci antycypacji braku orgazmu

Niezaspokojenie seksualne może oznaczać brak porozumienia się partnerów ze sobą. Kobieta musi dać do zrozumienia mężczyźnie, że potrzebuje czułości i delikatności, co stwarza sprzyjający nastrój do kontaktów seksualnych. Musi otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach.
Przemiany, które zachodzą we współczesnej cywilizacji przyczyniają się do powstawania sytuacji stresowych. Powoduje to niejednokrotnie występowanie zaburzeń nerwicowych. Ma to odbicie również w problemach seksualnych, z czego najważniejszym jest problem z orgazmem.
Leczenie zaburzeń seksualnych
Leczenie zaburzeń seksualnych, w postaci problemów z orgazmem leczy się poprzez:

• psychoterapię
• terapię farmakologiczną

Psychoterapię wprowadza się w sytuacji, kiedy zaburzenia orgazmu mają ewidentne tło psychogenne, np. molestowanie w dzieciństwie, gwałt czy w sytuacji indywidualnych problemów partnerskich, gdzie terapia jest wskazana
Z kolei leczenie farmakologiczne wprowadza się w sytuacji, kiedy nie ma szczególnych czynników psychologicznych.
Każde leczenie tego typu zaburzeń musi być poprzedzone szczerą rozmową z seksuologiem. Tylko wtedy możliwe jest postawienie odpowiedniej diagnozy, i zdecydowanie o odpowiedniej formie leczenia.

[Regista]

Napisane przez MasterOfPupets

to z bodźcami trochę trudne dla mnie do zrozumienia...rozumiem jeżeli baba by ważyła ze 150 kg to wtedy ok ale inaczej....

A co Ty masz na myśli? Czy według Ciebie kobiecie z każdym przybywającym kilogramem pochwa się rozciąga wszerz i wzdłuż, więc taka ważąca 150 kg ma wiadro bez dna zamiast waginy?
Zastanawiające, ale czasem spotykam się z takim dziwacznym poglądem.

[pcx99q]

Czołem.
Jak tak czytam co po niektórych użytkowników a propos masturbacji to wnet przypominają mi się przedwojenne jeszcze i wcześniejsze teksty, w których to naukowych przecież publikacjach korelowano masturbację ze ślepnięciem, zmianami w mózgu, ogólnym osłabieniem, jakimiś straszliwymi chorobami itd. O uzależnieniu od masturbacji można mówić wtedy, gdy pacjent preferuje ją nad normalny seks. Ja rozpocząłem tą straszną praktykę w wieku 12 lat, bywało że po kilka (5 do 6) razy dziennie i w wieku 17 lat miałem pierwszy stosunek. Efekt tego jest taki że masturbacja poszła w pierony. Odbywa się max 2 razy na miesiąc a i to tylko gdy nie ma wyjścia. W normalnej sytuacji zwyczajnie zaspokaja mnie akcja we dwoje.:P
Sporo z tych zaburzeń jak np. przedwczesny wytrysk faktycznie jest prawdą. Równie dobrze może to być jednak sprawa np. wysokiego libido u danego osobnika i nie zaspakajanie tegoż przez kobietę. Sam swego czasu cierpiałem na to nie miłe zaburzenie. "Wchodzisz, i ognia!". Zero przyjemności. Człowiek się czuje strasznie. I już się na czytałem jakie to leczenie mnie czeka (całkiem przyjemne swoją drogą bo polega na przyjmowaniu odpowiednich leków i... Regularnym, częstym seksie) i chciałem się wybrać do lekarza ale udało mi się przekonać tż'kę do zmiany metody antykoncepcji z naturalnej na hormonalną dzięki czemu po 3 latach zaczęliśmy życie seksualne na nowo i problem od kilku MC dość szybko się wycofuje. Autorko, powiedział, że uzależniony jest. Ale na czym to polega? Jeżeli woli masturbację niż kontakt z tobą, to do seksuologa.

[ziwar]

dzięki za waszą aktywność. nawet nie spodziewałam się, że ten wątek tak się rozwinie. do rzeczy.. mój chłopak sam nawet zaproponował wizytę u seksuologa. jest coraz lepiej, przynajmniej tak mówi, a ja mu wierzę. są wzloty i upadki, ale dajemy radę. mam nadzieję, że ten wątek może być też przydatny innym osobom.
wielkie dzięki

[przypadkiem na tym forum]

Napisane przez Opie

Otóż to. Ksiądz wyleczy go bardzo szybko, ale później nie będzie marszczył sobie a 10 letnim chłopczykom

Ciebie ksiądz też tak potraktował? Widać musiało ci się to podobać? W przeciwnym razie skąd masz takie informacje? Z antyklerykalnej gazety, której obiektywizm wynosi zero?

Napisane przez Opie

Wielka mi afera, jakby ktoś chce to może przestać to robić, nic trudnego.

Niestety nie! Sam jestem uzależniony i nie potrafię z tym zerwać!
Każdemu łatwo jest pisać, mówić do póki sam nie wpadnie w jakiś nałóg.

Napisane przez kalincia

Jasne, prawie co drugi przynajmniej ksiądz siedzi w temacie. Co drugi nie, bo robi to z partnerką lub partnerem...pozostali - nie mają doświadczeń, ale i tak ci doradzą.

A skąd wiesz? Znasz wszystkich księży z całego świata? A może powielasz głupoty i propagandę produkowaną przez wszelkich debili rządzących tym światem? Ok, wiem, że atakowanie Kościoła i księży jest ''modne'' i ''nowoczesne'', ale brak samodzielnego myślenia nie jest oznaką nowoczesności! W przeciwieństwie do lekarzy księża nie lekceważą tego problemu u osób, którzy proszą ich o pomoc.

Napisane przez p_atrycja 26

Masturbacja to nie choroba! nie ma skutków ubocznych jest wręcz zdrowa.
.

Taaa... uzależnienie od hazardu, narkotyków, alkoholu itp. to też nie choroby?

Jest coś oprócz ciała! Tym czymś jest psychika. Uzależnienia to też choroby!

Napisane przez grazyn

do księdza, ja pierd*lę. to właśnie przez takie złote rady rodzą się takie problemy jak ten w temacie. od kiedy w seminarium uczą seksuologii?

Jakim ciemnym człowiekiem trzeba być, żeby pisać takie bzdety!
Uzależnienie od masturbacji to problem nie tyle ciała, co psychiki, a więc też i problem duchowy. Więc jeśli ma z tym problem osoba wierząca, to tym bardziej po poradę może się udać do kapłana, który wesprze duchowo! Gdzie wy ludzie się wychowaliście, że tego nie wiecie? W buszu? Przecież nie trzeba być wierzącym, żeby takie rzeczy wiedzieć.

Sam jestem uzależniony od masturbacji i mogę powiedzieć jedno: To właśnie księża nazywają nałóg nałogiem! Psychiatrzy, psycholodzy i seksuolodzy często mówią, że uzależnienie od masturbacji to nic złego! Jeden taki lekarz to się nawet śmiał z mojego problemu!

Niestety dla mnie to nie jest nic fajnego! Jest to silniejsze ode mnie. Czasami całe dnie spędzam przy komputerze i robię to co robię. Czuję, że mam coś z głową! Zaniedbuję przez to wiele swoich obowiązków. I tak już chyba od szóstej klasy, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zboczone czasopisma i po raz pierwszy trysnąłem spermą! Czasami potrafiłem godzinami nic nie jeść, nic nie pić tylko walić. Mam prawie 23 lata, a wyglądam na 16. Jestem chudy jak patyk i na dodatek mam beznadziejny zarost z przerwami jak jakiś dziwoląg. Każda dziewczyna kojarzy mi się z maszynką do seksu, nigdy nie zbuduję zdrowego związku opartego na miłości, bo w głowie mam tylko seks i walenie konia. Robię to codziennie od lat, po kilka razy na dobę. Czasami nie mam się już czym spuszczać. Nie wspomnę o myciu. Mastki mam tyle, że nawet jak wstrzymałem się masturbacją na dwa tygodnie (to mój rekord), to po codziennym myciu obciągniętego fiuta przez cały ten czas penis i tak cuchnął i oblepiony był białym syfem na żołędzi i wnętrzu napletka! Męczy mnie to psychicznie, ale uwierzcie mi, ja nie potrafię z tym skończyć, trudno mi tu po krótce opisać ten problem. Niestety zdrowy nigdy nie zrozumie chorego!

Więc nie piszcie, że ksiądz to czy tamto, bo w przeciwieństwie do lekarzy kapłani uwierzyli w to, że ja nie czuję się dobrze z moim problemem!

I tak wszedłem w ten piątkowy wieczór do sieci poszukać na różnych forach jakichś tematów o uzależnieniu od masturbacji, szukałem porad, ale wszędzie widzę w tematach takie same brednie jak tu na wizażu. Ludzie, nie wypowiadajcie się jeśli nie wiecie czym jest ów problem!

[_ema_]

Napisane przez przypadkiem na tym forum

Ciebie ksiądz też tak potraktował? Widać musiało ci się to podobać? W przeciwnym razie skąd masz takie informacje? Z antyklerykalnej gazety, której obiektywizm wynosi zero?




Niestety nie! Sam jestem uzależniony i nie potrafię z tym zerwać!
Każdemu łatwo jest pisać, mówić do póki sam nie wpadnie w jakiś nałóg.




A skąd wiesz? Znasz wszystkich księży z całego świata? A może powielasz głupoty i propagandę produkowaną przez wszelkich debili rządzących tym światem? Ok, wiem, że atakowanie Kościoła i księży jest ''modne'' i ''nowoczesne'', ale brak samodzielnego myślenia nie jest oznaką nowoczesności! W przeciwieństwie do lekarzy księża nie lekceważą tego problemu u osób, którzy proszą ich o pomoc.





Taaa... uzależnienie od hazardu, narkotyków, alkoholu itp. to też nie choroby?

Jest coś oprócz ciała! Tym czymś jest psychika. Uzależnienia to też choroby!




Jakim ciemnym człowiekiem trzeba być, żeby pisać takie bzdety!
Uzależnienie od masturbacji to problem nie tyle ciała, co psychiki, a więc też i problem duchowy. Więc jeśli ma z tym problem osoba wierząca, to tym bardziej po poradę może się udać do kapłana, który wesprze duchowo! Gdzie wy ludzie się wychowaliście, że tego nie wiecie? W buszu? Przecież nie trzeba być wierzącym, żeby takie rzeczy wiedzieć.

Sam jestem uzależniony od masturbacji i mogę powiedzieć jedno: To właśnie księża nazywają nałóg nałogiem! Psychiatrzy, psycholodzy i seksuolodzy często mówią, że uzależnienie od masturbacji to nic złego! Jeden taki lekarz to się nawet śmiał z mojego problemu!

Niestety dla mnie to nie jest nic fajnego! Jest to silniejsze ode mnie. Czasami całe dnie spędzam przy komputerze i robię to co robię. Czuję, że mam coś z głową! Zaniedbuję przez to wiele swoich obowiązków. I tak już chyba od szóstej klasy, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zboczone czasopisma i po raz pierwszy trysnąłem spermą! Czasami potrafiłem godzinami nic nie jeść, nic nie pić tylko walić. Mam prawie 23 lata, a wyglądam na 16. Jestem chudy jak patyk i na dodatek mam beznadziejny zarost z przerwami jak jakiś dziwoląg. Każda dziewczyna kojarzy mi się z maszynką do seksu, nigdy nie zbuduję zdrowego związku opartego na miłości, bo w głowie mam tylko seks i walenie konia. Robię to codziennie od lat, po kilka razy na dobę. Czasami nie mam się już czym spuszczać. Nie wspomnę o myciu. Mastki mam tyle, że nawet jak wstrzymałem się masturbacją na dwa tygodnie (to mój rekord), to po codziennym myciu obciągniętego fiuta przez cały ten czas penis i tak cuchnął i oblepiony był białym syfem na żołędzi i wnętrzu napletka! Męczy mnie to psychicznie, ale uwierzcie mi, ja nie potrafię z tym skończyć, trudno mi tu po krótce opisać ten problem. Niestety zdrowy nigdy nie zrozumie chorego!

Więc nie piszcie, że ksiądz to czy tamto, bo w przeciwieństwie do lekarzy kapłani uwierzyli w to, że ja nie czuję się dobrze z moim problemem!

I tak wszedłem w ten piątkowy wieczór do sieci poszukać na różnych forach jakichś tematów o uzależnieniu od masturbacji, szukałem porad, ale wszędzie widzę w tematach takie same brednie jak tu na wizażu. Ludzie, nie wypowiadajcie się jeśli nie wiecie czym jest ów problem!

Radzę zmienić lekarza.

[MasterOfPupets]

Napisane przez pcx99q

Czołem.
Jak tak czytam co po niektórych użytkowników a propos masturbacji to wnet przypominają mi się przedwojenne jeszcze i wcześniejsze teksty, w których to naukowych przecież publikacjach korelowano masturbację ze ślepnięciem, zmianami w mózgu, ogólnym osłabieniem, jakimiś straszliwymi chorobami itd. O uzależnieniu od masturbacji można mówić wtedy, gdy pacjent preferuje ją nad normalny seks. Ja rozpocząłem tą straszną praktykę w wieku 12 lat, bywało że po kilka (5 do 6) razy dziennie i w wieku 17 lat miałem pierwszy stosunek. Efekt tego jest taki że masturbacja poszła w pierony. Odbywa się max 2 razy na miesiąc a i to tylko gdy nie ma wyjścia. W normalnej sytuacji zwyczajnie zaspokaja mnie akcja we dwoje.:P
Sporo z tych zaburzeń jak np. przedwczesny wytrysk faktycznie jest prawdą. Równie dobrze może to być jednak sprawa np. wysokiego libido u danego osobnika i nie zaspakajanie tegoż przez kobietę. Sam swego czasu cierpiałem na to nie miłe zaburzenie. "Wchodzisz, i ognia!". Zero przyjemności. Człowiek się czuje strasznie. I już się na czytałem jakie to leczenie mnie czeka (całkiem przyjemne swoją drogą bo polega na przyjmowaniu odpowiednich leków i... Regularnym, częstym seksie) i chciałem się wybrać do lekarza ale udało mi się przekonać tż'kę do zmiany metody antykoncepcji z naturalnej na hormonalną dzięki czemu po 3 latach zaczęliśmy życie seksualne na nowo i problem od kilku MC dość szybko się wycofuje. Autorko, powiedział, że uzależniony jest. Ale na czym to polega? Jeżeli woli masturbację niż kontakt z tobą, to do seksuologa.

5-6 razy to chyba dość normalnie i tak. Mojego znajomego rekord to było ponad 20

[mikia20]

Napisane przez Guapa_

To bardzo dobrze że chcesz mu pomóc i wspierać ale to nie wystarczy. Uzależnienie od masturbacji jest tym samym, czym każde inne uzależnienie i Twój chłopak, choćby bardzo chciał, sam z tego nie wyjdzie. Dobrze że jesteś tego świadoma - bo widzę że jesteś, i nie słuchasz bzdur w rodzaju "masturbacja jest zdrowa" itp. Masturbacja jest doskonałym środkiem do nałogowej regulacji uczuć, silniejszym niż alkohol a może i narkotyki, poza tym jest "dostępna zawsze i za darmo". Dlatego z tego nałogu ciężko wyjść, co nie znaczy że się nie da.
Seksuolog na pewno mógłby pomóc, ale ja raczej wybrałabym seksuologa który jest jednocześnie terapeutą, a nie lekarzem. Lekarze mają jednak zupełnie inne podejście, często pomijają sferę psychiczną i skupiają się tylko na fizjologii a przecież nie o to chodzi.
Wiem że są też grupy samopomocowe gdzie można dostać wsparcie osób z podobnymi problemami, nie zastąpi to pomocy profesjonalisty ale też może być przydatne. Trzymaj się i wszystkiego dobrego.

Uściślij - masturbacja jest taka straszna sama w sobie, czy dopiero uzależnienie od masturbacji?

[Guapa_]

Napisane przez mikia20

Uściślij - masturbacja jest taka straszna sama w sobie, czy dopiero uzależnienie od masturbacji?

Nie czepiaj się słów. Masturbacja jest czynnością fizjologiczną, od której można się uzależnić, tak samo jak od każdej innej. Wtedy już nie jest normalną czynnością a staje się nałogiem.
Tak samo - jedzenie jest czymś normalnym a bulimia już nałogiem.

Znam osoby, które uzależnienie od masturbacji doprowadziło do tak głębokiego cierpienia, że próbowały popełnić samobójstwo. Rozpadły im się związki, tracili pracę, bo wszystko podporządkowali nałogowi. Więc nie ma w tym nic śmiesznego.

[mikia20]

Nie czepiam się, po prostu trochę to zabrzmiało jakby sama masturbacja była najgorszym nieszczęściem człowieka - mało to takich osób jest wyznających wiadome wyznanie?

[THart]

Napisane przez Guapa_

nie słuchasz bzdur w rodzaju "masturbacja jest zdrowa"

Jest w tym trochę przesady, że masturbacja jest zdrowa - nie mniej jednak pełni w naszym życiu kulturowym istotną funkcję. Kiedyś gdy chłopak miał 14-15 lat (szczyt napięć seksualnych u mężczyzn) to często już miał za sobą miłostki, im bliżej było mu do klimatów wiejskich (i zamożno-szlacheckich) tym szybciej i częściej. Dziś nie jest to akceptowane - ale wiek 14-15 lat, w którym hormony rozsadzają wręcz wyobraźnię chłopców się nie zmienił. Masturbacja - pomimo, że nie jest zupełnie akceptowanym zjawiskiem - jest jedynym antidotum na obniżenie napięcia seksualnego wśród 14-15 letnich chłopców, jako-tako zgodnym z naszym aktualnym wzorcem kulturowym.
Co do reszty to się zgadzam, że gdy masturbacja zaczyna negatywnie wpływać na inne sfery życia, typu związki, praca, czas wolny - jest nałogiem i jak każdy nałóg jest szkodliwa. Zawsze jednak warto mieć świadomość, że w pewnym wieku, w pewnych sytuacjach warto podchodzić do niej ze zrozumieniem.

[MasterOfPupets]

Napisane przez THart

Jest w tym trochę przesady, że masturbacja jest zdrowa - nie mniej jednak pełni w naszym życiu kulturowym istotną funkcję. Kiedyś gdy chłopak miał 14-15 lat (szczyt napięć seksualnych u mężczyzn) to często już miał za sobą miłostki, im bliżej było mu do klimatów wiejskich (i zamożno-szlacheckich) tym szybciej i częściej. Dziś nie jest to akceptowane - ale wiek 14-15 lat, w którym hormony rozsadzają wręcz wyobraźnię chłopców się nie zmienił. Masturbacja - pomimo, że nie jest zupełnie akceptowanym zjawiskiem - jest jedynym antidotum na obniżenie napięcia seksualnego wśród 14-15 letnich chłopców, jako-tako zgodnym z naszym aktualnym wzorcem kulturowym.
Co do reszty to się zgadzam, że gdy masturbacja zaczyna negatywnie wpływać na inne sfery życia, typu związki, praca, czas wolny - jest nałogiem i jak każdy nałóg jest szkodliwa. Zawsze jednak warto mieć świadomość, że w pewnym wieku, w pewnych sytuacjach nie warto podchodzić do niej ze zrozumieniem.

Ale gdybym załóżmy ja tego nie robił nie będąc w żadnym w związku i nie używając odwaliłaby mi szajba. Dosłownie.
Uważam to za dobre zjawisko o ile się kończy gdy w związku pojawia się seks który zaspakaja potrzeby.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Guapa_

Nie czepiaj się słów. Masturbacja jest czynnością fizjologiczną, od której można się uzależnić, tak samo jak od każdej innej. Wtedy już nie jest normalną czynnością a staje się nałogiem.
Tak samo - jedzenie jest czymś normalnym a bulimia już nałogiem.

Znam osoby, które uzależnienie od masturbacji doprowadziło do tak głębokiego cierpienia, że próbowały popełnić samobójstwo. Rozpadły im się związki, tracili pracę, bo wszystko podporządkowali nałogowi. Więc nie ma w tym nic śmiesznego.

Od wszystkiego co jest przyjemne można się uzależnić, to czy się uzależnimy zależy od naszej silnej woli, zdrowego rozsądku i tego jak bardzo to lubimy.