2008-11-10, 20:58 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 199
|
Dot.: Pamiętacie to? Czyli wspomnienia z PRL-u :)
vibovit można nadal kupić w aptekach, ja nawet mam ale wydaje mi się ,że to już nie ten smak
ja uwielbiałam zbierać historyjki od Donalda i oranżade w woreczku pamiętam jeszcze gumy Turbo, zbierałam samochody ale czy to jeszcze był PRL to już nie pamiętam
__________________
..połamane skrzydła, zgubiona aureola - taki ze mnie Anioł.... MOJE TWORY BIŻUTERYJNE |
2008-11-10, 21:46 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 410
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Ale super sentymentalny wątek...
- gumy Turbo, Donald, kulki, - buty czeszki i Relaxy , - śmietana, kefir i mleko w szklanych butelkach (pamiętam jak mleko "mleczarka" zostawiała pod drzwiami i wystawiało się puste butelki) - kartki na mięso, słodycze itp., - picie z saturatora, - oranżada w woreczku, - Visolviit (uwielbiałam go na sucho ) - fartuszek, tarcza i worek na buty, - makulatura za papier toaletowy, - seria bajek "Poczytaj mi Mamo", - wafle Kukuruku (z naklejkami do albumu), - Pewex...nawet snów nie miałam tak kolorowych - pamiętam jeszcze rajstopy, które strasznie mnie "gryzły" [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6731406]przepyszna czekolada z orzeszkami, pomarańczowe opakowanie z palemką - pamięta to ktoś?,[/quote] Pamiętam Jak się cieszę, że spotkałam kogoś, kto pamięta tą cudowną czekoladę , bo kogo nie pytam, to nikt nie pamięta...Ja tej czekolady do końca życia nie zapomnę, jej smak do dzisiaj czuję w ustach
__________________
Edytowane przez virka Czas edycji: 2008-11-10 o 21:48 |
2008-11-12, 08:01 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Cytat:
Makulatura była tak cenna że nie przynosiliśmy nawet na zbiórki do szkoły, tylko sami oddawaliśmy za możliwość zakupu papieru. 1 kg makulatury = 1 rolka papieru (oczywiście za opłatą- żeby nikt nie myślał że za darmo dawali)
__________________
asia |
|
2008-11-12, 09:14 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Cytat:
ja jestem rocznik `87, wiec tak na prawdę czasy komuny znam tylko z opowiadań rodziny. Jedną ze "stałych" anegdot rodzinnych jest opowiadanie o tym, jak moja starsza o 8 lat siostra poszła "do kolejki" po wędlinę. Wróciła do domu zapłakana, bo cytuje: "jaka gruba pani przycisnęła ja do lady, tak, że nie mogła oddychać a kiedy nadeszła jej kolejka to akurat wędlina sie juz skończyła" Piszecie tutaj o seriach książek "Poczytaj mi mamo", o oranżadkach w proszku, o saturatorach (ha! u mnie przez kilka lat stał taki saturator w domu - przez całe dzieciństwo nie mogłam zrozumieć jak on działa ) jako o czasach komuny. Ja, przekonana że nie jestem dzieckiem komuny, pamietam to, jakie moje starsze siostry były dumne, kiedy pokazywały swoje kolekcje opakowań po czekoladach I wyjazdy taty do czechosłowacji. Tyle słodyczy wtedy przywoził, że szok
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
|
2008-11-12, 09:51 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
nosilam sie z zamiarem zalozenia takiego watku-a tu niespodzianka-bardzo mila
wiec: buty lakierki-za duze kilka rozmiarow-ale co tam-napchalo sie waty w czubki i byly dobre-a jak kolezanki zazdroscily-bo moja mama miala chody banan-mamuska stala w kolejce po niego caly dzien-mogla kupic tylko jednego-przyniosla-a raczej przywiozla z delegacji-pokroila na plasterki i daje nam-dzieciom-my a feee-ale obrzydlistwo-nawet moj ojciec nie zjadl-hahahhaha comiesieczny wypad do peweksu po paczke gum donald-dla mnie jakas maskotka a dle brata resorak warzywniak na osiedlu-i bieganie do niego po napoj w woreczku z rurka-slonecznik i wate cukrowa w woreczku-pyszota
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!! |
2008-11-12, 09:55 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
przepyszna czekolada z orzeszkami, pomarańczowe opakowanie z palemką - pamięta to ktoś?,
ja pamietam ja pamietam-moja mamuska przywiozla z czechoslowacji mnostwo-caly barek mielismy
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!! |
2008-11-12, 10:19 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Pamiętam "gruźliczankę". Sodówkę z dystrybutora z sokiem lub bez pitą z jednej szklanki tylko oplukiwanej wodą...
Kartki na mięso Historyjki z Donaldów Visolvit (oczywiście nie do picia) Wyroby czekoladopodobne Mandarynki i orzechy na święta Pochody 1 -majowe. Chodziłam z papierową flagą, umazana toną ciepłych lodów i darłam się "Idzie Polska" Koszmarny półkotapczan |
2008-11-12, 12:29 | #68 |
Raczkowanie
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Ja co prawda jestem rocznik '86, ale pamiętam
* buty czeszki, * gumy Turbo,. * oranżadę Rosę, * butelki z wódki żytniej, które gdześ się tam plątały w piwnicy (takie z pomarańczową etykietą i kłosem żyta na niej) * rower Smyk (choć może to było później), tak samo Lentiilki (też nie jestem pewna, czy to aby na pewno te czasy, czy trochę późniejsze) * gumy Donald * pies na biegunach (Luka moja) * wujkowa hodowla nutrii i ze potem te futra wywoził na Czechosłowację i Węgry, a jak wracał to przywoził albo jakieś zabawki full wypas albo słodycze * piórniki na magnez * rodzinne mycie butlek do skupu, koniecznie drucianą szczotką * ściany w uniwerslnym wzorze "z wałka" * laski na choinkę * Bobo Fruty , która ciocia czasem nam przynosiła * tłoki w autosusach PKS, zwłaszca, gdy jechalśmy w poniedzialki na targ * szkolne chałaty (sama jak szłam do przedszkola w 1992 to taki miałam, ale bez tarczy, z tarczą to pamietam, że moje kjuzynostwo miało) * Magnetofon Kasprzak a tak w ogołe to myslę że ten cover oddaje klimat : http://pl.youtube.com/watch?v=NzktMg...eature=related |
2008-11-12, 12:59 | #69 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Ja najbardziej pamiętam jak jeszce na wsi mieszkaliśmy i babcia albo dziadek często nie zabierali ze sobą jak szli wystawić bańki na mleko na taki specjalny podest przymocowany do drzewa.
No i pamiętam pokój mojego wujka- wtedy jeszce kawalera, który jak to kawaler - taki młodzian z gitarką w ręce, na półkach masę kaset, płyt singli (Rolling Stones, The Shorts, Silent Cirlce i masę innych których nie pamiętam) i obowiązkowo magnetofon taki jednokasetowy, czarny (nazwy nie pamiętam). Pamiętam jak przyjechał wujek do nas z Opola i jego trabantem jechaliśmy na zamek w Rudnie Edytowane przez Celice188 Czas edycji: 2008-11-12 o 13:07 |
2009-03-08, 16:02 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
sławetne buty RELAKS i zestaw kosmetyków
|
2009-03-08, 17:17 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
2009-03-08, 19:21 | #72 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 787
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Ja pamiętam papier toaletowy na sznurku, syfony, kartki na mięso, czekoladę Pani Twardowska ( teraz bym tego do ust nie wzięła)
__________________
67kg -..........60kg |
2009-03-08, 19:25 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
ha ha, ja pamiętam sofixy, ocieplane kozaki ze sztucznego materiału, ściągnięte gumką z plastikową kulką na łydce. To było coś.
A na ten zestaw kosmetyków się uśmiechnęłam nie zapomnę też mleka w butelkach z kratkowanymi aluminiowymi kapselkami i świeżego razowego chleba kupowanego w poznańskim społem, takiego smaku nie miał już później żaden inny chleb. |
2009-03-08, 19:57 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Cytat:
|
|
2009-03-14, 21:13 | #75 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Witam, urodziłam się w '83, więc w mojej świadomości nie pozostały kartki, kolejki ani pustki w sklepach, jednak do '89 mam wiele wspaniałych wspomnień z dzieciństwa.
Powtórzę Wasze typy produktowe i dorzucę parę swoich, mogą wyjść trochę na wczesne lata '90, bo nie jestem w stanie dokładnie określić w czasie niektórych: - kosmetyki: jedynie słuszny krem Nivea, pędzle do golenia używane przez tatę, wściekle czerwone i różowe szminki i lakiery do paznokci (zawsze kupowane przez dzieci dla mam, które udawały, że to ich odwieczne marzenie), szare mydło, brak żeli pod prysznic, zwykłe szczoteczki do zębów, perfumy Pani Walewska, Masumi, Chanson ..., Pret-a-porter, szampon Trzy Zioła, z którego robiło się myjki do szyb, szampon Wash&Go i pierwsze Johnsony - ubrania: bardzo mały wybór, szpan jak ktoś dostał z zagranicy, buty lakierki obowiązkowe dla każdej dziewczynki, rajtuzy i legginsy (dlatego też ich nie noszę obecnie), plastikowe sandały, buty Relaxy i Sofixy, wzorki w Myszkę Mickey, kołnierzyki - zdrowie: fluoryzacja zębów, płyn Lugola, Vibovit, Visolvit (preferowałam ten, bo kwaśniejszy), watowane podpaski (dobrze, że zaczęłam w czasach alwaysowych) - szkoła: fartuszki z tarczami (płakałam, jak je wycofano), piórniki na magnes, łóżeczka w piórnikach dla Plastusia , kanciaste tornistry, wf na korytarzu, rosyjski (mnie ominął, ale moi bracia mieli go za koszmar), pierwsze płatne lekcje angielskiego, worki na szkolne kapcie (wtedy jeszcze wszyscy grzecznie nosili trampki i tenisówki), czeszki (właśnie zamierzam sobie sprawić na Allegro), pierwsze ołówki i długopisy ze wzorkami, gumka myszka, jednakowe spodenki na wf ze śliskiego materiału z białym paskiem z boku, guma arabska, śmierdzące kleje, zeszyty z szaro-zielono-niebieską okładką bez obrazków, tylko z miejscem na podpis - zabawa: kredki w żółtym pudełku z misiem uszatkiem, gra w gumę, dwa ognie i w ścianki (bieganie na przerwie między ścianami, jedna osoba łapała, kto nie zdążył dotknąć ściany był skuty), resorówki, plastikowe zwierzątka, dinozaury i żołnierzyki, zmolestowane misie, lalki Fleur, rowery Reksio, Pelikan, Salto czy Wigry3, granie w karty, chińczyka, Eurobusiness, statki, państwa-miasta - hobby: wszechobecne zbieractwo historyjek z gum, naklejek, znaczków, kapsli, puszek, sklejanie plastikowych i papierowych modeli, dużo ręcznej roboty, wyszywanie serwetek przez dziewczynki - wystrój wnętrz: meblościanki na wysoki połysk, wygniecione wersalki ze sprężynami, jednakowe tapety, linoleum - elektronika: moje ukochane Commodore 64 kupione na komunię za 2 miliony złotych , kłótnie z właścicielami Atari, keyboardy dla dzieci wydające tylko 1 dźwięk naraz, Kasprzak, wcześniejsze magnetofony z kieszonką na kasety od góry, późniejsze magnetofony typu "jamnik" (do teraz mam taki sprawny!), głośniki Unitra, czarno-biały telewizor bez pilota, żelazka bez natrysków wody, walkmany, lodówki bez osobnych zamrażarek, samodzielnie robione radio na lekcji ZPT - media: ciekawe i mądre programy dla dzieci do południa, Domowe Przedszkole dla tych wybrańców, którzy nie chodzili, brzydkie wizualnie bajki bez przemocy, Pankracy, Tik-Tak, Teleranek, Nu pagadi! Bolek i Lolek, Rumcajs, Krecik, tanie książki, brak reklam w TV, pierwsze video, kasety kupowane "u ruskich", gazety o ciekawszej zawartości niż obecnie, stara czołówka Dziennika na TVP oraz Panoramy, brak programu telewizyjnego w nocy! - ekologia: skup makulatury, mleko w butelkach, pani jeżdżąca po osiedlach z wielkim garnkiem śmietany (przychodziła do naszego mieszkania jako pierwszego, rozlewała do własnych słoików, a potem roznosiliśmy po sąsiadach i dostawaliśmy jakieś grosze lub słodycze od nich za to), brak cienkich reklamówek jednorazowych w sklepach, sprawdzanie jakości chleba przez papierek (stale ten sam) - jedzenie: gumy Donald i Turbo, wszelkie słodycze z naklejkami do albumów, syfon (do teraz służy u mnie za ozdobę), lizaki koguciki, pepsi w kształtnych butelkach, cukier strzelający, bobofruty (nigdy nie piłam, bo zawsze robiliśmy sami soki z owoców i warzyw z działki), oranżada robiona z kwasku cytrynowego lub kupowana w woreczkach, Ptyś, wyrób czekoladopodobny - praca: zakładowe wycieczki i kolonie, załatwianie przeróżnych rzeczy po znajomości, brzydota wnętrz z obskurnymi łazienkami i identycznymi krzesłami z obiciem, wypuszczanie dzieci do szkoły z kluczem na szyi - zagranica: mityczne miejsce, w którym rzeki płyną mlekiem i miodem i z których przychodzą wypasione paczki pełne ubrań, słodyczy i innych gadżetów (sąsiadka przez 15 lat przysyłała nam ubranka dla malutkich dzieci, jakbyśmy się mnożyli jak króliki) Rodzice nie dali nam odczuć sytuacji politycznej, mimo pracy i kolejek mieli dla nas bardzo dużo czasu. Dużo czasu spędzaliśmy na powietrzu (u mnie mówi się "na polu"), wiele rzeczy robiliśmy sami zamiast kupować gotowce. Nie było takiego parcia na konsumpcję i gadżety i wcale nie umniejszało to indywidualności poszczególnych osobników. Cóż, pozostaje mi tak wychować swoje dzieci, by nie urywały się ze szkoły, żeby pochodzić po Plazie :/
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-03-14, 21:40 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Pod większością tych wypowiedzi podpisuję się
Ze swojej strony- nie będę się powtarzać, bo większość pięknie opisałyście-dodam tylko,że tamte lata miały-pomimo wielu niedogodności-cudowny klimat, które nie potrafię dostrzec w czasach obecnych |
2009-03-15, 00:14 | #77 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 573
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
|
2009-03-15, 02:03 | #78 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 681
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
temperówka
__________________
Szczęście to jest sposób myślenia, a nie rzecz, którą dostajemy. |
2009-03-15, 02:14 | #79 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Wspomnienia.....bardzo kolorowe.Wprawdzie nie pamietam pustych pulek,bylam malym bobkiem w tamtych czasach.To co pamietam z czasow deczko pozniejszych:
"Ojciec prac!" oczywiscie proszek Pollena 2000-ten z lepszych i drozszych http://www.youtube.com/watch?v=iVOF8...eature=related Wash and Go http://www.youtube.com/watch?v=xmJ-v...eature=related Mentosy(fajnie brzmiala ta amerykanska pioseneczka w tle ha ha) http://www.youtube.com/watch?v=y_KsOnyuCGA Kukuruku (to byl hicior!) http://www.youtube.com/watch?v=FNEoyiFLGKs Snaki(uwielbialam ta pioseneczke,oczywiscie znalam na pamiec) http://www.youtube.com/watch?v=N5AfrOL5kDM Wypasione mydlo Dove http://www.youtube.com/watch?v=FggtROTXiow |
2009-03-15, 11:53 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
TmargoT oryginalnego bialego Jelenia mam schowanego w szafce rok produkcji coś koło '85
mój ojciec jeszcze do niedawna nie potrafil przerzucić się na inną markę niż Wars |
2009-03-15, 12:02 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Właśnie mi się przypomniał cudowny wynalazek do splatania włosów, to były takie dwa druciki powleczone materiałem dzięki którym można było tworzyć różne upięcia , co do nazwy nie jestem pewna ale coś mi się kojarzy że zwało się to "french Twist " pamięta ktoś ? Nie jestem pewna czy to "urządzenie" jest z okresu komuny ale na pewno z wczesnych lat 90' .
__________________
"W naszym kraju żyje dziś wielu ludzi, którzy nie z własnej winy są zdrowi na umyśle." |
2009-03-15, 12:07 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
na bank z 90 bo juz je reklamowano w TV i to chyba na Mango pół szkoły w tym chodziło
|
2009-03-15, 12:38 | #83 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Z przyjemnością przeczytałam cały wątek,więc nie będę się już powtarzać.Wszystko to pamiętam co napisałyście.Moje dzieciństwo przypadło na przełom lat 70/80,z tym,że bardziej pamiętam to co było w latch 80-tych...
Z tamtego czasu przypominam sobie jeszcze getry,które zakładało się na spodnie dzinsowe.Miałam takie trójkolorowe biało-czerwono -niebieskie.,wywijane pod kolanami.(panie,które chodzą na np.aerobik czasem takie zakładają ) Buty lakierki czarne...chusty "arafatki"...rajtki we wzorki. Z prasy pamiętam dla dzieci i młodzieży takie gazetki jak: "Miś","Świerszczyk", "Płomyk"("Płomyczek"? ), "Świat Młodych". Dla dorosłych:"Trybuna Robotnicza","Trybuna Ludu","Sztandar Młodych","Panorama", "Przyjaciółka"(nadal aktualna), "Zielony Sztandar","Razem", "Zarzewie", "Filipinka"etc. Pamiętam jeszcze torby na pasku takie w kolorowe pasy.Różne odcienie różu, czerwieni, fioletu. Ja miałam akurat biało-czarną
__________________
Monika |
2009-03-15, 12:42 | #84 |
Zakorzenienie
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Świetny wątek. Nic nie muszę pisać, bo napisałyście wszystko.
Faktycznie, to był bajeczny czas. Było ciężko. Kolejki i kartki, ale wydajemi się, że jednak dużo lepiej, niż dzisiaj. |
2009-03-15, 14:27 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
A tak dokładniej dla niewtajemniczonych oprawka z żyletką, tak więc w praktyce wcale nie było łatwo cokolwiek tym naostrzyć.
Masz rację, nie było wielu programów w TV i komputerów ale za to mimo kolejek ludzie mieli dla siebie znacznie więcej czasu i dzieciństwo spędzało się na powietrzu, a nie siedząc w pokoju przed ekranem.
__________________
asia |
2009-03-15, 14:55 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 113
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Cytat:
ja to pamietam pod nazwa sofisto twist ---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- znalazlam jeszcze fajny filmik http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/217...prl_u_swietne/ |
|
2009-03-15, 16:41 | #87 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
O tak to się właśnie nazywało.
W mango pojawiło się znacznie później i w ulepszonej wersji
__________________
"W naszym kraju żyje dziś wielu ludzi, którzy nie z własnej winy są zdrowi na umyśle." |
2009-03-15, 18:41 | #88 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 656
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Co prawda jestem rocznik '88, ale sporo z tych rzeczy pamiętam.
Mama zawsze miała na półce taki maleńki perfum "Być może..." Dżinsy z Pewexu do tej pory leżą w szafie, a tata nadal przechowuje kartki na żywność Ja te temperówki jeszcze mam Zawsze jak się ostrzyło to z ołówka/kredki niewiele zostawało
__________________
"And all I loved, I loved alone” |
2009-03-16, 10:50 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
bo tylko to było w sklepach ale to smierdziałooo
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
2009-03-16, 11:23 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
Co by nie gadać - polędwice, szynki itp. już tak nie smakują jak wtedy - jadło się je głównie w Boże Narodzenie.. Pomarańcze zresztą też
- zeszyty z paskudną niebieską okładką (w liceum były hitem już kawał po PRLu - koleżanki matka miała gdzieś zmagazynowane w pracy takie zeszyty, więc wydębiliśmy je i obnosiliśmy się z tymi reliktami ) - smród w sklepie latem, kiedy rzucili śledzie.., - mięso zawijane w gazety i papier, - prace społeczne w szkole (byłam ostatnim rocznikiem , który miał zaszczyt sprzątać teren szkoły ku chwale..) - tusz do rzęs, do którego panie zazwyczaj pluły.. (trzeba było dodawać wody, bo był troszkę jak pasta do butów). Sama nie używałam, bom za mała była, ale pamiętam te obleśne pudełeczka i to plucie.. Fuj.. - co drugi pies nazywał się "Dżeki", a co druga suczka "Nuka" (przez bajkę), - oranżada i "cola" (nasza) w szklanych butelkach, w których przy odrobinie szczęścia można było dostać gratisowo osę na dnie.. Jak ktoś chciał mieć większy szacunek na osiedlu, to zbierał puszki po napojach zagranicznych. Stawiało się to na segmencie - wyglądało paskudnie, ale cóż, - lalki Barbie i im podobne (szczyt marzeń from Pewex) oraz ich tragiczne podróbki pt. "Lisa", - generalnie zabawki, z którymi ciągle coś było nie tak (a to się coś ułamywało, nie domykało, kruszyło, albo miało krzywo oczy), moje ulubione kredki świecowe (to chyba były pastele olejne) w pudełku ze słonikiem i króliczkami - rodzice czatowali na mieście, by je zdobyć. A, kultowe kredki "Bambino" (produkowane do dziś), - moda na tzw. "półkolarki", które były bardziej "kul" niż składaki, - mięso i wędliny organizowane po znajomości. Itp. Pamiętam jeden dzień - ojcu udało się zdobyć RÓŻOWY papier toaletowy. Pierwszy raz w życiu widziałam coś takiego Ojciec był z siebie taki dumny, że siedział potem pół dnia i ciął ten papier na gotowe kawałki. Nie wiem, po co, ale chyba napawał się zdobyczą
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2009-03-16 o 11:49 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:02.