2013-06-16, 22:45 | #61 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Watpie, ze nieogolone nogi zony to glowny problem autora
|
2013-06-17, 08:31 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
ja bym jednak proponowala, zeby autor porozmawial z zona w koncu tylko ona zna odpowiedz.
Szczerze mowiac, na miejscu zony, czulabym sie bardzo glupio gdybym dowiedziala sie, ze moj maz/facet pyta grupki obcych kobiet o porade w sprawie mojego "neizadbania", objawiajacego sie jedynie nieogolonymi nogami. |
2013-06-17, 21:54 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 192
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
może Twoja żona po urodzeniu dziecka nie uważa się za kobietę, ale za matkę? to akurat częsta sytuacja. Facet traktowany jest jako intruz, który wchodzi między nią a dziecko.
powiedz, czy TWoja żona zawsze była bardziej oschła i miała mniejsze potrzeby seksulane? jeśli zmiana nastąpiła w ostatnim czasie to faktycznie coś musi być nie tak. Rutyna, zmęczenie...prędzej czy później ogień lekko wygasa i trzeba zrobić coś, żeby nie zagasił się całkowicie...ten pomysł z wyjazdem na miasto może być trafiony. pozwól jej zapomnieć o pieluchach, mleku i wynoszeniu śmieci...pokaż jej, że dla Ciebie wciąż jest seksowną kobietą a jeśli chodzi o golenie nóg to następnym razem zaraz po goleniu pogłaskaj ją po nogach i powiedz, że uwielbiasz takie gładkie nogi. Powinna załapać i golić się częściej
__________________
http://blush-me-baby.blogspot.com/ |
2013-06-17, 22:43 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Hmmm... czytam sobie ten wątek i coraz większe zdziwienie mnie ogarnia.
Autorze - z jednej strony piszesz, że trafiłeś na Kobietę, będącą wspaniałą matką i żoną, a z drugiej Twoim problemem jest to, że nie goli nóg? Z jednej strony piszesz wzniosłego posta o tym, że seks nie jest najważniejszy, że dobry związek można stworzyć bez pożycia na 6 z plusem, a z drugiej strony zaraz wraca taka błahostka jak nieogolone nogi? Po pierwsze - stworzyliście nowe życie co jest całkiem wielką sprawą, a nie potraficie rozmawiać??? Nie potrafisz zapytać, czy coś jest nie tak? Dlaczego coś się zmieniło? Może rzeczywiście Twoją żonę coś trapi, może są rzeczy które ją przerastają, a może jest po prostu zmęczona - to nie chodzi tylko o wkład fizyczny w opiece nad dzieckiem. Twoja kobieta jest teraz Matką. To też ogromne wyzwanie psychiczne i emocjonalne. Po drugie, jedną z rzeczy, którą niesamowicie cenię w moim partnerze i jestem gotowa spędzić z nim życie, to to, że mogę zachowywać się przy nim swobodnie. To nie chodzi o to, że zapuszczę się totalnie i będę wyglądać jak upiór (chociaż wiesz co? Dam sobie rękę uciąć, że i wtedy by mnie kochał i szanował). Chodzi o to, że godząc się na wspólne mieszkanie, a co za tym idzie wspólną codzienność, nie musiałam wywrócić swojego życia o 180 stopni. Kiedyś w domu chodziłam w dresach czy leginsach, tak jest i teraz. Nie mam ochoty golić nóg? Nie golę. Kiedyś, na początku, nawet go raz za to przeprosiłam, nie miałam czasu czy coś. A On z wielce zdziwioną miną powiedział, że nie zauważył. Cóż, skupia się na innych rzeczach i chwała mu za to. A od strony technicznej - piszesz, że zmaga się z dość mocnym owłosieniem. Być może to nawet sprawa hormonalna. Pamiętaj o tym, że przy mocniejszym owłosieniu problemem potrafi być bardzo nie przyjemne odrastanie. Swędzi, boli, wrasta. Każdy wolałby tego uniknąć. A skoro do dziś nie powiedziałeś Jej, że to problem - to może i dla Niej problemu nie ma. |
2013-06-18, 01:26 | #65 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 611
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Spotykają się dwie koleżanki, jedna pyta drugą - jak tam Twoje dzieci się miewają po ślubie? - Córka świetnie. Jej mąż pierze, gotuje, sprząta, robi zakupy. Córka nic nie musi robić. - A syn? - U syna strasznie. Syn pierze, gotuje, sprząta, robi zakupy. Synowa nic nie robi. W kawale przedstwiono relację matka-córka, matka-syn, ale na wizażu widać, że jak kobieta narzeka na faceta, to rady "rzuć tego obleśnego dziada" są codziennością, natomiast jak to facet narzeka, to się czepia, ale ma wymagania, w ogóle niech się cieszy, że żona czasami na niego łaskawie spojrzy. I widać, że autor wątku to nie jakiś palant lecący na wymuskane ciało, mający pretensje, że żona ma 1-milimetrowy zarost. Mówimy tu o trzytygodniowym brakiem depilacji. I ja również nie latam non stop z maszynką, mam problem z podrażnieniami i wrastającymi włosami i golenie nie jest dla mnie przyjemnością, ale nie doprowadzam się do takiego stanu, by wzbudzać w moim partnerze mieszane uczucia. Mi też by nie odpowiadało gdyby mój facet zaczął lekceważyć higienę lub chodził w niemytych od tygodnia włosach (żeby nie było, nie raz widziałam go z tłustymi włosami, on mnie też, ale sami wiedzieliśmy że niefajnie to wygląda i po prostu je myliśmy). Cytat:
Czy mam rozumieć, że masz to gdzieś jaki gust ma Twój facet i niewążne, że mu się średnio podobasz z tymi włosami?
__________________
Akcje: Pajacyk, Pusta Miska, Okruszek, Polskie Serce, Wyklikaj Żywność, Habitat i Marzenia za jednym kliknięciem: Wejdź na stronę i kliknij w serduszko "7 w 1". http://humanitarni.pl/ |
||
2013-06-18, 09:22 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
|
|
2013-06-18, 14:01 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Ale ja nadal nie rozumiem jaki autor ma problem. Nie może delikatnie nawiązać rozmowy i powiedzieć co mu leży na sercu? Nie wiem po co się tak rozwodzić wystarczy proste rozwiązanie.
|
2013-06-18, 14:06 | #68 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 611
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
To swoją drogą. Takie podejście "nie chcę jej urazić" prowadzi donikąd, co najwyżej do frustracji. ale ogólnie komunikacja międzyludzka kuleje. Zaciśnijmy zęby, brnijmy dalej dla idei, a potem coś w człowieku pęka i wylewa swoje wszystkie żale z kilkunastoletniego pożycia. Uważam, że to nie fair w stosunku do drugiej strony.
__________________
Akcje: Pajacyk, Pusta Miska, Okruszek, Polskie Serce, Wyklikaj Żywność, Habitat i Marzenia za jednym kliknięciem: Wejdź na stronę i kliknij w serduszko "7 w 1". http://humanitarni.pl/ |
2013-06-18, 16:30 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
|
|
2013-06-19, 00:20 | #70 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Jest to nie fair wobec Twojej partnerki. Nie mówiąc nic, nie dajesz znaku, że istnieje jakiś problem. Za to z powodzeniem zakładasz wątek na forum, wyżalając się i prosząc o rady obcych osób. Kolejność jest inna - najpierw Ona, potem ewentualnie szukasz pomocy gdzieś indziej. Ja bym się czuła trochę urażona na miejscu Twojej Żony. Poza tym to nie jest zdrowe. Ona prawdopodobnie nie widzi problemu, a Ty ją tak naprawdę oszukujesz, nie mówiąc jej o swoich odczuciach. Rośnie frustracja, napięcie wokół "niewypowiedzianego". Myślę, że to może być odczuwalne dla obydwu stron. Ale to tylko tak w kwestii komunikacji. Bo swoje stanowisko z paru postów wyżej podtrzymuję. |
|
2013-06-19, 22:15 | #71 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Chociaż z drugiej strony ją rozumiem-ja też mimo młodego wieku nie jestem zawsze piękna, gładka i idealna, nikt nie jest. Ty też czasami pewnie nie masz siły ani chęci na pewne rzeczy. Do codziennych obowiązków i pracy doszło dziecko (podejrzewam, że po porodzie i ogólnie na tym etapie życia pożądanie jednak słabnie), zmęczenie, na pewno pewien rodzaj rutyny po wielu latach związku. Nikt Ci tutaj podejrzewam nie da cudownej rady,najlepiej to wszystko załatwić z partnerką. Dowiedzieć się co i jak, powiedzieć co Ci nie pasuje, czego oczekujesz i ustalić pewne sprawy i fakty. Edytowane przez 9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b Czas edycji: 2013-06-19 o 22:17 |
|
2013-06-20, 10:20 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 12
|
Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Dziekuje Wam za wszelkie porady. Daly mi do myslenia i pewnie podejme probe rozmowy. Wiedzialem, ze rozmawiac trzeba, ale ten watek byl bardziej po to, jak rozmawiac by nie zrazic. Mysle, ze na tym etapie mozna zakonczyc ta dyskusje. Pozdrawiam Was Wszystkich!
|
2013-06-20, 11:26 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Powodzenia
|
2013-06-20, 17:56 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
to,że nie depiluje tych miejsc nie oznacza,że nie chce.często kobiety odczuwają silny ból przy dilacji,a potem przy wrastających włoskach. ja proponuję,aby każdy facet spróbował choć raz depilacji różnymi rodzajami,może wtedy łaskawszym okiem spojrzy na futro swojej partnerki
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
2014-10-26, 14:37 | #75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Ja się nie dziwie, że autorowi przeszkadzają owłosione nogi i faktycznie brak depilacji to według mnie już oznaka zaniedbania. Jednak ja też często padam na twarz i ograniczam się do prysznica. Faceci w ogóle mają łatwiej, muszą zrobić o wiele mniej niż kobieta aby osiągnąć ten sam stan zadbania co kobieta (przeciętna kobieta, z niedoskonałościami i włosami co odrastają co parę dni minimum, bo znam też takie które maszynką raz na 2 tygodnie pociągną i mają spokój), kobieta na te minimum czynności poświęci o wiele więcej czasu niż facet. Facet weźmie prysznic pachnącym żelem pod prysznic, ogoli zarost, pacnie się kremem, antyperspirantem, włosy maźnie żelem, przytnie paznokcie, pryśnie perfumami i jest zrobiony cały, dosłownie już lepiej wyglądać i czuć się nie może, a kobiecie tyle nie wystarczy, aby była uznana za równie zadbaną. Stąd myślę, że wiele facetów się dziwi, jak to jej się nie chce o siebie zadbać, przecież to tylko chwila i już.
|
2014-10-26, 21:58 | #76 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
|
|
2014-10-29, 18:24 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 197
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Jestem za - powiedz - delikatnie ale stanowczo
__________________
"Sodomitą to może być byle żak, mnich, żebrak, chłop czy inny łazęga. O książętach i dostojnikach Kościoła mówimy natomiast, że w sprawach miłości cielesnej wznoszą się ponad zwyczajowe standardy kultywowane przez większość społeczności." - Ja Inkwizytor. Wieże do nieba (Jacek Piekara) |
2014-11-02, 17:51 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Dla mnie widoczne owłosienie u kobiety to oznaka lenistwa i lekceważenia uczuć partnera. Podobnie zresztą jak przetłuszczone, rozczochrane kudły, poplamione, pogniecione i przepocone ciuchy, nieświeże ciało i oddech. I nikt mnie nie przekona, że kobieta, matka rocznego dziecka ma prawo do poluzowania z higieną osobistą, bo jest tak zaabsorbowana i przejęta dzieckiem, że cała reszta może iść się paść. A tym bardziej gdy ma partnera, który ją wspiera i pomaga w domu i opiece nad dzieckiem. Moim zdaniem nie ma dla niej żadnego usprawiedliwienia, no chyba, że lenistwo i niechlujstwo, a także wygodnictwo. Bo przecież faceta już złapała, fziecko urodziła, to po co ma się starać i dbać o siebie? To taka babska odmiana faceta, któremu po ślubie tylko pywko, kanapa i telewizor w głowie, a brzuch mu rośnie wprost proporcjonalnie z frustracją żony, która skarży się na forum, że rzygać się jej chce jak patrzy na swojego misia... I to niestety jest dosyć pospolite zjawisko w naszym kochanym kraju, że po kilku latach małżeństwa małżonkowie coraz mniej przypominają tych pięknych i smukłych, zakochanych ludzi, którzy przysięgali sobie, że na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie i inne bla bla bla. Może gdyby ta przysięga brzmiała trochę inaczej i wymuszała na partnerze kulturę współżycia, szacunek, dbałość o swój wygląd i dołożenie wszelkich starań do zaspokojenia psychicznego i fizycznego w seksie, to ktoś zastanowiłby się nad tym, czy potrafi sprostać słowom przysięgi? A tak mamy to co mamy i wcale się nie dziwię autorowi, że w miarę upływu wspólnych lat pożycia pewne rzeczy mu się nie podobają u partnerki i chciałby coś zmienić. Bo on się rozwinął, poszedł do przodu, a partnerka żyje wciąż w tym samym punkcie i co najgorsze nie ma zamiaru się zmienić sama od siebie. Potrzebuje do tego kopa męża? To jest żałosne, że facet musi kobiecie zwracać uwagę, że jej wygląd i higiena pozostawia wiele do życzenia. Fakt, mnie by było wstyd, że mój mąż omawia takie sprawy z obcymi ludźmi, ale nie dlatego że wstydzi się porozmawiać ze mną, ale tylko dlatego, że sama doprowadziłam swoim postępowaniem i olewaniem go jako mężczyzny! Nie znam żadnego normalnego i szanującego się mężczyzny, który nie zdziwiłby się na widok krzaczasto owłosionych nóg partnerki po jej rozebraniu, i któremu nie pocisnęłoby się na usta pytanie: "To kto tu dzisiaj robi za samca, ja czy Ty?" No chyba, że jest niedowidzący, pijany, naćpany, lub tak wyposzczony, żeprzeleciałby z powodzeniem dziurkę od klucza! Może i facet nie ma żadnego lepzego wyboru, ale na pewno $lepy nie jest, więc mu serdecznie współczuję takiej partnerki oraz braku wyrobionego dobrego smaku. A jeżeli chodzi o stwierdzenie, że seks nie jest w związku najważniejszy? Tak mawiają tylko Ci, którzy mają z nim problem, są niezaspokojeni bez szans na lepsze czasy, głównie żeby zabić w sobie chuć i przekonać wszystkich naokoło, że nie są przecież zwierzętami. No cóż, tym co się nie udaje ten zabieg pozostaje tylko szukać zaspokojenia u innej partnerki, albo przymusowa abstynencja. Jedno i drugie to kiepski pomysł, ale natury nie da się oszukać na dłuższą metę. I muszę zmartwić autora, że o ile nie posiada magicznej różdżki, to tutaj niewiele da się zrobić w kierunku pobudzenia erotycznego żony. Może oczywiście próbować, ale bez pomocy specjalisty się nie obejdzie, którego głównym zadaniem powinno być przekonanie żony, że seks jest bardzo ważny i gdy szwankuje ta sfera w małżeństwie, to jest początek końca. Bo taka jest prawda i każdy szsnujący się seksulog to potwierdzi.
Edytowane przez green way Czas edycji: 2014-11-02 o 17:59 |
2014-11-03, 13:23 | #79 | |||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 282
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Cytat:
Bo od faceta można wymagać, żeby robił na rodzinę, dbał o siebie, wymyślał kreatywne rozrywki dla obojga, pomagał w domu i jeszcze odczytywał nasze intencje. To nie fair. Cytat:
Cytat:
Co prawda pobieżnie przejrzałam posty z drugiej strony, ale większość to niepotrzebny pojazd faceta, który oczekiwał porady. Cytat:
PS: Historyjka z plaży. Koło nas rozkładała się dwa, trzy razy kobieta, która miała obrzydliwy trądzik na twarzy i na plecach. Mój facet zwrócił na to uwagę... powiedziałam wtedy: może po prostu nie umie się z tego wyleczyć, a przecież chce też jakoś spędzić wolny czas, nie może się wiecznie ukrywać. Za którymś razem gdy ją widzieliśmy, stała patrząc w morze na swojego syna (pilnowała go). Stała do nas tyłem... i nie dało się nie zauważyć, że spod majtek wystają jej KRZAKI. Dosłownie. Myślałam, że się porzygam. Wtedy już uznałam, że z trądzikiem (poza ciągłym drapaniem gęby - fuj!) też nie walczy. Cytat:
(2) Seks nie jest najważniejszy - ale czy nie jest ważny? Ja uważam, że potrzeby seksualne są bardzo ważne. Można tworzyć związek bez niego, ale to już będzie coś innego. Tak uważam. (3) "Stworzyliście nowe życie". Piszesz z takim patosem. A skąd wiesz, czy oni tworzyli to nowe życie, czy po prostu on przypadkiem "zalał formę"? Nie trzeba wcale ze sobą rozmawiać, żeby zrobić sobie dziecko. Dzieci robią sobie też ludzie, którzy wcale się nie znają. Może autor wcale nie znał jej tak dobrze? Może ona jest typem baby, która zakłada, że skoro ma męża i dziecko, to już nie musi w ogóle o siebie dbać, bo po co. Nie chce jej się, ma to gdzieś, to co się będzie przejmować. (4) I znowu to samo, co już się pojawiło. Piszesz o tym, że nie robisz tego od czasu do czasu. A żona autora nie dba o siebie na co dzień. Od dłuższego czasu. Cytat:
|
|||||||
2014-11-08, 02:16 | #80 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
"I nikt mnie nie przekona, że kobieta, matka rocznego dziecka ma prawo do poluzowania z higieną osobistą, bo jest tak zaabsorbowana i przejęta dzieckiem, że cała reszta może iść się paść.(...) Bo przecież faceta już złapała, fziecko urodziła, to po co ma się starać i dbać o siebie? To taka babska odmiana faceta, któremu po ślubie tylko pywko, kanapa i telewizor w głowie, a brzuch mu rośnie. Porównanie nieadekwatne - owy przykładowy facet fajtycznie gnije i nic nie robi, a żona autora jednak zapi**nicza w swojej obecnej sytuacji jak mały samochodzik. "Nie znam żadnego normalnego i szanującego się mężczyzny, który nie zdziwiłby się na widok krzaczasto owłosionych nóg partnerki po jej rozebraniu, i któremu nie pocisnęłoby się na usta pytanie: "To kto tu dzisiaj robi za samca, ja czy Ty?" No chyba, że jest niedowidzący, pijany, naćpany, lub tak wyposzczony, żeprzeleciałby z powodzeniem dziurkę od klucza! Może i facet nie ma żadnego lepzego wyboru, ale na pewno $lepy nie jest, więc mu serdecznie współczuję takiej partnerki oraz braku wyrobionego dobrego smaku." czy trochę nie przesadzasz..??? rozumiem na wakacjach w Hiszpanii, gdzie można trafić na naprawde ciemne karnacje+bujne owłosienie, ale tego typu komentarze są po prostu prostackie, uważasz że chłopak ( z pewnością zawczasu sam cały wygolony i namaszczony olejkiem piżmowym) który nie analizuje każdego centymetra ciała dziewczyny z którą zaraz do czegoś dojdzie jest napaleńcem bez smaku, napalonym na chociażby dziurkę od klucza??? . ...nie wiem czy ja się starzeje, czy ludzie przestają powoli mieć prawdziwe w życiu problemy... a tak gwoli ścisłości - nie, nie golenie nóg nie jest oznaką braku higieny i niechujności; brakiem higieny są działania, które prowadzą do zagrożenia zdrowa w większym lub mniejszym stopniu.Tak jak wcześniej wymieniłeś - "przetłuszczone, rozczochrane kudły, poplamione, pogniecione i przepocone ciuchy, nieświeże ciało i oddech" - to są oznaki braku higieny osobistej, ale golenie nóg, czy w teorii jakiejkolwiek części ciała jest naleciałością społeczną/cywilizacyjną i ma wyraz wyłącznie estetyczny.... A propo wątku - rozmowa i rozmowa.... żeby nie wyszło że jestem jakąś eksternistką , sama się generalnie golę, z nogami mam sielankę jako nieowłosiony specjalnie albinos . Mam po prostu powoli jakąś alergię, coraz więcej jest wymogów wobec kobiet aby "jakoś wyglądała" i wszystko wrzuca się do wora "higieny osobistej", skoro to taka higiena, to faceci też powinni cali wygoleni chodzić... Ostatnio słyszałam o modzie na golenie ramion...???....oczywiści e tylko kobiety, bo inaczej jest prymitywnym mamutem. Edytowane przez loczek88 Czas edycji: 2014-11-08 o 02:18 |
|
2014-11-09, 10:25 | #81 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
nóżki jak sarenka można co najwyżej wrzucić do worka "nieestetyczne" . Nie są one niehigieniczne. Niehigieniczne byłoby gdyby te nóżki były nieumyte. |
|
2014-11-09, 18:15 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
No to się wysilę i odpowiem, chociaż swoje zdanie już wypowiedziałam i nie widzę żadnego powodu, żebym musiała go jeszcze zaciekle bronić. Myślę to co myślę i wcale nie muszę nikogo pytać o opinię czy to jest właściwe, a także wcale nie oczekuję na jakieś fajerwerki cxy oklaski. A co do owłosienia i higieny właśnie... Skoro sama usuwasz zbędne włoski to o co robisz taką burzę w obronie tych, którym się nie chce tego robić? Bo niby chcesz być taka empatyczna i współczująca dla matki, która PRZECIEŻ URODZIŁA DZIECKO? A cóż ona takiego wielkiego zrobiła, skoro to jest jej naturalne zadanie, do którego została stworzona i tylko je spełniła. Żal Ci jej, bo jest taka wielka i rozregulowana hormonalnie? A więc dlaczego nie współczujesz jej mężowi, który najpierw spłodził tego nowego człowieka, potem był przy niej przez bite 9 miesięcy, teraz pomaga jej w pracach domowych i w opiece nad dzieckiem, a co otrzymuje w zamian? Oziębłą, zaniedbaną i całkiem nie zainteresowaną nim i jego potrzebami kobietę, która być może oczekuje, że za urodzenie dziecka otrzyma gwiazdkę z nieba, przy tym sama nie dając od siebie nic partnerowi i związkowi. Otóż wyobraź sobie, że wiem co znaczy być w ciąży, urodzić dziecko i zajmować się nim sama i to nie tylko po urodzeniu, ale przez długie lata, aż do jego pełnoletności. Bywało ciężko i często padałam na twarz ze zmęczenia, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby zaniebać siebie i swój wygląd tylko dlatego, że mam dziecko i dom na głowie. Piszesz, że niehigienicznie jest dopiero wtedy, kiedy brud zagraża zdrowiu? No to musisz mieć baaardzo dużą tolerancję na "zapaszki" i niechlujny wygląd, bo znam z widzenia kilku meneli, którzy o higienie już dawno zapomnieli, a mimo wszystko trzymają się kupy i wyglądają całkiem ludzko, oczywiście po zbiciu z nich kilkucentymetrowej warstwy łoju, kurzu, brudu i czego sobie zażyczysz, a "pachną" tak, że na kilometr czuć kto lezie. Czyli niestety ja mam inaczej niż Ty i gdybym była na miejscu autora postu też byłabym zniesmaczona lenistwem i "zapuszczeniem" mojej partnerki. I mój pociąg fizyczny do niej bardzo by się zmniejszył na widok owłosionych nóg i nic na to nie poradzę. I żeby nie było, bardzo lubię owłosionych facetów, ale jednak będąc kobietą sama mam jakieś oczekiwania wobec siebie w kwestii wyglądu i nikogo nie "kłułabym" w oczy kudłami na nogach, a szczególnie ukochanego mężczyzny. Po prostu - z miłości, wielkiego szacunku i pożądania. Skoro sama siebie chcę lubieć i się sobie podobać, to dlaczego miałabym serwować mojemu ukochanemu zaniedbany i niestrawny "pasztet"? Chyba gdyby mi przestało na nim i jego zdaniu o mnie zależeć, a to świadczy tylko o jednym: że uczucie wygasło i czas się rozstać. Bo daję głowę, że gdyby ta sama kobieta po rozwodzie zaczęłaby startować do obcych facetów, to ani o fryzurze, ani o higienie, ani o ogolonych nogach przed randką by nie apomniała. Ba, nie miałaby żadnych oporów, żeby znaleźć na depilację (nie tylko nóg) miejsce i czas, bo wiedziałaby, że to podniesie jej atrakcyjność! A w przypadku męża? No cóż, tak jak napisałam: złapany, zaobrączkowany, dziecko spłodził, więc kto by się tam martwił czego pragnie i o czym myśli! Tak więc życzę powodzenia wszystkim tak "zadbanym" małżonkom szczęśliwym z powodu takiego "pożycia", ale jak kto dba tak ma... A syndrom "Matki Polki" wciąż żywy i ma się OK
Edytowane przez green way Czas edycji: 2014-11-09 o 21:04 |
2014-11-10, 11:39 | #83 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
A od niewydepilowania nóg do ogólnej abnegacji - jest baaaardzo daleko. |
|
2014-11-10, 23:59 | #84 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Tak myślisz? I oczywiście sądzisz też, że Ci wszyscy menele, nie tylko faceci, ale i też kobiety to się już tacy urodzili i że to zupełnie inny gatunek ludzi? Otóż każdy z nich kiedyś zaczynał swoją "karierę" i pewnie nawet na początku nie pomyślał co go czeka za 5, 10, 15 lat. Po prostu stopniowo sobie odpuszczał i zaczął myśleć, że przecież nic nie musi, bo.... - każdy ma inny powód do zaniedbania swoich potrzeb, do zerwania kontaktu z własnym ciałem i otoczeniem. Czasami powodem jest choroba psychiczna, a czasami zwykłe niechlujstwo, lenistwo, wygodnictwo. Ale każdy jakoś zaczynał zlewać. Nie twierdzę, że w przypadku sprzed roku też tak musiało być, ale to na pewno nie jest normalne, że kobieta nie widzi swojego zaniedbania i wisi jej to, że mężowi nie bardzo to odpowiada. Myślisz, że to taki odosobniony przypadek w naszym pięknym kraju? Rozejrzyj się naokoło i zobacz ile tak naprawdę jest zadbanych i utrzymanych mężatek w wieku +35 lat. Ale tak naprawdę zadbanych, czyli dbających o kondycję, pogodnych, zadowolonych z życia i spełnionych KOBIET, a nie tylko matek i żon. A potem postaw się w roli ich mężów i znajdź chociaż kilka cech, za które mogłabyś wielbić i pożądać je jako KOBIETY, a mie tylko matki i żony. Życzę powodzenia jeżeli znajdziesz kilka takich kobiet. Stąd ten temat jest i będzie ciągle aktualny i tylko pary się zmieniają, stąd uważam za całkowicie zasadne wypowiedzenie się w tym temacie. Pozdrawiam.
|
2014-11-11, 00:15 | #85 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Zwróć proszę uwagę na podstawowy błąd komunikacji w związku Autora. Jęczy na forum ale żonie nie chce zrobić przykrości i nie może wprost powiedzieć że jest dla niego ważne żeby nóżki miała wydepilowane. Są bardziej podstawowe zasady niż depilowanie nóg. Bo najpierw uczymy się rozmawiać i komunikować. Droga od niewydepilowanych nóg do menela pod płotem - jest ogromnie daleka. I zgodzę się z Tobą że kobieta nie powinna spełniać się wyłącznie w roli matki, powinna też być kochanką, przyjaciółką , partnerką, dobrym pracownikiem/pracodawcą. I mąż powinien ją w tym wspierać. A ten egzemplarz - nie potrafi. |
|
2014-11-11, 01:25 | #86 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Edytowane przez green way Czas edycji: 2014-11-11 o 01:33 |
|
2014-11-11, 12:27 | #87 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
A opisani przez Ciebie panowie - po co są z takimi wstrętnymi kobietami? Gdyby im nie pasowało to by się z nimi nie ożenili. A gdyby bardzo bardzo nie pasowało - to by się rozwiedli. Ci faceci których opisałaś są po prostu .... niemądrzy. Ale z drugiej strony kobiety czasami są w toksycznych związkach z których nie umieją się wyplątać. Może taka prawidłowość dotyczy i mężczyzn. Dlaczego uważasz że w związku facet musi grać pierwsze skrzypce? Zawsze myślałam że związek to duet. |
|
2014-11-12, 01:41 | #88 | ||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
|
Dot.: Pomozcie, Ona nie chce o siebie zadbac
Cytat:
Rzuciłaś tekstem o facetach bez smaku, co by dzurkę od klucza wyru***li, tak są zdesperowani, skoro im włosy na nogach nie przeszkadzają...tak się składa że z powodu mojego, nazwijmy to, wyglądu, nóg nie golę i moi faceci nie uciekali ode mnie z krzykiem, więc poczułam się po Twojej wypowiedzi z lekka zmieszana z wiadomo czym. Cytat:
owszem zadanie naturalne, ale no z całym szacunkiem, nie jest to takie hop-siup, raz poród, dwa te pierwsze lata dziecka, jest to duża zmiana życia...:/ Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez loczek88 Czas edycji: 2014-11-12 o 01:44 |
||||||
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:05.