czy będę w ciąży?

[xanciax]

w sobotę robiłam z chłopakiem to i powiedział mi że zapomniał wyciągnąć i się spuścił we mnienie wiem czy w tym dniu miałam dni płodne bo nie umię tego liczyć ostatnio okres miałam 29 (okres mam 4albo 5 dni)a w Kwietniu miałam 26 więc jak liczyłam to mi wyszło 33 dni cyklu(przeczytałam ze liczy się od pierwszego dnia miesiączki do kolejnej)ale nie wiem czy dobrze obliczyłam.Wiec wyszło by ze miałam dni płodne?a i kiedy można najszybciej sprawdzić testem ciążowym?

[Ulquiorra4]

Test sikany po 2 tygodniach, a bHCG po tygodniu od stosunku. Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to jest szansa na dzidziusia.

[aguusia88]

dni nieplodne/plodne mozna tylko potwierdzic przez samoobserwacje cykli miesiecznych - mierzenie temperatury, ocena sluzu i szyjki macicy. potrzebne jest obserwowanie 12 cykli (rok) aby polegac wylacznie na metodzie npr.

jesli nie chcecie miec dziecka to zastosujcie antykoncepcje - gumki lub hormony

[Jeannee]

Jak najbardziej możesz być w ciąży. Mam nadzieję, że wiesz, że stosunek przerywany to żadna metoda? Potem tak się to kończy Test możesz zrobić 28 czerwca.

[Choco_Latte_]

Napisane przez xanciax

zapomniał wyciągnąć i się spuścił we mnie

a spuścić się nie zapomniał?

Możesz być w ciąży, możesz nie być. Test po 2 tygodniach od stosunku, następnym razem gumka albo tabsy.

[jolaaa91]

Oooo masakra Jeśli nie dostaniesz okresu, to zrób test.
A i porozmawiaj ze swoim partnerem o jakimś zabezpieczeniu, żeby czasem nie "zapomniał" co to jest odpowiedzialność

[LittleAnne]

Napisane przez xanciax

w sobotę robiłam z chłopakiem to i powiedział mi że zapomniał wyciągnąć i się spuścił we mnienie wiem czy w tym dniu miałam dni płodne bo nie umię tego liczyć ostatnio okres miałam 29 (okres mam 4albo 5 dni)a w Kwietniu miałam 26 więc jak liczyłam to mi wyszło 33 dni cyklu(przeczytałam ze liczy się od pierwszego dnia miesiączki do kolejnej)ale nie wiem czy dobrze obliczyłam.Wiec wyszło by ze miałam dni płodne?a i kiedy można najszybciej sprawdzić testem ciążowym?

Zapomniał wyciągnąć?! No abstrakcja...
Jak najbardziej możesz być w ciąży, a jeśli jakimś fartem nie jesteś, to TY pamiętaj na następny raz żeby dopilnować zabezpieczenie się

[chuda90]

Dziewczyny i tak serio latwo jest zajsc w ciaze? Przeciez tyle par sie stara mowie tu o plodnych parach a mimo to musza probowac wiele razy zanim sie uda.. tak sie zastanawiam na moim przykladzie i od razu mowie jak bedzie dziecko to bedzie a jak nie to kiedys no ale wrqcajac do mnie. Sredni cykl u mnie z roku to 27dni. Okres zaczal mi sie 4czerwca-10. 14czerwca Kochalam sie ze swoim z finalem w srodku czyli byl to 11dzien cyklu. Owulacje coz trudno mi stwierdzic czy ja mialam juz czy nie. I moje pytanie czy serio sa szanse ze dojdzie do zaplodnienia? Czy poprostu organizm sam zdecyduje czy tak czy nie bo serio chyba nie zawsze w dni plodne a nawet w owulacje kobieta zajdzie w ciaze.

[aneczka2238]

Dziwnie to zabrzmi, ale łatwiej zajść w ciążę jak się jej nie chce Taka złośliwość natury chyba...

[123karolinka1234]

Dokładnie tak złośliwość natury ! My się z moim od listopada staramy byliśmy na badaniach z Nami wszystko jest w porządku kochamy się co 2-3dni i do dzisiaj nic 27 mam dostać @ I wiem, że ją niestety dostane

[evoletee]

Dokladnie latwiej jest zajsc w ciaze, gdy sie jej nie planuje my z narzeczonym kochalismy sie tylko jeden raz bez zabezpieczenia i to w dni nieplodne (jak wskazywaly obliczenia), teraz jestem w 3. miesiacu ciazy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joanna386]

Napisane przez xanciax

w sobotę robiłam z chłopakiem to i powiedział mi że zapomniał wyciągnąć i się spuścił we mnienie wiem czy w tym dniu miałam dni płodne bo nie umię tego liczyć ostatnio okres miałam 29 (okres mam 4albo 5 dni)a w Kwietniu miałam 26 więc jak liczyłam to mi wyszło 33 dni cyklu(przeczytałam ze liczy się od pierwszego dnia miesiączki do kolejnej)ale nie wiem czy dobrze obliczyłam.Wiec wyszło by ze miałam dni płodne?a i kiedy można najszybciej sprawdzić testem ciążowym?

Szansa oczywiście istnieje. Jeszcze możesz pójść do lekarza, aby przepisał Ci tabletkę po, która działa do 120h, jest wręcz nawet skuteczniejsza od tej do 72h. Listę lekarzy i aptek, gdzie można ją dostać masz na stronie wpadka.

[chuda90]

Czyli tak naprawde jest 50/50 szans ze do zaplodnienia dojdzie? Wydaje mi sie ze owulacje mialam w niedziele badz poniedzialek bo wtedy najgorzej sie czulam ale to noglo byc tez i moje nie fajne samopoczucie. No nic trzeba czekac do 1jak okres sie pojawi to ok a jak nie to zrobimy test i zobaczymy. A wszystkim starajacym sie zycze powodzenia!

[Jeannee]

Ciężko to ocenić, ale jak widać- niektórym wystarczy jeden stosunek w miesiącu w dodatku przerywany i już ciąża. A inni starają się cały miesiąc, z końcem w środku, kupują testy owulacyjne, dbają, chuchają... i nic Złośliwość losu :P Ja też się staram także Cię rozumiem. Po prostu trzeba próbować dalej i się nie poddawać

[jolaaa91]

To jest mega niesprawiedliwe
Jakaś nastoletnia panna bzyka się z kim popadnie (mówię tu ogólnie, a nie o kimś konkretnym) i od razu zachodzi w ciążę. Wtedy płacz i lament, wielka tragedia, bo dziecko niechciane i to jeszcze nie wiadomo kto jest ojcem Potem słyszymy o noworodkach na śmietniku, albo zakopanych w ogródku za domem
Za to kochająca się para jest gotowa na dziecko, bardzo go pragnie, mają warunki, starają się miesiącami, a nawet latami i nic
To chyba rzeczywiście jest złośliwość losu... ale co zrobić

[LittleAnne]

Napisane przez Jeannee

Ciężko to ocenić, ale jak widać- niektórym wystarczy jeden stosunek w miesiącu w dodatku przerywany i już ciąża. A inni starają się cały miesiąc, z końcem w środku, kupują testy owulacyjne, dbają, chuchają... i nic Złośliwość losu :P Ja też się staram także Cię rozumiem. Po prostu trzeba próbować dalej i się nie poddawać

Też jestem w klubie "starających się" od października, i nic, tyle że u w naszym przypadku w styczniu wynikły nowe źle wróżące okoliczności.
Dlatego też już wierze w tą niesprawiedliwość losu

[Jeannee]

Napisane przez jolaaa91

To jest mega niesprawiedliwe
Jakaś nastoletnia panna bzyka się z kim popadnie (mówię tu ogólnie, a nie o kimś konkretnym) i od razu zachodzi w ciążę. Wtedy płacz i lament, wielka tragedia, bo dziecko niechciane i to jeszcze nie wiadomo kto jest ojcem Potem słyszymy o noworodkach na śmietniku, albo zakopanych w ogródku za domem
Za to kochająca się para jest gotowa na dziecko, bardzo go pragnie, mają warunki, starają się miesiącami, a nawet latami i nic
To chyba rzeczywiście jest złośliwość losu... ale co zrobić

Niestety masz rację... Zgadzam się co do słowa Zawsze myślałam, że zrobienie dziecka to takie hop siup, niestety okazuje się, ze nie

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez LittleAnne

Też jestem w klubie "starających się" od października, i nic, tyle że u w naszym przypadku w styczniu wynikły nowe źle wróżące okoliczności.
Dlatego też już wierze w tą niesprawiedliwość losu

Trzymam kciuki za Ciebie, żeby w końcu się udało

[jolaaa91]

Jeannee i LittleAnne życzę Wam powodzenia, trzymam kciuki!
Ja na razie się nie staram o dziecko, lecz pewno niebawem zacznę, ale wiem, że mogą być z tym problemy z mojej strony (PCOS) Stąd też taka moja opinia w tej sprawie. Może trochę panikuje na zaś, ale jak czytam o staraniach takich kobiet jak ja, szczególnie wątki o niepłodności i PCOS, to zaczynam się bać
Buziaki dla Was

[mariolka_1989]

Nie ma się co bać na zapas, PCOS nie jest wyrokiem. Trzeba wierzyć, że się uda

[niebieskie_oczko]

Żeby zajść w ciąże, to musi się nałożyć trochę czynników na siebie i tak z obserwacji zauważyłam, że nie jest o nią łatwo. Ale to tak, jak dziewczyny pisały - jak ktoś się stara, to czasami to trwa i trwa...

Dziwi mnie Autorka, że sama nie poczuła tego, że facet skończył w środku Szanse na ciąże jak najbardziej są....


Co do metody kalendarzyka, to ja nie prowadzę obserwacji śluzu jakoś wnikliwie, nie mierzę temperatury, a wiem doskonale, kiedy mam owulację. Należę do tych kobiet, które gorzej ją znoszą niż okres. Zawsze psuje mi się cera, sutki okropnie swędzą, jajnik gra marsza i jestem bardzo rozdrażniona Z jednej strony to przekleństwo, ale z drugiej też znacznie ułatwia mi sprawę

[martaem1990]

Cześć dziewczyny ! Tak to niestety jest z chęcią posiadania dzidziusia... dobre, wspaniałe pary starają się po kilka lat a alkoholiczki, narkomanki mają jedno za drugim, i tylko tych dzieciaczków szkoda...

Co do stosunków przerywanych... Z poprzednim partnerem byłam 3 lata, stosowany stosunek przerywany i nie zaszłam w ciąże. Z obecnym partnerem, na początku stosunku nie założyliśmy prezerwatywy, można powiedzieć że chwile "bawiliśmy" się bez zabezpieczenia. Potem użyta prezerwatywa, wszystko cacy. Spóźniał mi się @ 2 tygodnie, czułam się normalnie. W ogóle nie podejrzewałam że mogę być w ciąży, no bo jak... koleżanki z pracy namówiły mnie na test ciążowy i 2 kreski, z czasem okazało się że to 6 tydzień... Zaszłam w ciąże przez preejekulant...

[jolaaa91]

Napisane przez martaem1990

Cześć dziewczyny ! Tak to niestety jest z chęcią posiadania dzidziusia... dobre, wspaniałe pary starają się po kilka lat a alkoholiczki, narkomanki mają jedno za drugim, i tylko tych dzieciaczków szkoda...

Co do stosunków przerywanych... Z poprzednim partnerem byłam 3 lata, stosowany stosunek przerywany i nie zaszłam w ciąże. Z obecnym partnerem, na początku stosunku nie założyliśmy prezerwatywy, można powiedzieć że chwile "bawiliśmy" się bez zabezpieczenia. Potem użyta prezerwatywa, wszystko cacy. Spóźniał mi się @ 2 tygodnie, czułam się normalnie. W ogóle nie podejrzewałam że mogę być w ciąży, no bo jak... koleżanki z pracy namówiły mnie na test ciążowy i 2 kreski, z czasem okazało się że to 6 tydzień... Zaszłam w ciąże przez preejekulant...

To w takim razie gratulacje! O ile się cieszysz
Ja stosuję stosunek przerywany od 3 miesięcy (wcześniej NuvaRing) i jak na razie ciąży nie ma, a w dodatku okres mam jak w zegarku co 28 dni Mimo PCOS. No i ważna rzecz, po odstawieniu hormonów też mam masakryczną owulację, jestem nie do życia przez 1 dzień

[martaem1990]

Cieszyłabym się gdybym donosiła poroniłam . Była to wpadka, ale mimo wszystko się cieszyłam... za miesiąc próbujemy na nowo

[Jeannee]

Napisane przez martaem1990

Cieszyłabym się gdybym donosiła poroniłam . Była to wpadka, ale mimo wszystko się cieszyłam... za miesiąc próbujemy na nowo

Współczuję
Noo, ja wierzę jak najbardziej że stosunek przerywany kończy się ciążą. Niektórzy wpadną w 1 miesiącu, inni w 7, niektórzy wcale Ale ludzie myślą, że jak przerywany=ciąży nie ma, o nie było wytrysku.

[martaem1990]

Jak ktoś ma pytania - jestem przykładem ... do usług

[mariolka_1989]

Napisane przez Jeannee

Współczuję
Noo, ja wierzę jak najbardziej że stosunek przerywany kończy się ciążą. Niektórzy wpadną w 1 miesiącu, inni w 7, niektórzy wcale Ale ludzie myślą, że jak przerywany=ciąży nie ma, o nie było wytrysku.

hmm... no cóż, przeraża mnie wiedza niketórych...

[Jeannee]

Napisane przez mariolka_1989

hmm... no cóż, przeraża mnie wiedza niketórych...

Mnie też

[jolaaa91]

Napisane przez martaem1990

Cieszyłabym się gdybym donosiła poroniłam . Była to wpadka, ale mimo wszystko się cieszyłam... za miesiąc próbujemy na nowo

Współczuję Ci bardzo
Ale życzę owocnych starań, tym razem na pewno wszystko będzie ok!

[joanna386]

Ilość preejakultu jest zmienna osobniczo, niektórzy mężczyźni mogą go w ogóle nie wytwarzać, a inni wytwarzają bardzo dużo. Statystyki pokazują, że co czwarta kobiet zachodzi w ciążę, praktykując stosunek przerywany, a więc ryzyko jest bardzo duże.

[sparks_]

Nie chcę krytykować tylko po prostu zastanawiam się dlaczego ludzie, którzy nie chcą dzieci nie potrafią się zabezpieczyć tylko bawią się w obliczanie dni płodnych, stosunki przerywane.. Ja jestem panikarą i też ciąża nie jest póki co czymś czego pragną, wręcz panicznie się jej boję ale biorę tabletki i używamy prezerwatywy.