Farba czy szampon koloryzujący?

[monikastradomska]

Hej, prosze o pomoc!
Mam 33 lata i siwe włosy. Nie jest ich jakos tak bardzo duzo, ale widac pomiedzy moim ciemnym brązem srebro...
Zawsze farbowałam włosy szmponami koloryzujacymi, bo niby mniej szkodliwe... ale one nie pokrywają moich siwków
Jak to jest z tymi farbami? czy rzeczywiscie sa o wiele bardziej inwazyjne i niszczą włosy? Ze cene ukrycia tych paru srebrnych nitek nie chce mieć siana i jeszcze na dodatek odrostów... Boje sie, ze zniszczę włosy a i tak mam takie cienkie piórka... Ale chyba nie mam wyjscia, bo siwych bedzie coraz wiecej
Pozdrówka

[ishtar]

Dobre farby do włosów i ich odpowiednia pielęgnacja po farbowaniu nie spowodują zniszczenia włosów. Jednak radziłabym wizytę u fryzjera, zwłaszca że piszesz że masz delikatne włosy. Najmniej inwazyjne wydaje i sie pomalowanie głowy na kolor naturalny (bo rozjaśnianie na przykład wysusza włosy). Fakt faktem, że farbowanie to ingerencja chemiczna w Twpje włosy i tak czy siak mogą sie trochę przesuszyć, ale dobre odżywki i maseczki sobie z tym poradzą.

Jeśli jednak wolałabyś zafarbować włosyw domu (np. ze względu na oszczędności), to poszukaj watków na temat farb do włosów, których pełno na tym forum. Z własnego doswiadczenia nie polecam palety, m.in. dlatego, że włosy wychodza duzo dużo ciemniejsze niz to jest napisane na opakowaniu.

[Eleanor Rigby]

Podbijam stary wątek, bo mam podobną wątpliwość:

farba czy szampon koloryzujący??

Chodzi mi o rudości. Czerwienie i tak się wypłukują, a ja nie chcę zniszczyć włosów. Robiłam sobie kolor castingiem, teraz mam już odrosty i czas podjąć jakąś decyzję. Nie wiem czy iść do fryzjera i położyć farbę czy zostać przy szamponie. Szampon i tak mi zniszczył włosy trochę, a dodatkowo po miesiący zmywa się z końcówek (oczywiście nie do końca) i wraca do blondu. Więc szampon za każdym razem będzie trzeba kłaść na całość. Z drugiej strony nie wiem czy z farbą efekt nie będzie taki sam. Boję się też większego zniszczenia włosów, a i farbowanie u fryzjera to większy wydatek, a to dla mnie ostatnio problem.

Może doświadczone "farbowane" rudzielce mają jakieś pomocne rady?

[lara]

I ja podbijam bo nie wiem gdzie zadać takie pytanie, a nie chcę zaśmiecać dodawaniem nowego watku... usłyszałam niedawno, że wbrew pozorom farba mniej niszczy włosy niż taki szampon na 24 mycia, jak jest naprawdę? ja nigdy nie farbowałam trwale własnie dlatego, że bylam przekonana że dla moich dość delikatnych wlosów to niebezpieczne...

EDIT: znalazłam jednak odpowiedni wątek, podaję, może sie komuś przyda. mimo wszystko ostatecznej odp nie znalazłam więc temat aktualny

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...szkodzi+wlosom

[nusia2605]

Ja wycinam przy skórze włosy siwe,mam ich na szczęście kilka a podobno LOREAL CASTING bez amoniaku jest dobry i nie niszczy tak bardzo jak farba.

[Eleanor Rigby]

Ja robie wlasnie Castingiem i nie jestem zbyt zadowolona, ale nie wiem czy farba nie bedzie jeszcze gorsza.

[lpu112]

Chcialabym wrocic do swojego naturalnego koloru wlosow ale zapuszczanie ich zajmie mi jakies dwa lata- od zawsze mam dlugie wlosy i nie ma mowy o scinaniu.niestety, ostatnio drastycznie je rozjasnilam po wieloletnim farbowaniu na ciemny braz - aktualnie mam na glowie kolor brudnej marchwii- ktory niestety bardzo kontrastuje z moim naturalnym mysim odcieniem.zastanawiam sie czy na okeras przejsciowy koloryzowanie wlosow szamponami koloryzujacymi to dobry pomysl? trudno mi teraz bedzie jakakolwiek farba uzyskac kolor chociazby zblizony do naturalnego.czy faktycznie szmpony niszcza wlosy bardziej niz farby?

[karolynka90]

Napisane przez lpu112

Chcialabym wrocic do swojego naturalnego koloru wlosow ale zapuszczanie ich zajmie mi jakies dwa lata- od zawsze mam dlugie wlosy i nie ma mowy o scinaniu.niestety, ostatnio drastycznie je rozjasnilam po wieloletnim farbowaniu na ciemny braz - aktualnie mam na glowie kolor brudnej marchwii- ktory niestety bardzo kontrastuje z moim naturalnym mysim odcieniem.zastanawiam sie czy na okeras przejsciowy koloryzowanie wlosow szamponami koloryzujacymi to dobry pomysl? trudno mi teraz bedzie jakakolwiek farba uzyskac kolor chociazby zblizony do naturalnego.czy faktycznie szmpony niszcza wlosy bardziej niz farby?

a gdzie cos takiego slyszalas?

[lpu112]

Z roznych zrodel, generalnie uzasadniali to tym ze farba niby otwiera luski wlosa i wnika ( ciemna )do srodka dzieki czemu wlosy staja sie grubsze natomiast szampon rzekomo obklejajac tylko powierzchnie wlosa uniemozliwia mu oddychanie.Mi ta teoria wydaje sie mocno naciagana gdyz wlos o ile mi wiadomo jest martwy( wydaje mi sie ze to twor rogowy?) w gruncie rzeczy wiec oddychac chyba nie musi ?( wlos nie, cebulka wlosa oczywiscie musi i musi byc tez odzywiana..)a poza tym ciemne farby no moze i wnikaja we wlosy ale z kolei jasne raczej "wybieraja" z nich pigment co jak domyslam sie oslabia je? tak czy owak wolalabym aby ktos raz na zawsze mi to wszystko wyjasnil...???kto pierwszy na ochotnika?