Drugi rozwód przed trzydziestką - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-08-07, 09:24   #1
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117

Drugi rozwód przed trzydziestką


Cześć dziewczyny,
piszę do Was, bo potrzebuję wsparcia i rady i liczę, że uzyskam je u Was. Czytałam inne wątki, w których opisujeci swoje problemy. Wiele z Was ma już za sobą problemy małżeńskie, rozstania i rozwody.

Edytowane przez mysia79
Czas edycji: 2015-03-23 o 09:27
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-08, 09:35   #2
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Kurcze, aż nie wiem co napisać. Jesteś w moim wieku a przeszłaś aż nadto

Na pewno postarałabym sie doprowadzić do konkretnej, rzeczowej rozmowy z mężem, bo coś jest nie tak, skoro ledwo co chciał się żenić, a po tak krótkim czasie mu sie odwidziało? I dopiero po takiej rzeczowej rozmowie zastanowiłabym się, co dalej. Jeśli rozmowa jednoznacznie da odpowiedź, że on dalej nie chce małżeństwa, rozstałabym się. Tak, łatwo mi teraz, na sucho pisać, ale do głosu dochodzi mój pragmatyzm, nie umiałabym ciągnąć czegoś wyłącznie na własnych barkach, jednak do związku trzeba dwojga, jeśli jedna strona nie chce, to druga choćby się skichała, związku nie utrzyma.

Jakkolwiek by się ułożyło - trzymaj się Mysiu cieplutko, trzymam kciuki!
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-08, 12:03   #3
ciapulinka
Rozeznanie
 
Avatar ciapulinka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Deutschland
Wiadomości: 977
Talking Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

nic chyba nie zrobisz jak facet niechce z toba byc. ale napewno porozmawiaj z nim i zapytaj czemu. moze jest cos co go zabolalo i nagle taki zwrot.albo cos zrobilas i nie wiesz co a on nie umie sobie z tym poradzic sobie. a moze to tylko bunt i zaraz mu minie.
w kazdym razie glowa do gory i nie daj sie nikomu.
ciapulinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-08, 13:25   #4
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Macie rację, na siłę go nie zatrzymam, zresztą po co? Gdyby wrócił tylko z litości albo poczucia obowiązku to nic by to przecież nie dało. Rozmawiałam z nim parę dni temu. Strasznie płakał, powiedział że mnie kocha, ale uważa że tego związku już nie da się odbudować. Nieważne, że przez ponad 3 lata byliśmy szczęśliwi, przez ostatnie kilka miesięcy jego zdaniem tak się oboje zmieniliśmy i oddaliliśmy od siebie, że nie ma sensu próbować tego zmienić.
Pytałam go, dlaczego nie próbował naprawić sytuacji, dlaczego nie chciał ze mną porozmawiać, chociaż próbowałam i dlaczego uciekał z domu do pracy albo do znajomych. Podobno tego nie wie. Ale ja myślę, że po prostu mu nie zależało. Trudno mi było uwierzyć, że taka wielka miłość mogła skończyć się tak nagle i nieoczekiwanie, ale poznałam ostatnio tyle historii różnych kobiet, że wiem już, że takie rzeczy się zdarzają.
Powoli zbieram się do kupy i wiem już, że poradzę sobie sama. Tylko, że wciąż czai się we mnie nadzieja, że on wróci i będzie jak kiedyś...stara baba ze mnie, a wciąż trzymają się mnie romantyczne mżonki Generalnie, to za 3 dni byłaby nasza rocznica ślubu...
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 16:12   #5
ciapulinka
Rozeznanie
 
Avatar ciapulinka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Deutschland
Wiadomości: 977
Cool Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

ja uwazam ze jak jest milosc z dwoch stron to da sie wszytsko naprawiac. Nie jest sztuką uciec z tonącego okrętu ani pójść z nim na dno. Wyczynem jest ten okręt ocalić. aby go ocalic jest potrzebna milosc wszystkich na okrecie i chcec sprobowania.

jak dla mnie twoj maz sie wykrecill...zamiast powiedziec wprost o co chodzi. kocham cie ale poddalem sie. mowi dla mnie jak trzoch bo prawda jest taka ze latwiej jest odejsc wziasc nogi za pas niz zostac i walczyc....
ciapulinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-11, 16:16   #6
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Mysia79 jestem w Twoim wieku, również tak jak Ty 10 lat temu wyszłam za mąż z tą różnicą,że nie byłam w ciąży. Małżeństwo rozpadło się szybko, mój parter okazał się w codziennym życiu kimś całkiem innym niż sobie wyobrażałam,że będzie jako mąż. Brak odpowiedzialności, bark chęci do pracy i w ogóle do zmagania się z codziennymi, przyziemnymi kłopotami. Do tego doszły jeszcze problemy innej natury.Próby ratowania małżeństwa nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.Odeszłam, bo wiedziałam,że w przeciwnym razie ten człowiek mnie zniszczy. Nie miałam dzieci, byłam młoda, uczyłam się, pracowałam i bawiłam ani myśląc o nowym związku.Potem poznałam swojego obecnego TZ. Na początku byłam ostrożna, ale powoli zakochiwałam się w nim po prostu . Wszystko układało się bardzo dobrze, zaręczyliśmy się i zaczęliśmy planować ślub...a potem pojawiły się problemy podobne do Tych, jakie opisałaś w swoim związku. Zerwałam zaręczyny, nasz związek przez chwilę wisiał na włosku.Zdecydowałam się wybaczyć i dać mu jeszcze jedną szansę. Teraz jest dobrze, ale moje zaufanie odbudowuje się bardzo powoli. O ślubie już nie myślę, zbyt się boję.
W sumie nie wiem po co opisałam tę swoją historię. Może dlatego,żebyś wiedziała, że nie jesteś sama, że wiele kobiet w mimo młodego wieku ma podobne "przejścia". Myślę,że Cię rozumiem, że wiem co czujesz. Po przeczytaniu Twojego postu pomyślałam z jakąś dziwną ulgą : "o matko dobrze,że ja nie wzięłam ślubu po raz drugi" i ...sama się przestraszyłam tej myśli, bo chyba już zawsze będę się bała "piętna" drugiego rozwodu. I to wcale nie z powodu typu "co ludzie powiedzą" , ale ze strachu przed poczuciem takiej osobistej porażki, kolejnej...
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-12, 08:52   #7
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

karolinkamalinka, to rzeczywiście niesamowite jak bardzo podobne są nasze historie. Masz rację, dobrze że nie wzięłaś tego drugiego ślubu i masz rację, że tu nie chodzi o to co ludzie powiedzą. Poczucie porażki jest tak wielkie, że nie wiem chwilami jak dalej mogłabym z nim żyć. W wieku 29 lat mam poczucie, że przegrałam swoje życie, bo jak po tym wszystkim mogłabym jeszcze komuś zaufać? Szkoda, że w moim związku problemy nie pojawiły się przed ślubem, myślę, że wtedy łatwiej byłoby mi po prostu odejść.
Mam nadzieję, że mimo wszystko ułoży Ci się z Twoim facetem. Mimo tego, co zrobił zdecydował się być dalej z Tobą i walczyć o Ciebie, a to dużo. Chyba można wszystko odbudować, pod warunkiem że obie strony tego chcą. Szkoda, że w moim przypadku tak nie jest
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-12, 18:13   #8
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Mysia79 mam nadzieję,że mi się ułoży z TŻ i także mam nadzieję,że i Twoja sytuacja się jakoś ułoży.Na pewno nie ma sensu być z kimś kto, tego nie chce jak w wypadku Twojego TŻ. Z drugiej strony skoro przez dość długi czas układało się Wam tak dobrze może warto spróbować ratować to małżeństwo, oczywiście o ile Twój mąż będzie na to gotowy...
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-13, 13:10   #9
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

no właśnie, ale czy myślisz, że on wogóle będzie kiedyś gotowy? Że nagle go oświeci i zrozumie? wątpię. Moja strategia polega na tym, że nie proszę już o spotkanie, wogóle się nie odzywam i udaję, że świetnie sobie radzę. on pewnie nie wróci, ale chociaż trochę godności zachowam.
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-14, 22:57   #10
Emola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 127
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Bycie ze sobą to wielka siła kompromisów. Każdy z nas to inny świat, a para to już cały wszechświat. Rzeczywiście nic na siłe, nie zmusisz nigoko do miłości, ale z drugiej strony trzeba zrobić wszystko co się da, żeby ratować swój związek, bo zepsuć coś jest bardzo łatwo.
Emola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-16, 21:52   #11
monaa01
Rozeznanie
 
Avatar monaa01
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

jeśli kochasz- WALCZ, ja kiedyś walczyłam, potem się poddałam

on ułożył sobie życie z nią , a ja z nowym facetem,

i przez moment byliśmy szczęśliwi (bez siebie)


a teraz chyba znów wracamy do tego co było 10 lat temu
monaa01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-18, 09:22   #12
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

monaa01, jak mam o niego walczyć? mam wrażenie, że im bardziej go "goniłam", tym bardziej on uciekał. A może poddanie się też jest jakąś formą walki??
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-18, 20:40   #13
jagussia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Rzym
Wiadomości: 35
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

nie powinnas o niego sie starac, a przynajmniej nie pokazuj mu ze ci na nim jeszcze zalezy. przykro mi, ale wydaje mi sie ze on spotyka sie z inna, tylko nie chce cie za bardzo urazic, nie ma odwagi sie przyznac. najlepiej w takim przypadku zagrac na zazdrosc...
jagussia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-19, 10:54   #14
monaa01
Rozeznanie
 
Avatar monaa01
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

może daj mu odsapnąć, przecież nie zapomni o Tobie w tydzień, a z drugiej strony niech wie, że Ci na nim zależy, wiem że trudno wypośrodkować, zapanować na emocjami, ja chciałam wiedzieć na czym stoję, dlatego sama zdecydowałam się wtedy na dość drastyczny krok, wyjechałam do Londynu, On tez zmienił miasto, a w rok po powrocie wyszłam za mąż (za 12 dni 6 rocznica), on jakiś czas potem ożenił się, a teraz no cóż, ja sama nie wiem co się dzieje, dwa różne miasta, kilka spotkań, codzienne smsy,

i ciągle mam wrażenie, że gdybym wtedy była bardziej cierpliwa, bardziej pokorna to teraz nie było by tego szamotania się, ale mogę się mylić


tak trudno jest postępować rozsądnie, gdy rozum i serce się nie zgadzają

trzymaj się
monaa01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-21, 09:14   #15
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez monaa01 Pokaż wiadomość
może daj mu odsapnąć, przecież nie zapomni o Tobie w tydzień, a z drugiej strony niech wie, że Ci na nim zależy, wiem że trudno wypośrodkować, zapanować na emocjami, ja chciałam wiedzieć na czym stoję, dlatego sama zdecydowałam się wtedy na dość drastyczny krok, wyjechałam do Londynu, On tez zmienił miasto, a w rok po powrocie wyszłam za mąż (za 12 dni 6 rocznica), on jakiś czas potem ożenił się, a teraz no cóż, ja sama nie wiem co się dzieje, dwa różne miasta, kilka spotkań, codzienne smsy,

i ciągle mam wrażenie, że gdybym wtedy była bardziej cierpliwa, bardziej pokorna to teraz nie było by tego szamotania się, ale mogę się mylić


tak trudno jest postępować rozsądnie, gdy rozum i serce się nie zgadzają

trzymaj się
Właśnie. Ja ostatnio postępuję zupełnie nieracjonalnie. Czasem udaję, że jest ok i się pozbierałam, czasem piszę do niego, nie wiadomo po co. Chwilami nie mam już do tego wszystkiego sił. Nie rozumiem sama siebie: facet mnie rzucił, prawdopodobnie dla innej. Nie chce do mnie wrócić. Okazał się totalnie niedojrzały. A ja wciąż nie umiem pozbyć się nadziei.
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-21, 09:22   #16
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez mysia79 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,
piszę do Was, bo potrzebuję wsparcia i rady i liczę, że uzyskam je u Was. Czytałam inne wątki, w których opisujeci swoje problemy. Wiele z Was ma już za sobą problemy małżeńskie, rozstania i rozwody.
Mój problem polega na tym, że właśnie zawaliło się moje drugie małżeństwo i chociaż powoli zaczynam wracać do siebie, to jednak myślę, że długo jeszcze nie będę mogła pogodzić się z porażką.
Mam 29 lat i mój pierwszy ślub był 10 lat temu. Byłam w ciąży, więc można powiedzieć, że był wymuszony ale nie do końca tak było. Mojego byłego męża pokochałam miłością, która zdarza się raz w życiu, pełną wzniosłych ideałów i wyobrażeń, o tym jakie wspaniałe czeka nas życie. Zderzenie z rzeczywistością było bolesne. On okazał się kompletnie niedojrzały, niechętny do pracy, do wychowywania dziecka, nieraz agresywny. Nie bił mnie, ale nieraz gdy się zdenerwował niszczył wszystko, co wpadło mu w ręce. Później okazało się, że to przez narkotyki, sama nie wiem jak mogłam nie zauważyć, że je bierze, chyba nie chciałam widzieć. Na prawie 6 lat schowałam dumę do kieszeni i znosiłam wszystko, co robił, ale w pewnym momencie miarka się przebrała i wiedziałam, że więcej nie wytrzymam. Odeszłam. Zostawiłam mu mieszkanie, samochód, straciłam pracę, ale wiedziałam, że jeśli z nim zostanę to mnie zniszczy.
Bolało mnie to bardzo bo wciąż go kochałam, ale zdałam sobie sprawę, że on nigdy się nie zmieni...Udało mi się poskładać moje życie. Dostałam nową pracę, skończyłam studia i poznałam mojego obecnego (jeszcze) męża. Długo nie potrafiłam mu zaufać, ale był bardzo cierpliwy i o mnie walczył. Zamieszkaliśmy razem i było wspaniale, opiekował się mną i moją córką i stworzyliśmy świetną, zgraną rodzinę. Po dwóch latach wspólnego mieszkania myślałam, że wiem już o nim wszystko i zdecydowałam się wziąć z nim ślub, na który on bardzo nalegał.
Dalej wszystko poszło szybko. Miesiąc temu, niecałe 11 miesięcy po ślubie znalazłam w jego komórce smsy do innej kobiety. Wyprowadził się i nie chce mnie znać, mimo że twierdzi, że nie ma z nią romansu. Ostatnio jakby trochę złagodniał, spotkał się ze mną, ale wciąż nie chce ze mną być.
Co myślicie o mojej historii? Zawsze w dzieciństwie myślałam sobie, że chcę mieć kolorowe i ciekawe życie. Niestety, ostatnie 10lat było dla mnie aż za ciekawe...
mysle,ze pospieszylas sie z tym 2 slubem (skoro 6 lat bylas w poprzednim zwiazku,z 2 mezem znasz sie juz 3 lata-wskoczylas z jednego zwiazku w drugi.)
A maz zachowuje sie dzeicinnie i w ogole mam wrazenie ,ze w dziesiejszych czasach malzenstwo to jakas zabawa ,ktora zawsze mozna zakonczyc jak sie komus cos nie podoba
I na pewno nie walcz o niego,poczekaj jak to sie rozwinie
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-22, 12:03   #17
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
mysle,ze pospieszylas sie z tym 2 slubem (skoro 6 lat bylas w poprzednim zwiazku,z 2 mezem znasz sie juz 3 lata-wskoczylas z jednego zwiazku w drugi.)
A maz zachowuje sie dzeicinnie i w ogole mam wrazenie ,ze w dziesiejszych czasach malzenstwo to jakas zabawa ,ktora zawsze mozna zakonczyc jak sie komus cos nie podoba
I na pewno nie walcz o niego,poczekaj jak to sie rozwinie
Masz rację, tak właśnie było, z jednego związku w drugi, z deszczu pod rynnę
Chyba bałam się być sama. Obawiam się, że wciąż się boję.
Co do tego, żeby nie walczyć też masz rację. Dziś znów pisałam z byłym na gg. Znów się skarżył, jak to cierpi więc zapytałam, czy dalej jest pewny, że nie da się już naprawić naszego związku. Oczywiście napisał, że tak będzie lepiej i się poryczałam. I dobrze mi tak, widocznie muszę dostać kopa wiele razy, żeby w końcu do mnie dotarło, że nic z tego nie będzie.
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-12, 15:45   #18
Yazowa
Raczkowanie
 
Avatar Yazowa
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kłodzko
Wiadomości: 230
GG do Yazowa
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

hm, nie potrafię go zrozumieć, cierpi ale jednak nie może...dlaczego? jak tak cierpi to niech wróci- przecież nie musi brać rozwodu bo to Ty jesteś jego żoną !!!
Nikt Ci nie doradzi ani nie powie co masz robić... jak większość napiszę co ja bym zrobiła... nawet bym na niego nie spojrzała.
Już raz dałaś sobie radę, odeszłaś i zaczęłaś życie od nowa... myślę że i teraz sobie poradzisz. Nie proś o miłość- bo tak nie można.
Fakt, ten drugi ślub chyba nie był tak szybko potrzebny, nie wierze że jak raz Cię zdradził to nie zrobi tego ponownie.
Mnie zostawił facet po 8latach- nie byliśmy małżeństwem, bolało jak cholera ale odeszłam godnie nie prosząc o powrót...od roku jestem szczęśliwą mężatką- mam 30 lat i dopiero zaczynam żyć
Wszystko wyjdzie na prostą...zobaczysz.
__________________
---Żyj byś walczył. Walcz byś zwalczył. Kochaj byś się cierpieć nauczył---
Yazowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-16, 09:11   #19
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Dlaczego cierpi, ale nie może? Bo to wszystko jedna wielka bzdura! Potrzebowałam trochę czasu, ale w końcu to do mnie dotarło. To tylko jego zagrywki, żeby zostawić sobie otwartą furtkę, gdyby mu się jednak odmieniło.
Skończyłam z prośbami. Już się do niego nie odzywam. Może to za wcześnie, ale zaczęłam umawiać się z kimś. Muszę odreagować i chyba każdy sposób jest lepszy niż czekanie na kogoś, na kogo nie warto czekać.
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-16, 09:24   #20
Iwona 25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez mysia79 Pokaż wiadomość
Dlaczego cierpi, ale nie może? Bo to wszystko jedna wielka bzdura! Potrzebowałam trochę czasu, ale w końcu to do mnie dotarło. To tylko jego zagrywki, żeby zostawić sobie otwartą furtkę, gdyby mu się jednak odmieniło.
Skończyłam z prośbami. Już się do niego nie odzywam. Może to za wcześnie, ale zaczęłam umawiać się z kimś. Muszę odreagować i chyba każdy sposób jest lepszy niż czekanie na kogoś, na kogo nie warto czekać.
mysiu,mam podobną sytuację

Koniecznie umawiaj się z kimś innym,może to Twoje przeznaczenie,jesli masz siły to się umawiaj,zresztą masz dziecko,,,,masz dla kogo żyć

ja poroniłam przez teściową nie mieszkam z mężem od roku...okazał się maminsynkiem i złodziejem
rodzice moi wybudowali mu dom dawali kase a on brał na siebie faktury
wyszło,że celowo i świadomie to zrobił poza tym starucha-70 letnia moja teściowa tam mieszka i ani mysli wyjść stamtąd
jest gorzej niż beznadziejnie jest tragicznie do tego raz mówi że kocha,a raz ze nie wie,matka mu dyktuje wszystko
raczej nikogo nie ma na boku ani ja....i zobacz przez co nasz związek się rozpadł...nie mogłam wygrać z 70letnią kobieta-tyrana
ona mu rozkazy wydaje jest perfidna,aktorką- a najgorsze,że ma swój blok w mieście i nie chce się wynieść z domu wybudowanego przez mego ojca
dała grunt w darowiżnie dla mego męza z zaznaczeniem,ze może tam mieszkać- a obiecała wszystkim całej rodzinie że wyjdzie!!!!!!!!
zaczęła mówić coraz czesciej,że nic mojego tam nie ma,tylko kibel dla robotników podwórkowy,bo oczyszczalni jeszcze nie było

to ojciec pyta ją czy to prawda że ona wygaduje takie bzdury-a ona"że jej(czyli moje)tu nic nie ma!"
dodam,że dopiero zaczeła tak gadac jak dom został wykończony

CZYLI CHYBA TYLKO JA BYŁAM PSYCHICZNIE MALTRETOWANA PRZEZ TEŚCIOWĄ
po tym jak poroniłam to takie sceny urządzała,że to niby nie jej wina pierwsze słowa jej były-"to nie przeze mnie poroniłaś"-a kazała mi drzewo ciągać
ale widocznie tak miało być....nie wiem jak to by było ...zostałabym z dzieckiem na ręku,bez niczego a mąż by nie wrócił do mnie,bo stara 70latka mu nie pozwala- 3 razy powiedziała-"zotajesz ze mną nigdzie nie jedziesz!!!!!!!" to był rozkaz

dodam,że teściowa była prostytutką,miała bękarta i wszystkie swoje dzieci namawiała do rozwodu-mój mąż najmłodszy,więc jemu skutecznie rozbiła małżenstwo-reszta jej dzieci uciekła i nie utrzymuje z nia kontaktu
Iwona 25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-20, 18:20   #21
mirake22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

witam kochane dziewczyny, moze mi ktos doradzi mam 28 lat, wyszlam za maz majac 23 lata, jednak po roku sie wyprowadzilam, bo maz okazal sie damskim bokserem. mielismy roczna coreczke,
po rozstaniu z mezem poznalam wiele osob wsrod nich byl ON, pokochal mnie i moja coreczke, ukladalo nam sie przez 4 lata cudownie, slubu nie wzielam, zalozylismy firme, mielismy wiele, czulam sie spelniona kobitea. az w lipcu nagle sie zmienil, zaczelam byc podejrzliwa i w koncu we wrzesniu powiedzial, ze odchodzi, bo bylam zadrosna i sie wypalilo, poprostu wyszedl, zostawiajac mnie samma z nasza coreczka, bo ona mowila do niego tato. zabral tylko pare rzeczy i kosmetyki wyprowadzil sie do swojej mamy. przez pierwsz tydzien nie dzwonilam. pozniej sie dowiedzialm, ze maial od czerwca kogos i prawdopodobnie nadal sie z nia spotyka. Pewnego dnia zadzwonil do mnie wiec mu powiedzialm on sie wyparl, powiedzial, ze nigdy by mnie nie zdradzil z ta dziewczyna. nie odzywalam sie do niego przez tydzien, nie odpisywalam na smsy. w koncu zadzwonil z innego numeru, wiec odebralam, dzwoni do mnie codziennie rozmawiamy dlugo o "*******ach", w mieszkaniu moim sa jego rzeczy. o pworocie nic nie mowi i o zabraniu rzeczy tez nie. coreczka pyta sie o niego codziennie, powiedzialm, ze tato wyjechal za granice. nie wiem co mu chodzi w jego glowce zostawil sobie otwarta furtke?
dzisiaj mija juz ponad 3 tygodnie jak go nie ma z nami, a mi jest z kazdym dniem ciezej bez niego, schudlam 11 kg. i nie wiem czy wroci,
doradzcie
mirake22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-21, 09:59   #22
annain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez mysia79 Pokaż wiadomość
Masz rację, tak właśnie było, z jednego związku w drugi, z deszczu pod rynnę
Chyba bałam się być sama. Obawiam się, że wciąż się boję.
Co do tego, żeby nie walczyć też masz rację. Dziś znów pisałam z byłym na gg. Znów się skarżył, jak to cierpi więc zapytałam, czy dalej jest pewny, że nie da się już naprawić naszego związku. Oczywiście napisał, że tak będzie lepiej i się poryczałam. I dobrze mi tak, widocznie muszę dostać kopa wiele razy, żeby w końcu do mnie dotarło, że nic z tego nie będzie.
Wygląda na to, że twoj mąż woli gonić króliczka. Gonił wytrwale, złapał i nie bardzo wie, co z nim począć. Faktycznie dziecinny. A te jego teksty to normalnie perfidia, ofiarę z siebie robi. Histeryk. Strasznie ci współczuję, nie wiem, co człowieka opętało. A wcześniej, nie było sygnalów, że jest taki niestabilny emocjonalnie?
annain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-06, 13:14   #23
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cytat:
Napisane przez annain Pokaż wiadomość
Wygląda na to, że twoj mąż woli gonić króliczka. Gonił wytrwale, złapał i nie bardzo wie, co z nim począć. Faktycznie dziecinny. A te jego teksty to normalnie perfidia, ofiarę z siebie robi. Histeryk. Strasznie ci współczuję, nie wiem, co człowieka opętało. A wcześniej, nie było sygnalów, że jest taki niestabilny emocjonalnie?
Nie było takich sygnałów, a właściwie były, tylko mało wyraźne więc je lekceważyłam. Np. krytykował wszystko i wszystkich, wygłaszał kazania na temat zdrady, niemoralności innych ludzi i tego, jak się tym brzydzi. Nadużywał słów "nigdy" i "zawsze", ale myślałam sobie, że taki ma styl Od jego odejścia minęły już 4 miesiące. Tęsknię i pewnie gdyby wrócił, przyjęłabym go, mimo wszystko. Ale wiem, że to się nie stanie, złożył już pozew rozwodowy i postanowiłam odpuścić. Nie walczę już, bo on po prostu przestał mnie kochać i nic nie poradzę.

mirake22
, masz chyba podobną sytuację do mojej, z tą różnicą, że mój wkrótce były mąż zerwał ze mną zupełnie kontakt i od czasu gdy się wyprowadził rozmawiałam z nim tylko 2 razy. Strasznie to nieodpowiedzialne, że facet przez kilka lat bawi się w tatusia, a potem mu się nudzi i po prostu sobie idzie. Moja córka nie mówiła do byłego "tato", ale bardzo się do niego przywiązała, a on po odejściu nawet do niej nigdy nie zadzwonił
Wydaje mi się, że powinnaś porozmawiać stanowczo z Twoim facetem, niech ma tyle przyzwoitości, żeby powiedzieć Ci co dalej, bo niepewność jest najgorsza.
Gdy zrozumiałam w końcu, że mój były nie wróci poczułam cholerny ból, ale też ulgę bo wiedziałam przynajmniej mniej więcej co będzie dalej.
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-22, 09:21   #24
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Cześć dziewczyny,
mój wątek umarł śmiercią naturalną, ale potrzebuję trochę wsparcia, więc jeśli możecie...
Do rozprawy rozwodowej zostały już tylko niecałe 2 tygodnie, a im bliżej, tym gorzej się czuję. Ostatnio rozmawiałam na gg z ex, prosił żebyśmy uzgodnili wspólną wersję żeby sprawa poszła gładko Od momentu, gdy mnie rzucił minęlo trochę ponad pół roku - a to za mało żeby zdążyła się z tym wszystkim pogodzić, więc dziwię się, że miał czelność coś takiego napisać. Ale chyba pójdę mu na rękę, szamotanina w sądzie nic mi przecież nie da.
Przez jakiś czas spotykałam się z innym facetem, ale to też się skończyło. Nie wierzę już w miłość, uczciwość ani dobrą wolę innych ludzi. I nawet nie chcę, żeby to się zmieniło. Jestem tym wszystkim zmęczona
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-22, 19:37   #25
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

witam Mysiu ja już rok ze swoim nie jestem a do tej pory w sumie się nie pogodziłam z ta sytuacja,moim głównym powodem rozstania była jego toksyczna matka... i on sam uzależniony od niej,chyba już mi zabrakło siły na ratowanie tego...
Przez ten rok widzieliśmy się tylko raz przelotem... nawet sobie cześć nie powiedzieliśmy
w niedługim czasie tez czeka nas rozwód...tez się tego wszystkiego boje,masz racje szamotanina nic nie pomoże tylko strata czasu i nerwów,których i tak nie brakuje,trzymaj się cieplutko na pewno jeszcze nie raz tu wpadnę
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-25, 12:06   #26
leonka13
Przyczajenie
 
Avatar leonka13
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 9
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Witam,tak czytam i czytam ....mamy wiele wspolnego ja tez jestem po rozwodzie ale z wlasnego doswiadczenia mowie Ci "nie badz glupia" nie idz na ugode i nie ustalaj wspolnej wersji bo ja sie na tym przejechalam i dzis place na niego alimenty!powiedz cala prawde ze walczylas o ten zwiazek i nie zagadzaj sie na rozwod bez orzekania o winie.trzymam za Ciebie kciuki trzymaj sie cieplutko i pamietaj ze kobieta to boska istotka ktora sie dzwignie z kazdego upadku a dzieci niech beda twoim oparciem.pozdrawiam

Edytowane przez leonka13
Czas edycji: 2009-01-25 o 12:08
leonka13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-25, 12:27   #27
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

LEONKO na jakiej podstawie były mąż może się ubiegać o alimenty.Zawsze myślałam ze jeżeli jest sprawa bez orzekania o winie to nie ma takiej mozliwosc, tylko w przypadku kiedy jest sprawa z orzekaniem o winie i jednej ze stron udowodniono winę,z gory dziekuje za odpowiedz pozdrawiam
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-26, 08:27   #28
mysia79
Raczkowanie
 
Avatar mysia79
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

leonko, nie sądzę żeby on mógł ubiegać się o alimenty ode mnie. Po pierwsze, dużo lepiej zarabia, po drugie ja mam na utrzymaniu dziecko i spłacam kredyt za mieszkanie. Chyba faktycznie mogłabym dowieźć jego winy i załatwić, żeby to on płacił alimenty, bo jego odejście bardzo pogorszyło moją sytuację finansową. Ale nic od niego nie chcę, chcę mieć to już za sobą i móc leczyć w spokoju moje rany. To, co zrobił Twój były, to czysta masakra, ale faceci to takie świnie, że nic mnie już nie zdziwi
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie, to na prawdę trudny dla mnie okres, ale wiem, że kiedyś to minie. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, prawda?
mg78, powodzenia na rozprawie, mam nadzieję że wszystko pójdzie gładko i będziesz mogła z uśmiechem zacząć nowe życie.

Edytowane przez mysia79
Czas edycji: 2009-01-26 o 08:30
mysia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 00:01   #29
milablondi79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 176
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

dziewczyny jesli facet zdradzi to sie nie wybacza sa rzeczy w malzenstwie czy zwiazku ktorych sie wybaczyc nie powinno bo jak nadal zyc po zdradzie?ciagle zastanawiajac sie czy kolejny raz tego nie zrobi?to bez sensu dreczenie samej siebie jesli jest frajerem i szuka wrazen to nalezy go zostawic nie szaniuje milosci zony dzieci to niech idzie do innej,,,rozumiem bol cierpienie ale byc z kims kto zdradza jest straszne!!!!a jestescie mlode wiec po co sie meczyc rozejrzyjcie sie w okol jest tylu facetow ze mozna wybierac i przybierac ale rozsadniei w koncu traficie na prawdziwego dobrego kochajacego wiernego mezczyzne taktaki wlasnie jest moj maz
milablondi79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 14:48   #30
komediopisarka81
Raczkowanie
 
Avatar komediopisarka81
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 149
Dot.: Drugi rozwód przed trzydziestką

Mam ci doradzic ale tak na serio jestes jeszcze mlodziutka cale zycie przed toba
.Polecam poprostu odpoczac sobie od facetow i nawet nie wyszukuj bylego jak ma odejsc niech odejdzie nie chce byc z toba to dobrze niech bedzie z inna szkoda rozmow i spotkan bo to nic nie da nie warto sie ludzic. Napewno jestes wartosciowa kobieta i w przyszlosci napewno zrozumie to ktos innny lepiej sobie pojsc z znajomymi kolezankami na dobra kawunie porozmawiac pozartowac cieszyc sie zyciem , anizeli nurtowac sie facetami bo to nic nie da
__________________
komediopisarka81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:18.