AMILIE Mineral Cosmetics

[aania88]

Napisane przez Almodis

U mnie trzymały się identycznie, czyli do końca dnia. Pamiętam nawet że na jakieś całonocne tańce używałam Amilie i trzymał się pięknie, nawet w tamtym roku popołudnie na plaży w słońcu wytrzymał

No to mogę tylko pozazdrościć
A czy któraś z Was, z cerą mieszaną, skłonną do błyszczenia zauważyła różnicę miedzy tymi podkładami na plus dla Annabelle?

[AncientQueen]

Napisane przez aania88

No to mogę tylko pozazdrościć
A czy któraś z Was, z cerą mieszaną, skłonną do błyszczenia zauważyła różnicę miedzy tymi podkładami na plus dla Annabelle?

Ja mam cerę mieszaną, skłonną do błyszczenia, ale i przesuszu na policzkach, do tego mam trądzik i mnóstwo przebarwień po nim. Na plus dla Annabelle zaliczę jedynie lepsze krycie i bardziej kremową konstystencję, Amilie bardziej pylą i potrafią trochę wysuszyć. Ale poza tym - AM się ciastolą, twarz zaczyna się po nich świecić, zapychają i pogarszają stan cery. Także jeśli nie masz bardzo dużo do ukrycia, lepsze będą Amilki, przynajmniej moim zdaniem.

[Listopadowaa]

Nałożyłam własnie odcień cashmir i jestem w szoku bo kolorystycznie jest idealnie Z AM uzywalam goldenów a tu natural pasuje.
Tak samo sciągają mi cerę jak AM. Są o wiele delikatniejsze, mam wrażenie , że lżejsze i mniej widoczne na twarzy. Krycie prawie takie same.
Ale z pudrem sie na meczylam, dostalam jakies pozaklejane opakowanie.
Badzo pylistę są, jak sie zaciągnełam pudrem to czuję go teraz w nosie.
Puder niestety widać na twarzy. Wzielam sunhinedust, nie widze zeby dawal jakiś kolor. Mam nadzieje, że będą trwalsze od AM. Bo podobają mi się

Mam jeszcze próbki sezam i soft honey.

[chindarella]

Dziewczyny, czym się różni cashmere od pine nut? Są bardzo podobne, chociaż minimalnie lepiej czuje sie w pine nut... Jak to jest u Was, jaki kolor na buzi ma pine nut? Wpada lekko w zolc?
Poza tym muszę pochwalić Amilki. Po długiej mineralowej przerwie (przez kilka lat uzywalam EDM, pozniej przerzucilam sie na fluidy) zdecydowałam sie wrócić do minerałów ale ze względu na koszty nie wybrałam EDM tylko tym razem Amilie.
- Trzymają się u mnie cały dzien
- Dobrze kryją
- Mają świetne kolory
- Nie podkreślają suchych skorek (a skore mam naprawde sucha, niedawno skończyłam kurację Izotekiem) - żadnego kremu pod mineraly nie używam
- No i róże: mam probki dusty pink i little smile - kocham obydwa

[aania88]

Napisane przez AncientQueen

Ja mam cerę mieszaną, skłonną do błyszczenia, ale i przesuszu na policzkach, do tego mam trądzik i mnóstwo przebarwień po nim. Na plus dla Annabelle zaliczę jedynie lepsze krycie i bardziej kremową konstystencję, Amilie bardziej pylą i potrafią trochę wysuszyć. Ale poza tym - AM się ciastolą, twarz zaczyna się po nich świecić, zapychają i pogarszają stan cery. Także jeśli nie masz bardzo dużo do ukrycia, lepsze będą Amilki, przynajmniej moim zdaniem.

A używałaś może Pixie? Ile warstw nakładasz? Kurcze, może za mało nakładałam i dlatego tak szybko znikają...

[Almodis]

Napisane przez aania88

A używałaś może Pixie? Ile warstw nakładasz? Kurcze, może za mało nakładałam i dlatego tak szybko znikają...

Nie do mnie pytanie, ale też się podzielę moimi doświadczeniami
Z Annabelle nakładam 1 warstwę tam gdzie skóra jest w porządku, a 2 warstwę w miejsca które potrzebują większego krycia (czyt. policzki).
No chyba że muszę nienagannie wyglądać to wtedy 2 warstwy na całą twarz.
Natomiast Amilie z tego co pamiętam najlepiej u mnie kryły i najdlużej się trzymały jak nałożyłam je na mokro i jakoś 2-3 warstwy.
Dawno nie miałam Amilie, ale pamiętam że musiałam nakładać przynajmniej 1 warstwe więcej niz AM, chociaż miałam też przygode że krycie zależało od koloru, co było dziwne
Bo Summer Sand krył porównywalnie z AM, ale przy 3 cieniutkich warstwach. Natomiast Sesame przy 3 nie zakrył większości i robił plamy. Taki był z niego cwaniaczek....

[aania88]

Napisane przez Almodis

Nie do mnie pytanie, ale też się podzielę moimi doświadczeniami
Z Annabelle nakładam 1 warstwę tam gdzie skóra jest w porządku, a 2 warstwę w miejsca które potrzebują większego krycia (czyt. policzki).
No chyba że muszę nienagannie wyglądać to wtedy 2 warstwy na całą twarz.
Natomiast Amilie z tego co pamiętam najlepiej u mnie kryły i najdlużej się trzymały jak nałożyłam je na mokro i jakoś 2-3 warstwy.
Dawno nie miałam Amilie, ale pamiętam że musiałam nakładać przynajmniej 1 warstwe więcej niz AM, chociaż miałam też przygode że krycie zależało od koloru, co było dziwne
Bo Summer Sand krył porównywalnie z AM, ale przy 3 cieniutkich warstwach. Natomiast Sesame przy 3 nie zakrył większości i robił plamy. Taki był z niego cwaniaczek....

No właśnie ja podobnie mam z Amilie w porównaniu do Pixie... kurcze, gdyby nie trzeba było czekać w nieskończoność na te cholerne Pixie:/ Pewnie w końcu zamówię Amilie bo przynajmniej kolory mam przetestowane i będę się z nimi męczyć jakoś...
Gdyby chociaż jakaś promocje na Amilie się pojawiła...nie przeczuwacie nic?

[kasiatoya]

Napisane przez chindarella

Dziewczyny, czym się różni cashmere od pine nut? Są bardzo podobne, chociaż minimalnie lepiej czuje sie w pine nut... Jak to jest u Was, jaki kolor na buzi ma pine nut? Wpada lekko w zolc?

mamy chyba podobny koloryt skóry
pine nut jest według mnie bardziej żółty taki właśnie dla osób o zimnym kolorycie twarzy z żółtymi tonami
cashmere jest nieco cieplejszy w tym sensie, że nie ma aż tylu żółtych tonów ale jak najbardziej jest dla osób o zimniejszym kolorze skóry

jak kupiłam próbki to nie mogłam się zdecydować pomiędzy pine nut a cashmere - obie były dopasowane
wybrałam pine nut bo idealnie stapiał się z kolorem szyi (żółto-zielona) chociaż cashmere wydawało mi się lepiej wyglądał na poliku...
po używaniu jakiś czas pine nut stwierdzam, że chyba jednak kupię też opakowanie cashmere bo ostatnio jak użyłam to co miałam w próbce na całą twarz to wydawało mi się, że efekt jest fajniejszy, bardziej dla mnie korzystny
(miałam też na sobie wtedy korektor ten żółciutki, rozświetlający więc to może tez dlatego ten korektor też sobie kupię pełny pod oczy bo o ile nie mam jakichś cieni to jednak fajnie mnie rozświetlił)
pine nut jest dopasowany ale cashmere bardziej ociepla moją twarz i mam wrażenie, że u mnie wygląda lepiej
to wszystko są bardzo subtelne różnice i tak naprawdę obydwa kolory mi pasują

ale się rozpisałam sorry

[chindarella]

Napisane przez kasiatoya

mamy chyba podobny koloryt skóry
pine nut jest według mnie bardziej żółty taki właśnie dla osób o zimnym kolorycie twarzy z żółtymi tonami
cashmere jest nieco cieplejszy w tym sensie, że nie ma aż tylu żółtych tonów ale jak najbardziej jest dla osób o zimniejszym kolorze skóry

jak kupiłam próbki to nie mogłam się zdecydować pomiędzy pine nut a cashmere - obie były dopasowane
wybrałam pine nut bo idealnie stapiał się z kolorem szyi (żółto-zielona) chociaż cashmere wydawało mi się lepiej wyglądał na poliku...
po używaniu jakiś czas pine nut stwierdzam, że chyba jednak kupię też opakowanie cashmere bo ostatnio jak użyłam to co miałam w próbce na całą twarz to wydawało mi się, że efekt jest fajniejszy, bardziej dla mnie korzystny
(miałam też na sobie wtedy korektor ten żółciutki, rozświetlający więc to może tez dlatego ten korektor też sobie kupię pełny pod oczy bo o ile nie mam jakichś cieni to jednak fajnie mnie rozświetlił)
pine nut jest dopasowany ale cashmere bardziej ociepla moją twarz i mam wrażenie, że u mnie wygląda lepiej
to wszystko są bardzo subtelne różnice i tak naprawdę obydwa kolory mi pasują

ale się rozpisałam sorry

Nie szkodzi ja z kolei za jakis czas zamówię chyba biga pine nut no wlasnie bardzo ciezko określić różnice miedzy pine nut i cashmere... A wydajne są Amilie?

[Emilia 25]

Napisane przez chindarella

Nie szkodzi ja z kolei za jakis czas zamówię chyba biga pine nut no wlasnie bardzo ciezko określić różnice miedzy pine nut i cashmere... A wydajne są Amilie?

Bardzo, mi się wydaje, że nie zużyję do końca życia.

[chindarella]

Napisane przez Emilia 25

Bardzo, mi się wydaje, że nie zużyję do końca życia.

Ooo mi sie zawsze wydaje ze sypie za duzo i oszczedzam wszędzie jest napisane zeby wysypac "niewielką ilośc", kij wie co to znaczy niewielką

[EmilaDz78]

To są świetne minerałki ,tylko dlaczego nie mają mojego koloru
Goldeny za mało żółte jak dla mnie a azjatką nie jestem
Szkoda ,robiłam 2 podejścia ,trzymają sie super,krycie ok. no i fajna cena

[Emilia 25]

Napisane przez chindarella

Ooo mi sie zawsze wydaje ze sypie za duzo i oszczedzam wszędzie jest napisane zeby wysypac "niewielką ilośc", kij wie co to znaczy niewielką

Nooo... niewielką.

[mamaAmelka]

Ja niewielka ilość sypię, owszem, ale na jedną partię twarzy czyli tak ze trzy razy na jedną warstwę, a kładę ich dwie A i tak nie widać końca podkładu

[mikasa5]

Napisane przez chindarella

Dziewczyny, czym się różni cashmere od pine nut? Są bardzo podobne, chociaż minimalnie lepiej czuje sie w pine nut... Jak to jest u Was, jaki kolor na buzi ma pine nut? Wpada lekko w zolc?

Ja również mam taki odcień cery Mój pierwszy big to był właśnie odcień cashmere, ale potem był dłuugi okres kiedy nie był dostępny i musiałam znaleźć coś w zastępstwie. Po mailowej konsultacji z Panią z Amilie wybrałam właśnie pine nut i ostatnio już tak automatycznie kupuje tylko pine nut Chociaż też myślałam czy by nie wrócić do cashmere. Wydaje mi się, że większej różnicy między nimi nie ma. Z cashmere na tłustym filtrze czasami wychodziły mi bardziej pomarańczowe tony niż z pine nut, ale zmieniłam filtr i wyglądam już bardziej naturalnie Pine nut chyba lepiej radzi sobie z pokryciem, wyrównaniem zaczerwienień właśnie ze względu na ten żółtawy odcień.

[AncientQueen]

Napisane przez aania88

A używałaś może Pixie? Ile warstw nakładasz? Kurcze, może za mało nakładałam i dlatego tak szybko znikają...

Niestety Pixie nie używałam, miałam zamiar spróbować tej firmy, ale strona jest ciągle w budowie... Mogliby się sprężyć, w przeciwnym razie stracą wszystkie klientki
Ja nakładam tego sporo, przyznaję się bez bicia. Na czoło, nos i brodę leci jedna warstwa (ewentualnie dwie), ale na policzki sporo więcej, w ogóle nie bardzo mi się podoba efekt na sucho, krycie słabsze, a podkład bardziej widoczny Na mokro nakładam mniej więcej tyle samo, z tym, że makijaż przechodzi szybciej, sprawniej i krycie jest nieco lepsze (niestety moich przebarwień pozapalnych nie ukrywa tak, jakbym chciała). Choć łatwiej zrobię sobie plamy
Annabelle starczały mi na dużo dłużej (1 miesiąc=1gram), Amilie schodzą mi szybciej, szczególnie przy używaniu na sucho.

Ostatnio mieszam latte i cashmere w proporcjach 1:3, sam kaszmirek jest dla mnie za ciemny. Może teraz spróbuję z gamą oliwkową, skoro piszecie, że lepiej kryje zaczerwienienia i jest bardziej zielonkawy, tylko nie widzi mi się zamawiać dwóch opakowań, a wątpię, że bez problemu wymieszają mi Pine Nut z Olive Fair. Oliwki nie wybijają Wam na twarzy różowych tonów?

[Listopadowaa]

Napisane przez mikasa5

Ja również mam taki odcień cery Mój pierwszy big to był właśnie odcień cashmere, ale potem był dłuugi okres kiedy nie był dostępny i musiałam znaleźć coś w zastępstwie. Po mailowej konsultacji z Panią z Amilie wybrałam właśnie pine nut i ostatnio już tak automatycznie kupuje tylko pine nut Chociaż też myślałam czy by nie wrócić do cashmere. Wydaje mi się, że większej różnicy między nimi nie ma. Z cashmere na tłustym filtrze czasami wychodziły mi bardziej pomarańczowe tony niż z pine nut, ale zmieniłam filtr i wyglądam już bardziej naturalnie Pine nut chyba lepiej radzi sobie z pokryciem, wyrównaniem zaczerwienień właśnie ze względu na ten żółtawy odcień.

mocniej kryje? Kto może jeszcze to potwierdzić? Mi cashmire odpowiada ale nie mam probek pine nut.

[aania88]

Napisane przez AncientQueen

Niestety Pixie nie używałam, miałam zamiar spróbować tej firmy, ale strona jest ciągle w budowie... Mogliby się sprężyć, w przeciwnym razie stracą wszystkie klientki
Ja nakładam tego sporo, przyznaję się bez bicia. Na czoło, nos i brodę leci jedna warstwa (ewentualnie dwie), ale na policzki sporo więcej, w ogóle nie bardzo mi się podoba efekt na sucho, krycie słabsze, a podkład bardziej widoczny Na mokro nakładam mniej więcej tyle samo, z tym, że makijaż przechodzi szybciej, sprawniej i krycie jest nieco lepsze (niestety moich przebarwień pozapalnych nie ukrywa tak, jakbym chciała). Choć łatwiej zrobię sobie plamy
Annabelle starczały mi na dużo dłużej (1 miesiąc=1gram), Amilie schodzą mi szybciej, szczególnie przy używaniu na sucho.

Ostatnio mieszam latte i cashmere w proporcjach 1:3, sam kaszmirek jest dla mnie za ciemny. Może teraz spróbuję z gamą oliwkową, skoro piszecie, że lepiej kryje zaczerwienienia i jest bardziej zielonkawy, tylko nie widzi mi się zamawiać dwóch opakowań, a wątpię, że bez problemu wymieszają mi Pine Nut z Olive Fair. Oliwki nie wybijają Wam na twarzy różowych tonów?

Ja jeśli zamówię, to tylko pomieszane 2 odcienie, bo sam żaden mi nie odpowiada, ale mieszanka np. summer sand z creme brulee czy cardamom jest ok. Myślę, że to nie problem, chyba ktoś już tak zamawiał....

[mikasa5]

Napisane przez Listopadowaa

mocniej kryje? Kto może jeszcze to potwierdzić? Mi cashmire odpowiada ale nie mam probek pine nut.

Właśnie dlatego że jest bardziej żółtawy, wg mnie lepiej sobie radzi z ujednoliceniem mojej często zaczerwienionej cery

[Kimiko666]

Napisane przez Listopadowaa

mocniej kryje? Kto może jeszcze to potwierdzić? Mi cashmire odpowiada ale nie mam probek pine nut.

Potwierdzam :P dla mnie pine nut ma najlepsze krycie , miałam cashmere i duzo probek innych i rzeczywiscie pine nut jakos mocniej i ładniej kryje

[maadziulek91]

Napisane przez aania88

No to mogę tylko pozazdrościć
A czy któraś z Was, z cerą mieszaną, skłonną do błyszczenia zauważyła różnicę miedzy tymi podkładami na plus dla Annabelle?

Ja miałam wcześniej annabelle i u mnie trzymał się dłużej i w ogóle nie świeciła mi się skóra, ewentualnie po południu robiłam delikatne poprawki. Teraz mam Amilie, jestem zadowolona z krycia i koloru ale niestety świecę się już po godzinie nie wiem dlaczego

[aania88]

Napisane przez maadziulek91

Ja miałam wcześniej annabelle i u mnie trzymał się dłużej i w ogóle nie świeciła mi się skóra, ewentualnie po południu robiłam delikatne poprawki. Teraz mam Amilie, jestem zadowolona z krycia i koloru ale niestety świecę się już po godzinie nie wiem dlaczego

No właśnie też zauważyłam ostatnio, po nałożeniu ok 2, 3 warstw nie jest tak źle z tym ścieraniem, ale świecę się paskudnie też dosyć szybko, po 2,3 h :/ Już sama nie wiem...z Annabelle nawet próbek nie miałam, więc nie wiem czy trafię w ciemno z kolorem. A miałaś AM formułę kryjącą czy matującą?

[201708250935]

Napisane przez maadziulek91

Ja miałam wcześniej annabelle i u mnie trzymał się dłużej i w ogóle nie świeciła mi się skóra, ewentualnie po południu robiłam delikatne poprawki. Teraz mam Amilie, jestem zadowolona z krycia i koloru ale niestety świecę się już po godzinie nie wiem dlaczego

mi tez sie swiecilam tak szybko jak nakladalam na sucha skore, ale jak nakaldam na cieniuska warstwe kremu (sylveco brzozowy) to mat trzyma sie dlugo dlugo, ajak potrzebuje dluzej to nakladam dry-flo dodatkowo

[Listopadowaa]

dzieki dziewczyny pomysle nad tym pine nut, szkoda ze nie wzielam probek.
Cashmire wydawało sie byc dobre, ale obejrzalam sie po paru godzinach w swietle dziennym i cos jest nie tak....przebijają mi przebarwienia i zaczerwienia skóry. Twarz jest innego koloru niż szyja, ale nie widać, zeby przy łączeniu szyi z twarza kolor się odcinał. Nie wiem czy to zły kolor czy slabe krycie. Moja twarz bez makijażu ma inny kolorniż szyja i wydaje mi się, że podkład po prostu slabo kryje. No nie wiem
Spróbuje z innymi kolorami.....Do AM nie chciałabym wracać

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

A gdzie dostanę te dry flo? To jest coś w rodzaju pudru?
Mam puder z BU ale jakoś nie widzę różnicy używam czy nie używam podkład zachowuje się tak samo.

[chimay]

Napisane przez maadziulek91

Ja miałam wcześniej annabelle i u mnie trzymał się dłużej i w ogóle nie świeciła mi się skóra, ewentualnie po południu robiłam delikatne poprawki. Teraz mam Amilie, jestem zadowolona z krycia i koloru ale niestety świecę się już po godzinie nie wiem dlaczego

To ja mam odwrotnie, matujące Annabelle zachowują się pod względem matowienia gorzej od bezformułowych LL i Amilie.

Napisane przez Listopadowaa

A gdzie dostanę te dry flo? To jest coś w rodzaju pudru?
Mam puder z BU ale jakoś nie widzę różnicy używam czy nie używam podkład zachowuje się tak samo.

Mazidła

[201708250935]

Napisane przez Listopadowaa

[/COLOR]A gdzie dostanę te dry flo? To jest coś w rodzaju pudru?
Mam puder z BU ale jakoś nie widzę różnicy używam czy nie używam podkład zachowuje się tak samo.

mazidła tylko i wylacznie
ja bede zamawiac niedlugo 3 opakowania, bo moje juz sie konczy (przy matowaniu filtra troche tego schodzi), ale ogolem nie mialam lepszego pudru, nie dsoc ze nie bieli nie wazne w jakich ilosciach nalozony to jeszcze pieknie matuje i nie wysusza, cud miod

[Listopadowaa]

Mowicie ze lepszy od bambusowego? Moze sie skuszę, tani jest
Oj , ale piszą , że w lodówce trzeba trzymać...

[201708250935]

Napisane przez Listopadowaa

Mowicie ze lepszy od bambusowego? Moze sie skuszę, tani jest
Oj , ale piszą , że w lodówce trzeba trzymać...

rly? ja nie trzymam lakiery tez powinno sie w lodowce trzymac

[Śniegowa]

Napisane przez nagomiko

rly? ja nie trzymam lakiery tez powinno sie w lodowce trzymac

A to akurat to mit

[soniuska]

wezcie dziewczyny bo kusicie i ja zaraz zamowie xd

Wyslane z Samsunga Galaxy S3