Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[wysoka blondynka]

Napisane przez _Ewelka___

(...)
wysoka blondynka - wymieszanie zelu hialuronowego z humektanem to swietny pomysl, dzieki ze podsunelas ten pomysl super mi buzie wygladza i nawilza

no problem

Napisane przez La Canela

Do czego dodaje się taki kwas? Woda, jakiś krem?

Woda. Odsyłam do wątku migdałowego na Biochemii, wiele porad tam jest.

Napisane przez quleczka

co do palacu...to ja mialam widok na niego mieszkajac naursynowie , 15 km od palacu jako takiego

Zaraz nam tu wyjdzie, że Warszawa jest doskonale zaprojektowanym miastem...

Napisane przez gliwiczanka

dziękuję za odpowiedzi blondynko i Ewelko u mnie tragedii na twarzy nie ma, dlatego nie chcę jakiejś wielkiej inwazji kwasami robić. zastanawiam się cały czas czy w ogóle jest sens, bo być może więcej sobie narobię w ten sposób krzywdy niż pożytku... nie mam po prostu pomysłu, co zrobić z tymi cholernymi zaskórnikami na nosie, ehh

Jeżeli chcesz delikatnie, to ja polecam kurację łączoną Acne-derm i Effaclar, działają powoli, ale nie ma widocznego łuszczenia, po 2-3 miesiącach masz czystą buzię.
AD bardzo mi oczyścił nos, chyba najbardziej ze wszystkich kwasów.

Napisane przez shima

nie no tak sabie żartuje bo mam mieszkanie blisko centrum i nawet z jednego okna widać pałac kultury
(...)

Już myślałam, że czekasz na klucze od apartamentu na Złotej 44.

[_Ewelka___]

u mie bylo by pieknie gdyby nie to ze z maluskiego podskornego zaskornika robi sie gula na brodzie, :szok: mam nawet wrazenie ze dwie. jak najszybciej musze kupic isotrexin, szybko mi to zaleczy. Dobrze ze wymyslili dermacol uffffff....


Mi acne derm tez kiedys bardzo pomogl, cieszylam sie czysta buzia, wybielil, tylko do czasu - tak jak 90% kremow ktorych uywalam, wszytsko dziala przez miesiac potem skora sie uodparnia czy co. Jedynie isotrexin mi pomogl, i lysanel active. I tego musze sie trzymac.

Melduje ze na mojej skorze humektan wszystko goi, takie mam wrazenie, ale jest za slaby, mysle ze zmieszany z ulubionym kremem zrobilby fajna mieszanke, sprawdze za jakis czas. Ale i tak fajnie nawilza

milego weekendu

[włoczykijka]

o to i ja spróoję humektan+żel hialuronowy, a co

[azure]

Czy któraś z Was miała żel punktowy na wypryski Synergen?
o ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-wypryski.html
opinie ma nienajgorsze. Ciekawa jestem czy jest coś wart.

[wysoka blondynka]

Napisane przez azure

Czy któraś z Was miała żel punktowy na wypryski Synergen?
o ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-wypryski.html
opinie ma nienajgorsze. Ciekawa jestem czy jest coś wart.

Ma niacynamid, alantoinę i wyciąg z rumianka (co prawda na końcy składu, ale...), więc łagodzi, i ma alk na początku składu więc troszkę wypala przy okazji, ale generalnie chyba jest ok...

[sikoreczka111]

a tez zel co lepiej działa zmieszany z humektanem, to co to za zel;. bo pierwsze slysze?

jak dla mnie to humektan tez wlasnie cos pomagaa...

[wysoka blondynka]

Napisane przez sikoreczka111

a tez zel co lepiej działa zmieszany z humektanem, to co to za zel;. bo pierwsze slysze?

jak dla mnie to humektan tez wlasnie cos pomagaa...

Mówimy o 1% żelowym roztworze kwasu hialuronowego. Sam trochę nawilża, ale jego głównym zadaniem jest przenoszenie substancji nawilżających np. oleju itp głębiej w skórę.
Dostępny na mazidlach czy BU.

[azure]

Napisane przez wysoka blondynka

Ma niacynamid, alantoinę i wyciąg z rumianka (co prawda na końcy składu, ale...), więc łagodzi, i ma alk na początku składu więc troszkę wypala przy okazji, ale generalnie chyba jest ok...

wysoka blondynka: dziękuję za zanalizowanie
może się skuszę, drogi nie jest. Ale z Acnefanem się już nie rozstanę

[Fanata]

Wczoraj wieczorem wycisnęłam kilka miejsc i dzisiaj pojawiły się krostki. Znowu powyciskałam Nałożyłam na całą brodę Acnefan i siedzę z czerwonymi plamami na twarzy
Za karę nie wyjdę dzisiaj z domu, no i nie chcę, żeby ludzie sie na mnie gapili. Jestem na siebie strasznie zła, bo było już tak dobrze, a ja znowu musiałam dobrać się do twarzy

[wysoka blondynka]

Fanata - myślę, że Acnefan Ci pomoże na te małe krostki. Zrób sobie maseczkę owsianą na pocieczenie.

[eLWhy]

A ja wróciłam... ponad 24h bez mycia twarzy, brak bieżącej wody... samo zdrowie :/
mam wrażenie, że na twarzy mam pełno grudek... gula z policzka nie chce zejść, te na brodzie trochę zelżały, ale pod jedną choć płaskie, wciąż coś siedzi... do tego oczywiście mam parę nowych okazów...
Ech... nie wiem co tak na mnie działa. Zaczynam podejrzewac skinoren. Jak przyjechałam na wakacje miałam dużo lepszą cerę niż podczas tej całej 'kuracji' (zwłaszcza jej drugiej części...)

przyjmuję powolutku do wiadomości biochemiczną wiedzę i na razie rozważam ten kwas hialuronowy i migdała.
Hydrolaty też mnie kuszą, ale o nich jeszcze sobie poczytam. Tak samo jak kusza ichnie przepisy na kremy własnej roboty... hm.

[_Ewelka___]

u mnie nie za ladnie - polowa cyklu. Powiekszaja sie zaskorniki ale i tak sie potem schowaja. Nie wiem jak je usunac, delikatna pielegnacja nic nie zdzialam. Sa tak gleboko pod skora ze nawet nie proboje ich wycisnac. Do tgo najdziwniejsze jest to że mam gladka skore w dotyku, i jak to zrozumiec

jak uzywacie acnefanu? na cala twarz?

[QsQs]

Napisane przez _Ewelka___

jak uzywacie acnefanu? na cala twarz?

ja punktowo. na cala twarz tylko po masakrach (ale wtedy masakruje wszystko).
ale jestem zła na te potowki, przez nie nie moge zrobic peelingu, maski ani żadnego kremu porzadnego nie nakladam, bo boje sie to ruszac...

[PAMCIA]

Napisane przez QsQs

ja punktowo. na cala twarz tylko po masakrach (ale wtedy masakruje wszystko).
ale jestem zła na te potowki, przez nie nie moge zrobic peelingu, maski ani żadnego kremu porzadnego nie nakladam, bo boje sie to ruszac...

na potówki podobno mydło siarkowe dobrze działa, ja teraz uywam mydła siarkowego (mama mi kupiła w normalnym sklepie, więc nie wiem czy sie rózni od od tych co się w aptece kupi, bo mnie to jakoś wogóle nie wysusza, wręcz jest akurat, a zobaczymy czy coś pomoże a i jest napisane, że łagodzi podrażnienia ale ja żadnych podrażnień nie miałam, bo żadnej masakry ostatnio nie robiłam, więc nie mogę stwierdzić

ja mam takie, a co zapachu niektórzy mówią, że śmierdzi, ja tego jakoś nie stwierdziłam, oto link: http://torebka.kafeteria.pl/katalog....e=view&id=2909 no ale nie każdemu to mydełko oprzysłuży, mi narazie szkód nie narobiło, więc go dalej będę używać.

[_Ewelka___]

Pamcia myjesz nim buzie?? mnie kiedys wysuszylo, sciaga mocno skore, moja buzia nie lubi oczyszczaczy do twarzy , zeli a mydla to juz calkiem
mydelko jest dobre na plecki, dekolt, tam skora nie jest taka wrazliwa a efekty moga byc fajne

zapomnialam na kilka dno o Acnefanie przez przesuzenie ale juz do niego wracam

[PAMCIA]

tak myję i Ci powiem, że na moją skórę to nic nie działa, nawet lekkiego przesuszenia jak narazie nie mam...hmm...narazie będę go używać, najwyżej będę chodzić z łuszczącą się twarzą i więcej mnie wysypie i wtedy go odstawię, jak się przekonam na własnej skórze. może akurat na mnie zadziała, trzeba spróbować wszystkiego. akurat plecy i dekolt mam czyste, od czasu do czasu coś wyskoczy , ale szybko zejdzie i nie mam nawet przebarwień, za to twarz to istna masakra...muszę iść kupić coś na przebarwienia, jutro pójdę po ten lysanel active do innej apteki, bo przez ten tydzień byłam na wyjeździe, więc nie miałam gdzie po niego iść nawet.

[wysoka blondynka]

Napisane przez PAMCIA

na potówki podobno mydło siarkowe dobrze działa, ja teraz uywam mydła siarkowego (mama mi kupiła w normalnym sklepie, więc nie wiem czy sie rózni od od tych co się w aptece kupi, bo mnie to jakoś wogóle nie wysusza, wręcz jest akurat, a zobaczymy czy coś pomoże a i jest napisane, że łagodzi podrażnienia ale ja żadnych podrażnień nie miałam, bo żadnej masakry ostatnio nie robiłam, więc nie mogę stwierdzić

ja mam takie, a co zapachu niektórzy mówią, że śmierdzi, ja tego jakoś nie stwierdziłam, oto link: http://torebka.kafeteria.pl/katalog....e=view&id=2909 no ale nie każdemu to mydełko oprzysłuży, mi narazie szkód nie narobiło, więc go dalej będę używać.

Miałam kiedyś to mydło, jeszcze chyba w gimnazjum. Wysuszało... Ale jakies tam działanie siarki pewnie było...
Jeśli myjesz się nim codziennie, to postaraj się np. tylko wieczorem, a rano coś delikatniejszego, bo po co pobudzac rano skórę do wydzielania tego z czym walczymy...

[PAMCIA]

Napisane przez wysoka blondynka

Miałam kiedyś to mydło, jeszcze chyba w gimnazjum. Wysuszało... Ale jakies tam działanie siarki pewnie było...
Jeśli myjesz się nim codziennie, to postaraj się np. tylko wieczorem, a rano coś delikatniejszego, bo po co pobudzac rano skórę do wydzielania tego z czym walczymy...

też tak zrobie, ogranicze to tylko do wieczora, a rano będę przemywać jakimiś niewysuszającymi, hmm..może efekt jakis będzie
teraz szkoła się zacznie i znów w makijażu codziennie będę musiała chodzić, bo tak bez niego to nie da rady się pokazac nawet;(

[Fanata]

Chyba będę musiała maseczkę owsianą włączyć do mojej kuracji.
Niby aż tak źle nie było z moją twarzą, jak się spodziewałam. Za to kumpel miał imieniny i wiadomo, że (delikatnie mówiąc) bez alkoholu się nie obyło. Nie wiem jak rano będę wyglądać... Znowu nałożyłam Acnefan na brodę i skóra jest bardziej wrażliwa przez niego, ale trudno. Zacznę się nią bardziej martwić, kiedy krostki zejdą.
Od jutra zaczynam powstrzymywać się w 100% od wyciskania, żeby zobaczyć ewentualne efekty. Gorzej będzie, jeśli znowu przyjrzę się twarzy z bliska. Ciężko będzie się powstrzymać, w sobotę mi to nie wyszło
Chyba jeszcze nigdy nie byłam na siebie tak zła przez wyciskanie. Najlepsze jest to, że w trakcie zdaję sobie sprawę z tego, że później będę wstydzić się własnej twarzy, a i tak wyciskam. Jedynym pocieszeniem jest to, że nie wyciskam dosłownie wszystkiego, tylko krostki i miejsca, gdzie widać, że coś się złego dzieje. Mimo wszystko wyglądam okropnie.

[kasa8686]

Jak dla mnie najlepiej nie spoglądać zbyt czesto na lusterko/albo chociaż nie z bliska-a juz napewno nie na parapecie/.czasem mam wrazenie ze jak sie przyglądam to widze to czego tak naprawde nie widać.A kluczowym punktem jest psychika i nastawienie.Ja np jak mi wyskoczył wulkan to hehe ;-DD sie nim opiekowała,pielęgnowałam i sie "cieszyła" ze go mam.i poskutkowało bo nie mogłam mojego syfka wycisnąc jak sie nim opiekowałam.Troche to głupie ale dało rade.
Słyszała ze kosmetyki z firmy Vichy są bardzo dobre i skuteczne, ale drogie.A poza tym podobno jak juz ich sie uzywasz to musisz je stosować żeby nie powrócić do poprzedniego stanu.
czy to prawda??

[ivuszko]

potulnie wracam do was kochane
poprzednio nie drapałam sie oj ponad miesiąc - tyle na ile mi differinu zaleconego przez dermatolożkę starczyło..
potem krem się skończył, parę dni było ładnie ale jak zaczeły mnie ręce świerzbić tak... pobiegłam po 3 tygodniach do apteki błagać o kolejną tubkę leku. Wyglądam jak poprzednio - z nowymi bliznami i gojącymi się strupami, ale będę dalej walczyć o piekną czystą buzię

Ostatnio tylko mam dylemat..
na noc uzywam differinu (codziennie), na dzień effaclar k (codziennie).. keidy smarować się kremami nawilżającymi

życzę wszystkim cierpliwości i siły )

[ivuszko]

Napisane przez Fanata

Najlepsze jest to, że w trakcie zdaję sobie sprawę z tego, że później będę wstydzić się własnej twarzy, a i tak wyciskam

skąd ja to znam... a jeszcze oprócz tego to cholerne poczucie winy że znów twarz czerwona, wyskubana, może nawet z nowymi strupami... że TŻ mnie zobaczy w takim stanie (mieszkamy razem) mimo że obiecywałam poprawę itd...

dziewczyny musimy być silne)

[kasa8686]

ja to nie wiem czy cos w tym jest ale jak sie pytam ludzi ze skórą bez problemów,czym sie myją/smarują ze maja taka cere to mowią:
-woda i mydło
Czyżby krzywda była robiona tymi kosmetykami czy poprostu mają taką cere.jak pytałam sie rodziców, to za ich czasów ludzie nie mięli takich problemów skórnych?

[Fanata]

Zaraz lecę do sklepu po płatki owsiane i robię maseczkę z siemieniem lnianym.
Miałam takie śliczne gładkie czoło, ale rozdrapałam w kilku miejscach jakieś pojedyncze grudki i teraz mam za swoje. Do tego denerwuje mnie jeszcze zaskórnik na środku czoła. Wydaje mi się większy i taki widoczny. Mam wrażenie, że każdy będzie gapił się na moje czoło, zamiast patrzeć mi w oczy...
Prawa strona brody wygląda całkiem całkiem - tylko 2 ślady po schodzących krostach. Za to z lewej tragedia Pojawiły się pojedyncze krostki, ale czerwonych plamek mam mnóstwo. Znacie może jakiś lek, który łagodzi zaczerwieniania po wyciskaniu? Niby kupiłam ostatnio tyle kosmetyków, a wciąż czuję, że czegoś mi brakuje, bo nic na takie sprawy nie mam.

[eLWhy]

Ja od jakichś 10 dni nie mogę opanować tego, co dzieje się z moją cerą. I już nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje
był juz moment, że czułam, że mam nad tym kontrolę... Że jedyne pogorszenie jakiego mogę się spodziewać to przed @. Tymczasem jestem w środku cyklu, syfki wyskakują mi gdzie chcą i kiedy chcą, a pozostałości po tym, czego wydawało mi się, że się pozbyłam - nie chcą znikać... Gule które miałam - wciąż są. jako czerwone plamki, niewypukłe, ale mimo wszystko z czymś siedzącym pod spodem... A chodzę dzielnie całymi dniami z czymś na twarzy, żeby się tego pozbyć. I nic...
Ręce mi opadają, naprawdę... Zmuszam się do tego, żeby nie odstawiać tak szybko skinorenu.. żeby chociaż poczekać do następnej wizyty u dermatologa.. (a wtedy to jej już 'zmyję' głowę...). Ale jak z drugiej strony pomyślę, że od tej wizyty mam 3 tygodnie do rozpoczęcia roku akademickiego, to... mało :/ A jak tu przyjechałam to naprawdę nie było źle...

[QsQs]

Napisane przez kasa8686

ja to nie wiem czy cos w tym jest ale jak sie pytam ludzi ze skórą bez problemów,czym sie myją/smarują ze maja taka cere to mowią:
-woda i mydło
Czyżby krzywda była robiona tymi kosmetykami czy poprostu mają taką cere.jak pytałam sie rodziców, to za ich czasów ludzie nie mięli takich problemów skórnych?

100 lat temu nie było tez podobno cellulitu, depresje nie były takie czeste itp. a tu sie dowiaduje, ze pryszczy tez nie było Na to wszystko wpływ ma postęp, to jak sie odżywiamy, zanieczyszczenie powietrza, stres i takie tam więc nie ma co się sugerować czasami naszych dziadków czy nawet rodzicow. A te osoby z piękną cerą to po prostu szczęściarze Mysle, że kosmetyki nie powodują trądziku (wręcz przeciwnie) no chyba ze ktoś ma nieodpowiednia dobrana pielęgnacje albo przesadza z iloscia

Fanata ja też nie mam nic na zaczerwienienia. Na to pomoc doraźnie może tylko korektor przynajmniej mi

[kasa8686]

Mnie strasznie syfki wyskakiwały jak byłam u brata na tydzień.oprócz tego włosy mi zaczeły wychodzic i nie mogłam ich zbytnio rozczesać po myciu.jak wróciłam do domu wszystki wróciło do normy;-),/i nie tylko ja tak miałam cała rodzina;-p-chyba to przez chlor dodawany do wody yyyyyyyyyhhhhhhhh/

[sikoreczka111]

ja dzis zrobilam ta maseczke z platkow owiasnych ;d i jestem nia zachwycona... narazie nie wyciskam bo nie mam czego ...tzn mam krostki ale nie do końca zrobione, a nie lubie tak wyciskac na raty


a jesli chodzi o te kosmetyki to moja sis uzywa mydła, moze nie zmyc makijazu na noc i nic nie ma, czasem jej krostka wyskoczy tylko ... moje kuzynki tez do mycia uzywaja mydła zadnych maseczek nie robia i skore maja jak niemowlaczki ....ja tez robiłam przerwu w stosowaniu kosmetykow uzywałam ino do mycia mydla i nic wiecej...ale nie pomoglo wiec ... to zalezy chyba od osob


wiecie co mnie wkurza?? czy tez tak macie, ze jak myjecie twarzyczkę czymkolwiek, zelem mydłem czy czymkolwiek to drazni to wasze noski ? ja zawsze po myciu twarzy kicham i smarkam strasznie :p i już mam tego dosc ... to pewnie jakas alergia czy tylko przez to że do noska mi cos wlatuje? czy to znaczy ze moze cos z tego mnie podraznia?

[norala]

witam was. To mój pierwszy post na tym forum, chociaż obserwuję je od jakiegoś czasu.

Dziewczyny, powiedzcie, co najlepiej zrobić z tymi ochydnymi, białymi pryszczami? Zawsze mam okropną ochotę je wyciskać, chociaż wiem że nie powinnam. A one rosną sobie w najlepsze aż w nocy nie wytrzymują (śpię z głową wtuloną w poduszkę) i pękają. Nie dość, że brudzą mi pościel, to jeszcze musze po nich "posprzątać" i docisnąć to, co zostało w porze, bo z takim "pół-wyciśniętym" mi źle.

Przez ponad 2 lata chodziłam do jednej dermatolog, ona mi cały czas przepisywała robioną miksturę i mikrodermabrazję. przez pierwsze 2 miesiące była świetna poprawa, później cera była na tym samym zpryszczonym poziomie. W czerwcu przepisała mi skinoren, który znowu średnio pomagał. Wkurzyłam się i poszłam do innego dermatologa (podobno dobrego), który stwierdził, że nie dośc, że mikrodermabrazja mi psuła cerę i przy moich krostach jest wręcz zabroniona, to jeszcze potrzebuję antybiotyku, o czym poprzednia babka nawet nie wspomniała.
Tak więc teraz mam do przemywania twarzy Physiogel, a na noc używam Isotrexin gel (narazie będzie jakieś 3 tygodnie). Isotrexin wczoraj mi się skończył, ten dermatolog wróci do pracy dopiero 1 września i nie mam skąd wziąć recepty na nowy, a nie chcę przerywać kuracji na tydzień. Macie jakieś wyjście z tej sytuacji? Używać jakiegoś zastępczego, podobnego leku bez recepty, czy iśc do innego lekarza i prosić o receptę na to?

Dodam, że mam już strasznie dość pryszczy, nie pamiętam, kiedy miałam ostatnio czystą cerę, chyba 7 lat temu (3 klasa podstawówki). Mam już tego tak strasznie dość!!! To mnie dobija. Poradzicie coś?

[azure]

Mam już wszystkiego dość... Znowu wszystko powyciskałam. Jestem cała w kropki (a właściwie wielgachne czerwone kropy) i strupy. Nic się nie chce goić, choć paćkam tą buźkę wszystkim co jest pod ręką. Mam właściwie tak jak eLWhy. Niezależnie od tego czy mam okres czy jestem w środku cyklu, ciągle mam jakiś dziwny wysyp. Nie mogę tego powstrzymać. Nie wiem co się dzieje. Płakać mi się chce jak cholera