Pierwsze dni ciąży a leki

[IgnisDivine]

Witam!
Znalazłam dwa podobne wątki, ale jednak nie do końca takie jak sytuacja w której się znalazłam. Jeśli coś przeoczyłam to mea culpa.
Przedstawię ją krótko :
Mam niemal pewność, że zaszłam w ciążę... Młoda jestem, więc ciąża nieplanowana. W związku z tym na początku ciąży, jakieś siedem dni po zapłodnieniu brałam Cipronex 500mg dwa razy w tygodniu przez pięć dni (obrzydliwe zapalenie pęcherza, długotrwałe nie do zaleczenie urinalem czy innymi lekami z żurawiną) Cipronex jest lekiem z grupy C i stąd moje obawy. Wiem, że powinnam go stosować jedynie w razie konieczności. Czy może któraś z was miała podobne problemy? Zależy mi tylko na zdrowiu dzidzi, na niczym więcej a już odchodzę od zmysłów Gdzieś przeczytałam, że do 16 dnia po zapłodnieniu leki działają na zasadzie 'wóz albo przewóz' czyli albo dojdzie do poronienia albo dzidzia rozwija się prawidłowo. Czy wiecie może ile jest w tym prawdy? Zależy mi na konkretnych odpowiedziach.

Z góry dzięki z a pomoc... może trochę się uspokoję. Bo przecież teraz jak denerwuję się ja to denerwuje się i moja dzidzia...

[Ejniacz]

Napisane przez IgnisDivine

Witam!
Znalazłam dwa podobne wątki, ale jednak nie do końca takie jak sytuacja w której się znalazłam. Jeśli coś przeoczyłam to mea culpa.
Przedstawię ją krótko :
Mam niemal pewność, że zaszłam w ciążę... Młoda jestem, więc ciąża nieplanowana. W związku z tym na początku ciąży, jakieś siedem dni po zapłodnieniu brałam Cipronex 500mg dwa razy w tygodniu przez pięć dni (obrzydliwe zapalenie pęcherza, długotrwałe nie do zaleczenie urinalem czy innymi lekami z żurawiną) Cipronex jest lekiem z grupy C i stąd moje obawy. Wiem, że powinnam go stosować jedynie w razie konieczności. Czy może któraś z was miała podobne problemy? Zależy mi tylko na zdrowiu dzidzi, na niczym więcej a już odchodzę od zmysłów Gdzieś przeczytałam, że do 16 dnia po zapłodnieniu leki działają na zasadzie 'wóz albo przewóz' czyli albo dojdzie do poronienia albo dzidzia rozwija się prawidłowo. Czy wiecie może ile jest w tym prawdy? Zależy mi na konkretnych odpowiedziach.

Z góry dzięki z a pomoc... może trochę się uspokoję. Bo przecież teraz jak denerwuję się ja to denerwuje się i moja dzidzia...

Podejrzewasz, że jesteś w ciąży i nie byłaś jeszcze u ginekologa żeby się upewnić ?

Idź do lekarza, on wyjaśni wszystkie Twoje wątpliwości.

[IgnisDivine]

Napisane przez Ejniacz

Podejrzewasz, że jesteś w ciąży i nie byłaś jeszcze u ginekologa żeby się upewnić ?

Idź do lekarza, on wyjaśni wszystkie Twoje wątpliwości.

Wizyta umówiona 14.07.... Ale do tego czasu chyba zginę przez niepewność... W sumie wiem, że nie warto się na zapas denerwować, ale wiecie jak to jest...jeśli już jestem w ciąży to chciałabym, żeby potomek zdrowy był A tu przez te leki, to w sumie nie wiem.... Taak....wiem....panikara ze mne =.=''

[manymanyways]

no ale robiłaś chociaż test ciążowy?? co to znaczy "niemal pewność", na jakiej podstawie myślisz, że jesteś w ciąży?

[IgnisDivine]

No nie wytrzymałam i zadzwoniłam do mojej ginekolożki. W niedzielę o 13 Rany, oby jak najmniej takich panikujących pacjentów. Otóż Pani doktor powiedziała mi, że spokojnie, że zna mnóstwo takich przypadków gdzie dziewczyny przez wiele tygodni nie wiedzą, że są w ciąży i żyją normalnie, biorą leki, piją, palą a dzieci mają zdrowe jak rybki Ale że zna też takie przypadki, gdzie kobietki bardzo dbały o siebie i roniły Także to raczej może być różnie... Uspokoiła mnie mówiąc, że na początku podziały zarodka są intensywne, ale nie są na tyle znaczące, żeby miało to wpłynąć na jego rozwój. Że listki zarodkowe tworzą sie między 2 a trzecim tygodniem po zapłodnieniu a embrioblast może przekształcić się w dowolny rodzaj komórki także mam się ogarnąć i nie panikować Powiedziała też, że jeśli USG w ósmym tygodniu ciąży będzie prawidłowe to wszystko powinno potoczyć się szczęśliwie. Mam nadzieję, że tak będzie

EDIT: manymanyways no pewnie, że robiłam. A 'niemal pewność' to stąd, że jeszcze lekarz tego nie potwierdził...

[manymanyways]

aa to spoko, bo ta niemal pewność to zabrzmiała trochę wiesz, bardziej niepewnie w takim razie powodzenia i oby wszystko potoczyło się szczęśliwie

[IgnisDivine]

oby, oby

[himym]

Po pierwsze-gratuluje. Nieplanowana,ale cieszysz się widzie i zachowujesz jak przyszła matka.
Moja koleżanka brała urinal właśnie przez 2tyg po czym okazało się,że jest w 1miesiącu. Dziecko zdrowe.

[agusiamyszka]

tylko ze urinal to zurawiny

wstawiam link, znalazlam przypadkiem. farmakologia w ciazy

https://docs.google.com/viewer?a=v&q...Ni_VGnm5E-qcCw

http://www.erodzina.com/index.php?id=31,373,0,0,1,0

[IgnisDivine]

Do himym: Dziękuję, chociaż w sumie nie wiem czy jest czego mi gratulować Zdecydowałam się na seks więc liczyłam się z tym, że może się tak zdarzyć A dziecko jest dziecko i jest moje, własne, prywatne i będę je kochać nad życie I mimo, że nie mam jeszcze dwudziestki to postaram mu się zapewnić wszystko co jest potrzebne do prawidłowego i szczęśliwego rozwoju. Łatwo nie będzie, no ale cóż....Poradzę sobie
Agusiamyszka, tak to prawda Urinal jest z żurawiny i jest zupełnie bezpieczny dla kobiet w ciąży... Dziękuję Ci za tę obszerną prezentację. W sumie jak przestałam brać lek to był to dokładnie 12 dzien po zapłodnieniu także pewna nie jestem. Albo maluch zdążył się zagnieździć albo nie Ale staram się być dobrej myśli. W czwartek do ginekologa więc wypytam o wszystko jeszcze raz na spokojnie i dokładnie
Dziękuję dziewczynki

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

W badaniach na szczurach i myszach, którym podawano lek odpowiednio w dawce 6-krotnie wyższej niż zwykle stosowana u ludzi, cyprofloksacyną nie wpływała na płodność i nie uszkadzała płodów. U królików cyprofloksacyna podawana doustnie w dawce 30 lub 100 mg/kg mc. wywoływała zaburzenia żołądkowo-jelitowe, w wyniku czego zmniejszała się masa ciała matek i następował wzrost liczby poronień. Nie obserwowano działania teratogennego po żadnej z dawek.

Kurcze...gdybym była szczurem, albo królikiem to bym się nie martwiła....
Pocieszam się myślą, że skoro szczurzym maluchom po podaniu sześciokrotnie większej dawki niż standardowa nie stało się nic, to mojemu maluchowi tez się nic nie stanie

[kiya83]

ja synka tez nie planowalam wiec na studiach troche balowałam, jak liczyłam kiedy mogłam zajść w ciąże toakurat wypadła mi jedna dość ciekawa impreza w trakcie. potem całąciąże miała napad na toptalnie niezdrowe odzywianie, kebaby hamburgery i frytki. synek zrowy chpciaż dość malutki (ale to powód do radości przy samym porodzie) teraz z córcią całą ciąże 3razy nawracająca angina ropna, koszmar, 3 pierwsze miesiące pożarłam aspiryne i troche apapu. w czwartym dali mi antybiotyk potem w 6 znow antybiotym i teraz w 8 wlaśnie skonczyłam angine ropna ale uparłam sie ze przeleże trwało dłużej ale juz bez leków. Lekarz powiedział ze różnicy nie ma czy mam przewlekła choprobe czy leki oba potrafią zaszkodzić dziecku. za miesiąc rodze wiec dopiero odpisze czy wszystko było ok. narazie się nie martwie, co bedzie to będzie.

[bianeczkaa]

Podejrzewasz że jesteś w ciąży i bierzesz leki które mogą zaszkodzic dziecku .....a teraz lament. No ja tego nie rozumiem. Trzeba było iść do przychodni do pierwszego lepszego gina albo na Izbę przyjęć i byś nie dość że wiedziała czy jesteś w ciąży to byś dostała odpowiednie leki. To, że infekcja była ostra, to żadne wytłumaczenie, ja też takowe miałam w ciąży ale zgosiłam się na IP dostałam odpowiednie leki.

[IgnisDivine]

Bianeczka, jeśli umiałabyś czytać ze zrozumieniem to byś się doczytała, że nie mialam bladego pojecia, że jestem w ciąży kiedy brałam te leki.... Ciąża była nieplanowana a ja 7 dni po zapłodnieniu dostałam zapalenia pęcherza... Nie wiedziałam, ba, nawet nie podejrzewalam, że jestem w ciąży... Gdybym wiedziała to przecież powiedziałabym o tym lekarzowi i nie truła się lekami, za kogo Ty mnie masz:P?

[Ania8000]

Hej Ignis! Wczułam się w Twoją sytuację i jestem ciekawa jak się czujesz? Ciążę potwierdził lekarz? Miałaś już USG? Dzięki Twojemu wątkowi, przestałam brać ziołowy lek na pęcherz i wątrobę, bo jestem prawdopodobnie w 2 tyg.ciąży. Przeczytałam linki podane przez Ciebie i teraz będę uważać nawet na branie witamin z ziołami na włosy i cerę. Zaczęłam czytać uważnie ulotki i wszędzie jest napisane nie stosować w ciąży nawet wydawałoby się na bezpiecznych naturalnych parafarmaceutykach (nawet na ziołowych lekach na uspokojenie). Pozdrawiam Cię serdecznie

[IgnisDivine]

Nie, okazało się, że w ciąży nie jestem...
Na początku szok... Wpadłam w ogromnego doła sięgającego gdzieś granic Australii... Bo w sumie już przywykłam do myśli, że kogoś w sobie noszę...

Nie wiem jakim cudem boskim test 'sikany' wykazał ciążę, mimo tego, że jej nie było, a słowo honoru, że wykazał. Po takim czasie jakim napisali na opakowaniu. Dwie krechy, wyraźne...

Myślałam może że poroniłam, ale Beta wykluczyła poronienie.

Powinnam się cieszyć, właśnie ze względu na ten lek, który przyjmowałam, że jeszcze nie będę mamą. Ale to trudne...

Wątek chyba do zamknięcia?