Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-09-25, 00:22   #31
emila730
Zadomowienie
 
Avatar emila730
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 964
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

ja jestem ze swoim facetem 6 lat a slub za 2 a zareczyn jeszcze nie bylo:P mialam dosc czekania i pow ze slub trzeba juz zaplanowac bo dlugo sie sprawy zalatwia tzn np zespol juz na 2 lata wczesniej:P i co? nadal nie mam pierscionka, ale jak w swieta sie nie oswiadczy to sama se kupie pierscionek i sama mu sie oswiadcze bo tez mam dosc czekania :P hahahaha....
__________________
Nowe stanik i koszula do karmienia itp.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=761907


emila730 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 08:32   #32
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
I po zaręczynach można się rozejść Nawet kiedy ma się "namacalny dowód", to jednak wciąż jedynym gwarantem wspólnej przyszłości są jedynie słowa drugiej osoby.
Nigdzie nie pisalam, że nie można Moża i po ślubie, ale... dla mnie byłby to inny etap związku Dlatego napisałam, ze rozumiem potrzebę Saga86
ale to nie wątek o moich rozterkach
To, że ktoś czekał 8-10 lat... Cóż jeśli komuś było z tym dobrze, to w porządku, ok! Ale nie oznacza to, że gdy ja, czy Saga86 po wiele krótszym stażu mamy taką potrzebę, to jest to coś złego.
No kurczę, tak czujemy i tyle

emila730 - albo daj mu, żeby Ci wręczył Albo połóż ładnie zapakowany pod choinką i udawaj, że od neigo Ale by miał minę!
__________________
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 09:21   #33
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Jestem z chłopakiem już 2 lata i 4 miesiące...

Ja bym powiedziałą, że dopiero

Cytat:


No i tak...wiadomo, że on chce abym została jego żoną...
Czy to mało?
Cytat:
ale do zaręczyn mu się nie śpieszy...A mnie już ręce opadają...tak strasznie nie mogę się doczekać, że chyba się nie doczekam
Cytat:

Teraz szukamy pracy...i mam nadzieję, że on wpadnie na pomysł aby coś z tym zrobić...teraz odczuwam, że w ogóle o zaręczynach nie myśli...bo szuka pracy i ma inne sprawy na głowie...Ale przecież zawsze będą te inne sprawy... i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo ...
Może chce Ci po prostu zrobić niespodziankę? Skąd wiesz, że nie myśli o zaręczynach? Przecież już rozmawialiście na ten temat, więc niejako postanowione, że się pobierzecie. Oczekujesz, że teraz co tydzień będzie Ci odliczał i mówił ile jeszcze do zaręczyn?

Cytat:

Już kiedyś podpytywałam o zaręczyny to mówił, że mamy jeszcze szkołę, że teraz on jest tym zajęty itp.mówił, że zaręczyny wtedy kiedy będziemy mogli wyznaczyć termin na ślub...a on nie jest na to gotowy...bo nie mamy pieniędzy.....
Jak dla mnie, to jedynie świadczy o jego dojrzałym podejściu do małżeństwa.
Cytat:
teraz idziemy do pracy więc pieniądze będą......
Macie już jakąś konkretną pracę na oku? Rozumiem, że macie na tyle świetne wykształcenie i doświadczenie zawodowe, że wszędzie przyjmną Was z otwartymi ramionami do pracy...



To, że kończycie szkołę i chcecie szukać stałego źródła dochodu nie oznacza, że od razu Wam się to uda. Jak dla mnie dużo rozsądniejszym rozwiązaniem jest popracowanie nawet kilka miesięcy, żeby zorientować się na czym się stoi. Dlatego jak najbardziej rozumiem podejście Twojego TŻ.
Cytat:
ale z drugiej strony jak nie będziemy odkładać na ten ślub to nigdy ich nie będzie..ale przecież to chyba On powinien zaproponować abyśmy odkładali na ślub a nie ja ;( ... ...
A Ty nie możesz zaproponować?


Cytat:

Dziewczyny poradźcie mi ,...co ja mam zrobić ;(...tak bardzo chciałabym aby mi się oświadczył...ale nie chce go naciskać...

Jak sprawdzić, czy on o tym myśli czy nie myśli , może jakoś w żartach...ech ...


To w końcu rozmawialiście o tym, że chcecie się pobrać czy nie?

Cytat:

Czasami wieczorami ąż płaczę z tego powodu, jest mi tak smutno, że przez te dwa lata jesteśmy ciągle na tym samym etapie ;( a mamy 22-ja, 24-on lat.
I to rzeczywiście taki powód do rozpaczy?


Przepraszam za ostry ton mojej wypowiedzi, ale czytając Twój post przed oczami stanął mi obraz młodej dziewczyny, która żyje sobie z głową w chmurach, wymarzyła sobie ślub ze swoim księciem i nie dopuszcza do siebie myśli, że to nie tylko o wyznanie miłości chodzi, ale wiąże się to również z wzięciem na siebie odpowiedzialności za drugą osobę.

Sama jestem na podobnym etapie związku. Jestem w podobnym wieku co Ty, mam z TŻ podobny staż, w przyszłym roku kończymy studia, pracujemy, a mimo to nie spieszymy się z zaręczynami, pomimo tego, że oboje marzymy o ślubie. Rozmawiamy o naszej wspólnej przyszłości, wiemy że się kochamy, a mimo to zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie wystarczy do tego, by założyć rodzinę. Coś ostatnio często przewija się na Wizażu temat pieniędzy, ale nie da się ukryć, że bez tego w życiu ani rusz
Cytat:
Hm będziemy mieć pracę już niedługo...także na ślub będziemy mogli zbierać...a co do domu czy mieszkania - to go nie mamy i nie zamierzam na nie zbierać tylko wziąć pożyczkę bo jak bym miała zbierać to zbierałabym do 40 ...
Mojego chłopaka nie utrzymują rodzice, ma swoje pieniądze-nie od rodziców.
A ślubu nie bierze się z dnia na dzień...tylko rok albo dwa lata później...
Cytat:
Hmm...no ja sądzę, że nawet przez ten rok czy 1,5 od chwili zaręczyn do ślubu to można uzbierać kasę na ślub...a mieszkać chcemy dopiero razem po ślubie-tak jak pisałam, pożyczka.
Cytat:
Saga86, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować optymizmu i życzyć, by to wszystko udało Ci się zrobić. Ja nie potrafiłabym z taką pewnością zakładać, że z pensji zarobionej w pierwszej pracy, której notabene się jeszcze nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądała, uda Wam się odłożyć na ślub, wziąć kredyt na mieszkanie i jeszcze potem się utrzymać. Pewnie, że trzeba wszystko robić, żeby te marzenia udało się zrealizować, jednak odrobina zdrowego rozsądku również by się przydała.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 09:32   #34
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
.... /tekst skrócony/
Saga86, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować optymizmu i życzyć, by to wszystko udało Ci się zrobić. Ja nie potrafiłabym z taką pewnością zakładać, że z pensji zarobionej w pierwszej pracy, której notabene się jeszcze nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądała, uda Wam się odłożyć na ślub, wziąć kredyt na mieszkanie i jeszcze potem się utrzymać. Pewnie, że trzeba wszystko robić, żeby te marzenia udało się zrealizować, jednak odrobina zdrowego rozsądku również by się przydała.
I nie widomo za jaki czas ta praca się znajdzie... To fakt, a wiem coś o szukaniu, a tym barzdiej znaleźć 1szą pracę, bez doświadczenia + super płatną = marzenia!
__________________
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 09:52   #35
Saga86
Raczkowanie
 
Avatar Saga86
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Właściwie to do mnie już pare osób dzwoniło o pracę i w każdej chwili mogę ją rozpocząć ja zarobię ok 1200 a mój chłopak ok 2 000-minimum także sądzę, że moglibyśmy odkladać.
A o szczegółach ,jaka to praca i gdzie chyba nie muszę pisać.
Nio nic...po prostu muszę czekać, innego wyjścia nie widzę może za rok nastąpi ta wspaniała chwila...
Saga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 10:04   #36
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez emila730 Pokaż wiadomość
ja jestem ze swoim facetem 6 lat a slub za 2 a zareczyn jeszcze nie bylo:P mialam dosc czekania i pow ze slub trzeba juz zaplanowac bo dlugo sie sprawy zalatwia tzn np zespol juz na 2 lata wczesniej:P i co? nadal nie mam pierscionka, ale jak w swieta sie nie oswiadczy to sama se kupie pierscionek i sama mu sie oswiadcze bo tez mam dosc czekania :P hahahaha....
To już lekka desperacja,ale nie dziwie się.Po 6 latach chciałabyś wiedzieć na czym stoisz,chciałabyś abycie zrobili ten krok do przodu.Życze powodzenia,a nóż widelec ci się jednak w niedługim czasie oświadczy. I nie bedziesz musiała sobie sama kupować pierscionka.





Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Saga86, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować optymizmu i życzyć, by to wszystko udało Ci się zrobić. Ja nie potrafiłabym z taką pewnością zakładać, że z pensji zarobionej w pierwszej pracy, której notabene się jeszcze nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądała, uda Wam się odłożyć na ślub, wziąć kredyt na mieszkanie i jeszcze potem się utrzymać. Pewnie, że trzeba wszystko robić, żeby te marzenia udało się zrealizować, jednak odrobina zdrowego rozsądku również by się przydała.
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią.


Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Właściwie to do mnie już pare osób dzwoniło o pracę i w każdej chwili mogę ją rozpocząć ja zarobię ok 1200 a mój chłopak ok 2 000-minimum także sądzę, że moglibyśmy odkladać.
A o szczegółach ,jaka to praca i gdzie chyba nie muszę pisać.
Nio nic...po prostu muszę czekać, innego wyjścia nie widzę może za rok nastąpi ta wspaniała chwila...
Skoro pare osób zadzwoniło w sprawie pracy,to czemu nie pójdziesz na rozmowe,albo jeszcze nie pracujesz?? Jasne,że o szczegółach nie musisz nam pisać.A co do czekania,ponoć cierpliwość popłaca.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 10:13   #37
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Właściwie to do mnie już pare osób dzwoniło o pracę i w każdej chwili mogę ją rozpocząć ja zarobię ok 1200 a mój chłopak ok 2 000-minimum także sądzę, że moglibyśmy odkladać.
Saga86, wszystko ładnie pięknie, ale jak Wy za 3 tysiące z hakiem chcecie wziąć kredyt na mieszkanie? Ja Ci naprawdę życzę jak najlepiej, bo doskonale rozumiem Twoją sytuację, jednak nadal to wszystko wydaje mi się nieco zbyt optymistyczne. Uważam, że Twój chłopak ma bardzo rozsądne podejście, skoro najpierw chce zobaczyć na czym będziecie stać w pracy, a dopiero później chce się zdecydować na zaręczyny.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-09-25, 10:32   #38
Saga86
Raczkowanie
 
Avatar Saga86
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

O kurcze...dziewczyny to może dlategho wy w tak długich zwiazkach jeszcze nie jestescie zareczone...z takim podejsciem do zycia:/..
Wy sie nie martwi o to jak my wyzyjemy, przezyjemy
Kolejne pytanie...dlaczego ja nie pracuje jeszcze a czy dla ciebie to ma jakies znaczenie??
Nie pracuje bo na razie wyjezdzam z chlopakiem na wycieczke za granice. A dopiero po powrocie chcemy isc do pracy.
Saga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 10:32   #39
emila730
Zadomowienie
 
Avatar emila730
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 964
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

moj post byl z lekkim przymruzeniem oka dziewczyny ja nie jestem zdesperowana bo wiem na 99% ze w te swieta lub sylwka M. mi sie oswiadczy tak tylko napisalam,,,jak dla mnie to najwazniejsze jest to abysmy juz razem zamieszkali i byli ze soba nawet bez oswiadczyn czy slubu a nie mieszkamy bo moj M teraz zrobil mgr a ja mam jeszcze rok do mgr...na studiach mieszkalismy razem (i dlatego juz chce znów:P) a on teraz zaklada firme swoja i remontuje dla nas domek a ja w innym miescie zostaje na studiach...
__________________
Nowe stanik i koszula do karmienia itp.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=761907


emila730 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 10:40   #40
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
O kurcze...dziewczyny to może dlategho wy w tak długich zwiazkach jeszcze nie jestescie zareczone...z takim podejsciem do zycia:/..
Wy sie nie martwi o to jak my wyzyjemy, przezyjemy
Kolejne pytanie...dlaczego ja nie pracuje jeszcze a czy dla ciebie to ma jakies znaczenie??
Nie pracuje bo na razie wyjezdzam z chlopakiem na wycieczke za granice. A dopiero po powrocie chcemy isc do pracy.
Ups,ja akurat w dugoletnim związku nie jestem,bo jesteśm ze sobą 9 miesięcy(rok się znamy) i jesteśmy narzeczeństwem więc te pierwsze zdanie się mnie tyczy.No,zapewne wyzyjecie,bo będziecie musieli sobie jakoś radzić.Wiesz mieć prace i pracować już jakiś czas nie mam tu na mysli długiego okresu czasu,a jeszcze jej nie mieć to róźnica.



Cytat:
Napisane przez emila730 Pokaż wiadomość
moj post byl z lekkim przymruzeniem oka dziewczyny ja nie jestem zdesperowana bo wiem na 99% ze w te swieta lub sylwka M. mi sie oswiadczy tak tylko napisalam,,,jak dla mnie to najwazniejsze jest to abysmy juz razem zamieszkali i byli ze soba nawet bez oswiadczyn czy slubu a nie mieszkamy bo moj M teraz zrobil mgr a ja mam jeszcze rok do mgr...na studiach mieszkalismy razem (i dlatego juz chce znów:P) a on teraz zaklada firme swoja i remontuje dla nas domek a ja w innym miescie zostaje na studiach...
A spoko.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 10:47   #41
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
O kurcze...dziewczyny to może dlategho wy w tak długich zwiazkach jeszcze nie jestescie zareczone...z takim podejsciem do zycia:/..
No tak, bo co my możemy wiedzieć o prawdziwym uczuciu, miłości między dwojgiem ludzi, pragnieniu wspólnego życia i marzeniach o założeniu rodziny To pewnie tylko Saga86 wie, a my podłe baby jej nie rozumiemy, bo tylko kasa nam w głowie...
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-25, 10:54   #42
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

z samej miłość się nie wyzyje i to chyba każda potwierdzi
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:17   #43
Saga86
Raczkowanie
 
Avatar Saga86
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Dziewczyny ... a Wy myślicie, że ja marze o tym aby mój chłopak mi się oświadczył i co dalej... wiem, że już teraz nawet za miesiąc nie jest to możliwe... ale w paździenriku zaczniemy prace i od tego czasu za kilka miesięcy bardzo bym chciała aby mój ukochany pomyślał o zaręczynach. Byłam bym bardzo szczęśliwa gdyby oświadczył mi się w wakacje.
Nie mówie, że juz teraz dzisiaj czy jutro czy za miesiąc.
Ale dla mnie no wakacje 2009 byłyby odpowiednim momentem ...
Powiedzmy, że za naszą minimalna pensje 3200 zł byśmy odłożyli na to weselebo( a rodzice do wesela z pewnoscia nam doloza) i tak mieszkamy osobno u rodziców i uważam, że ok 2000 miesięcznie byśmy odłożyli, a po weselu jakiś czas moglibyśmy mieszkać z teściami jedymi czy drugimi...chociaż tego bym nie chciała ale uważam, że moi rodzice na 100 %pomogli by nam kupić mieszkanie np takie 2 pokojwe u nas już ceny spadły nawet do 90000 za takie meiszkanko.
Trzeba sobie jakoś radzić... przecież musi być dobrze
Saga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:24   #44
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Saga,jeśli zaczniecie prace w pażdzierniku to kto wie czy twoj facet się nie spręży i oświadczy się np w święta bądz przy fajerwerkach na sylwestra,fajna sprawa w taki dzień. Wiesz lepiej sobie nie robić nadzei a mieć potem super niespodzianke.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:43   #45
Saga86
Raczkowanie
 
Avatar Saga86
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Ach wiesz nawet nie myślę o Świętach czy Sylwestrze, wiem, że to jeszcze za wcześnie..chyba
Saga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:45   #46
LilStar
Wtajemniczenie
 
Avatar LilStar
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

vretko zgadzam się z Tobą w 100%

Sago Twój Partner wykazuje dużą dojrzałość-i dobrze, że najpierw myśli o pracy bo brać ślub i być na garnuszku u Rodziców-choćby byli najwspanialsi na świecie-to tak jakby tylko zaabawa w dom, w małżeństwo.
lepiej poczekać, ustabilizować troszkę sytuację materialną i wejść w to dorosłe życie z podniesioną główkąbo tak jak pisze Kasia: miłoscią się nie wyżyje,
przyjdzie proza życia-pieniądze niby szczęścia nie dają ale bardzo ułatwiają życie

życzę Ci realizacji Twoich planówz pewnością doczekasz się Bycia Narzeczoną a potem Żoną
najważniejsze to dążyć do obranego celu-RAZEM
__________________
LilStar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:46   #47
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Ach wiesz nawet nie myślę o Świętach czy Sylwestrze, wiem, że to jeszcze za wcześnie..chyba
zobaczysz, że jak już będziesz narzeczoną będziesz żałować, że to już było ja to bym mogła się codziennie zaręczać było cudnie najpiękniejszy dzień w moim życiu
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:50   #48
LilStar
Wtajemniczenie
 
Avatar LilStar
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
zobaczysz, że jak już będziesz narzeczoną będziesz żałować, że to już było ja to bym mogła się codziennie zaręczać było cudnie najpiękniejszy dzień w moim życiu
tak samo bedziesz mówić po ślubie
ja tak mówię że chcę mieć czasocofaczdo 30.08.2008
__________________
LilStar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 11:50   #49
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny ... a Wy myślicie, że ja marze o tym aby mój chłopak mi się oświadczył i co dalej... wiem, że już teraz nawet za miesiąc nie jest to możliwe... ale w paździenriku zaczniemy prace i od tego czasu za kilka miesięcy bardzo bym chciała aby mój ukochany pomyślał o zaręczynach. Byłam bym bardzo szczęśliwa gdyby oświadczył mi się w wakacje.
Nie mówie, że juz teraz dzisiaj czy jutro czy za miesiąc.
To ja już w ogóle nie rozumiem w czym problem Skoro TŻ nie odwleka zaręczym w nieskończoność i jest duże prawdopodobieństwo, że zrobi to niebawem, to ja już naprawdę nie wiem, po co te lamenty po nocy. Nie pytam się złośliwie, tylko z czystej ciekawości. Co tak właściwie jest nie tak, co spędza Ci sen z powiek?
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-25, 12:37   #50
madziadominik
Zadomowienie
 
Avatar madziadominik
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 1 066
GG do madziadominik
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

mój już mąż oświadczył mi się na dwa dni przed ślubem.

dziewczynki czy jeśli wiecie że on kocha i nie widzi świata poza wami to potrzebujecie pierścionka. znam przykłady rozstania mimo że pierścionek na palcu już był.

także głowa do góry i wierzcie w jego milośc a nie "da to znaczy że kocha"

i porozmawiać można. ale bardzo delikatnie o tym jak widzicie swoją przyszłość a nie kiedy mi się oświadczysz.
__________________
madziadominik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 12:39   #51
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Ach wiesz nawet nie myślę o Świętach czy Sylwestrze, wiem, że to jeszcze za wcześnie..chyba
No to lepiej nie rozmyślaj aż nadto a będziesz mieć niezłą niespodzianke,aż się zdziwisz.

Cytat:
Napisane przez madziadominik Pokaż wiadomość
dziewczynki czy jeśli wiecie że on kocha i nie widzi świata poza wami to potrzebujecie pierścionka. znam przykłady rozstania mimo że pierścionek na palcu już był.
Też znam taki przykład z czyjegoś życia,moja przyjaciółka była w długim zwiazku,4 letnim noi się rozstali niestety,a ona miała już w szafie suknie slubną,ślub był zaplanowany.

Edytowane przez madmuazelle
Czas edycji: 2008-09-25 o 14:33
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 12:45   #52
LilStar
Wtajemniczenie
 
Avatar LilStar
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez madziadominik Pokaż wiadomość
mój już mąż oświadczył mi się na dwa dni przed ślubem.

dziewczynki czy jeśli wiecie że on kocha i nie widzi świata poza wami to potrzebujecie pierścionka. znam przykłady rozstania mimo że pierścionek na palcu już był.

także głowa do góry i wierzcie w jego milośc a nie "da to znaczy że kocha"

i porozmawiać można. ale bardzo delikatnie o tym jak widzicie swoją przyszłość a nie kiedy mi się oświadczysz.
właśnie-rozmowa to podstawa

a pierścionek to nie gwarant trwałości-ważne jest to co łączy dwoje ludzi i jakie to uczucie ma podstawy by przetrwać i trwaćpomimo....
__________________
LilStar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 13:45   #53
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Saga86, wszystko ładnie pięknie, ale jak Wy za 3 tysiące z hakiem chcecie wziąć kredyt na mieszkanie? Ja Ci naprawdę życzę jak najlepiej, bo doskonale rozumiem Twoją sytuację, jednak nadal to wszystko wydaje mi się nieco zbyt optymistyczne. Uważam, że Twój chłopak ma bardzo rozsądne podejście, skoro najpierw chce zobaczyć na czym będziecie stać w pracy, a dopiero później chce się zdecydować na zaręczyny.
Podpisuję się pod tym.

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
O kurcze...dziewczyny to może dlategho wy w tak długich zwiazkach jeszcze nie jestescie zareczone...z takim podejsciem do zycia:/..
Wy sie nie martwi o to jak my wyzyjemy, przezyjemy
Tu nie chodzi o to czy my sie martwimy, tylko fakt, że twoje podejście do tych spraw jest hmm..wg mnei az nazbyt optymistyczne.

(to pisała osoba w stałym związku, zaręczona, z terminem ślubu).

Cytat:
Napisane przez Saga86 Pokaż wiadomość
Kolejne pytanie...dlaczego ja nie pracuje jeszcze a czy dla ciebie to ma jakies znaczenie??
Nie pracuje bo na razie wyjezdzam z chlopakiem na wycieczke za granice. A dopiero po powrocie chcemy isc do pracy.
Wg mnie małżeństwo zawiera się i z rozsądku i z miłości. jeżeli żadne z was nie ma pracy, mieszkania, to po (na razie) naskakiwac na ślub? Znajdźcie prace, wynajmijecie coś razem, zobaczcie ile będziecie wydawac na życie, jak to jest jak się samemu płaci rachunki i wtedy dipero można myślec o zamązpójsciu.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 15:22   #54
AntenkA86
Rozeznanie
 
Avatar AntenkA86
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Błękitna Chmurka
Wiadomości: 543
GG do AntenkA86
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Saga, nic się nie martw , lepiej cierpliwie poczekać i nie naciskać
Wiem to sama po sobie . Jestem z moim Tż już 7 lat, mam tyle lat co Ty, a mój Tż 24, też bardzo mocno chciałam być już narzeczoną, tym bardziej że wszyscy sie pytali kiedy ślub itd, a mi glupio bylo mówić że nawet nie jesteśmy zaręczeni. Staralam się nie naciskać i nie przymuszać Tż, jednak czasami to było mimowolne. A im częściej ja o tym mu mówiłam, tym on bardziej sie bronił. W końcu postanowiłam cieszyć się z tego co jest, bo byłam szcześliwa z moim Tż bez pierścionka. Przestałam mówić i czekać na ten pierścionek, a znajomym mówiłam że jak będzie ślub to ich napewno zaproszę, żeby cierpliwie czekali i nie pytali co tydzieć kiedy?.
A dzisiaj jestem szczęśliwą narzeczoną od 5 dni
__________________
21.08.2010
"
Ślubuję Ci miłość..."



AntenkA86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 22:02   #55
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez LilStar Pokaż wiadomość
vretko zgadzam się z Tobą w 100%

Sago Twój Partner wykazuje dużą dojrzałość-i dobrze, że najpierw myśli o pracy bo brać ślub i być na garnuszku u Rodziców-choćby byli najwspanialsi na świecie-to tak jakby tylko zaabawa w dom, w małżeństwo.
lepiej poczekać, ustabilizować troszkę sytuację materialną i wejść w to dorosłe życie z podniesioną główkąbo tak jak pisze Kasia: miłoscią się nie wyżyje,
przyjdzie proza życia-pieniądze niby szczęścia nie dają ale bardzo ułatwiają życie


życzę Ci realizacji Twoich planówz pewnością doczekasz się Bycia Narzeczoną a potem Żoną
najważniejsze to dążyć do obranego celu-RAZEM
jak tak czytam Wasze "dorosłe" rady, to czasami mi sie śmiać chce, Zycie bywa nieprzewidywalne

Nie oznacza,że jak facet myśli o pracy to od razu jest dojrzały, może mieć prace i zwlekać z zaręczynami.

Dla niektórych z Was okres chodzenia 2 letni to jakby krótkotrwały związek.

Wiadomo,ze z miłości się nie wyżyje, ale odrobina ryzyka się w zyciu przydaje

Zareczylismy sie po póltora roku bycia ze sobą, będac studentami dziennymi na garnuszku rodziców i państwa (stypendia). Ja miałam 22, TZ 23.

Ślub miał być w 2009, bo w 2008 nassze obrony, trzeba znależc prace, etc. Życie mi się tak skomplikowało, ze stwierdziliśmy na co czekać. Ślub organizowaliśmy bedąc nadal bezrobotnymi, ja juz nie miałam żadnych dochodów. NA 5 miesięcy przed slubem TZ dostaję prace, ja miesiac przed.

Za całą "impreze" zapłaciliśmy sami, nie był to koszt 20 tysięcy, ale przez połowe.. Nie żalujemy. Gdybyśmy mieli czekac na dobrze płatna prace, stabilizację, to straciłoby chyba urok lekkiego aszaleństwa
Zaczynamy od zera, jestesmy w tym samym momencie zycia- koniec studiów, pierwsze prace. Nie uważam, że ponad 3 lata chodzenia to za krótko, powiedziałabym, że w naszym przypadku w sam raz. Tylko,że my mieszkaliśmy przed ślubemm kilka miesiecy i wiemy jaki "gabarycik" wzielismy na plecy
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-25, 23:56   #56
WiolettaSM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 93
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
jak tak czytam Wasze "dorosłe" rady, to czasami mi sie śmiać chce, Zycie bywa nieprzewidywalne

Nie oznacza,że jak facet myśli o pracy to od razu jest dojrzały, może mieć prace i zwlekać z zaręczynami.

Dla niektórych z Was okres chodzenia 2 letni to jakby krótkotrwały związek.

Wiadomo,ze z miłości się nie wyżyje, ale odrobina ryzyka się w zyciu przydaje

Zareczylismy sie po póltora roku bycia ze sobą, będac studentami dziennymi na garnuszku rodziców i państwa (stypendia). Ja miałam 22, TZ 23.

Ślub miał być w 2009, bo w 2008 nassze obrony, trzeba znależc prace, etc. Życie mi się tak skomplikowało, ze stwierdziliśmy na co czekać. Ślub organizowaliśmy bedąc nadal bezrobotnymi, ja juz nie miałam żadnych dochodów. NA 5 miesięcy przed slubem TZ dostaję prace, ja miesiac przed.

Za całą "impreze" zapłaciliśmy sami, nie był to koszt 20 tysięcy, ale przez połowe.. Nie żalujemy. Gdybyśmy mieli czekac na dobrze płatna prace, stabilizację, to straciłoby chyba urok lekkiego aszaleństwa
Zaczynamy od zera, jestesmy w tym samym momencie zycia- koniec studiów, pierwsze prace. Nie uważam, że ponad 3 lata chodzenia to za krótko, powiedziałabym, że w naszym przypadku w sam raz. Tylko,że my mieszkaliśmy przed ślubemm kilka miesiecy i wiemy jaki "gabarycik" wzielismy na plecy

no i w koncu sie moge z kims zgodzic , Mysmy po roku znajomosci kupili obraczki( zeby pozniej bylo lzej oczywiscie za swojeno i pierscionek wszyscy mowili po co na co , nie wiadomo czy bedziecie ze soba ja mialam 18 On21 lat ale co tam raz sie zyje nie moglam doczekac sie zareczyn i tylko pytalam kiedy kiedy taka bylam szczesliwa ( a on mowil moglem kupic pierscionek bez Ciebie zebys nie wiedziala to ma byc niespodzianka wyjatkowa chwila a Ty wiesz i to wszystko bylo tak nie spodziewanie mieszkam w centrum miasta mielismy sobie postac przed domem on byl w pantoflach ja zreszta tez cos nam do glowy strzelilo zeby wziasc psa na spacer tak jak stooimy ludzie patrzyli na nas jak na wariatow ale poszlismy na spacer bylismy wtedy kolo fontanny na tzw plantach i ja oczywiscie zazartowalm no to kiedy mi sie oswiadczysz i uslyszalam odp teraz(nic sobie z tego nie robilam bo jak zarty to zary) a on klekna i zapytal czy bede jego zona kurde tyle ludzi chodzilo wtedy i niby wiedzialam o pierscionku ale nie spodziewalam sie kiedy i to byla najwieksza niespodzianka, mija rok o slubie cisza, ale po co sie spieszyc jeszcze mamy czas, nie powiem chcialam ale nie bede naciskac, az pewnego pieknego dnia przechodzilsmy kolo urzedu miasta i nagle slysze pytanie idziemy sie zapisac na slub jasne czemu nie i po 2 latach i 11 misiacach znajomosci wzielismy cywilny, koscielny dopiero w czerwcy 2009 bo chcemy za swoje zrobic ja pracy nie moge znalesc moj maz wyjechal za granice do swiat i czekam na niego grzecznie
WiolettaSM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-26, 08:05   #57
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
jak tak czytam Wasze "dorosłe" rady, to czasami mi sie śmiać chce, Zycie bywa nieprzewidywalne

Nie oznacza,że jak facet myśli o pracy to od razu jest dojrzały, może mieć prace i zwlekać z zaręczynami.

Dla niektórych z Was okres chodzenia 2 letni to jakby krótkotrwały związek.

Wiadomo,ze z miłości się nie wyżyje, ale odrobina ryzyka się w zyciu przydaje

Zareczylismy sie po póltora roku bycia ze sobą, będac studentami dziennymi na garnuszku rodziców i państwa (stypendia). Ja miałam 22, TZ 23.

Ślub miał być w 2009, bo w 2008 nassze obrony, trzeba znależc prace, etc. Życie mi się tak skomplikowało, ze stwierdziliśmy na co czekać. Ślub organizowaliśmy bedąc nadal bezrobotnymi, ja juz nie miałam żadnych dochodów. NA 5 miesięcy przed slubem TZ dostaję prace, ja miesiac przed.

Za całą "impreze" zapłaciliśmy sami, nie był to koszt 20 tysięcy, ale przez połowe.. Nie żalujemy. Gdybyśmy mieli czekac na dobrze płatna prace, stabilizację, to straciłoby chyba urok lekkiego aszaleństwa
Zaczynamy od zera, jestesmy w tym samym momencie zycia- koniec studiów, pierwsze prace. Nie uważam, że ponad 3 lata chodzenia to za krótko, powiedziałabym, że w naszym przypadku w sam raz. Tylko,że my mieszkaliśmy przed ślubemm kilka miesiecy i wiemy jaki "gabarycik" wzielismy na plecy

Widzisz, lemoorko - ty może lubisz takei ryzykowne akcje. Ale w moim przypadku to nie miałoby miejsca. duzo tu zalezy od charakteru człowieka. Zarówno ja jak i TZ dużą rolę przykładamy do finansów - to nam daje poczucie bezpieczeństwa. Nazwij mnei materialistką, jeżeli chcesz - nie przeszkadza mi to.

Nie lubię kiedy moje zycie przypomina grę w ruletkę - trafię czy nie trafię. jestem nudziarą i lubie miec wszystko poukładane.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-26, 08:40   #58
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
jak tak czytam Wasze "dorosłe" rady, to czasami mi sie śmiać chce, Zycie bywa nieprzewidywalne
Owszem, życie bywa nieprzewidywalne. Jednak niektórzy ludzie wolą mieć tę świadomość, że zrobili wszystko co mogli, żeby zapewnić sobie komfort życia i bezpieczeństwo. Ja tam wolę być nudziarą, która decyduje się na ślub, kiedy ma zabezpieczenie finansowe niż wyjść za mąż licząc na to, że "jakoś to będzie" i żyć później na garnuszku u rodziców. Co nie wyklucza oczywiście tego, że liczę się z tym, że i mnie może się noga podwinąć i że kiedyś będę musiała z czyjejś pomocy skorzystać.
Cytat:

Nie oznacza,że jak facet myśli o pracy to od razu jest dojrzały, może mieć prace i zwlekać z zaręczynami.
Ale co to ma do rzeczy? Póki co, wygląda na to, że TŻ autorki wątku termin zaręczyn uzależnia właśnie od sytuacji finansowej. A co będzie dalej, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć
Cytat:

Dla niektórych z Was okres chodzenia 2 letni to jakby krótkotrwały związek.
Osobiście wolę uzależniać termin ślubu nie od stażu, ale perspektyw wspólnego życia. Z tego co czytam na forum, widzę, że nie tylko ja
Cytat:
Wiadomo,ze z miłości się nie wyżyje, ale odrobina ryzyka się w zyciu przydaje
Pytanie tylko gdzie kończy się ta "odrobina"
Cytat:
Zareczylismy sie po póltora roku bycia ze sobą, będac studentami dziennymi na garnuszku rodziców i państwa (stypendia). Ja miałam 22, TZ 23.

Ślub miał być w 2009, bo w 2008 nassze obrony, trzeba znależc prace, etc. Życie mi się tak skomplikowało, ze stwierdziliśmy na co czekać. Ślub organizowaliśmy bedąc nadal bezrobotnymi, ja juz nie miałam żadnych dochodów. NA 5 miesięcy przed slubem TZ dostaję prace, ja miesiac przed.

Za całą "impreze" zapłaciliśmy sami, nie był to koszt 20 tysięcy, ale przez połowe.. Nie żalujemy. Gdybyśmy mieli czekac na dobrze płatna prace, stabilizację, to straciłoby chyba urok lekkiego aszaleństwa
Zaczynamy od zera, jestesmy w tym samym momencie zycia- koniec studiów, pierwsze prace. Nie uważam, że ponad 3 lata chodzenia to za krótko, powiedziałabym, że w naszym przypadku w sam raz. Tylko,że my mieszkaliśmy przed ślubemm kilka miesiecy i wiemy jaki "gabarycik" wzielismy na plecy
Gratuluję tego, że Wam się udało. Jednak nie wszyscy mają tyle szczęścia. Teraz nie ma co gdybać odnośnie tego, co by się stało, gdybyście tej pracy nie dostali. Fajnie, że tak Wam się życie ułożyło, jednak ja nie podjęłabym takiego ryzyka. Wiele osób również. Nie bardzo rozumiem co Cię śmieszy w takiej postawie.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-26, 09:11   #59
Daysy85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 069
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Moja droga ja byłam z moim chłopakiem 5 lat zanim mi się oświadczył a mój brat 10 !!!!!
Zaręczyny to nie wszytsko nie cisnij go bo to sie odwróci przeciwko Tobie!!!!
Daysy85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-26, 09:53   #60
LilStar
Wtajemniczenie
 
Avatar LilStar
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: zasiedmiogórogród:)
Wiadomości: 2 631
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
jak tak czytam Wasze "dorosłe" rady, to czasami mi sie śmiać chce, Zycie bywa nieprzewidywalne

Nie oznacza,że jak facet myśli o pracy to od razu jest dojrzały, może mieć prace i zwlekać z zaręczynami.

Dla niektórych z Was okres chodzenia 2 letni to jakby krótkotrwały związek.

Wiadomo,ze z miłości się nie wyżyje, ale odrobina ryzyka się w zyciu przydaje

Zareczylismy sie po póltora roku bycia ze sobą, będac studentami dziennymi na garnuszku rodziców i państwa (stypendia). Ja miałam 22, TZ 23.

Ślub miał być w 2009, bo w 2008 nassze obrony, trzeba znależc prace, etc. Życie mi się tak skomplikowało, ze stwierdziliśmy na co czekać. Ślub organizowaliśmy bedąc nadal bezrobotnymi, ja juz nie miałam żadnych dochodów. NA 5 miesięcy przed slubem TZ dostaję prace, ja miesiac przed.

Za całą "impreze" zapłaciliśmy sami, nie był to koszt 20 tysięcy, ale przez połowe.. Nie żalujemy. Gdybyśmy mieli czekac na dobrze płatna prace, stabilizację, to straciłoby chyba urok lekkiego aszaleństwa
Zaczynamy od zera, jestesmy w tym samym momencie zycia- koniec studiów, pierwsze prace. Nie uważam, że ponad 3 lata chodzenia to za krótko, powiedziałabym, że w naszym przypadku w sam raz. Tylko,że my mieszkaliśmy przed ślubemm kilka miesiecy i wiemy jaki "gabarycik" wzielismy na plecy


dla mnie wzięcie ślubu to poważna decyzja a nie myślenie: jakoś to będzie.
nie chcę sobie i Męzowi fundować ryzyka i pseudo lekkiego szaleństwa.a martwić się czy będzie z czego opłacić rachunki itp- to wybacz nie dla Nas.
My pobralismy się po 3 latach-przemyślana decyzja, ustabilizowana sytuacja materialna i mieszkaniowa.i wcale nie straciło to urokumożesz to nazywać materializmem-my to nazywamy odpowiedzialnością za siebie, za swoje małżeństwo
myślimy po prostu innymi kategoriami i co inne jest dla Nas ważne w życiu.
Życzę powodzenia

a pisanie, że to Cię śmieszy jest troszkę nie na miejscu-szanujmy się nawzajem.
__________________
LilStar jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.