Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[natim87]

Napisane przez Iwonaewa

Cześć.

Dziewczyny.!Moje wyniki przed 4 miesiącami Tsh-2,28

Ft3-1,86

Ft4-0.98

antyTPO-powyzej 1000

antyTg-64

Diagnoza:Hashimoto.

Po euthyroxie 25mg, potem 50mgbecnie

Tsh 1,14

Ft3-1,40

Ft4-0,70

Pozostalych badań czyli antyTPO i antyTG nie wykonałam

Co sądzicie? Czy biorąc dalej lek i zwiększając dawki nie okaże się że za chwilę będę mieć nadczynność?

Spadek ft3 i ft4 raczej świadczy o kierowaniu się ku niedoczynności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonaewa]

Natim

Dziękuję za odpowiedź... Nie kumam tych norm i procentowych obliczeń.... Gdybym nie miała usg to nawet nie wiedziała bym o hashimoto...



Kiedy tylko miałam wykonywane TSH zawsze i do dziś jest norma...

[natim87]

Napisane przez Iwonaewa

Natim

Dziękuję za odpowiedź... Nie kumam tych norm i procentowych obliczeń.... Gdybym nie miała usg to nawet nie wiedziała bym o hashimoto...



Kiedy tylko miałam wykonywane TSH zawsze i do dziś jest norma...

Tsh to jest hormon wydzielany przez przysadkę mózgową tak de facto, a nie przez tarczycę, dlatego powinno się robić badanie trójki tarczycowej, aby stwierdzić, czy jest nadczynność, czy też niedoczynność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[purediamond3333]

Dziewczyny, czy ktoras z Was od momentu zdiagnozowania Hashimoto, zaobserwowala u siebie efekt tzw: "truskawkowych nog" po goleniu badz depilacji woskiem? Ja nie wiem co sie dzieje z moja skora nog. Nie mam tradziku, za to mam silna reakcje alergiczna po goleniu badz depilacji woskiem. Robia mi sie czerwone punkciki w miejscy wyrwania wlosa na lydkach u udach, a z czasem nawet przybieraja kolor siny ;/ Zadne peelingi naturalne, dbanie i balsamowanie nie pomaga. Doslownie NIC nie dziala i zawsze ten sam efekt. Jestem ciekawa, czy mialyscie podobny problem ze skora.

[iqua]

Przenoszę się z wątku o niedoczynności. Hashi potwierdzone przez endokrynologa. Była to krótka telekonsultacja, w celu uzyskania skierowania na usg tarczycy. Po przedstawieniu wyników dowiedziałam się, że mam żyć tak jak żyłam, że wystarczy, tylko raz może dwa razy do roku, badać poziom TSH. Leków też nie powinnam brać bo TSH jest nie najgorsze.
I teraz nie wiem, czy lekarz ma rację? Nie posiadam jeszcze wystarczającej wiedzy na temat choroby, ale powoli nadrabiam wątek.

Moje wyniki wyglądają następująco:
TSH 2,23 (przy normie 0,35-4,94)
FT3 3,35 (przy normie 2,63-5,7)
FT4 13,18 (przy normie 9-19)
anty TPO 266,26 (przy normie 0-5,61)
anty TG 8,48 (przy normie 0-4,11)

Mam pytanie do Was, jakie badania polecacie zrobić na początek? W czwartek będę u lekarza rodzinnego, więc poproszę o skierowanie na co się da.
Dodam, że w niedalekiej przyszłości będę chciała starać się o dziecko. Mam 26 lat.

Jestem umówiona na normalną wizytę u endo, czekam też na wyznaczenie terminu usg.

[Adrianna_8]

Napisane przez iqua

Przenoszę się z wątku o niedoczynności. Hashi potwierdzone przez endokrynologa. Była to krótka telekonsultacja, w celu uzyskania skierowania na usg tarczycy. Po przedstawieniu wyników dowiedziałam się, że mam żyć tak jak żyłam, że wystarczy, tylko raz może dwa razy do roku, badać poziom TSH. Leków też nie powinnam brać bo TSH jest nie najgorsze.
I teraz nie wiem, czy lekarz ma rację? Nie posiadam jeszcze wystarczającej wiedzy na temat choroby, ale powoli nadrabiam wątek.

Moje wyniki wyglądają następująco:
TSH 2,23 (przy normie 0,35-4,94)
FT3 3,35 (przy normie 2,63-5,7)
FT4 13,18 (przy normie 9-19)
anty TPO 266,26 (przy normie 0-5,61)
anty TG 8,48 (przy normie 0-4,11)

Mam pytanie do Was, jakie badania polecacie zrobić na początek? W czwartek będę u lekarza rodzinnego, więc poproszę o skierowanie na co się da.
Dodam, że w niedalekiej przyszłości będę chciała starać się o dziecko. Mam 26 lat.

Jestem umówiona na normalną wizytę u endo, czekam też na wyznaczenie terminu usg.

Slabiutki lekarz, jeśli opiera się tylko na TSH i każe badać tylko tsh.

Ja bym zasiegnela opinii u kogoś innego.

Mozesz zbadać poziom wit D, ale nie wiem, czy dostaniesz na to skierowanie. Poza tym usg tarczycy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez iqua

Przenoszę się z wątku o niedoczynności. Hashi potwierdzone przez endokrynologa. Była to krótka telekonsultacja, w celu uzyskania skierowania na usg tarczycy. Po przedstawieniu wyników dowiedziałam się, że mam żyć tak jak żyłam, że wystarczy, tylko raz może dwa razy do roku, badać poziom TSH. Leków też nie powinnam brać bo TSH jest nie najgorsze.
I teraz nie wiem, czy lekarz ma rację? Nie posiadam jeszcze wystarczającej wiedzy na temat choroby, ale powoli nadrabiam wątek.

Nie wiem jaki tryb życia prowadzisz, ale mi lekarz kazał zmienić tryb życia na jak najmniej stresujący i dużo wypoczywać.

[Hosenka*]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85932803]Nie wiem jaki tryb życia prowadzisz, ale mi lekarz kazał zmienić tryb życia na jak najmniej stresujący i dużo wypoczywać.[/QUOTE]
Mi też to sugerował więc zapytałam jak mam to zrobić - zwolnić się z pracy, zostawić męża i dzieci i wyjechać na bezludną wyspę? No nie da się zmienić trybu życia

Czy spotkalyscie się z Hashimoto u kilkuletniego dziecka? Mój prawie 5 letni syn dostał skierowanie na usg tarczycy po tym jak wyszły mu lekko przekroczone jedne z przeciwciał. TSH w normie (skierowanie na badania krwi: morfologia, mocz, cukier, żelazo, tsh) dostał po tym gdy powiedziałam pediatrze że się bardzo poci, nawet jak zasypia i że ma czasami takie ataki wściekłości). USG też wyszło prawidłowo. Mamy teraz kontrolować tarczycę.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Da sie zmienic zycie.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Hosenka*

Mi też to sugerował więc zapytałam jak mam to zrobić - zwolnić się z pracy, zostawić męża i dzieci i wyjechać na bezludną wyspę? No nie da się zmienić trybu życia

Czasami się da. Ja zmieniłam tryb życia praktycznie o 180 stopni, ale wiadomo, że stresu całkiem wyeliminować się nie da.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85933107]Czasami się da. Ja zmieniłam tryb życia praktycznie o 180 stopni, ale wiadomo, że stresu całkiem wyeliminować się nie da.[/QUOTE]

Wedlug mnie najwiecej daje dostosowanie pracy (najczesciej zmiana) i odciecie sie od toksycznych ludzi.
Ale wiadomo, kazdy przypadek jest inny, kazdemu pomoze co innego.
PS a meza nie zmieniac tylko zagonic do pomocy i do wspierania jak cie czasem opuszcza sily

[Hosenka*]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593311 2]Wedlug mnie najwiecej daje dostosowanie pracy (najczesciej zmiana) i odciecie sie od toksycznych ludzi.
Pomaga jak nie ma sie jakichs mediow spolecznosciowych, zeby takie osoby nie mialy szansu sie kontaktowac.
Ale wiadomo, kazdy przypadek jest inny, kazdemu pomoze co innego.
PS a meza nie zmieniac tylko zagonic do pomocy i do wspierania jak cie czasem opuszcza sily[/QUOTE]
Jeśli nie pracuje codziennie 7-19 to tak

[theali]

Napisane przez Hosenka*

Mi też to sugerował więc zapytałam jak mam to zrobić - zwolnić się z pracy, zostawić męża i dzieci i wyjechać na bezludną wyspę? No nie da się zmienić trybu życia

Czy spotkalyscie się z Hashimoto u kilkuletniego dziecka? Mój prawie 5 letni syn dostał skierowanie na usg tarczycy po tym jak wyszły mu lekko przekroczone jedne z przeciwciał. TSH w normie (skierowanie na badania krwi: morfologia, mocz, cukier, żelazo, tsh) dostał po tym gdy powiedziałam pediatrze że się bardzo poci, nawet jak zasypia i że ma czasami takie ataki wściekłości). USG też wyszło prawidłowo. Mamy teraz kontrolować tarczycę.

U kilkuletniego nie, ale u mnie - patrząc z perspektywy czasu - mogło się zacząć w wieku 11-12 lat, chociaż do endokrynologa trafiłam dopiero kilka lat później. Do pewnego momentu nikt nie pomyślał o skontrolowaniu tarczycy, aż w końcu ginekolog podpowiedział badania w tym kierunku
W przyszłości u dzieci pewnie będę okresowo robić badania, bo mamy obciążenie rodzinne (ja, mój brat, wcześniej babcia).

[Agnek]

Czy Letrox można łączyć z lekami przeciwbólowymi? Dostałam okres i muszę coś wziąć, bo nie wytrzymam. Ibuprom/nurofen i no-spa forte wchodzą w grę?

[orion_lady]

Napisane przez Agnek

Czy Letrox można łączyć z lekami przeciwbólowymi? Dostałam okres i muszę coś wziąć, bo nie wytrzymam. Ibuprom/nurofen i no-spa forte wchodzą w grę?

http://www.bil.aptek.pl/servlet/inte...st?who=patient

Polecam stronkę z interakcjami leków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magda_Kowalska_gd]

tak, patrznie na interakcje jest bardzo ważne

[Agnek]

Dziekuję za stronkę. Nawet nie wiedziałam że taka istnieje 😅 wzięłam no-spę

[kittycuddles]

Cześć dziewczyny! Zaglądacie tu jeszcze?
Ostatnio zrobiłam sobie TSH - ze skierowania lekarza, wyszło 9. Podejrzewałam, że prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy, więc nie przejęłam się tym aż tak bardzo. Lekarz rodzinny stwierdził, że od razu może mi przepisać tabletki. Ja od początku sama planowałam, że zacznę od lekarza rodzinnego, po 6 tyg zrobię badania ponownie i przejdę się do endo, żeby w razie czego zmienił dawkę.
Oczywiście na własną rękę powtórzyłam badanie, dla pewności TSH (wyszło 10) + Anty TPO.
Obecnie nie jestem zdiagnozowana, ale chyba przeciwciała >600 są jednoznaczne i najprawdopodobniej jest to hashimoto...
Jestem w tym momencie w fazie wyparcia, na wielu forach spotkałam się wręcz z demonizowaniem tej choroby, czasem zaczynam myśleć, że to nawet gorsze od raka!
Wiem, że to głupie, ale jestem osobą, która lekarzy omija szerokim łukiem. Mało choruję, a nawet jeśli zdarzy się jakieś lekkie przeziębienie to po wypiciu wszechobecnych środków mija. Myślałam, że przy chorobach autoimmunologicznych zdarzają się częste infekcje. Jak jest u was?
Oczywiście wszystkie objawy niedoczynności mam książkowe.
Jem wszystko, choć apetyt mam bardzo słaby, jednak żadne jedzenie nie rzutuje na pogorszenie mojego samopoczucia.

[RedRubinka]

Napisane przez kittycuddles

Cześć dziewczyny! Zaglądacie tu jeszcze?

Ostatnio zrobiłam sobie TSH - ze skierowania lekarza, wyszło 9. Podejrzewałam, że prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy, więc nie przejęłam się tym aż tak bardzo. Lekarz rodzinny stwierdził, że od razu może mi przepisać tabletki. Ja od początku sama planowałam, że zacznę od lekarza rodzinnego, po 6 tyg zrobię badania ponownie i przejdę się do endo, żeby w razie czego zmienił dawkę.

Oczywiście na własną rękę powtórzyłam badanie, dla pewności TSH (wyszło 10) + Anty TPO.

Obecnie nie jestem zdiagnozowana, ale chyba przeciwciała >600 są jednoznaczne i najprawdopodobniej jest to hashimoto...

Jestem w tym momencie w fazie wyparcia, na wielu forach spotkałam się wręcz z demonizowaniem tej choroby, czasem zaczynam myśleć, że to nawet gorsze od raka!

Wiem, że to głupie, ale jestem osobą, która lekarzy omija szerokim łukiem. Mało choruję, a nawet jeśli zdarzy się jakieś lekkie przeziębienie to po wypiciu wszechobecnych środków mija. Myślałam, że przy chorobach autoimmunologicznych zdarzają się częste infekcje. Jak jest u was?

Oczywiście wszystkie objawy niedoczynności mam książkowe.

Jem wszystko, choć apetyt mam bardzo słaby, jednak żadne jedzenie nie rzutuje na pogorszenie mojego samopoczucia.

Hej.
Bez paniki.
Jak choruje na hashi już jakieś 5-6 lat. Nawet dokładnie nie pamietam.
Jestem z tych co leki biorą, jakoś w cudowną moc zmiany samego odżywiania bądź innych innowacyjnych metod zbytnio nie wierze. Ale każdy ma oczywiście prawo wybrać sobie swoją drogę na życie z ta choroba.
Cóż bym Ci mogła poradzić.
Nie panikować. Bo takie czytanie samych złych życzy tylko Cię niepotrzebnie stresuje.
Co ja zmieniłam? Choroba zaowocowała tym, że zaczęłam bardziej dbać o siebie. I to chyba zawsze każdemu wychodzi na zdrowie. Aktywność fizyczna na plus. Do tego tez zaczęłam uważać na to co jem. Jak najmniej przetworzonego jedzenia, mało węglowodanów, glutenu. Nie wyeliminowała ich całkowicie, ale staram się ograniczać jeśli tylko mam taki wybór.
To na serio są proste rzeczy (mam na myśli ćwiczenia i zdrową dietę) które każdemu poprawiaja stan zdrowia. Z hashi czy bez.
A! Jeśli pytasz o przeziębienia. U mnie nic się nie zmieniło. Raz w roku gdy zbliża się zima coś mnie łapie. I tyle.
Dużo spokoju Ci życzę. I jeśli masz jeszcze jakieś pytani, to śmiało pisz na priv.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez kittycuddles

Cześć dziewczyny! Zaglądacie tu jeszcze?
Ostatnio zrobiłam sobie TSH - ze skierowania lekarza, wyszło 9. Podejrzewałam, że prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy, więc nie przejęłam się tym aż tak bardzo. Lekarz rodzinny stwierdził, że od razu może mi przepisać tabletki. Ja od początku sama planowałam, że zacznę od lekarza rodzinnego, po 6 tyg zrobię badania ponownie i przejdę się do endo, żeby w razie czego zmienił dawkę.
Oczywiście na własną rękę powtórzyłam badanie, dla pewności TSH (wyszło 10) + Anty TPO.
Obecnie nie jestem zdiagnozowana, ale chyba przeciwciała >600 są jednoznaczne i najprawdopodobniej jest to hashimoto...
Jestem w tym momencie w fazie wyparcia, na wielu forach spotkałam się wręcz z demonizowaniem tej choroby, czasem zaczynam myśleć, że to nawet gorsze od raka!
Wiem, że to głupie, ale jestem osobą, która lekarzy omija szerokim łukiem. Mało choruję, a nawet jeśli zdarzy się jakieś lekkie przeziębienie to po wypiciu wszechobecnych środków mija. Myślałam, że przy chorobach autoimmunologicznych zdarzają się częste infekcje. Jak jest u was?
Oczywiście wszystkie objawy niedoczynności mam książkowe.
Jem wszystko, choć apetyt mam bardzo słaby, jednak żadne jedzenie nie rzutuje na pogorszenie mojego samopoczucia.

Nie ma co bawic sie w uciekanie od lekarza, leki trzeba brac. To nie jest zadna magiczna terapia, tylko hormon, ktory trzeba brac, bo twoja tarczyca produkuje go za malo. A za malo produkuje go na pewno, co widac po wynikac.
Nie ma co demonizowac, nie jest latwo, ale na pewno nie ma co porownywac tego do raka. U jednych przebiega lepiej, u innych gorzej. Najwazniejsza jest samodyscyplina i od tego duzo zalezy - brac rano na czczo tabletki, badac sie regularnie, przebywac na swiezym powietrzu/ruszac sie, UNIKAC STRESU (nad tym warto dluzej przysiasc, bo to bardzo wazne), odzywiac sie zdrowo, mozliwie malo przetworzonych produktow i obserwowac siebie.
Najgorsze co mozna sobie zrobic to wyprzec chorobe i nie leczyc sie.

[kittycuddles]

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny
Oczywiście leki to podstawa, na pewno leczyć się zacznę, nie ma to tamto. Jednak przez to TSH czuję się zle... choć zdarzają się dobre dni.
Najbardziej mnie przeraża, że może być aż tyle chorób współistniejących. Kurczę, może mam ich kilka niezdiagnozowanych? Tak naprawdę gdyby nie te badania na własną rękę to bym pewnie się nie dowiedziała, że mój organizm nie toleruje własnej tarczycy. Najgorzej chyba będzie z tym stresem, do tej pory myślałam, że sobie dobrze z nim radzę, ale chyba jednak za często się denerwuję
Uwielbiam jeść, próbować różne potrawy, wszelkie kuchnie świata, także nie wyobrażam sobie podczas jakichś podróży trzymać restrykcyjnych diet. Mam nadzieję, że sobie nie zaszkodzę.

[Adrianna_8]

Napisane przez kittycuddles

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny
Oczywiście leki to podstawa, na pewno leczyć się zacznę, nie ma to tamto. Jednak przez to TSH czuję się zle... choć zdarzają się dobre dni.
Najbardziej mnie przeraża, że może być aż tyle chorób współistniejących. Kurczę, może mam ich kilka niezdiagnozowanych? Tak naprawdę gdyby nie te badania na własną rękę to bym pewnie się nie dowiedziała, że mój organizm nie toleruje własnej tarczycy. Najgorzej chyba będzie z tym stresem, do tej pory myślałam, że sobie dobrze z nim radzę, ale chyba jednak za często się denerwuję
Uwielbiam jeść, próbować różne potrawy, wszelkie kuchnie świata, także nie wyobrażam sobie podczas jakichś podróży trzymać restrykcyjnych diet. Mam nadzieję, że sobie nie zaszkodzę.

Z hashimoto można żyć normalnie, trzeba uzupełniać hormony, brać suplementy i będzie normalnie. Względnie o siebie dbać.

Jesteśmy tylko ludźmi i nie da się żyć idealnie, bezstresowo, w pełni zdrowo.

Ja choruje od kilku lat i żyje zupełnie normalnie. Mam lepsze i gorsze chwilę, ale osiągnęłam już względna równowagę.

Według mnie są gorsze choroby niż to...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kittycuddles]

A polecacie jakieś suplementy? Nie za bardzo wiem od czego zacząć.
W ogóle lekarz wyczuł mi na szyi jakieś zgrubienie po jednej stronie Miał tak ktoś? Oczywiście już wmawiam sobie nie wiadomo co... I jak tu się nie stresować?

[fi]

Napisane przez kittycuddles

A polecacie jakieś suplementy? Nie za bardzo wiem od czego zacząć.
W ogóle lekarz wyczuł mi na szyi jakieś zgrubienie po jednej stronie Miał tak ktoś? Oczywiście już wmawiam sobie nie wiadomo co... I jak tu się nie stresować?

Przeanalizuj swoją dietę, zastanów się czy dostarczasz wszystkich składników odżywczych, albo zrób badania witamin i minerałów. Wtedy będziesz mieć czarno na białym czego Twój organizm może potrzebować.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez kittycuddles

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny
Oczywiście leki to podstawa, na pewno leczyć się zacznę, nie ma to tamto. Jednak przez to TSH czuję się zle... choć zdarzają się dobre dni.
Najbardziej mnie przeraża, że może być aż tyle chorób współistniejących. Kurczę, może mam ich kilka niezdiagnozowanych? Tak naprawdę gdyby nie te badania na własną rękę to bym pewnie się nie dowiedziała, że mój organizm nie toleruje własnej tarczycy. Najgorzej chyba będzie z tym stresem, do tej pory myślałam, że sobie dobrze z nim radzę, ale chyba jednak za często się denerwuję
Uwielbiam jeść, próbować różne potrawy, wszelkie kuchnie świata, także nie wyobrażam sobie podczas jakichś podróży trzymać restrykcyjnych diet. Mam nadzieję, że sobie nie zaszkodzę.

TSH nie ma bezpośredniego wpływu na samopoczucie, to hormon produkowany przez przysadkę aby pobudzić tarczycę do pracy, duża ilość TSH świadczy o tym, że organizm bardzo ale to bardzo potrzebuje hormonów produkowanych przez tarczycę i to przez nich brak lub niedostateczną ilość siada nam samopoczucie. Te sztuczne hormony w tabletkach działają na zasadzie suplementacji - swoich masz za mało to dostarczasz z zewnątrz, one niczego nie leczą ale pozwalają organizmowi normalnie funkcjonować.

[orion_lady]

Napisane przez kittycuddles

A polecacie jakieś suplementy? Nie za bardzo wiem od czego zacząć.
W ogóle lekarz wyczuł mi na szyi jakieś zgrubienie po jednej stronie Miał tak ktoś? Oczywiście już wmawiam sobie nie wiadomo co... I jak tu się nie stresować?

Witamina D w dawce 2000 to mozesz w ciemno brac, ale polecam tez zbadac poziom czy nie masz niedoboru, bo wtedy wieksze dawki sie bierze.


Dokładnie wszystko zalezy od Twojej diety, czy dostarczasz odpowiednio zelaza, b12. kwasow omega 3.

[Agnek]

Hej Od ponad miesiąca biorę letrox 50.
Moje wyniki przed diagnozą:
TSH 5,720 (norma 0,27- 4,2)
ft4 1,44 (0,93-1,70)
Anty-TG 110,3 (do 115,0)
Anty-TPO 118,9 (do 34,0)

kortyzol 481

Co sądzicie? Lekarz stwierdził Hashimoto. Wizytę kontrolną mam w połowie stycznia i wtedy też wykonam badania. Jestem zielona w temacie. Nie wiem co jeść, a czego unikać. Chociaż moja endo twierdzi, że dieta nie ma wpływu na samopoczucie w tej chorobie. Wiem, że powinnam ograniczyć słodycze, bo nawet dla zdrowych osób nie są dobre. Co z nabiałem? Chodzi tylko o laktozę czy nabiał ogólnie? Możecie polecić mi jakieś książki z przepisami, które dodatkowo pomogą zrozumieć mi tę chorobę?

[Hosenka*]

Napisane przez Agnek

Hej Od ponad miesiąca biorę letrox 50.
Moje wyniki przed diagnozą:
TSH 5,720 (norma 0,27- 4,2)
ft4 1,44 (0,93-1,70)
Anty-TG 110,3 (do 115,0)
Anty-TPO 118,9 (do 34,0)

kortyzol 481

Co sądzicie? Lekarz stwierdził Hashimoto. Wizytę kontrolną mam w połowie stycznia i wtedy też wykonam badania. Jestem zielona w temacie. Nie wiem co jeść, a czego unikać. Chociaż moja endo twierdzi, że dieta nie ma wpływu na samopoczucie w tej chorobie. Wiem, że powinnam ograniczyć słodycze, bo nawet dla zdrowych osób nie są dobre. Co z nabiałem? Chodzi tylko o laktozę czy nabiał ogólnie? Możecie polecić mi jakieś książki z przepisami, które dodatkowo pomogą zrozumieć mi tę chorobę?

Jeśli myślisz o wyeliminowaniu laktozy to zrób najpierw test alergiczny - jeśli nie masz alergii to eliminacja nie ma sensu

[orion_lady]

Białek mleka jest mnóstwo, to nie tylko laktoza, ja np wg badań na laktozę nie mam alergi, a na kazeinę już tak. Więc ciężko zbadać alergię na wszystko i diety eliminacyjnej można spróbować.

Poleca się niby dietę bez glutenu i nabialu, ja gluten jem, bo nie mam na niego alergi/nietolerancji i nie widzę różnicy jeśli nie jem. Ja polecam zrobić sobie testy alergiczne i odstawić produkty uczulające, bo to one szkodza, ale to kosztuje. Na pewno pomoże zdrowa dieta, bez przetworzonych produktów.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez orion_lady

Białek mleka jest mnóstwo, to nie tylko laktoza, ja np wg badań na laktozę nie mam alergi, a na kazeinę już tak. Więc ciężko zbadać alergię na wszystko i diety eliminacyjnej można spróbować.

Poleca się niby dietę bez glutenu i nabialu, ja gluten jem, bo nie mam na niego alergi/nietolerancji i nie widzę różnicy jeśli nie jem. Ja polecam zrobić sobie testy alergiczne i odstawić produkty uczulające, bo to one szkodza, ale to kosztuje. Na pewno pomoże zdrowa dieta, bez przetworzonych produktów.

Jak zbadalas alergie na kazeine?

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez Hosenka*

Jeśli myślisz o wyeliminowaniu laktozy to zrób najpierw test alergiczny - jeśli nie masz alergii to eliminacja nie ma sensu

Nie zgadzam sie. Wg badan nie mam alergii na laktoze, a wyeliminowanie nabialu wyeliminowalo wiele dokuczliwych objawow. Jest alergia, a jest nietolerancja.

[fi]

Napisane przez Agnek

Hej Od ponad miesiąca biorę letrox 50.
Moje wyniki przed diagnozą:
TSH 5,720 (norma 0,27- 4,2)
ft4 1,44 (0,93-1,70)
Anty-TG 110,3 (do 115,0)
Anty-TPO 118,9 (do 34,0)

kortyzol 481

Co sądzicie? Lekarz stwierdził Hashimoto. Wizytę kontrolną mam w połowie stycznia i wtedy też wykonam badania. Jestem zielona w temacie. Nie wiem co jeść, a czego unikać. Chociaż moja endo twierdzi, że dieta nie ma wpływu na samopoczucie w tej chorobie. Wiem, że powinnam ograniczyć słodycze, bo nawet dla zdrowych osób nie są dobre. Co z nabiałem? Chodzi tylko o laktozę czy nabiał ogólnie? Możecie polecić mi jakieś książki z przepisami, które dodatkowo pomogą zrozumieć mi tę chorobę?

Ma ma uniwersalnych zalecań dietetycznych, hashimoto u każdego może przebiegać inaczej, trzeba do tego podejść indywidualnie. Na pewno, ja napisałaś wyżej, nie zaszkodzi eliminacja lub duże ograniczenie tego co wiadomo, dla nikogo nie jest korzystne czyli np. cukier, barwniki, sztuczne dodatki do żywności, to co mocno sztuczne i przetworzone. Moja koleżanka - lekarka była na jednej konferencji poświęconej zdrowemu odzywianiu - wniosek był jednej, nie wiadomo czy dana dieta na pewno przyniesie nam zdrowie i ulgę w chorobach czy nie bo każdy organizm reaguje inaczej. Na pewno nowa piramida zywieniowa już coś wnosi czyli jednak żywienie oparte na warzywach i owocach a nie przede wszystkich na produktach zbożowych. Na pewno mniej przetworzonego i sztucznego. Na pewno cukier przetworzony jest zły ale do cukrów naturalnych już inaczej się podchodzi. I jest teoria, że najlepszą dietą dla współczesnego człowieka jest dieta oparta na niskim i średnim indeksie glikemicznyma nie wysokim jak to ma miejsce w krajach wysokorozwiniętych.

Wracając do hashi - obserwuj organizm, jeżeli coś ci nie służy to po porstu tego nie jedz, jeżeli masz wątpliwości można zrobić testy alergii oraz nietolerancji pokarmowych, czasem jest bark alergii ale za to szereg nietolerancji, które czasowo się odstawia całkowicie po pewnym czasie można wprowadzać obserwując reakcje organizmu.