Sens zycia wg. 30tek

[kobietka]

Napisane przez magnolia79

Przestań po prostu w to wierzyć i się bać...
uwierz w dobrych ludzi, bo fantastycznych duszyczek w okół nas jest mnóstwo, dużo od nas zależy na jakich trafiamy, jakich ludzi przyciągamy...

Wiem, wierzę i znam wielu na szczęście. Dlatego tak mnie to dziwne przeżycie zdziwiło. Tym bardziej, że znajomość wynikła z mojej inicjatywy. No ale postanowiłam, że nie będę jej ciągnąć i mam nadzieję, że uda mi się to.

Napisane przez m_blanka

Dziewczyny muszę powiedzieć, że bardzo mi pomogłyście przez założenie tego wątku i za to Wam dziękuję. ...
I tu jest pies pogrzebany... I z jednej strony dobrze mi jest w domu i jestem wdzięczna, że nie muszę spotykać się z ludźmi z pracy i być "sztucznie miłą", bo tego nienawidzę i nie potrafię...a z drugiej strony cieszyłaby mnie praca...która nie wymaga kontaktu z klientem, ale w moim zawodzie to niemożliwe... Zdaniem mojego męża nie powinnam pracować tylko zająć się domem. Jest to dla niego ważne. Ale na razie nie mamy jeszcze dzieci....

Witaj, cieszę się, że dołączyłaś Mam bardzo podobnie - wolę pracę samodzielną. Może znajdziesz sobie jakieś hobby, które będziesz mogła spieniężyć i mieć satysfakcję, że coś robisz. A jak pojawią się dzieci to już będziesz miała na pewno co robić

Napisane przez WisenThal

Własnie oglądam film o 60-latce, która zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko... z jednej strony fajnie, a z drugiej nieco to dziwne, nie uważacie?! kurcze, w czasie matury dziecka będzie miala 78 lat... o ile. Najdziwniejsze, że sama się starała o te ciążę, nie był to przypadek. Hmmmm.... sama się zastanawiam, jak to jest. W tym wieku kobiety raczej chciałyby miec wnuki i święty spokój...

No dziwne... A ta kobieta ma już jakieś dzieci? Bo jeśli nie, to może to pragnienie było silniejsze od rozsądku? W dzisiejszych czasach już chyba wszystko jest "normalne".

[curse is a bliss]

Napisane przez WisenThal

W tym wieku kobiety raczej chciałyby miec wnuki i święty spokój...

Hehe, jak widać nie wszystkie. Przyznam, że takich ludzi nie rozumiem, choć jestem w stanie sobie wyobrazić, że pragnienie posiadania dziecka "no matter what" może być tak silne, że wyłączy racjonalne myślenie. No ale podobno punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A tak na marginesie, widziałam kiedyś podobny dokument w Tv: mamo-babcia niedługo po urodzeniu upragnionego synka zachorowała (nowotwór) i właściwie cała akcja skupiała się wokół tego, kto z rodziny zajmie się nim po jej śmierci (więszość jej rodzeństwa,kuzynostwa też już nie żyła, albo z powodu zaawansowanego wieku, nie byłaby wstanie zająć się chłopcem). Smutne to było...

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

[QUOTE=kobietka;30790121
Może znajdziesz sobie jakieś hobby, które będziesz mogła spieniężyć i mieć satysfakcję, że coś robisz.
O tak, tak Kobietka dobrze prawi! Witaj Blanko!

[curse is a bliss]

Zapomniałam się pochwalić: za kilka miesięcy będę Ciotką i to x 2!!!

[WisenThal]

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

[curse is a bliss]

Napisane przez WisenThal

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

Congratulations!!! Czyli co? Nowa zimowa kurtka + weekend w górach + narty = pierścionek...

[magnolia79]

Napisane przez curse is a bliss

Zapomniałam się pochwalić: za kilka miesięcy będę Ciotką i to x 2!!!

bliźniaki???

Napisane przez WisenThal

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

gratuluję i polecam brać szybko ślub... poważnie
nie ma to jak przechodzone narzeczeństwo

[karolinaP103]

Napisane przez WisenThal

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

klask i:

[kobietka]

Napisane przez WisenThal

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

Ja też gratuluję

[WisenThal]

Dzięki, dzięki... w chmurach bujam narazie hehe... i z jaką frajdą patrzy się teraz na skukienki slube, jak już wpadną w oko Rodzice jeszcze nie wiedzą, jestem bardzo ciekawa ich reakcji. Ale się na usta zapisałam z tej okazji już ostatecznie, mam Voucher projektu, mam termin w grudniu, w końcu Panna Młoda ma być młoda, a nie przechodzona, nie?

[201608040942]

Czyli idzie jak po masle, tak jak sobie wyobrazalas ? ;o)

gratuluje ;o)

[magnolia79]

Napisane przez WisenThal

Dzięki, dzięki... w chmurach bujam narazie hehe... i z jaką frajdą patrzy się teraz na skukienki slube, jak już wpadną w oko Rodzice jeszcze nie wiedzą, jestem bardzo ciekawa ich reakcji. Ale się na usta zapisałam z tej okazji już ostatecznie, mam Voucher projektu, mam termin w grudniu, w końcu Panna Młoda ma być młoda, a nie przechodzona, nie?

a bujaj sobie, bujaj... ile wlezie

[zegda]

no właśnie, Wisen przypomniała mi jakie to były piękne czasy
ale moje zaręczyny nie były romantyczne nuda...

[magnolia79]

Napisane przez zegda

no właśnie, Wisen przypomniała mi jakie to były piękne czasy
ale moje zaręczyny nie były romantyczne nuda...

mnie nie przebijesz... ja nie miałam zaręczyn
ciągle mojemu mężowi przypominam, że mi pierścionka z brylantem nie ofiarował, to mówi, że jak będzie festyn/ jarmark - to kupi

[zegda]

to zaprować męża na taki festyn gdzie między straganami będzie jubiler

A mój mąż podczas zaręczyn zabrał mnie do drugiego pokoju wyjął z kieszeni pierścionek i mówi, to dla ciebie

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

sory za bukę miało być zaprowadż

[magnolia79]

Napisane przez zegda

:d:d:d to zaprować męża na taki festyn gdzie między straganami będzie jubiler:d

a mój mąż podczas zaręczyn zabrał mnie do drugiego pokoju wyjął z kieszeni pierścionek i mówi, to dla ciebie:d

:d

[SzatAnka71]

Napisane przez WisenThal

A tak w ogóle.. to się zaręczyłam jupiiiii

Brawo, brawoczar gór podziałał

[WisenThal]

tak podziałał, że siedze dzisiaj z zawalonym nosem i przeziębieniem ale za to napaćkałam jakichś maseczek na buzie, to może chociaż tyle

[curse is a bliss]

Napisane przez magnolia79

bliźniaki???

Nie, nie - dwa "brzuchy", ale rozwiązanie niemalw tym samym czasie