bańki ?

[paula78]

macie jakas praktyke w stawianiu baniek ?
jakies rady ,porady ?

[kate6o]

a co konkretnie?

[agu.s]

Paula ja swojemu synkowi stawiam bańki, robie to wg instrukcji zalaczonej do nich, ale nie sa to te ogniowe tylko proznie sie robi strzykawka. U mnie jest tak, ze to Igor mowi jak duzo mam wyciagnac powietrza , placki sa nasmarowane oliwka, banki moczone w cieplej wodzie a potem przy odklejaniu to nie na sile tylko trzeba paluszka wlozyc pomiedzy skore i banke tak by powietrze dostalo sie do srodka i sama odskoczyla.

[paula78]

My stawiamy gumowe plus masaz nimi.

czy beda efekty nie wiem

[Mariqa]

Paula, jak wyglądaja te bańki gumowe?
Pamiętam, kiedy byłam mała i chorowałam, moja babcia przyprowadzała jakąś starowinkę Niemkę, co została po 2 wojnie na stałe w Polsce. Była jakąś sanitariuszką, czy coś Robiła mi szklane bańki, przecioerała je denaturatem, plecy smarowała spirytem , następnie taka pałką zapaloną tuż nad plecami podpalała bańkę w środku i hop na plecy, tak by bańka "przyssała się do skóry.
Matko, opis jak z horroru, albo egzekucji Rozalki.
A jak wykonujesz masaż tymi bańkami gumowymi?

[kate6o]

Pamiętajcie że po postawieniu już baniek pozostać w łóżku pod przykryciem ok. 15 min

[Czarina]

Napisane przez Mariqa

Paula, jak wyglądaja te bańki gumowe?
Pamiętam, kiedy byłam mała i chorowałam, moja babcia przyprowadzała jakąś starowinkę Niemkę, co została po 2 wojnie na stałe w Polsce. Była jakąś sanitariuszką, czy coś Robiła mi szklane bańki, przecioerała je denaturatem, plecy smarowała spirytem , następnie taka pałką zapaloną tuż nad plecami podpalała bańkę w środku i hop na plecy, tak by bańka "przyssała się do skóry.
Matko, opis jak z horroru, albo egzekucji Rozalki.
A jak wykonujesz masaż tymi bańkami gumowymi?

Jak byłam dzieckiem, ojciec stawiał mi takie bańki. Darłam się zawsze w niebogłosy. Ale taka "kuracja" zawsze dawała efekt, choroba przechodziła, a raz lekarz powiedział, że gdyby nie bańki to miałabym już zapalenie płuc.
Teraz już są takie "nowoczesne" bańki i nie są takie straszne . Myślę, że nie zaszkodzą, a wiem, że Twoja córka Paula teraz non stop choruje, więc bańki powinny pomóc.

[Dorixx]

ja też miałam jako dziecko stawiane "bańki z horroru" stawiane mi przez moją mamę pielęgniarkę. Niezbyt miło wspomanam sam widok ognia i zapach denaturatu i przykładania samych szklanych baniek... Efekt zabiegów raczej był mierny, pomimo że bańki stawiane były fachowo. Moje dziecko raz tylko miało stawiane bańki, babcia dziecka czyli moja mama powiedziała, że mi to stawiać mogła hurtem ale wnuczkowi daruje bo nie chce by ją źle wspominał.

Jestem ciekawa tych próżniowych baniek, wydaje mi się jednak że niekoniecznie powinno się je samemu stawiać tak jak i szklane, może się mylę ale chyba w obu przypadkach trzeba dokładnie wiedzieć jakie okolice nalezy szczególnie omijac żeby dodatkowo nie zrobić komuś krzywdy?ktoś kto nie ma pojecia o stawianiu baniek najpierw powinien poradzić się doswiadczonej osoby a potem zastosować to na dziecku czy kims innym.

opiszcie swoje doswiadczenia z bańkami prózniowymi i jaki jest rezultat, niejednokrotnie słyszy się że te stare tradycyjne szklane jednak przynoszą większy efekt.

pozdr.
Dorixx

[Czarina]

Dorixx ma rację. Trzeba dokładnie wiedzieć na jakich częściach ciała można stawiać bańki, a jakie trzeba omijać. Bo wtedy można zrobić więcej szkody, niż pożytku. Najlepiej się poradzić kogoś, kto ma doświadczenie w stawianiu baniek.
Pytałam się rodziców, omija się nerki, łopatki, kręgosłup stawia się wzdłuż żeber, płuca, oskrzela- to z tyłu
Z przodu omija się serce, mostek, piersi, brzuch, linia stawiania idzie tak po boku.
Pewnie opisałam niezbyt precyzyjnie, ale łatwiej to pokazać, niż napisać.

[paula78]

Sa 3 rodzaje baniek :
tradycyjne -ogniowe
chinskie czyli gumowe ,bezogniowe ,w paczce 4 banki w roznym rozmiarze ,u dziecka stawiam ta najmniejsza ,cena ok 25 zł
szklane bezogniowe takze nadaja sie dla dzieci w pakiecie chyba 8 sztuk(lub pakiet 12) plus pompka koszt ok. 50 zl

wszytskie te banki maja takie samo dzialanie ,wytwarzaja proznie i zasysaja skore powodujac wybroczyny na ciele .

ja mam chinskie gumowe ,robie masaz banka najmniejsza, najpierw masuje plecy oliwka zeby skora sie ogrzala ,potem stawiam banke-sile nalezy samemu dostosowac do wytrzymalosc dziecka-i "jezdze "nia po plechach gora dol ,nie po kregoslupie.banka moze sie doczepiac bo moje dziecko to laskocze ,wiec stawiam znowu i od nowa masuje,masaz trwa ok 5 minut ,potem stawiam taka banke miedzy kregoslup a lopatke ,na ok 10-15 minut
slad zostaje ,takie malutkie wylewy podskorne ,znikaja po 3-4 dniach.

jesli banka nie zostawila sldu to znaczy ze przyssanie bylo za slabe ,mozna to co jakis czas sprawdzac ,odczepiajac ja i stawiajac ponownie.
sila przyssania zalezy do dziecka ,wiadomo z enie moze byc za duza ale powinnien zostc slad.

z taka gumowa dziecko moze chodzic,,bawic sie ,oczywiscie plecy nalezy nakryc aby cieplo nie ucieklo,potem pozostawic dziecko w cieple ,okryc plecy ,najlepiej robic to wieczorem po kapieli i potem dziecko od razu do łózka.

stawiam banki co 2 dni ,podobno dziecko po bankach powinno zostac w domu przez 38 godzin ale ciezko to zastosowac w tygodniu.

wszytsko to wiem po przeczytaniu kilkunastu opini ,porad doswiadczonych rodziców ktorzy stawiaja banki od lat i dzieciaki sie swietnie trzymaja.

[Dorixx]

Paula stawiasz bańki co dwa dni? regularnie?

[paula78]

tak co 2 dni ,dopiero zaczelam wiec o regularnosci trudno cokolwiek mowic,
dziecko od zeszlej niedzieli bylo chore a banki stawialam dzisiaj 3 razy.

[graza100]

Polecam lekturę artykułu o bańkach:
bańki
- jak stawiać bańki, jakie są rodzaje baniek itd...

[precious_81]

Jak Wasze dzieci reagowały na bańki - miały osłabienie, gorączkę, zmieniał się rodzaj kaszlu, wydzielina z nosa?

Moja córka wczoraj miała stawiane bańki, praktycznie zaraz po postawieniu chciała spać spała 4 godziny, obudziła się na godzinę i znowu poszła spać, spała kolejne 14 godzin. Najbardziej martwi mnie to, że w nocy pojawiła się gorączka 39 st. do tego dość męczący kaszel. Przed postawieniem baniek kaszel był sporadycznie ale ewidentnie słychać było jak odrywa się flegma. Natomiast po zrobieniu baniek w nocy i dzisiaj cały dzień kaszel jest częstszy, bardziej męczący ale nie słychać żeby coś się odrywało, jest bardziej świszczący.

Mam dwie teorie - albo organizm zaczął walczyć po bańkach stąd ta gorączka albo nastąpiło pogorszenie.

Jak to było u Was?

[zaba21_22]

Napisane przez precious_81

Jak Wasze dzieci reagowały na bańki - miały osłabienie, gorączkę, zmieniał się rodzaj kaszlu, wydzielina z nosa?

Moja córka wczoraj miała stawiane bańki, praktycznie zaraz po postawieniu chciała spać spała 4 godziny, obudziła się na godzinę i znowu poszła spać, spała kolejne 14 godzin. Najbardziej martwi mnie to, że w nocy pojawiła się gorączka 39 st. do tego dość męczący kaszel. Przed postawieniem baniek kaszel był sporadycznie ale ewidentnie słychać było jak odrywa się flegma. Natomiast po zrobieniu baniek w nocy i dzisiaj cały dzień kaszel jest częstszy, bardziej męczący ale nie słychać żeby coś się odrywało, jest bardziej świszczący.

Mam dwie teorie - albo organizm zaczął walczyć po bańkach stąd ta gorączka albo nastąpiło pogorszenie.

Jak to było u Was?

Dość często bańki osłabiają i mobilizują organizm do walki z chrobą, stąd to osłabienie i gorączka.
Moja córa miała w ub. roku kilka razy stawiane bańki, te klasyczne - ogniowe. Przez pierwszy rok chodzenia do przedszkola bardzo chorowała. Ja mam sąsiadkę, która stawia, ale tylko na plecach, z przodu nie umie, bo tu trzeba dokładnie wiedzieć co i jak.
Mała dobrze reagowała na bańki, szybciej zdrowiała. W tym roku znacznie mniej choruje więc nie miałyśmy potrzeby wzywać sąsiadki.

[lucyAS]

a ja w zyciu nie dam dziecku postawic baniek
do dzis mam traumę na wspomnienie baniek które mi stawiano w dziecinstwie, nie wiem czy pomagały, ciągle chorowałam, przyczyna była alergia na wełne ( moi rodzice mieli hodowle owiec)
do dzis mam na plecach slad po oparzeni od banki

[precious_81]

Napisane przez zaba21_22

Dość często bańki osłabiają i mobilizują organizm do walki z chrobą, stąd to osłabienie i gorączka.

Mam nadzieję, że u nas tak właśnie było, bo póki co dzisiaj gorączki brak, samopoczucie lepsze. Oby lekarka jutro też stiwerdziła poprawę.

Napisane przez lucyAS

a ja w zyciu nie dam dziecku postawic baniek
do dzis mam traumę na wspomnienie baniek które mi stawiano w dziecinstwie, nie wiem czy pomagały, ciągle chorowałam, przyczyna była alergia na wełne ( moi rodzice mieli hodowle owiec)
do dzis mam na plecach slad po oparzeni od banki

Widać trafiłaś na osobę, która nie umiała baniek stawiać - ja od urodzenia choruję na astmę (o podłożu alergicznym) więc zapalenie oskrzeli i płuc mialam co chwilę, dość często miałam wtedy włąśnie stawiane bańki i żadnej traumy z tym związanej nie mam, nie mam żadnych oparzeń, śladów. W moim przypadku przynosiły dużą poprawę.

Córka miała stawiane próżniowe - wszystko trwało jakieś 10 minut.

[zaba21_22]

Ja w dzieciństwie też miałam kilka razy stawiane i nie mam z tym żadnych niemiłych przeżyć, moja córa też nie, owszem może jest to trochę nieprzyjemne, ale nie na tyle, aby mieć traumatyczne wspomnienia.
LucyAS, może ten ktoś kto ci stawiał po prostu nie bardzo to potrafił, albo się nie starał. A z podejściem to cię rozumiem, bo gdybym sama miała kiepskie wspomnienia, to też bym była na nie.

[lucyAS]

stawiała mi pielegniarka w szpitalu
i to był oststni raz, bo wczesniej robiła to moja mama w domu i było ok, ale po tamtym postawieniu nie pozwoliłam sobie postawic nigdy wiecej