rzesy

[guest]

hejka - mam pytanko: jaki efekt daje uzywanie samej zalotki i odzywki do rzes? bardzo podobaja mi sie podkrecone rzesy a jednoczesnie zalezy mi na naturalnym wygladzie. jak dotad nigdy jeszcze nie uzywlalam maskary ( podobnie zalotki )

[guest]

moze ktos mi w koncu cos odpowie? co?

[palomino]

odpowiadam [img]icons/icon7.gif[/img]

Nie używam zalotki (przeraża mnie ten sprzęt [img]icons/icon12.gif[/img] ) Ale widziałam, jak to robi moja koleżanka. W sumie efekt nie był (moim zdaniem) naturalny. Raczej odwrotny do naturalnego.
A odżywka - jak każda odżywka - poprawi kondycję rzęs.

Mam pytanie - czy nie lepiej kupić tusz??

pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

Na mnie np. zalotka nie działa w ogóle. Rzęsy przed podkręceniem wyglądają tak samo jak po- w moim przypadku. Na Twoim miejscu kupiłabym sobie jakiś tusz do rzęs dający naturalny efekt np. Yves Roche, a jezeli zależy Ci na podkręceniu rzęs to spraw sobie tusz podkręcający ze specjalną szczoteczką.
[img]icons/icon40.gif[/img]

[guest]

dzieki [img]icons/icon7.gif[/img]
moze ktos jeszcze wie cos na temat zalotki - czy jest ona tak straszna jak wyglada? [img]icons/icon12.gif[/img]

[guest]

Tak, wygląda jak narzędzie chirurgiczne, zawsze się bałam żeby sobie oczka nie przyszczypać [img]icons/icon10.gif[/img]

[Hepi]

Ja używałam tego "straszydła" [img]icons/icon12.gif[/img]. Wasze obawy są słuszne [img]icons/icon12.gif[/img], parę razy tak sobie "podkręciłam" powieke że ała [img]icons/icon12.gif[/img]. Nawiązując do efektu, to stwierdzam, że nie jest on wart całej zabawy. Rzęsy wyglądają nienaturalnie, tak jakby coś złamało je w połowie a nie "zalotnie" podkęciło [img]icons/icon9.gif[/img].
Pozdrawiam