2009-06-15, 12:35 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
A co do koszmarnych klientów...
Ughh z koleżankami też lepiej interesów nie robić ;/ Jedna wpadła raz z synkiem (taki kilkumiesięczny, który już siedzi i gaworzy). Posadziła go sobie na kolanach i ogląda. Oczywiście, jak przewidziałam w końcu synek dziabnął w łapę jeden kolczyk. Na zawał umarłam, a koleżanka tymczasem po prostu na siłę wyrwała kolczyka dziecku z rączki... Oczywiście, wiadomo jak to wyglądało po taki traktowaniu. Koleżanka tymczasem: "no synuś, weź bo ciocia się zdenerwuje" i do mnie ze słodkim uśmiechem "ale mi to chyba nie każesz płacic, nie?" Tak, nie szkodzi, że kolczyki były do kosza ;/ Akurat były specyficzne, z wykorzystaniem linki, więc jedno capnięcie linkę pozginało nieodwracalnie ;/ Drugiej koleżance robiłam komplet na ślub. Bardzo dokładnie z nią obgadałam szczegóły, a jak już zrobiłam, to pokazałam i pytałam jakieś 100 razy, czy na pewno jest taki, jak sobie wymyśliła. Wszystko było git, przymierzyła do sukienki, zachwycona, że idealnie pasuje i w ogole. Minęły 2 miesiace i zapytała, czy mogę jej troszkę skrócić. Dobra, ok, nie ma sprawy. A potem cisza, termin ślubu się zbliża, więc się pytam, co z tym skracaniem, bo obawiałam się sytuacji, że dzień przed ślubem mi to przyniesie i będzie nade mną stała. A koleżanka na to, że chciałaby zwrócić, bo jednak totalnie nie pasuje do sukienki - za mocno z nią kontrastuje. I czy mogłabym jej zrobić inny... Tia. Bardzo ciekawe. Zrobiłam dokładnie taki, jaki miał być. Podobał się, pasował idealnie. A po 2 miechach przestał pasować Zwątpiłam po prostu. A i oczywiście komplet "prawie nie noszony". Już nawet nie pytam o to "prawie" ;/ |
2009-06-15, 13:58 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 672
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
ja miałam kilka takich "klinicznych klientek" ale najbardziej powalajaca była klientka ktora kupila komplet ze swarków Teardrop Pendant po tygodniu przynisła kolczyk, kolczyk do wyrzucenia bo ukruszył sie centralnie na dziurce a główka odpadla. Mowie ze do wyrzucenia a klientak do mnie " nie no daj spokoj wydaje mi sie ze przeszlifujesz nawiercisz nowa dziurke i bedzie ok..."
__________________
mój blog kulinarny 3x bez! bez glutenu, nabiału i białego cukru! www.vealovegreen.blogspot.com |
2009-06-15, 15:56 | #33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zabrze/Poznań
Wiadomości: 710
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
|
|
2009-06-15, 15:59 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
ja dziś miałam taką sytuację - koleżanka (która miała na sobie kolczyki i wisiorek pt kilka zwyklych koralikow jeden na drugim, bez przekładek na drucie, z potwornymi loopami, a zamiast krawatki w zawieszce było zwykle koleczko sprezynowe) kupowała ode mnie kolczyki z lampworkow i jablonexu za 8zl i mi jeszcze mowi, ze ten komplet ma od kogo innego, ale tamta osoba ma duzo bardziej konkurencyjne ceny bo ten komplet kupila za 6zl, a inny za 4zl-rece opadaja...
__________________
"Człowiek spędza życie tylko w dwóch miejscach: w łóżku i we własnych butach"
|
2009-06-15, 16:23 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 176
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Nom.. niestety ten nawał bazarowych 'handmade' jest przytłaczający.. powinno się na takie 'wyroby' wymyśleć inną nazwę bo obraża się sztukę handmade.. coż to za ręczna robota nadziać szklane/plastikowe(!) koraliki na metalowy drut, zrobić koślawe kółeczko i zawiesić na biglu.. tyle to potrafią roboty w chinach robiące te 'cuda' z bazaru po 4zł..
Ja sprzedaję przez galerię więc przygód z klientami nie mam ale za to w zeszłym tygodniu miałam nalot ciotki.. Rękami i nogami podpisuję się pod tym z z rodziną interesów się nie robi.. zrobiłam jej kolczyki i wisiorek ze swarków, bo taki sobie wymarzyła.. Nie wspomne że nawet uszu nie ma przebitych ale to miała być motywacja.. Przyszła i ogląda kolczyki, bardzo się podobają itd. Poprosiła żebym jej jeszcze na żywo pokazała co ja tam puszczam do tej galerii.. zachwyciła się 2 kompletami i przymierza, przykłada, pyta się wszystkich wokół czy pasują.. Później mi mówi że ona by chciała jeszcze te i tamte, cena ok tylko ona by sobie je wzieła dopiero (!) w przyszłym miesiącu bo teraz nie chce na raz aż tyle kasy wydawać i w ogóle.. Nie przejęła się specjalnie że są przecież na galerii.. zawsze można przecież wycofać ze sprzedaży..Powiedziała żebym zrobiła to natychmiast bo później ktoś kupi i nie będzie.. W tym momencie przestało mi się to podobać i powiedziałam żeby sobie to przekminiła i powiedziała mi jutro. Nie będę na jej pstryknięcie wycofywać 2 kompletów... Następnego dnia mi pisze maila że jest teraz w dołku finansowym i będzie je mogła dopiero kupić we wrześniu Całe szczęście nie dałam się namówić i wszystko leży w galerii tak jak leżało...
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej- na miotle! |
2009-06-15, 19:18 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
A ja przed chwilą przeżyłam traumatyczne doświadczenie... Byłam na spotkaniu z tym dziwnym klientem i DZIĘKUJĘ wszelkim siłom, że zdecydowałam się zabrać ze sobą mojego chłopaka. Otóż facet okazał się być około czterdziestki gościem wyglądającym albo jakby byl nieźle naćpany albo straszne zestresowany (cały chodził, ręce mu się trzęsły itd.), grzecznie zapłacił (ja też się zestresowałam, wbiłam na kasę kolczyki zamiast wisiora, cofnęłam to, bo paragon miałam niezamknięty, wbiłam wisior, w dodatku najpierw kazałam mu zapłacić a potem pokazałam wisior z tego stresu ), a potem się zaczęło...Ten wisior to był taki specyficzny symbol - wiadomo klient nasz pan, zrobiłam co sobie zażyczył - a facet zaczął mi opowiadać, że właściwie to chodziło mu o to żeby ze mną porozmawiać, bo może będę umiała mu pomóc, bo mu się taki symbol właśnie pokazał podczas jakiś tam zabaw ezoterycznych, że sam się wypalił w kartce, że potem mu się ułożył z płomieni i takie tam gadki. Więc ogólnie wyszło, że facet nie potrzebował biżuterii, tylko wróżki/psychologa/mistyka or sth like this, a biżuterię kupił żeby ze mną pogadać. No i nie trafił, bo ja jestem strasznym sceptykiem, ale tak mi się przykro zrobiło, że mu napisałam właśnie maila z kontaktami do znajomych, którzy się zajmują takimi rzeczami i są chętni do rozmów. Ale generalnie było w gościu coś niepokojącego
To tak a propos ciekawych klientów Edytowane przez smoczek Czas edycji: 2009-06-15 o 19:20 |
2009-06-15, 19:21 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 115
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
To on ten wisior dla siebie chciał, a nie dla kobiety ? ;-]
|
2009-06-15, 19:23 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
__________________
BLOG - zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail |
|
2009-06-15, 19:27 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Ja już w końcu nie wiem, bo trakcie jego opowieści przewinęło się jeszcze dziecko, które bawi się zapałkami i też miało jakieś "przygody" i w pewnym momencie wydawało mi się, że zrozumiałam, że to dla niego. Ja myślałam, że to dla kobiety, ale teraz to już nic nie wiem. No i mówił, że będzie chciał jeszcze drugi taki sam, ale z innym kamieniem. Ja w ogóle myślałam, że to jakiś student dla dziewczyny swojej chce, a tu przyszedł facet chyba po 40, co ma żonę i dziecko.
A , a najlepsze jest to, że teraz po powrocie siadłam do kompa i patrzę, a tu mail od innego klienta, któremu rano wysyłałam zdjęcia wisiora na zamówienie, a w mailu... "bardzo chciałbym się umówić na odbiór osobisty, bo jestem z Krakowa" Edytowane przez smoczek Czas edycji: 2009-06-15 o 19:33 |
2009-06-15, 19:43 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
ja sie wcale nie dziwie,ze ci panowie chca ze smoczkiem sie spotkac osobiscie
|
2009-06-15, 19:59 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
Dobrze, że kogoś wzięłaś ze sobą. Nie dość, że raźniej, to w ogole inaczej |
|
2009-06-15, 20:27 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 508
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Smoczku, to przestroga dla Ciebie i dzięki temu, że tu o tym napisałaś także dla innych dziewczyn. Nie umawiajcie się z obcymi ludzmi ! Ja wiem, teraz są inne czasy, setki albo i tysiące udanych małżenstw dzięki sieci powstało, można poznać wspaniałych ludzi (np. na wizażu .. , ale ... aby sprzedać biżuterię nie trzeba narażać się na aż takie niebezpieczeństwo czy nawet niemiłe/niepokojące wrażenia. Szkoda Waszego czasu i spokoju ducha. Nie są warte potencjalne zyski dla tego narażania się. Jeśli ktoś będzie chciał kupić, to kupi i tak, a zawsze można się umówić, że jeśli coś się nie spodoba, to niech Klient odeśle i tyle. KONIEC i Kropka. Żadnych odbiorów osobistych. Ani faceci ani babki (też mogą być pokręcone).
Taka moja rada ... wiem co mówię, bo niestety doświadczenia w tej materii mam i nie są to miłe wspomnienia, choć nic się w sumie nie stało, to uraz pozostał, choć mineło wiele lat. A ja dziwię się jak mogłam być tak głupia. Miało być w tym wątku wesoło, wyszło inaczej .... ale to bardzo dobrze, że ważne tematy poruszamy |
2009-06-15, 21:22 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Ja sama preferuję odbiory osobiste (wpłata przez pocztę + sama poczta = kilka dni czekania), bo po prostu jadę następnego dnia po rzecz i już mogę się nią cieszyć. Nigdy nie miałam problemu z osobami poznanymi przy okazji zakupu. Niektórzy nadal czasem do mnie zadzwonią z zapytaniem czy nie dałoby się spotkać w przyszłym tygodniu, bo coś. A że są to osoby bardzo miłe - czemu miałabym się nie zgodzić?
|
2009-06-15, 21:29 | #44 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Generalnie, ja na szczęście mieszkam w małej mieścinie i nikomu nie po drodze do niej Nie wiem czy bym chciała się spotykać w sprawie zamówień. Już wolałabym chyba zaproponować przesyłkę na własny koszt, byle tylko uniknąć takiego spotkania. Nie czuję się dobrze i pewnie w rozmowie z klientami. Pewnie bym się tak zestresowała,że szok. Głównie z tego powodu,że ja to jestem taka mała,zwykła studentka z małego miasta i gdzie mi tam do spotkań z klientami
Ale powiem coś innego trochę Znajoma pewnej pani zainspirowana tym,że i ja robię biżuterię wygrzebała jakieś koraliki i wstążeczki czy coś tam takiego. Przyjechała cała dumna z siebie i mi pokazuje. No dobra, ja wtedy za wiele nie umiałam i zaczynałam, no ale to co ona robiła to mi się zdecydowanie nie podobało i w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. I kobietka do mnie, bo wiesz.... ja mówię,że to do Ciebie. Że to Ty zrobiłaś i taką reklamę Ci robię.... Leżałam |
2009-06-15, 21:31 | #45 |
Rozeznanie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Ja jeszcze leżę
|
2009-06-15, 22:18 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Ja osobiście tez nie lubię odbiorów osobistych, ale wiele ich nie miałam Nie mam żadnego urazu, ale po prostu jakoś wolę od ludzi z daleka ;D
Natomiast mam bardzo przykre wspomnienia dot. osoby podobnej do tego pana, z którym Smoczek się spotykała. Aczkolwiek jest teoria, że psychopatyczni mordercy i gwałciciele są uprzejmi i nie zachowują się podejrzanie |
2009-06-15, 22:22 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
ehh my biedne.. sprzedawać znajomym źle, rodzinie - jeszcze gorzej, a obcym osobom to już wogóle masakra pora wrócić do robienia do szuflady ;p
|
2009-06-15, 22:34 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
A ja nie lubię robić na zamówienie osobom, które w ogóle się nie znają. Właśnie męczę się nad kolczykami z kokosa i crackle! Koszmar! Drugie z kolei z trzech kółek z masy perłowej, których za cholerę nie mogę połączyć .
Lubię robić rzeczy, które mi się podobają, a jak znajdują kupców, to jestem w siódmym niebie . |
2009-06-15, 22:55 | #49 | |||
Rozeznanie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- Cytat:
|
|||
2009-06-15, 23:02 | #50 |
Rozeznanie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Do tej pory wszyscy moi klienci to rodzina, bliżsi, dalsi znajomi, i koleżanki z pracy mojej mamy. Na szczęście nie miałam z nimi problemów. Jedyne co mnie wkurza, to brak asertywności - czasami zgadzam się zrobić coś, co mi się wcale nie podoba... baaa... raz przerabiałam naszyjnik, który zrobiłam na lince jubilerskiej na... zawieszkę... po prostu nie mogłam na to patrzeć, jak robiłam... Innym razem Pani zażyczyła sobie naszyjnik do kompletu kolczyki+bransoletka. Za nic w świecie mi on tam nie pasował. W końcu, kompromisowo zrobiłam zawieszkę... na szczescie koleżanki tej Pani poparły mnie i przekonały ją, że naszyjnik nie pasuje.
__________________
Sutaszuję Główna przyczyna rozwodów? Kobiety myślą, że po ślubie mężczyzna się zmieni, a on się nie zmienia, natomiast mężczyźni mają nadzieję, że kobieta się nie zmieni, a ona się zmienia. |
2009-06-15, 23:19 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
Ja: Przykro mi, ale nie jest mozliwy odbiór osobisty. Klient: Ale dlaczego? Ja: Bo możesz się okazać zboczeńcem! Nie, no dobra, ale tak poważnie, to Wiola ma milion procent racji...Mama też mi to wciąż powtarza w sumie.... |
|
2009-06-15, 23:50 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
A tak serio - zależy po prostu na kogo się trafi. A znajomi i rodzina mają tendencję do tego, że nie szanują naszej pracy. Niezależnie od tego, co się robi, to im się wydaje, że należy się taniej, lepiej itepe. Spoko, ale wszystko w granicach rozsądku Ja akurat mam takie dwie koleżanki, które klientkami ogólnie są fatalnymi. Nie tylko dla mnie |
|
2009-06-16, 07:56 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
|
2009-06-16, 09:43 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
__________________
BLOG - zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail |
|
2009-06-16, 10:48 | #55 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Wczoraj miałam jakąś dziwną klientkę. Żona jakiegoś dalekiego kolegi mojego taty, przyjechali na chwilę po coś tam. Oczywiście tata mi nic nie powiedział, oni przyjeżdżają, a stół cały w różnych moich pierdółkach. Nie zdążyłam zebrać jak wparowali do domu. Babka oczywiście zainteresowana, pokaż co zrobiłaś i takie bzdety. Spodobały jej się wrapowe kolczyki, tyle, że mają być klipsy i do tego zawieszka. Zgodzilam się, mówię, że będzie na piątek. Pyta się o cenę, a ja oczywiście nie wiem co mam powiedzieć (wolę, jak klient przeczyta sobie w galerii lub na karteczce włożonej do woreczka, ale tu ceny nie było). I tak zaczynam "nooooo drogo dosyć bedzie. A ona "wiem". I tak se myślę, jak wiesz to ok, najwyżej będzie z czego schodzić "150zł". Ona "ok". No to se myślę, ok, to ok . I dalej gadka szmatka o biżuterii oczywiście. A ona tu nagle "aaaa ja ci jeszcze przyniosę zawieszkę to mi naprawisz. Kupiłam w Rossmanie taki kwadracik, z ażurkiem i na dole z takimi latającymi łańcuszkami. no i one mi strasznie zczarniały, nie wiem czemu. Naprawisz mi?" Leżałam. Najpierw drogi komplet, a tu zaraz wyjeżdża z badzieweim z Ross. Powiedziałam, żeby przyniosła, zobaczymy co da się zrobić
|
2009-06-16, 10:51 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
__________________
BLOG - zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail |
|
2009-06-16, 11:22 | #57 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
To, ze ktos nosi tania (i niekoniecznie ladna) bizuterie nie znaczy , ze nie moze kupic sobie czegos specjalnego.
__________________
KUCHNIA-PEŁNA-CUDÓW "Za nieśmiertelnością tęsknią miliony, które nie wiedzą co zrobić ze sobą w deszczowe niedzielne popołudnie." Susan Ertz Moje preferencje wymiankowe |
|
2009-06-17, 08:42 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
A mi dzis oczy z orbit wyszly... Otwieram z ranca do kawy poczte, patrze pakamera krzyczy - 10 nowych maili zamow podobne. Wchodze na profil, a tu klientka z kanady zamowila swiezo wystawiona bransolete z kotem i zyczy dorobienia do zamowienia z 8 dodatkowych rzeczy, bo co bedzie 2x kupowac No i problem, bo kilku rodzajow korali juz nie ma. Traz trzeba szukac, kopac i zamawiac. Ale bede szukac, zamowienie na skromne 350pln, szkoda niepodolac
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2009-06-17, 18:30 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 678
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Do mnie napisała dzisiaj klientka z paki (od tygonia rezerwuje kolce)- czy przedłuży mi Pani rezerwacje jeszcze o 2 tygodnie? - myślalam, że udusze...
__________________
Artysta to osobnik, który z czworokątnego świata odrzucił fragment, co się zwie zdrowym rozsądkiem, i żyje w świecie trójkątnym... Zapraszam do obejrzenia naszych Pluszaków Coś nowego |
2009-06-17, 18:31 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
|
Dot.: Klient Twój Pan ;)
Cytat:
__________________
BLOG - zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail |
|
Nowe wątki na forum Biżuteria |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.