|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2012-04-28, 20:02 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 87
|
Filologia - dylemat.
Witajcie. Chciałabym zasięgnąć od Was rady. W tym roku poprawiam maturę. Jestem już rok do tyłu, nie umiałam się określić zaraz po maturze na jakie studia chcę iść, ale teraz już wiem - muszą to być studia filologiczne. Chcę się uczyć języków, kultury i historii danego kraju, tylko tutaj pojawia się dylemat - jakiego. Zawsze myślałam o anglistyce. U mnie na uniwersytecie są bardzo fajne połączenia, np. z francuskim, arabskim, chińskim, ale dużo się naczytałam w internecie, że ludzie, którzy nie znają języka perfect, szybko żegnają się ze studiami. Kocham angielski, mam duży zasób słownictwa i gramatykę w małym palcu, jednak nigdy nie byłam zagranicą, nigdy nie miałam okazji szlifować języka pod względem praktycznym, a wiadomo, jak wygląda nauka w szkole i wiem, że mój język nie jest perfect chociażby dlatego, że nie mówię płynnie, tak jak w moim natywnym języku, dlatego też moje marzenia o anglistyce prawdopodobnie niestety pozostaną wyłącznie w sferze marzeń. Jako, że zdaję angielski rozszerzony, i jest to jedyny język, który na dzień dzisiejszy znam na przyzwoitym poziomie, mogę liczyć na przyjęcie na filologię innego języka niż angielski od podstaw.
Mam do wyboru rosyjski albo hiszpański (inne filologie nie są prowadzone od podstaw i wymagany jest egzamin maturalny z danego języka). Hiszpański raczej odpada, bo w większości dostają się na ten kierunek olimpijczycy albo ludzie z maturą dwujęzyczną, ten kierunek ma spore wzięcie na tym uniwersytecie. Co sądzicie o rosyjskim? Warto się go uczyć? Lepiej zaryzykować i wybrać anglistykę, czy może postawić na filologię rosyjską? Gdybym wybrała rosyjski, choć nigdy nie miałam z nim styczności, w wakacje postarałabym się przerobić chociażby jakieś podstawy podstaw, żeby nie iść z niczym, chociaż podobno jest grupa zerowa i tam idą osoby, które z językiem nie miały do czynienia. Co o tym sądzicie? Macie jakieś rady dla mnie? Powiem szczerze, że wolałabym angielski, chociaż anglistów na rynku podobno jest przesyt, to i tak wydaje mi się, że łatwiej znaleźć pracę po fil. angielskiej niż rosyjskiej. Dlaczego? Bo angielski to język międzynarodowy. W przyszłości chciałabym pracować w turystyce, w tłumaczeniach, EWENTUALNIE w szkole. Nie wykluczam również wyjazdu za pracą do innego kraju i tutaj na plus przemawia rosyjski. Za rosyjskim przemawia również to, że jest od podstaw, a na anglistyce pewnie będzie dość wysoki poziom zaraz na początku (wszystkie zajęcia po angielsku, sporo mówienia na zajęciach) i nie wiem, czy jemu podołam. Tylko nie piszcie mi, że mam brać jakiś inny kierunek, bo nie chcę. Teraz de facto po każdym kierunku może być ciężko o pracę, a wolę się uczyć czegoś, co sprawi mi przyjemność niż iść na Politechnikę i rwać sobie włosy z głowy. Pozdrawiam. Edytowane przez AntoinetteEpps Czas edycji: 2012-04-28 o 20:05 |
2012-04-29, 00:27 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: Filologia - dylemat.
A co to za uniwersytet jeśli mogę spytać? Bo coś mało tych języków od podstaw... no ale nvm.
Na Twoim miejscu postąpiłabym nieco egoistycznie, ale zrobiło tak wielu moich znajomych i nic im się nie stało, a mianowicie - złożyłabym papiery na dwa kierunki (w tym roku jeszcze możesz za free) i tym samym przedłużyła sobie czas na podjęcie decyzji do października albo spróbowała się miesiąc przemęczyć na dwóch i zobaczyć, jak to będzie... Podejście nieco egoistyczne, bo "blokuje się drogę innym nie chcąc czegoś studiować", ale moje zdanie jest takie, że to przecież nie Twoja wina, że inni zdali maturę gorzej, że się nie dostali, prawda? Pfff. Ja też się długo zastanawiałam nad kierunkiem i zawiozłam na dwie uczelnie, ale ostatecznie odebrałam w sierpniu, żeby jednak na moje miejsce ktoś mógł wejść przez te dwa miesiące... A swój angielski możesz przeszlifować z jakimś native speakerem w internecie. A jeśli mieszkasz w ośrodku akademickim, to pewnie masz dużo osób z zagranicy na ulicach, wystarczy się odezwać... Edytowane przez willy_nilly Czas edycji: 2012-04-29 o 00:29 |
2012-04-29, 11:13 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
|
Dot.: Filologia - dylemat.
powiem też, że koleżanka chciała strasznie studiować francuski. cały czas uczyła się jedynie angielskiego i niemieckiego. a był egzamin z francuskiego. dziewczyna przysiadła sama, nie chodziła na kursy płatne bo niema na to kasy. ale wypożyczyła książki z biblioteki, internet i egzamin zaliczyła. jest teraz na trzecim roku.
i studiuje w kolegium nauczycielskim języków obcych. może akurat też macie w mieście?
__________________
(; |
2012-04-29, 11:43 | #4 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Jako filolog z wykształcenia powiem tylko, że studia
językowe to największy bullshit jaki może być. 1/3 siatki [co najmniej] to przedmioty, które nie są nikomu potrzebne do szczęścia- chodzi tylko o to, by zapewnić pracę określonej liczbie prof i dr, by dana uczelnia mogła utrzymać swój status. Jeśli Twoje studia językowe nie są obwarowane możliwością składania egzaminu na tłumacza przysięgłego od razu po nich, to i tak musisz robić dwuletnią podyplomówkę z tlumaczeń, inaczej nie jest się dopuszczonym. Uczyć w szkole możesz również mając zwykły certyfikat i ścieżkę pedagogiczną. Jeśli chcesz pracować w turystyce to i tak potrzebny jest dokument uprawniający do bycia np. przewodnikiem. Takich uprawnień filologia nie daje. Gdybym miała drugą szansę i była na Twoim miejscu języka uczyłabym się sama, ewentualnie kurs, później au-pair i certyfikat. Następnie ścieżka pedagogiczna, studia takie, które dają konkretny fach w ręku- niekoniecznie na Polibudzie Kurs na przewodnika. A później podyplomówka - o ile się skusisz na tłumacza.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-04-29 o 11:45 |
2012-04-29, 13:13 | #5 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Autorko, na wizażu są dwie szkoły doradzania - jedna pt. olej zainteresowania i marzenia i idź za tym, co "przyszłościowe", druga - podażaj za zainteresowaniami i rób wszystko, co w Twojej mocy, by się realizować i rozwijać swoje pasje, bo dobry fachowiec, nawet w najbardziej niszowej dziedzinie, może osiągnąć sukces. Wybór należy do Ciebie... P.S. A poza tym znam osobę, która skończyła iberystykę od podstaw na licencjacie, po czym magisterkę robiła z logistyki i czegoś tam po hiszpańsku właśnie. Także to nie jest tak, że jeśli "wpakujesz" się w fililogię, to już wszystkie drzwi się przed Tobą zamykają, o nie! Wybór należy do Ciebie. |
|||
2012-04-29, 17:15 | #6 | |||||
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
o automatyce i robotyce tylko o filologii. Cytat:
dokumentów ukończonych uczelni. Poza tym skoro ma pieczątkę przysięgłego, to nie kupił jej na bazarze Różyckiego, tylko zdał odpowiedni [notabene- cholernie ciężki] egzamin To primo. Secundo- po to właśnie wspomniałam o podyplomówce z tłumaczeń- tam pokazana jest prawdziwa 'zabawa' z językiem- studia niekoniecznie się do tego odnoszą. Uważam poza tym, że nie jest istotny papier, tylko to, co ma się w głowie. W większości przypadków uzupełniające mgr z języków, to bicie piany. Tertio- nie pisałam o lic z języka. Miałam raczej na myśli studia całkowicie innego kierunku, plus certyfikat, praca własna, podyplomówka i przysięgły. I uwierz, że tak też można + wiedza nie jest wcale mniejsza niż ta wyniesiona podczas studiowania na uczelni. Kwestia chęci i samozaparcia. Cytat:
A nawet popiera taką ideę- skoro będzie Jej to sprawiać przyjemność Zresztą - wykłady i ćwiczenie to jedno, a przygotowanie do egzaminu to inna kwestia- gdzie ma się zazwyczaj do ogarnięcia opasłe tomiska. Na jedno więc wychodzi- czy nauczy się sama dla siebie, czy po to by dostać wpis do indeksu. Cytat:
Ci pewny byt + realizuje swoje pasje. Odpowiednia organizacja czasu i wszystko jest możliwe. Nie sądzę by tłumacz przysięgły- anglista to była akurat nisza. A , że swoją trzeba znaleźć, by utrzymać się na rynku, to już inna kwestia. Cytat:
przyjmują kandydatów po licencjacie z językiem i nie wymagają zaliczania różnic programowych. Aczkolwiek jest trudniej, niż ludziom, którzy w danym temacie 'siedzą' od pierwszego roku Ale i to jest do przeskoczenia. Tak sobie myślę, że ile ludzi, tyle poglądów na temat studiów językowych. Określiłam mój punkt widzenia- nie musi się zgadzać z podejściem innych osób. Wiem jedynie, że przy możliwości ponownego wyboru studiów na filologię bym nie poszła. A jeśli już, to tylko ze względu na poznanych tam Ludzi. AntoinetteEpps, mam nadzieję, że zrobisz tak, by dla Ciebie było jak najlepiej
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-04-29 o 17:17 |
|||||
2012-04-29, 18:59 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 120
|
Dot.: Filologia - dylemat.
czy mogabyś
nie pisać wierszem? zdaję sobie sprawę z tego, że brzmi to tak poetycko, bo zwykłe pisanie jest mainstreamowe, ale utrudnia to czytanie oraz strasznie rozciąga wątek masz wrażenie, że jest mnóstwo odpowiedzi, ale to nieprawda! to tylko jedna z tym że napisana wierszem. Do autorki wątku: rób to, co lubisz. Zapewniam cię, że nie wszyscy na filologii angielskiej są native speakerami/mają 100% ze wszystkich egzaminów językowych. W końcu na studia idziesz, aby poszerzyć swoją wiedzę we wszystkich dziedzinach, które zawiera dany kierunek. Również z języka |
2012-04-29, 21:18 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cindy28 filolog z wykształcenia
Cytat:
|
|
2012-04-29, 22:13 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 626
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
Do autorki: jeśli w głebi serca wolisz angielski, to tam idz. Jak ktos juz wczesniej pisal, mozesz w tym roku skladac jeszcze na dwa kierunki i studiowac je za darmo. Musisz tez wiedziec, ze filologia, to nie tylko jezyk i kultura, ale tez przedmioty jak jezykoznastwo, literaturoznastwo i wiele innych '☠☠☠☠☠☠☠' nad ktorymi trzeba niezle sie nasiedziec. Wybierz jezyk, ktory bardziej chcialabys zglebiac, a nie ten, ktory jest bardziej "przyszlosciowy" (kocham to okreslenie ) bo po pierwszej gramatyce opisowej na rosyjskim czy jezykoznastwie mozesz sie bardzo zniechecic |
|
2012-04-30, 11:09 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Wnioskuję, że mowa o Uniwersytecie Śląskim? Jestem z innej filologii i innego uniwersytetu, ale postaram się pomóc.
Przede wszystkim: nie przejmuj się gadaniem, że na anglistykę trzeba znać język perfekt. Na takim poziomie trzeba znać ten język dopiero po licencjacie/magistrze Po to idzie się na studia filologiczne, żeby podszlifować swoje dotychczasowe umiejętności i nabyć wiedzę językoznawczo - kulturoznawczą. Jednak żeby sobie poradzić na anglistyce, powinnaś już na wstępie reprezentować poziom B2. Jeśli masz niższy, cóż, może być trudno, zwłaszcza na literaturze. Na ile % zdałaś maturę z języka angielskiego? Moim zdaniem jeśli naprawdę marzysz o anglistyce, to składaj na nią bez wahania i w wakacje przysiądź porządnie do książek od angielskiego, a od początku roku akademickiego przyłóż się porządnie do pracy Wszystko jest kwestią motywacji - na filologiach często osoby, które zaczynały z niższym poziomem języka, doganiają, czy wręcz przeganiają tych, którzy kilka lat mieszkali w danym kraju i do studiów się nie przykładają. Znam wiele takich przypadków. Piszesz, że Twoim zdaniem po anglistyce są lepsze perspektywy niż po innej filologii. Moim zdaniem wręcz przeciwnie - jeśli będziesz szukać pracy poza szkolnictwem i tłumaczeniami, atutem będzie przede wszystkim znajomość innego języka. Ale akurat Uniwersytet Śląski ma ciekawą ofertę anglistyki z drugim językiem. Myślałaś już, który z tych języków byś wybrała? Arabski, chiński, japoński? Sama mówisz, że rosyjski do Ciebie nie przemawia. Moim zdaniem nie ma sensu iść na rusycystykę z rozsądku, choć język ten ma moim zdaniem przyszłość. Edytowane przez 5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766 Czas edycji: 2012-04-30 o 11:10 |
2012-04-30, 12:01 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 120
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Wydaje mi się, że najlepsze możliwości pracy będzie się miało po japonistykach, sinologiach itp. Dlaczego? Bo jest mało osób, które są wykształcone w tym kierunku. Jednak jeżeli marzysz o anglistyce to nie zwracaj uwagi na filologie koreańskie, urugwajskie i jakieś afrykańskie, tylko bierz się za coś, co autentycznie daje ci przyjemność.
|
2012-04-30, 16:30 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
|
|
2012-04-30, 19:11 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 87
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Dziękuję za odpowiedzi, nie spodziewałam się tak wielu.
Wiecie co? Dalej jestem w kropce. Mama namawia mnie, żebym podążała za marzeniami i wybrała anglistykę. Mam do wyboru specjalizację nauczycielską z informatyką lub z językiem niemieckim, tłumaczeniową z chińskim, japońskim, niemieckim, biznesową lub coś podobnego do lingwistyki stosowanej - angielski z francuskim, oczywiście w zależności od tego, na ile zdam rozszerzenie z angielskiego, bo w zeszłym roku nie zdawałam i teraz poprawiam maturę. Jednak patrząc na progi przyjęć można stwierdzić, że są wysokie, na pewno nie dostają się tam osoby przeciętne, zdarzają się pewnie olimpijczycy. Trochę się boję ryzykować, bo wiem, że to moja ostatnia szansa na podjęcie studiów, nie wiem, co bym zrobiła, gdybym od razu wyleciała, a boję się, że na anglistyce poziom mnie "dobije". Sęk w tym, że uwielbiam ten język, ale poziom w szkole miałam... średni. Najwięcej nauczyłam się sama, codziennie poszerzam zasób słownictwa, bo gramatykę mam już w zakresie liceum opanowaną, no ale nie wiem, czy to wystarczy. Jeżeli chodzi o płynne wysławianie się to tak jak pisałam, z tym może być kłopot. A że jestem realistką, przeważa u mnie rozsądek i coraz częściej myślę o rosyjskim od podstaw. Jedna z Was proponowała, żebym wzięła dwa kierunki na raz i zobaczyła, który będzie mi bardziej leżał. Dobry pomysł, ale dla osoby rozgarniętej, obawiam się, że ja bym raczej tego nie ogarnęła. Co innego, gdybym kiedyś już studiowała, znała wydział, łapała się w planie, i tak dalej. A niestety nie należę do osób najbardziej rozgarniętych życiowo. I uważam, że lepiej, żebym nie rzucała się na głęboka wodę, bo wezmę dwa, a okaże się, że obydwa rzucę. W moim przypadku będzie to chyba lepsze rozwiązanie. Z kolei jak nie zaryzykuję z tym angielskim to pewnie zawsze będę żałować, z drugiej strony nie mogę sobie pozwolić na ryzyko w moim przypadku. Ciężki dylemat mam. Jeszcze z miesiąc czasu, zobaczę, jakie będą moje odczucia po egzaminie, na rosyjską progi są znacznie niższe, więc jak będę czuła, że matura poszła niezbyt dobrze to problem sam się rozwiąże. Najwyżej zrobię kiedyś podyplomówkę z angielskiego jak będę miała możliwość, wiem, że z angielskiego można zrobić roczne podyplomowe, z rosyjskiego chyba nie, więc to na plus i to mnie trochę pociesza. |
2012-05-01, 13:47 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Ja jak najbardziej jestem za anglistyką + japonistyka/sinologia Świetne bo:
a) spełniasz swoje i mamy marzenia b) znasz angielski (międzynarodowy, ten który kochasz) i niszowy, który jest potrzebny Moim zdaniem świetne połączenie. c) Masz jeden kierunek - zdąrzysz ogarnąć. Proponuję poszukać na forum/napisać do absolwentów danego kierunku i zapytać u źródeł jak to wszystko wygląda. Widać, że troszeczkę za bardzo opierasz się na takiej wiedzy znikąd - "słyszałam, chyba, podobno ..." Trzeba iść i zrobić rozpierdziel, pytać ile wlezie! Lepiej teraz się przyłożyć i porządnie poszperać, niż potem żałować i meczyć się z innym jezykiem/kolejną maturą ...
__________________
" Kobieta nigdy nie wie, czego chce, ale nie spocznie, dopóki celu nie osiągnie. " |
2012-05-02, 01:57 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: fathije
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Wydaje mi sie ze jesli kto zaczynal studia od 2011 roku to drugi kierunek jest już płatny.. Więc w tym roku pewnie nic sie nie zmieni, a ktos napisal ze moze za darmo studiowac dwa (?)
|
2012-05-02, 07:54 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Filologia - dylemat.
To, że Tobie się tak wydaje, to nie znaczy, że tak jest W roku akademickim 2012/13 można jeszcze zacząć drugi kierunek / dwa kierunki za darmo. Jest to oficjalne stanowisko ministerstwa w tej sprawie.
|
2012-05-02, 10:26 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: fathije
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Filologia - dylemat.
[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;33863649]To, że Tobie się tak wydaje, to nie znaczy, że tak jest W roku akademickim 2012/13 można jeszcze zacząć drugi kierunek / dwa kierunki za darmo. Jest to oficjalne stanowisko ministerstwa w tej sprawie.[/QUOTE]
to dlaczego podpisywalismy na uczelni regulaminy dotyczace platnosci? A osoby, które juz wczesniej studiowaly na innej uczelni/innym kierunku byly oznaczone i poinformowano ich, ze beda placic? Przeciez ustawa weszla od pazdziernika i kazdy na forum pisal, ze obecny rocznik ma pecha, bo juz nie moze studiowac drugiego za darmo. To nagle cos sie zmienilo? |
2012-05-02, 12:21 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 379
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Jako studentka anglistyki, która nigdy nie była w kraju anglojęzycznym, dodam, że zupełnie to nie przeszkadza na studiach :P Ok, może Cię trochę wciąć, gdy okaże się, że wokół są osoby, które sprawiają wrażenie native'ów, ale często to tylko pozory, a czasami ci, którzy mówią płynnie, potrafią powiedzieć "he have"... Także tym się zupełnie nie przejmuj, w tej kwestii mogę udzielić takiej rady
Powodzenia w wyborze, anglistyka to naprawdę przyjemne studia, o perspektywach na razie jednak boję się myśleć... |
2012-05-02, 20:11 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Filologia - dylemat.
A może warto spróbować swoich sił w rosyjskim? Jak trochę posłuchasz czy się pouczysz, możesz stwierdzić, czy Ci się podoba, czy nie i łatwiej będzie Ci podjąć decyzję . Anglistyka + inny język brzmi zachęcająco. Spróbuj! Przecież po to są te studia, żebyś się świetnie nauczyła języka. Płynnie się wysławiać możesz się nauczyć, najlepiej rozmawiając po angielsku. Są obozy językowe, kursy wakacyjne, na pewno znajdziesz jakiś sposób. Powodzenia!
__________________
|
2012-05-03, 00:20 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Nie zachęcam cię do żadnej z filologii bo wszystko ma swoje wady i zalety, ale jeśli martwisz się o wymowę - kobieto zluzuj, na rosyjskiej chociażby od zera będziesz TAK zawalona godzinami nauko rosyjskiego, gramatykami, fonetykami i wszystkim że będziesz śmigać mówić śpiewać tańczyć a język wryje ci się samoistnie. Podobnie z angielskim - teraz mialas z nim kontakt w szkole ewentualnie na kursie czy filmach. Tutaj masz fonetykę, musisz mówić, czytać, wypowiadać się - wszystko przed tobą.
---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:18 ---------- Cytat:
|
|
2012-05-04, 08:58 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
Odsyłam do oficjalnej interpretacji ustawy - KLIK oraz do wątku na wizażu - KLIK. Autorce życzę jednak powodzenia w podjęciu decyzji, bo zaczynanie dwóch filologii na raz, nawet w celu sprawdzenia, na której jest lepiej, jest moim zdaniem złym pomysłem. Edytowane przez 5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766 Czas edycji: 2012-05-04 o 08:59 |
|
2012-05-04, 10:20 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 116
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
Autorko, myślę, iż lepszym połączeniem byłby właśnie angielski + francuski/niemiecki, szczególnie, jeśli uczyłaś się już któregoś z tych języków. Tylko jeśli nie lubisz jakiegoś języka lub nie "ciągnie" Cię do danej kultury, to lepiej odpuścić, bo będziesz się tylko męczyć, poza tym trudno wtedy robić coś ponad program. |
|
2012-05-04, 11:26 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 87
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Henne,
teraz filologie, zwłaszcza anglistyki, zazwyczaj są łączone z jakimś dodatkowym językiem, nie jest tak, że jakoś szczególnie interesuje mnie kultura każdego kraju, którego języka rozważam studiowanie, ale lubię poznawać nowe kultury, historię, takie klimaty mnie interesują. A coś trzeba wybrać, bo gdybym miała patrzeć tymi kategoriami, że tego nie wezmę, z tego zrezygnuję, bo to mnie nie interesuje, to nie zacznę nigdy żadnych studiów, bo wszędzie są przedmioty, które są mniej lub bardziej interesujące, ale myślę, że to nie powód, żeby z czegoś rezygnować. |
2013-07-04, 12:44 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: Filologia - dylemat.
Cytat:
To nie jest do końca prawda. Przez dwa pierwsze lata są same lektoraty, a na trzecim roku zaczyna się zgłębianie drugiego języka pod kątem typowo filologicznym - fonetyka, gramatyka, literatura itd. |
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.