Determinacja i wspólna motywacja - odchudzanie, efekt jojo, powrót do diety

[wiecznieGruba]

Co osoba to opinia

To co dziewczyny? 1.września organizujemy wielkie ważenie?

[dariaa_89]

Kurcze dopiero teraz odpisuje ale przy mojej małej tylko jak śpi jest chwila ja mam 170 cm 25 lat
dzisiaj ogółem super ani jednego slodycza zero ( dla łasochów słodyczowych zercow 2 dni już bez to jest dużo) nawet na grillu z rodzinka tylko rybka i szaszłyki warzywny ....
Jeszcze tylko trzeba było by się zmusić do 5 posiłków i było by ekstra bo ćwiczenia na razie to tylko przy małej ale i to postaram się zmienić oj tak tak....
Co do ważenia ja pierwszy raz na wagę chce wejść po miesiącu bo boje się ze jak wejdę szybciej a waga nie spadnie to mnie będzie zniechęcać czy cos wiec wolałabym co miesiąc ale to moje zdanie

[wiecznieGruba]

Napisane przez dariaa_89

Kurcze dopiero teraz odpisuje ale przy mojej małej tylko jak śpi jest chwila ja mam 170 cm 25 lat
dzisiaj ogółem super ani jednego slodycza zero ( dla łasochów słodyczowych zercow 2 dni już bez to jest dużo) nawet na grillu z rodzinka tylko rybka i szaszłyki warzywny ....
Jeszcze tylko trzeba było by się zmusić do 5 posiłków i było by ekstra bo ćwiczenia na razie to tylko przy małej ale i to postaram się zmienić oj tak tak....
Co do ważenia ja pierwszy raz na wagę chce wejść po miesiącu bo boje się ze jak wejdę szybciej a waga nie spadnie to mnie będzie zniechęcać czy cos wiec wolałabym co miesiąc ale to moje zdanie

za walkę ze słodyczami!

No mi jest to obojętne, jednak większe szanse, że coś schudniemy w ciągu miesiąca niż tygodnia (bo czasami waga stoi, albo nawet rośnie).
Do 1. zostało tylko pół miesiąca, więc może tak na okrągło 10. września?

[dariaa_89]

[QUOTE=wiecznieGruba;47754 375] za walkę ze słodyczami!

ah ten kto wymyślił słodycze powinien zostać skazany na aaaahhh nawet nie wiem na co :P coś bardzo drastycznego

No mi jest to obojętne, jednak większe szanse, że coś schudniemy w ciągu miesiąca niż tygodnia (bo czasami waga stoi, albo nawet rośnie).
Do 1. zostało tylko pół miesiąca, więc może tak na okrągło 10. września? [/QUOTE



Dokładne miesiąc więcej czasu ..bo raz na tydzień to nie zawsze coś spadnie ..Jestem za 10 września

[wiecznieGruba]

No to cel I wspólny: od teraz do 10 września spinamy pośladki i walczymy o największe spadki!

Kurcze nawet mi się zrymowało

[martolina1982]

Mnie pasuje, bo i tak waze sie prawie codziennie

[dariaa_89]

Jeszcze na wieczór rymowanki się udaja:d a wyszło ci to wyszło
ja po dniu z moja mała uciekinierka (zaczyna chodzić pierwsze krokczki sama stawia i nawet kurrczee jej to wychodzi)ach się po chwaliłam musiałam ....
to nawet nad swoim imieniem musze aż pomyśleć pisanie i myślenie to już wysiłekD

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez martolina1982

Mnie pasuje, bo i tak waze sie prawie codziennie

Ja się boję ze jak za każdym poprzednim razem nic ta waga nie ruszy albo ruszy ale tylko w gramach nie w kilo ... chetnie bym się z ważyła dopiero w grudniu bo cały czas miałabym nadzieje ze coś poleci
...

[wiecznieGruba]

Córcia szaleje, a mamuśka biega z Nią w ramach usportowienia

No ja każde 0,1 kg spadku trakuje jako sukces, ale nie zawsze spada więc dołować się nie będę ale możecie się chwalić swoją wagą, może którejś to pomaga

Oficjalnie każda poda wagę 10 września

[didi610]

Hejka,

niech będzie 10 września chociaż ja już dzisiaj kontrolnie wlazłam na wagę i....oświadczam wszem i wobec że jestem pączuś :P waga pokazała 66,7kg
następne ważenie 10.09

Ja się mogę pochwalić, że się nie przejadłam wczoraj, jadłam małe porcje, w sumie 5 posiłków. Największy grzech to piwko na wieczór :P ale nie mogę sobie też wszystkiego odmawiać :P piwko raz lub dwa w tygodniu powinno być ok, co myślicie?

A tak wgl dziewczyny to czym się zajmujecie? Praca, studia, dom?

Pozdrawiam

[malenka2504]

Hej dziewczyny Dobra data na to wazenie:p chyba sie przylacze



Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

[martolina1982]

hej

ja pracuję i mam dwie córki (5 i 6,5).

tez mialam dobry dzien dietetycznie, cwiczeniowo. tydzien temu był moj nowy start i jest ok. nie wiem jak was, ale mnie strasznie pomagaja cwiczenia, nie tylko w spalaniu itp., ale trzymaniu sie diety (ja nie licze kalorii, nie stosuje jakiejs konkretnej, po prostu staram sie jesc a nie żreć). po cwiczeniach czuje sie taka fit i w ogole jakbym nagle laską się zrobiła i rano brzuszek twardy, bo dzieki cwiczeniom ten gorset miesniowy lepszy i od razu nie chce zaprzepascic tylko trzymam się. na samej diecie odchudzałam się raz ale z silnym wspomagaczem. zyłam wtedy powietrzem. schudlam 24kg w 5 miesiecy. byłam sliczna.

[didi610]

Napisane przez martolina1982

hej

ja pracuję i mam dwie córki (5 i 6,5).

tez mialam dobry dzien dietetycznie, cwiczeniowo. tydzien temu był moj nowy start i jest ok. nie wiem jak was, ale mnie strasznie pomagaja cwiczenia, nie tylko w spalaniu itp., ale trzymaniu sie diety (ja nie licze kalorii, nie stosuje jakiejs konkretnej, po prostu staram sie jesc a nie żreć). po cwiczeniach czuje sie taka fit i w ogole jakbym nagle laską się zrobiła i rano brzuszek twardy, bo dzieki cwiczeniom ten gorset miesniowy lepszy i od razu nie chce zaprzepascic tylko trzymam się. na samej diecie odchudzałam się raz ale z silnym wspomagaczem. zyłam wtedy powietrzem. schudlam 24kg w 5 miesiecy. byłam sliczna.

O rany to co to za wspomagacz? Ja też kiedyś coś brałam ale czułam się fatalnie po tym.

A teraz ile dajesz sobie miesięcy na schudnięcie?

[martolina1982]

didi nie robię takich założeń. ja w ogole odchudzam sie tak po cichu. nie obwieszczam wszem i wobec, ze sie odchudzam. jak sie uda to swietnie, jak nie... trudno. wpadlam jakis czas temu w pułapke "Od poniedziałku" i tylko sie to skonczylo wyrzutami sumienia, obrzydzeniem do siebie i kompulsami.

[sunshine16]

Cześć Mogę się dołączyć?

Kolejny raz obiecuję sobie, że biorę się za siebie Mam nadzieję, że teraz się uda w końcu. Przez ponad rok utrzymywałam swoją wagę po ostatniej diecie, ale ostatnio sie trochę źle ze mną dzieje i wiem, że jak tak dalej pójdzie to zacznę tyć Już chyba z 2 kg mi przybyło

Jestem studentką 5 roku, w tej chwili też sobie pracuję

Muszę podpatrzeć jakieś jadłospisy dietetyczne, kiedyś dobrze mi szło, a teraz wole nie miec za duzo w lodówce bo to od razu zjadam

[didi610]

Napisane przez sunshine16

Cześć Mogę się dołączyć?

Kolejny raz obiecuję sobie, że biorę się za siebie Mam nadzieję, że teraz się uda w końcu. Przez ponad rok utrzymywałam swoją wagę po ostatniej diecie, ale ostatnio sie trochę źle ze mną dzieje i wiem, że jak tak dalej pójdzie to zacznę tyć Już chyba z 2 kg mi przybyło

Jestem studentką 5 roku, w tej chwili też sobie pracuję

Muszę podpatrzeć jakieś jadłospisy dietetyczne, kiedyś dobrze mi szło, a teraz wole nie miec za duzo w lodówce bo to od razu zjadam

Schudłaś już 28kg???? Szacun dziewczyno

A ile teraz ważysz i ile masz wzrostu?

Martolina, racja, nikomu nic nie powiemy, a na wiosnę będziemy laski

[sunshine16]

Napisane przez didi610

Schudłaś już 28kg???? Szacun dziewczyno

A ile teraz ważysz i ile masz wzrostu?

A schudłam Tylko na chyba 2 podejścia w ciągu 4 lat, tzn chudłam powiedzmy 10-15 kg a potem waga mi się stabilizowała przez kilka, kilkanaście miesięcy i jak naszła mnie motywacja to znowu sie brałam za siebie. No i chyba w tym momencie jest ten moment

Ważę 68-69 kg , wzrost 175

[wiecznieGruba]

Napisane przez martolina1982

tez mialam dobry dzien dietetycznie, cwiczeniowo. tydzien temu był moj nowy start i jest ok. nie wiem jak was, ale mnie strasznie pomagaja cwiczenia, nie tylko w spalaniu itp., ale trzymaniu sie diety (ja nie licze kalorii, nie stosuje jakiejs konkretnej, po prostu staram sie jesc a nie żreć). po cwiczeniach czuje sie taka fit i w ogole jakbym nagle laską się zrobiła i rano brzuszek twardy, bo dzieki cwiczeniom ten gorset miesniowy lepszy i od razu nie chce zaprzepascic tylko trzymam się. na samej diecie odchudzałam się raz ale z silnym wspomagaczem. zyłam wtedy powietrzem. schudlam 24kg w 5 miesiecy. byłam sliczna.

Nie ma się co spinać
Ja też stosuję "mniej żreć" i po prostu się ruszać, ale znowu bez przesady żeby nie popaść ze skrajności w skrajność

Silny wspomagacz? co stosowałaś jeśli mogę zapytać?

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez didi610

Hejka,

niech będzie 10 września chociaż ja już dzisiaj kontrolnie wlazłam na wagę i....oświadczam wszem i wobec że jestem pączuś :P waga pokazała 66,7kg
następne ważenie 10.09

Ja się mogę pochwalić, że się nie przejadłam wczoraj, jadłam małe porcje, w sumie 5 posiłków. Największy grzech to piwko na wieczór :P ale nie mogę sobie też wszystkiego odmawiać :P piwko raz lub dwa w tygodniu powinno być ok, co myślicie?

A tak wgl dziewczyny to czym się zajmujecie? Praca, studia, dom?

Pozdrawiam

za spadek

Ja studiuję zaocznie i zajmuję się domem. Mieszkam z babcią, tatą i siostrami

Co do piwka to wszystko w granicach rozsądku, jeśli nie jest to codzienna zupa chmielowa to raz na jakiś czas nie zaszkodzi

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez malenka2504

Hej dziewczyny Dobra data na to wazenie:p chyba sie przylacze

Przyłączyć się możesz jak najbardziej, ale... czy Ty masz jeszcze z czego chudnąć?
Czytając opis zastanawiałam się czy nadwaga jest faktyczna czy wyimaginowana? (bez obrazy)

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez martolina1982

didi nie robię takich założeń. ja w ogole odchudzam sie tak po cichu. nie obwieszczam wszem i wobec, ze sie odchudzam. jak sie uda to swietnie, jak nie... trudno. wpadlam jakis czas temu w pułapke "Od poniedziałku" i tylko sie to skonczylo wyrzutami sumienia, obrzydzeniem do siebie i kompulsami.

Znam ten ból... kompulsy

Damy radę Razem

W sumie powiem Wam, że moim głównym celem jest polubić siebie, to najważniejsze, bo na razie patrzę na siebie mało łaskawym okiem i tylko krytykuję się i wymagam...

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez sunshine16

A schudłam Tylko na chyba 2 podejścia w ciągu 4 lat, tzn chudłam powiedzmy 10-15 kg a potem waga mi się stabilizowała przez kilka, kilkanaście miesięcy i jak naszła mnie motywacja to znowu sie brałam za siebie. No i chyba w tym momencie jest ten moment

Ważę 68-69 kg , wzrost 175

Szacun za ten spadek!!! Stosowałaś jakąś konkretną dietę/ dietetyk/ ćwiczenia? Pomagaj!

Silna jesteś, dasz radę

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

A teraz oczywiście mój wywód

Zakładając ten wątek chciałam poznać ludzi (bez podziału na mężczyzn czy kobiety ), którzy tak samo jak ja walczą z nadwagą/otyłością... Chcę z takimi osobami walczyć i się wspierać!

Chce również walczyć z wyimaginowaną nadwagą
Dziewczyny, nie zawsze się sobie podobamy! Ale skoro mamy wagę w normie i walczymy nie odchudzając się z przysłowiowych "kości na ości" to ok.

Chciałabym żebyśmy zrobiły takie małe zestawienie, w którą wpiszemy wagę obecną i wzrost i cel, żebyśmy widziały do czego dążymy. Sukcesywnie będziemy ja uzupełniać (pierwszy wpis 10 września) ... może tabelkę?
Umie któraś? Bo ja nie jestem informatyczką, a przyznam się, że widziałam takowe na innych wątkach

[sunshine16]

Napisane przez wiecznieGruba

Szacun za ten spadek!!! Stosowałaś jakąś konkretną dietę/ dietetyk/ ćwiczenia? Pomagaj!

Silna jesteś, dasz radę

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

A teraz oczywiście mój wywód

Zakładając ten wątek chciałam poznać ludzi (bez podziału na mężczyzn czy kobiety ), którzy tak samo jak ja walczą z nadwagą/otyłością... Chcę z takimi osobami walczyć i się wspierać!

Chce również walczyć z wyimaginowaną nadwagą
Dziewczyny, nie zawsze się sobie podobamy! Ale skoro mamy wagę w normie i walczymy nie odchudzając się z przysłowiowych "kości na ości" to ok.

Chciałabym żebyśmy zrobiły takie małe zestawienie, w którą wpiszemy wagę obecną i wzrost i cel, żebyśmy widziały do czego dążymy. Sukcesywnie będziemy ja uzupełniać (pierwszy wpis 10 września) ... może tabelkę?
Umie któraś? Bo ja nie jestem informatyczką, a przyznam się, że widziałam takowe na innych wątkach

W sumie to nie stosowałam jakiejś konkretnej diety, jadłam prawie wszystko w ograniczonej ilości, jednak kontrolowałam kalorie często zdarzały się i grzeszki, dlatego waga spadała dość wolno Starałam się jeść 1300-1400 kcal Oczywiście nie siedziałam z kalkulatorem i nie liczyłam dokładnie, ale sobie szacowałam bo przez te lata zapamiętałam ile co ma kalorii tak mniej więcej Cwiczyłam sobie też czasami, ale nic szczególnego, z jakichś filmików z neta Szkoda tylko, że w tej chwili nie jestem w stanie powrócić do swoich nawyków żywieniowych bo ostatnio wszystko idzie w złym kierunku, boję się powolnego jojo
A chciałabym zrzucić jeszcze 5 kg, bo teraz czuję się jeszcze źle, masywnie

A z tą tabelką to świetny pomysł Może uda mi się coś wymyśleć

[didi610]

Ty założyłaś ten wątek to chyba Ty musisz tam obsługiwać Na pierwszej wiadomości wątku są fajne zestawienia. Musisz jakoś obaczaić jak to zrobić...
A na kiedy te zestawienie robimy?

[wiecznieGruba]

Napisane przez didi610

Ty założyłaś ten wątek to chyba Ty musisz tam obsługiwać Na pierwszej wiadomości wątku są fajne zestawienia. Musisz jakoś obaczaić jak to zrobić...
A na kiedy te zestawienie robimy?

Obczaje, obczaje Posprawdzam

A zestawienia to na chwilę obecną: waga początkowa, wzrost i cel
10 września uzupełnimy o kolejny wpis jak się zważymy

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez sunshine16

W sumie to nie stosowałam jakiejś konkretnej diety, jadłam prawie wszystko w ograniczonej ilości, jednak kontrolowałam kalorie często zdarzały się i grzeszki, dlatego waga spadała dość wolno Starałam się jeść 1300-1400 kcal Oczywiście nie siedziałam z kalkulatorem i nie liczyłam dokładnie, ale sobie szacowałam bo przez te lata zapamiętałam ile co ma kalorii tak mniej więcej Cwiczyłam sobie też czasami, ale nic szczególnego, z jakichś filmików z neta Szkoda tylko, że w tej chwili nie jestem w stanie powrócić do swoich nawyków żywieniowych bo ostatnio wszystko idzie w złym kierunku, boję się powolnego jojo
A chciałabym zrzucić jeszcze 5 kg, bo teraz czuję się jeszcze źle, masywnie

No to w sumie bardzo zdrowo schudłaś chociaż uważam, że kcal troszeczkę za mało biorąc pod uwagę Twój wzrost i wagę większą chociażby o 20 kg.

No mi z moich zrzuconych 25 kg, zostało już tylko 20 więc jak się nie postaram to aż się boje co może się stać...

[didi610]

Oki to ja się melduję:

66,7 - 168 - 57

[dariaa_89]

A ja mamusia na razie w domu roczna córcia
ja kiedyś na zelixie poleciałam chyba z 9 kg w około 3 miesiecy . I to bez ćwiczeń bo kręgosłup miałam chory Super jak sie bralo z glowa i pod kontrolą niestety chyba jak wiem lek ten wycofany

aaa no ja mam z czego lecieć
80 -- 170__--65 na razie

[wiecznieGruba]

Normalnie szukam tego sposobu na tabelkę i nie mogę odnaleźć

Napisałam wiadomość do adminów to może mnie pokierują

Czekam na odpowiedź

[didi610]

Napisane przez dariaa_89

A ja mamusia na razie w domu roczna córcia
ja kiedyś na zelixie poleciałam chyba z 9 kg w około 3 miesiecy . I to bez ćwiczeń bo kręgosłup miałam chory Super jak sie bralo z glowa i pod kontrolą niestety chyba jak wiem lek ten wycofany

aaa no ja mam z czego lecieć
80 -- 170__--65 na razie

Też brałam Zelixe ale to jest świństwo okropne, a poza tym to powinny brać osoby z otyłością olbrzymią :/ no ale my mądrzejsze hehe
dobrze że nie wykorkowałam po tym, bo spać nie umiałam, łapy mi się trzęsły i miałam wiecznie sucho w pysku, a Ty?

[sunshine16]

Napisane przez wiecznieGruba

Obczaje, obczaje Posprawdzam

A zestawienia to na chwilę obecną: waga początkowa, wzrost i cel
10 września uzupełnimy o kolejny wpis jak się zważymy

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------



No to w sumie bardzo zdrowo schudłaś chociaż uważam, że kcal troszeczkę za mało biorąc pod uwagę Twój wzrost i wagę większą chociażby o 20 kg.

No mi z moich zrzuconych 25 kg, zostało już tylko 20 więc jak się nie postaram to aż się boje co może się stać...

Zdaję sobie z tego sprawę, ze trochę było za mało kcal, ale przy wiekszej ilości kcal waga mi nie spadała

Też dużo zrzuciłaś Dlatego musimy się wspierać i wzajemnie motywowac

[dariaa_89]

Napisane przez didi610

Też brałam Zelixe ale to jest świństwo okropne, a poza tym to powinny brać osoby z otyłością olbrzymią :/ no ale my mądrzejsze hehe
dobrze że nie wykorkowałam po tym, bo spać nie umiałam, łapy mi się trzęsły i miałam wiecznie sucho w pysku, a Ty?

mi te tabletki przepisał mój lekarz rodzinny i pod jego kontrola te 3 ms byłam wiec loozik No o wiem wiem ze świństwo tak samo jak adipex...
nie mi nic nie byli wszystko super i waga leciała wiec ja bardzo zadowolona byłam
mogli by wymyślić coś nie tak.inwazyjnego a skutecznego i dostępnego ogółem mniej problemów z otyłością by było o której tak wszędzie trabią

[wiecznieGruba]

OOO tak

Tabletka cud Też mi się marzy

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez sunshine16

Też dużo zrzuciłaś Dlatego musimy się wspierać i wzajemnie motywowac

Ja to muszę dostać porządnego kopniaka w d!pę

Ale zauważyłam, że jak schudłam (nigdy nie osiągnęłam swojej wymarzonej wagi 55 kg - no chyba że w piątek klasie szkoły podstawowej ) to mam niestety więcej kompleksów niż do tej pory...

Nawet facetów odpycham normalnie, albo właśnie nienormalnie Tyle "ciasteczek" się koło mnie kręci, a ja mam w głowie myśl: "Taki przystojniak na pewno by się mną nie zainteresował, na pewno chce się tylko pobawić, albo spróbować czegoś innego z większą dziewczyną" ze mną jest coś nie tak...

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Czytelnicy!
Zapraszam do rozmowy

[Andziussska]

Witam dziewczyny
Można jeszcze dołączyć
Potrzebuje wspólnej motywacji i kopniaków w duuupe
Ile ja miałam diet....ile razy zaczynałam od nowa...
I znowu chce zacząć mam nadzieje że ostatni pomożecie?

Jestem Andzia mam 21 lat moja stała waga to 63kg
po próbach odchudzania ważyłam 58kg
teraz jadłam co chciałam no i wiadomo lody grille itd
Dziś weszłam na wage i.... 72 kg....
Jestem w czasie @ ale to nic nie tłumaczy...
Jestem załamana jednakże to kop do działania!!!!

Jestem z wami !

[wiecznieGruba]

Napisane przez Andziussska

Witam dziewczyny
Można jeszcze dołączyć
Potrzebuje wspólnej motywacji i kopniaków w duuupe
Ile ja miałam diet....ile razy zaczynałam od nowa...
I znowu chce zacząć mam nadzieje że ostatni pomożecie?

Jestem Andzia mam 21 lat moja stała waga to 63kg
po próbach odchudzania ważyłam 58kg
teraz jadłam co chciałam no i wiadomo lody grille itd
Dziś weszłam na wage i.... 72 kg....
Jestem w czasie @ ale to nic nie tłumaczy...
Jestem załamana jednakże to kop do działania!!!!

Jestem z wami !

Zapraszamy i walczymy!

Mamy taki sam cel więc wiesz mobilizacja i do dzieła

[dariaa_89]

Ja cież nie mogę czemu ta waga nie chce tak szybko spadać jak szybko rośnie!! To jest niesprawiedliwe bardzo bardzo
Wiem wiem ...ale muszę trochę po marudzić a coo
ogólne dzień chyba ok 4 posiłki były co już sukcesem (zawsze to 2 i słodycze i ☠☠☠☠☠☠☠ki) a i między posiłkami udało mi się nie podjąć Tylko chyba z 4 kawy wypiłam Bez cukru nawet dobra jakąś ogromną ochota na kawę. Mnie dzisiaj wzięła
A u was jak tam dziewczyny ?