Od zera ćwiczyć i dietkować zaczynamy , bardzo mocno sie wspieramy :)

[antunka]

No to się zdziwiłam dzisiaj. 73,5 kg

[Ppatti]

Gratuluje!
pij wode z cytryną za każdym razem jak zapragniesz czegoś słodkiego, aczkolwiek jak też codziennie zjem np. jedną kostke czekolady bo gdybym całkiem ograniczyła słodycze to pewnego dnia rzuciłabym sie na wszystko ;P

[antunka]

Puk, puk, jest tu ktoś? Wczoraj była sobota i nikt oprócz mnie nie podał wagi. Czyżby wątek upadł? To może zrezygnujemy z tej tabelki do końca roku? Od stycznia pewnie dojdzie kilka nowych osób, wrócimy z większą motywacją i wtedy zaczniemy od nowa.

Ja jeszcze walczę. Jeszcze kilogram zrzucę. Co prawda o 6 nie mam co marzyć ale każdy stracony kilogram przybliża mnie do celu więc się nie poddaję mimo tony słodyczy otaczającej mnie. Już się zaczynają prezenty świąteczne i kilka bombonierek dostałam. Stoją grzecznie i czekają na godzinę zero

[Ppatti]

Ja ważę się w przyszły weekend dopiero, zaczynałam z wagą ok. 64 kg, jakiś tydzień temu. Także dam znać, ale wydaje mi sie, ze powoli coś spada w dół ;P

[Bniewie]

Ja wazylam 84. Czyli 0,5 kg w górę . Ale i tak nie tracę nadziei. Będzie dobrze !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ppatti]

I jak tam u was? ja za godzine śmigam na siłownie, w zeszłym tygodniu byłam tylko raz, oby w tym poszło mi lepiej ;P Wy tez chodzicie na siłownie czy ćwiczycie w domu?

[antunka]

Ja chodzę na fitness 3 razy w tygodniu i to uwielbiam. Dzisiaj oczywiście też byłam

[Ppatti]

To całkiem nieźle jak 3 razy w tygodniu ja na fitnessy czasem tez chodze, ale dzisiaj było troche bierzni i troche cwiczeń na brzuch, lekki trening, jutro zrobie cięższy

[katiennn]

Napisane przez antunka

Puk, puk, jest tu ktoś? Wczoraj była sobota i nikt oprócz mnie nie podał wagi. Czyżby wątek upadł? To może zrezygnujemy z tej tabelki do końca roku? Od stycznia pewnie dojdzie kilka nowych osób, wrócimy z większą motywacją i wtedy zaczniemy od nowa.

Ja jeszcze walczę. Jeszcze kilogram zrzucę. Co prawda o 6 nie mam co marzyć ale każdy stracony kilogram przybliża mnie do celu więc się nie poddaję mimo tony słodyczy otaczającej mnie. Już się zaczynają prezenty świąteczne i kilka bombonierek dostałam. Stoją grzecznie i czekają na godzinę zero

dobry pomysł przed Świętami za dużo rzeczy kusi to i pewnie grzechy wpadają i nie ma się czym chwalić

za Twoją walkę

[antunka]

Napisane przez katiennn

za Twoją walkę

Dzięki. Jest ciężko ale się nie poddaję. Na duchu podnosi mnie to, że koleżanki z pracy też są na detoksie od słodyczy więc razem cierpimy

[hebanowe noce]

To fakt, że Święta kuszą. Ja za to podchodzę do tego tak, że nie da rady być całe życie na diecie, a jak ktoś ma tendencje do tycia, musi się pilnować do śmierci, a więc staram się odżywiać w miarę lekko, ale jeśli coś mnie strasznie nęci, nie odmawiam sobie - byle z głową, nie za dużo i nie za często.

[Ppatti]

Ja troche boje się świat ;P póki co trzymam sie dobrze z dieta, z ćwiczeniami w miare też. Aczkolwiek myśle, ze jakoś dam rade, wszystkiego spróbuje po troszeczkę, ale lepiej zjesć drugą porcje ryby niż wiecej ciasta i pierników ;P duuuużo wody i w pierwszy i drugi dzień swiat wyrwe sie na 40 minutowy truchcik, zeby sie wszystko ułożyło.

Jeśli mój plan wypali to poźniej wszystko pojdzie z górki ;D

[Bniewie]

U mnie dziś 84 kg. Czyli teoretycznie waga stoi, ale tak naprawdę to myślę ze jest troszkę mniej. Nie zdążyłam się zważyć przed pracą, więc zrobiłam to po przyjsciu, w dodatku zaraz po zjedzeniu kanapek, a zwykle ważyłam się rano, tuż po wyjściu z wc 😜

Ogólnie cieszę się bo ostatnio chce mi się ćwiczyć 😀 z trzymaniem diety trochę gorzej, ale bardzo się staram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hebanowe noce]

Po południu waga może skoczyć nawet o 1 kg lub więcej, bo jeszcze ubranie :p a potem cały wieczór depresji :p lepiej tego nie robić!
Jestem po grypie żołądkowej. Masakra. Na szczęście już przeszło i mogę wrócić do ćwiczeń. Zaraz lecę pobiegać.

[Bniewie]

Dlatego ten wynik mnie nie załamał, hebanowe noce 😀
Mnie pogoda odstraszyla od biegania. Przerzucilam się na skakankę 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hebanowe noce]

Zastanawiam się nad dietą 5:2 dr Mosleya, bo te standardowe przestały na mnie działać. Nawet przy takim zwykłym zdrowym żywieniu efektów brak.

[Bniewie]

U mnie 82,8 czyli w dół 😊 dziewczyny życzę wam zdrowych i wesołych świąt oraz żeby wszystko co zjemy poszło nam w cycki 😘😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[antunka]

U mnie też spadek, 72,2 kg.
Wesołych, spokojnych świąt!

[jaldec]

Hej, hej
Pierwsza w nowym roku :P

Cieszę się strasznie, że jest tu taki wątek - tego szukałam - i chętnie do Was dołączę.
Zapuściłam się w ciągu dwóch ostatnich lat: przytyłam 10 kg, moja kondycja legła w gruzach (kiedyś dość dobrze wysportowana, teraz dostaję zadyszki przy wejściu na pierwsze piętro).

Mój cel to zrzucić przynajmniej te nieszczęsne 10 kg i wrócić do regularnego uprawiania sportu.
I oczywiście ujędrnić pupsko, pozbyć się sadełka z brzucha i zwalczyć cellulit.

Mam nadzieję, że choć część z tego osiągnę do lipca
Pozdrawiam

[Sowilo]

Mnie się nie udało przez grudzień. Może teraz od stycznia będzie lepiej.

[Wow_Rysia]

A mi nie dość, że nie udało się zrzucić to jeszcze +5kg...

Ale w tym tygodniu idę na crossfit, już lepiej jem tak więc musi być dobrze 😊

A co Tu tak cichutko? Jak mija dzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz