jakieś paskudztwo na szyi...

Komanka · 2003-08-07, 17:45

Od 2 dni mam COŚ na szyi tuż pod zuchwą. Ma to około 4 mm średnicy, jest czerwone, bez żadnego płynu w srodku, nie jest pod skóra, tylko odstaje i boli, gdy tego dotykam, a pozniej w tym miejscu czuje lekkie pieczenie i pulsujace cieplo (nie umiem tego dokladnie opisac). Nie jest to na pewno czyrak, nie jest to tez ropny wyprysk.

Pewnie powinnam isc do lekarza, ale jutro wyjezdzam na kilka dni i nie mam po prostu czasu. Chciałabym tylko wiedziec, co to moze byc, bo spotkalo mnie to pierwszy raz i troche mnie niepokoi.

Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif

Jankowiak · 2003-08-18, 22:42

Żeby chociaż zdjęcie... Stawiam raczej na kleszcza. Wszystkie inne zmiany powstają zdecydowanie wolniej.

2003-08-07, 17:45	#1
Komanka Rozeznanie Zarejestrowany: 2002-07 Wiadomości: 807	jakieś paskudztwo na szyi... Od 2 dni mam COŚ na szyi tuż pod zuchwą. Ma to około 4 mm średnicy, jest czerwone, bez żadnego płynu w srodku, nie jest pod skóra, tylko odstaje i boli, gdy tego dotykam, a pozniej w tym miejscu czuje lekkie pieczenie i pulsujace cieplo (nie umiem tego dokladnie opisac). Nie jest to na pewno czyrak, nie jest to tez ropny wyprysk. Pewnie powinnam isc do lekarza, ale jutro wyjezdzam na kilka dni i nie mam po prostu czasu. Chciałabym tylko wiedziec, co to moze byc, bo spotkalo mnie to pierwszy raz i troche mnie niepokoi. Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif

2003-08-18, 22:42	#2
Jankowiak Raczkowanie Zarejestrowany: 2002-11 Wiadomości: 402	Re: jakieś paskudztwo na szyi... Żeby chociaż zdjęcie... Stawiam raczej na kleszcza. Wszystkie inne zmiany powstają zdecydowanie wolniej.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)