pory posiłków

[jakasx]

jestem na stałej diecie tzn musze sie pilnowac żeby nie tyć. do tej pory jadłam (z różnym skutkiem ale jadłam)4 posiłki co mniej więcej 3- 4 godziny . teraz nie moge sobie na to pozwolić bo chodze do szkoły na popołudnie tzn na 12.00 dwa razy , raz na 11.00 do 18.00 raz na 8.20 do 15.30 a raz na 10.00 do 17.10 no i jak ja teraz mam jeść ? rano śniadanko to sie rozmie ale do szkoły musze wyjść godzine wcześniej to nie zdąże nic zjeśc prezd wyjsćiem .mogłabym zjeść w szkole np w różnych porach jabłko i kanapke(albo dwei kanapki) a na kolacje obaiad czyli coś ciepłego? musze jakoś przetrwac do 29.09 bo wtedy mam wizyte u lekarza ale co teraz robić .Pomocy jeżel;i ktoś miałby jakiś pomysł co do godzin moich posiłaków to prosze pisać( wiem ze jak sie je reguralnie to jest lepiej boje sie że bede tyc jak bede jadła byle jak:/

[italiaanka]

Ja nie widzę problemu... W szkole masz przerwy i spokojnie możesz na nich jeść... w szkole masz na pewno stołówkę - jakieś obiady może, a jak nie to możesz jedzonko zabierać z domu... Nic nie jest niemożliwe - musisz to tylko sobie dobrze poustawiać i już Ja przez te wakacje tak się przyzwyczaiłam do regularności, że w październiku będę także musiała coś wykombinować, ale przecież dla chcącego nic trudnego

Ps. Mam znajomych, którzy uprawiają czynnie sport i do szkoły przychodzili z normalnym obiadkiem np. ryż+pierś z kurczaka

[jakasx]

no tak ale nei bede nosiął do szkoły kurczaka i ryżu bo mi powiedzą że zwariowałam do reszty juz i tak mam problem bo sie mnei czepiaja ze przeszadzam z tym jedzeniem a choć do anorektyczki mi daleko to nauczyciele i tak maja wąty(63 kg wzrost 162 cm)a stołówka ? mam złe wspomnienia z gimnazjum gdzie jadałam obiadki a pozatym jakoś nei mam do nich przekonania .za duże porcje, sosy , i duzo tłuszczu:/

[renata_1986]

ja jadam 2 posiłki, jeden rano- porządne sniadanie (1000 kcal) i kolejny posiłekk , równieez obfity (ok. 1000 kcal) ok. 16.00 i tyle i to bez względu czy jest nauka czy jej nie ma i mój organizm jest do tego przyzwyczajony,ale równie dobrze porę obiadu - kolacji mogłabym przestawić na 18.00

[italiaanka]

Napisane przez jakasx

no tak ale nei bede nosiął do szkoły kurczaka i ryżu bo mi powiedzą że zwariowałam do reszty juz i tak mam problem bo sie mnei czepiaja ze przeszadzam z tym jedzeniem a choć do anorektyczki mi daleko to nauczyciele i tak maja wąty(63 kg wzrost 162 cm)a stołówka ? mam złe wspomnienia z gimnazjum gdzie jadałam obiadki a pozatym jakoś nei mam do nich przekonania .za duże porcje, sosy , i duzo tłuszczu:/

Jeżeli ze względów zdrowotnych musisz jeść posiłki o okreśonych porach to powinnać nie patrzeć na innych tylko jeść. Zdrowie najważniejsze!! Ja Ci nie każe od razu nosić kurczaka, to był tylko przykład, że i tak się da (swoją drogą... kawałek piersi z kurczaka można zawinąć w liść sałaty,owinąć w folijkę/papier śniadaniowy i jeść jak kanapkę nikt się nawet nie pozna...) Nie powiesz mi, że nikt u ciebie na przerwach nie je... kanapki, owoce - przecież to normalnie. Jeżeli słodycze nie są wykluczone to możesz zjeść coś słodkiego, jakąś bułkę... ale... obstawiałabym raczej przy poprzednich rzeczach - pożywniejsze i zdrowsze. Jakiej porady oczekujesz... Ja (raczej) innych opcji nie widzę...

Napisane przez renata_1986

ja jadam 2 posiłki, jeden rano- porządne sniadanie (1000 kcal) i kolejny posiłekk , równieez obfity (ok. 1000 kcal) ok. 16.00 i tyle i to bez względu czy jest nauka czy jej nie ma i mój organizm jest do tego przyzwyczajony,ale równie dobrze porę obiadu - kolacji mogłabym przestawić na 18.00

Bez komentarza - to nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem

[nekome]

Ja jem o stalych godzinach, niezaleznie czy jestem w pracy, czy mam wakacje czy mam zajecia na uczelni. pol godziny po obudzeniu sie, o 10 i o 16 jem cos malego /kanapka, jablko itp/ a o 13 i 18.30 cos konkretnego - mam w pudeleczku gotowane warzywa /np. kalafior, marchewka, brokuly, burak - jako deser bo jest slodki/ z ryzem lub piersia kurczaka pokrojona w paseczki. Przygotowanie takiego powilku zajmuje mi 15 minut.Zadna filozofia.A opinie tych, ktorzy sie dziwia mnie nie obchodza.

[pingwin2]

Napisane przez jakasx

no tak ale nei bede nosiął do szkoły kurczaka i ryżu bo mi powiedzą że zwariowałam do reszty juz i tak mam problem bo sie mnei czepiaja ze przeszadzam z tym jedzeniem a choć do anorektyczki mi daleko to nauczyciele i tak maja wąty(63 kg wzrost 162 cm)a stołówka ? mam złe wspomnienia z gimnazjum gdzie jadałam obiadki a pozatym jakoś nei mam do nich przekonania .za duże porcje, sosy , i duzo tłuszczu:/

A dlaczego nie masz zabierać kurczaka z ryżem
na początku będą się dziwić, pytać, ale za kilka dni im przejdzie i sami będą nosić podełka z jedzeniem.
W każdym razie tak jest zawsze w miejscach, gdzie ja się pojawiam,
a zdrowe jedzenie jest bardzo ważne
Pakuj pojemniczki i do szkoły

[extravaganza]

Napisane przez renata_1986

ja jadam 2 posiłki, jeden rano- porządne sniadanie (1000 kcal) i kolejny posiłekk , równieez obfity (ok. 1000 kcal) ok. 16.00 i tyle i to bez względu czy jest nauka czy jej nie ma i mój organizm jest do tego przyzwyczajony,ale równie dobrze porę obiadu - kolacji mogłabym przestawić na 18.00

Taaaaak..... Nic tylko pogratulować.......

[pingwin2]

Napisane przez renata_1986

ja jadam 2 posiłki, jeden rano- porządne sniadanie (1000 kcal) i kolejny posiłekk , równieez obfity (ok. 1000 kcal) ok. 16.00 i tyle i to bez względu czy jest nauka czy jej nie ma i mój organizm jest do tego przyzwyczajony,ale równie dobrze porę obiadu - kolacji mogłabym przestawić na 18.00

to po pierwsze nie ma nic wspólnego ze zdrowym odchudzaniem, a po drugie dziwny pomysł, którego nie radzę naśladować

[pingwin2]

Napisane przez nekome

Ja jem o stalych godzinach, niezaleznie czy jestem w pracy, czy mam wakacje czy mam zajecia na uczelni. pol godziny po obudzeniu sie, o 10 i o 16 jem cos malego /kanapka, jablko itp/ a o 13 i 18.30 cos konkretnego - mam w pudeleczku gotowane warzywa /np. kalafior, marchewka, brokuly, burak - jako deser bo jest slodki/ z ryzem lub piersia kurczaka pokrojona w paseczki. Przygotowanie takiego powilku zajmuje mi 15 minut.Zadna filozofia.A opinie tych, ktorzy sie dziwia mnie nie obchodza.

moje gratulację
ja mam takie samo podejście( jak trzeba to jem na ławce pzred supermarketem twarożek - łyżeczkę mam zawsze w torebce )

[italiaanka]

Napisane przez pingwin2

łyżeczkę mam zawsze w torebce )

Nie powiem... świetny pomysł od jutra będe biegać z łyżeczką

[Maggie_90]

To tak samo u mnie- nie macie pojęcia jaki to był dal innych szok (bo dla mnie nie) kiedy wyjęłam z plecaka jogurt naturalny i łyżeczkę. Wszyscy mi mówili że jesetm jakaś inna .
Ale się przyzwyczaili i nikt na to później nie zwracał uwagi, pytano się mnie: magda nie masz może dzisiaj jogurtu, bo mam ohydną kanapkę z pasztetem, a ty zqwsze masz coś ciekawego na drugie śniadanie.

Jako że nosze aparat ortodontyczny mam problemem z jedzeniem np. jabłka w całości. W domu kroję na kawałeczki i wsadzam do małego pojemniczka zamykanego hermetycznie.

Kiedyś widziałąm w tym problem, teraz już nie. Koleżanka kiedyś sałatkę jarzynową z majonezem w szkole, tyle że w słoiczku, wszyscy sie dziwili, a potem jej wszystko zjedli, bo taka dobra . Nie wstydx się, jesteś głodna, to jest. Są jeszcze np. maślanki owocowe w kartonikach na zakrętkę, mleko ze słomką, małe termosy. Wszystko się da obejść


P.S. Zimą mam w termosie kakao albo herbatę z odrobiną rumu. Ale ciiii

[Ptysiulka]

ja też kiedyś zastanawiałam się co jesc na uczelni, potem w pracy.krępowałam sie początkowo nosić coś innego niż kanapki, ale mi przeszło i teraz mam zawsze przy sobie reklamówczke pełną jedzenia. mam w butelce 0,5 l czerwona herbate (bo na wode min. juz nie moge patrzeć), jakiś owoc zawsze, jogurt (a w każdej torebce mam łyżeczkę) oraz jeszcze jakiś porządny posiłek - np. piers kurczaka pokrojona w paseczki, warzywka pokrojone w paseczki, czasem robie z tego roladki jeszcze z sałątą, żeby sie łatwo jadło, albo sałatkę, jajko wszystko sie da wziąć, a o ile przyjemniej sie je niż zwykła kanapke!

[jakasx]

drugie śniadanie ze wzgledów zdrowotnych jadam zawsze i nie zwracam uweagi na to co mówią inni choć czasem ludzie chcieliby żeby człoweik nic nei jadł .jakoś chyba sie nie przyzwyczje do czegoś innego niż kanapka a jogurt ?świetny pomysł tyle że rozwale go zanim zdaze zjeśc:P mi głównei choc\dzi o ten obiad o 18.00 czy to nei jets bardzo źle

[Milka19]

Ja podobnie jak Maggie_90 noszę stały aparat i przynoszę na uczelnie pokrojone owoce w pojemniczkach. Czasami przynosze sobie róznego rodzaju sałatki i obowiązkowo jogurty i oddzielnie mussli, które później mieszam z jogurtem. Do tego mam do jogurtu taką fajną i zabawną, błękitną łyżeczkę w kwiatki Nie czuję się przez to jakoś dziwnie i wcale się nie wstydze tego co jem w wolnej chwili Gdyby nie to, że jestem wegetarianką, pewnie i piersi z kurczaka bym przynosiła. Zdrowe i racjonalne odzywianie nie powinno być powodem do wstydu Przecież to normalne, że skoro spędzasz cały dzień poza domem, to musisz coś bardziej konkretnego zjeść, niż drożdzówka z budyniem czy tym podobne rzeczy.

[tortownica]

Zastanawiam się nad jedną rewolucją do wporwadzenia w moją dietę – jedzenie posiłków o wymuszonych regularnych porach – np. 9 – 13-15 – 17 – 19 – 3 duże posiłki i 2 małe przekąskowe – co wy na to? Czytałam kiedyś w necie że takie stałe pory kiedy się nie jest głodnym mogą spowodować jednak tycie..

[Najter]

Stosuję takie rozwiązanie i jem posiłek o 12... od 11:30 już czuję ssanie w brzuchu – więc jem jak jestem głodny a co robić by oszukać głód od nocy do rana? Ja podjadam w nocy i to chyba nawet wiecej niż w ciągu dnia...

[Kasalenna]

ja jem co mi pod ręke podpadnie.. gruba nie jestem nawet szczupła, przemianę materii mam genialną i kondychę też niezłą

[libra777]

Myślę że można ustalić stałe pory posiłków , póżniej organizm się do nich przyzwyczai i będziemy odczuwać głód o tej porze o której jedliśmy posiłek.

[kreolkaa]

Napisane przez tortownica

Zastanawiam się nad jedną rewolucją do wporwadzenia w moją dietę – jedzenie posiłków o wymuszonych regularnych porach – np. 9 – 13-15 – 17 – 19 – 3 duże posiłki i 2 małe przekąskowe – co wy na to? Czytałam kiedyś w necie że takie stałe pory kiedy się nie jest głodnym mogą spowodować jednak tycie..

Ja do tego dochodziłam metodą małych kroczków. Wiadomo, że jak jesteś przyzwyczajona do sutego śniadania, po którym dopiero o kilku godzinach jesteś głodna, to dokładanie dodatkowego posiłku to dodatkowe kalorie no i można przytyć

Dlatego spróbuj zjeść mniej o tej 9 i obserwuj, o której będziesz głodna starając się, dążyć do tego byś była głodna w porze następnego posiłku (wiadomo, że jak pierwszego dnia będziesz głodna dopiero o 14 to z kolejnego śniadania można znowu trochę uszczknąć). No i oczywiście postępować tak ze wszystkimi posiłkami a nie tylko śniadaniem W ten sposób narzucisz sobie nowy schemat, rozłożysz tę samą porcje jedzenia na więcej posiłków, a nie dołożysz większej ilości kalorii

Najter, jak w nocy nie śpisz tylko pracujesz to chyba oczywistym jest, że można jeść w takiej sytuacji no chyba, że jesteś głodny przed snem, to wtedy proponuje najeść się dużo białka na 2-3 h przed snem (np dużą porcję twarogu z jakimiś dodatkami)

[Maianthemum]

Napisane przez libra777

Myślę że można ustalić stałe pory posiłków , póżniej organizm się do nich przyzwyczai i będziemy odczuwać głód o tej porze o której jedliśmy posiłek.

Dokładnie, właśnie na takiej zasadzie to będzie działać. Najpierw trzeba nauczyć organizm do utrzymywania odpowiedniego tempa metabolizmu, dawkując posiłki o określonych godzinach, a po pewnym czasie, już bez żadnego pilnowania on sam zacznie domagać się jedzenia o określonych porach

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

.

[Silke Apill]

Jak to mama mówi : " Najlepszym wyznacznikiem pory na posiłek jest żołądek" powinno się jeść gdy odczuwa się głód

Ale stałe pory posiłków też nie są złe, ponoć poprawiają przemianę materii i pomagają w utrzymaniu szczupłej sylwetki, ja np nie planuje a jem główne posiłki i tak mniej wiecej w tych samych godzinach