OŚWIADCZYNY- ucieknie mi kilka pięknych chwil?

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

A nie ma? to podaj jaka jest różnica wieku ( jeśli chcesz), u mnie : ja:21 on:25

Oczywiscie, ze nie ma No i co z tego, ze Ty masz 21 a on 25? Co to zmienia? Ja mam 25, a moj narzeczony 39 - czy to znaczy, ze powinnismy sie byli pobrac 3 dni po poznaniu?

Jakos nie rozumiem Twojego toku rozumowania Jestes pewna, ze jestes gotowa na slub?

[Madzia880404]

Napisane przez invisible_01

A jakie to ma znaczenie przepraszam? Mój chłopak ma 22 lata, ja w marcu skończę 20, jeśli Cię to bardzo interesuje. Czy to coś zmienia? Jakbyśmy chcieli, to moglibyśmy już się zaręczyć, bo przecież jesteśmy razem długo i chcemy być już na zawsze, ale mamy jeszcze na to czas.

No tak macie, przecież tego nie neguje, tylko wyrażam swoje poglądy i opinie po to w końcu jest forum jesteśmy ze sobą tyle czasu, więc obydwoje zdecydowaliśmy żeby już jakoś zacząć to formalizować Wiemy,że chcemy być ze sobą, więc stwierdziliśmy,że nie będziemy odwlekać tego

[sweetieSS]

Napisane przez UrbanWarrior

O co kaman? Tez chce sie posmiac

wcześniej był założony wątek o pierścionku i o cenie

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

Oczywiscie, ze nie ma No i co z tego, ze Ty masz 21 a on 25? Co to zmienia? Ja mam 25, a moj narzeczony 39 - czy to znaczy, ze powinnismy sie byli pobrac 3 dni po poznaniu?

Jakos nie rozumiem Twojego toku rozumowania Jestes pewna, ze jestes gotowa na slub?

Tak jestem pewna Poza tym miarą dojrzałości do ślubu nie jest bynajmniej wiek

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

No tak macie, przecież tego nie neguje, tylko wyrażam swoje poglądy i opinie po to w końcu jest forum jesteśmy ze sobą tyle czasu, więc obydwoje zdecydowaliśmy żeby już jakoś zacząć to formalizować Wiemy,że chcemy być ze sobą, więc stwierdziliśmy,że nie będziemy odwlekać tego

No ale nadal nie odpowiedzialas na pytanie

Napisane przez sweetieSS

wcześniej był założony wątek o pierścionku i o cenie

A masz moze linka?

[invisible_01]

Napisane przez Madzia880404

No tak macie, przecież tego nie neguje, tylko wyrażam swoje poglądy i opinie po to w końcu jest forum jesteśmy ze sobą tyle czasu, więc obydwoje zdecydowaliśmy żeby już jakoś zacząć to formalizować Wiemy,że chcemy być ze sobą, więc stwierdziliśmy,że nie będziemy odwlekać tego

Dobrze, tylko skoro ustaliliście datę ślubu, to PO CO Wam zaręczyny? Przecież wiadomo, że chcesz za niego wyjść. Co, zaręczyny tylko dla pierścionka? Moim zdaniem przygotowania do ślubu powinno się zaczynać po zaręczynach, a nie przed.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Madzia880404

Tak jestem pewna Poza tym miarą dojrzałości do ślubu nie jest bynajmniej wiek

Po co w takim razie pytałaś, jaka różnica wieku jest między mną a moim chłopakiem? Przeczysz sama sobie.

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

Tak jestem pewna Poza tym miarą dojrzałości do ślubu nie jest bynajmniej wiek

Taaaaa, ale doswiadczenie i dojrzalosc owszem . A one zaleza od wieku. Koniec kropka - takie jest moje zdanie.

Nie chce tu zaczynac zadnej kontrowersyjnej dyskusji - zycze Wam jak najlepiej.

[Madzia880404]

Napisane przez invisible_01

Dobrze, tylko skoro ustaliliście datę ślubu, to PO CO Wam zaręczyny? Przecież wiadomo, że chcesz za niego wyjść. Co, zaręczyny tylko dla pierścionka? Moim zdaniem przygotowania do ślubu powinno się zaczynać po zaręczynach, a nie przed.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------


Po co w takim razie pytałaś, jaka różnica wieku jest między mną a moim chłopakiem? Przeczysz sama sobie.

Nie zaręczałam się dla pierścionka jeśli o to Ci chodzi, tylko po to,żeby oficjalnie w obecności moich i jego rodziców ogłosić,że chcemy być ze sobą do końca i pomimo mojej choroby przetrwaliśmy to wszystko i decydujemy się wziąć ślub.

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

Nie zaręczałam się dla pierścionka jeśli o to Ci chodzi, tylko po to,żeby oficjalnie w obecności moich i jego rodziców ogłosić,że chcemy być ze sobą do końca i pomimo mojej choroby przetrwaliśmy to wszystko i decydujemy się wziąć ślub.

Czyli typowa, podrecznikowa szopka rodzinna

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

Czyli typowa, podrecznikowa szopka rodzinna

Dziękuje za miłe słowa, mam nadzieję, że ktoś inny oceni tak samo twój ślub,zaręczyny czy chrzciny dziecka.

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

Dziękuje za miłe słowa, mam nadzieję, że ktoś inny oceni tak samo twój ślub,zaręczyny czy chrzciny dziecka.

To miej ja dalej

Tym oto sposobem koncze dyskusje z Toba

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

ps. Zapomnialas o pogrzebie

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

To miej ja dalej

Tym oto sposobem koncze dyskusje z Toba

Ja tak samo. See you.

[invisible_01]

Napisane przez UrbanWarrior

Czyli typowa, podrecznikowa szopka rodzinna

Zgadzam się. Zaręczacie się dla siebie, czy dla rodziny? Dobrze, skoro chcieliście ogłosić rodzinie, że chcecie być razem na zawsze, to po co oświadczyny i pierścionek, skoro już dawno zgodziłaś się zostać jego żoną?

[anesh_]

Wydaje mi się, że przesadzasz.... Dlaczego nie powiesz mu, żeby sam wybrał pierścionek?

[87_meg]

Napisane przez feel_atmosphere

Zawsze chciałam żeby mój facet sam zdecydował że po pewnym czasie oświadczy mi się, żeby to był element zaskoczenia, żebym się tego nie spodziewała, żeby pierścionek sam wybrał, żeby dopiero od tego czasu podejmować decyzje o ślubie... a ja trafiłam na okaz który właśnie poinformował mnie że zamierza mi się oświadczyć, chce żebym mu pokazała jakie pierścionki mi się podobają, już przed zaręczynami mamy ustaloną datę ślubu.... a ja czuję że coś tracę czuję że ominie mnie kilka pięknych chwil związanych z zaskoczeniem odnośnie zaręczyn- bo wiem że niedługo one będą. wiem że na pewno dostanę pierścionek z takim kamieniem o którym TŻtowi wspominałam i w takim kolorze złota jaki chciałam... niby wszystko fajnie ale jednak czuję że to tak nie powinno być... może PRZESADZAM?
Proszę o opinie na ten temat- jak było w Waszym przypadku?

jeśli chodzi o moje poglady...

nie wyobrazam sobie planowac slubu bez zareczyn... jak dla mnie cos nie halo? po to własnie jest okres narzeczństwa aby miedzy innymi na t poświecać.. nie miałam przez chwile zajawki ( przed zareczynami) zeby cokolwiek rezerwować mimo że zdawałam sobie sprawe jakie sa terminy..
ja zareczyn sie wogóle nie spodziewałam,pierscionka równiez nie wybierałam...
zareczyny były dla mnie zupełnym zaskoczeniem i tym samym jeszcze bardziej cudowne
a co do spotkań z rodzicami to uwazam ze to jest przede wszystkim sprawa 2 kochajacych sie ludzi a potem rodziców
zbyt imtymna sytuacja zeby ich w to angazować w tej danej chwili

[lusesita23]

widze,ze niezla dyskusja sie wywiazala

apropos poprzedniego watku zalozonego przez feel atmosphere- martwilo ja,ze jej TŻ nie chce jej kupic pierscionka bo go nie stac na taki, na jaki ona zasluguje i co koledzy powiedza czy cos w tym stylu

no i teraz jestem ciekawa czy kupil jej taki "zwykly" czy wzial kredyt na taki jaki powinna miec

a co do dalszej dyskusji...juz dawno dalo sie zauwazyc,ze niektore pary wola juz wczesniej rezerwowac terminy i sama "instytucja"zareczyn bardzo sie zmienila ja akurat tego nie pochwalam,ale jak juz ktos koniecznie chce to jego sprawa przeciez.

a co do wieku...to tez indywiduala sprawa.jednym wystarcza rok, innym 5 a jeszcze innym 10 zeby sie zareczyc.

ja ze swoim TŻ zareczylam sie po 7.a po 9 wezmiemy slub.i nie uwazam,ze to za dlugo tym bardziej,ze poznalismy sie jak mialam 16 wiec dziwne by bylo jakbym brala slub po 3 latach "bo juz tyle ze soba chodzimy"

aha dodam jeszcze,ze nasze zareczyny odbyly sie miedzy nami,a dopiero po nich TŻ przyszedl do moich rodzicow z tym magicznym zapytaniem zareczyny byly dla mnie niespodzianka mimo,ze wiedzialam,ze kupil mi pierscionek prawie mieisac wczesniej, nie wiedzialam kiedy to nastapi.pokazywalam TŻ mniej wiecej jakie mi sie podobaja i trafil w moj gust mimo,ze nie wybral bialego zlota tak jak mu sugerowalam.nie zamienila bym go na zaden inny.a zareczyn na zaplanowane...ale to moje skromnie zdanie

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

dla zainteresowanych - poprzedni watek o pierscionku.a wlasciwie jego cenie
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=397219

[kaska87]

Napisane przez lusesita23

apropos poprzedniego watku zalozonego przez feel atmosphere- martwilo ja,ze jej TŻ nie chce jej kupic pierscionka bo go nie stac na taki, na jaki ona zasluguje i co koledzy powiedza czy cos w tym stylu

nie do końca, to ON uważał, że ma być za 1500 tak dla sprostowania

[lusesita23]

rozmawialiśmy o cenie tego pierścionka i on stwierdził że to musi być ponad 1500zł

[karolinusienka]

Napisane przez kaska87

ja to zawsze uważam, że zaręczyny to piekna chwila i nie rozumiem tego, że można ustalać datę przed nimi-wcale nie przemawia do mnie argument, że TAKIE SĄ TERMINY.....

a ja jestem innego zdania dot.ustalania daty slubu przeciez bedac z kims automatycznie nachodza czlowieka mysli, ze to z ta osoba bedzie sie do konca zycia. Zreszta ustalenie daty slubu do niczego nie wiazedopiero po zareczynach mamy troszke wiecej pewnosci, ze slub sie odbedzie ale tez nie na 1oo%.. wiec ustalanie terminu przed zareczynami nie jest niczym specjalnym-zreszta i tak ten termin moze sie zmienic, jak bedzie sie szukac sali:P bo wiadomo jak z nimi jest

my mielismy ustalony termin, nawet sale zarezerwowana, a moje zareczyny byly dla mnei zupelnym zaskoczeniem, bo nie spodziewałam sie, ze P oswiadczy mi sie w zeszylm roku, myslalam, ze bedzie to w tym tak mniej wiecej na moje urodziny-widac sie mylilam, a on sprytnie wszytsko wymyslil. tez wchodzilismy do jubilerow, ale tylko tak, popatrzec, i P mnie prosil,zebym mu mniej wiecej pokazala jakie pierscionki mi sie podobaja-bo moze kiedys to sie przyda-ale ja sie nie napalam, ze mi sie od razu oswiadczy, bo wiedzialam, ze tak nie bedzie. wiec feel nie boj sie, ze cos ciebie ominie, bo zareczyny sa piekna chwila, przeciez nie powiedzial Ci kiedy dokaldnie sie osiwadczy i jak to planuje zrobic wiec na pewno bedzie z zaskoczeniem i bedziesz mile wspominac ten dzien

noo ale sie rozpisałam

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez 87_meg

jeśli chodzi o moje poglady...

nie wyobrazam sobie planowac slubu bez zareczyn... jak dla mnie cos nie halo? po to własnie jest okres narzeczństwa aby miedzy innymi na t poświecać.. nie miałam przez chwile zajawki ( przed zareczynami) zeby cokolwiek rezerwować mimo że zdawałam sobie sprawe jakie sa terminy..
ja zareczyn sie wogóle nie spodziewałam,pierscionka równiez nie wybierałam...
zareczyny były dla mnie zupełnym zaskoczeniem i tym samym jeszcze bardziej cudowne
a co do spotkań z rodzicami to uwazam ze to jest przede wszystkim sprawa 2 kochajacych sie ludzi a potem rodziców
zbyt imtymna sytuacja zeby ich w to angazować w tej danej chwili

widzisz a my mielismy zaplanowane a i tak zareczyny moje byly z totalnego zaskoczenia, pierscionka rowniez sama nie wybieralam wiec wydaje mi sie, ze to nie ma znaczenia, kiedy date slubu sie ustali, czy przed czy po zareczynach, bo jak juz wczesniej wspomnialam-ona i takk moze ulec zmianie jesli sie rezerwuje sale

[kaska87]

ok ale pomyślcie logicznie:
skoro planujecie ślub, macie zamówioną salę, zespół itd to po co ma paść pytanie "czy wyjdziesz za mnie, czy zostaniesz moją żoną itd"?? przecież to już zostało potwierdzone czynami...

[mmmmmm]

Napisane przez kaska87

ok ale pomyślcie logicznie:
skoro planujecie ślub, macie zamówioną salę, zespół itd to po co ma paść pytanie "czy wyjdziesz za mnie, czy zostaniesz moją żoną itd"?? przecież to już zostało potwierdzone czynami...

No właśnie ja rozumiem osoby, które sobie to wszystko ustalają. Ok. Ale to oznacza, że nie potrzebują do tego zaręczyn. więć po co robić je potem?

[karolinusienka]

Napisane przez kaska87

ok ale pomyślcie logicznie:
skoro planujecie ślub, macie zamówioną salę, zespół itd to po co ma paść pytanie "czy wyjdziesz za mnie, czy zostaniesz moją żoną itd"?? przecież to już zostało potwierdzone czynami...

nie musza byc te slowa:P mozna zadac inne pytanie :P typu: czy chcesz zyc obok mojego boku az do konca zycia? czy chcesz ze mna spedzic pozostale lata liczac od dzis?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez mmmmmm

No właśnie ja rozumiem osoby, które sobie to wszystko ustalają. Ok. Ale to oznacza, że nie potrzebują do tego zaręczyn. więć po co robić je potem?

nie wiem-dla formalnosci??

[UrbanWarrior]

Napisane przez mmmmmm

No właśnie ja rozumiem osoby, które sobie to wszystko ustalają. Ok. Ale to oznacza, że nie potrzebują do tego zaręczyn. więć po co robić je potem?

Dam Ci zestaw odpowiedzi, wybierz sobie ta, ktora Ci najbardziej odpowiada :

1. bo tak wypada,
2. bo co powie rodzina / znajomi?
3. bo fajnie jest nosic pierscionek zareczynowy,
4. bo to zawsze jedno mile wspomnienie wiecej,
5. bo inaczej dziewczyna sie obrazi,
6. bo inaczej obrazi sie mama/tata dziewczyny, itd.

Pewnie znalazloby sie jeszcze pare innych, rownie "mocnych" argumentow ... Dla mnie jest to zjawisko niezrozumiale i ciesze sie z calego serca, ze mnie nie dotyczy - moich zareczyn nie zamienilabym na zadne inne

[kaska87]

Napisane przez karolinusienka

nie musza byc te slowa:P mozna zadac inne pytanie :P typu: czy chcesz zyc obok mojego boku az do konca zycia? czy chcesz ze mna spedzic pozostale lata liczac od dzis?

Karolku, ale to wszystko sprowadza się do tego samego

[UrbanWarrior]

Napisane przez karolinusienka

1. nie musza byc te slowa:P mozna zadac inne pytanie :P typu: czy chcesz zyc obok mojego boku az do konca zycia? czy chcesz ze mna spedzic pozostale lata liczac od dzis?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------


2. nie wiem-dla formalnosci??

Ad 1. Ten sam pies, jak zwal tak zwal - pytanie bez sensu, bo odpowiedz wiadoma, o czym swiadczy data w kalendarzu

Ad 2. No wlasnie. Szopka pro forma

[karolinusienka]

Napisane przez UrbanWarrior

Dam Ci zestaw odpowiedzi, wybierz sobie ta, ktora Ci najbardziej odpowiada :

1. bo tak wypada,
2. bo co powie rodzina / znajomi?
3. bo fajnie jest nosic pierscionek zareczynowy,
4. bo to zawsze jedno mile wspomnienie wiecej,
5. bo inaczej dziewczyna sie obrazi,
6. bo inaczej obrazi sie mama/tata dziewczyny, itd.

Pewnie znalazloby sie jeszcze pare innych, rownie "mocnych" argumentow ... Dla mnie jest to zjawisko niezrozumiale i ciesze sie z calego serca, ze mnie nie dotyczy - moich zareczyn nie zamienilabym na zadne inne

ja tez bym nie zamienila swoich zareczyn na zadne inne, pomimo tego, ze mieslismy date slubu ustalona przed
W porownaniu z poprzednimi zareczynami, gdzie sie odbyly z zaskoczenia (owszem) ale co mi z takich zareczyn, gdzie sie nie planuje pozniej slubu(tzn ta druga strona nie planuje i wcale nie chce ) dlatego osobiscie wole ta wersje z data ustalona przed

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez kaska87

Karolku, ale to wszystko sprowadza się do tego samego

no niby tak...ale czasami tak wlasnie bywa, ze rozmowa miedzy chlopakiem a dziewczyna zejdzie na tory-slub i sie ustali date, a pozniej sa zareczyny

[invisible_01]

Napisane przez karolinusienka

ja tez bym nie zamienila swoich zareczyn na zadne inne, pomimo tego, ze mieslismy date slubu ustalona przed
W porownaniu z poprzednimi zareczynami, gdzie sie odbyly z zaskoczenia (owszem) ale co mi z takich zareczyn, gdzie sie nie planuje pozniej slubu(tzn ta druga strona nie planuje i wcale nie chce ) dlatego osobiscie wole ta wersje z data ustalona przed

Co Ty opowiadasz? Jeśli jedna ze stron nie chce ślubu, to chłopak się nie oświadcza albo dziewczyna odrzuca oświadczyny. Idiotyzmem jest dla mnie zaręczanie się, jeśli się nie ma zamiaru brać ślubu! No, ale jest jeszcze opcja "nie chcę ślubu, ale przyjmę oświadczyny, żeby ponosić sobie x lat pierścionek", ale to jest wg mnie żałosne.

Jak dla mnie nie ma różnicy między pytaniem: "czy wyjdziesz za mnie?" a: "czy chcesz spędzić ze mną resztę życia?". Skoro data ślubu jest ustalona, a więc zgodziłaś się już zostać jego żoną/spędzić z nim resztę życia, to PO CO zaręczyny? Nie rozumiem. Żeby rodzice się cieszyli? Dla pierścionka?

[kaska87]

Napisane przez UrbanWarrior

Dam Ci zestaw odpowiedzi, wybierz sobie ta, ktora Ci najbardziej odpowiada :

1. bo tak wypada,
2. bo co powie rodzina / znajomi?
3. bo fajnie jest nosic pierscionek zareczynowy,
4. bo to zawsze jedno mile wspomnienie wiecej,
5. bo inaczej dziewczyna sie obrazi,
6. bo inaczej obrazi sie mama/tata dziewczyny, itd.

ja słyszałam jeszcze taką "bo koleżanki chcą zobaczyć pierścionek, a mi głupio mówić, że nie mam"

Napisane przez karolinusienka

no niby tak...ale czasami tak wlasnie bywa, ze rozmowa miedzy chlopakiem a dziewczyna zejdzie na tory-slub i sie ustali date, a pozniej sa zareczyny

ale tutaj raczej chodzi o sam fakt zamawiania czegokolwiek przed zaręczynami bo gadanie tak "gdybaniowe" jest chyba w każdym związku

[invisible_01]

Napisane przez kaska87

ja słyszałam jeszcze taką "bo koleżanki chcą zobaczyć pierścionek, a mi głupio mówić, że nie mam"

No bo jakże tak - bez pierścionka?! Nie będzie się przecież czym chwalić

[UrbanWarrior]

Napisane przez kaska87

ja słyszałam jeszcze taką "bo koleżanki chcą zobaczyć pierścionek, a mi głupio mówić, że nie mam"

To tak troche podchodzi pod punkt 3

Jednym slowem - masakra

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez invisible_01

No bo jakże tak - bez pierścionka?! Nie będzie się przecież czym chwalić

Zawsze mozna data w kalendarzu Albo potwierdzeniem rezerwacji sali oprawionym w ramke