Proszę o radę!! Kot i farba akrylowa!

[CremaCatalana]

Mój kot zlizał troszkę farby akrylowej, nie emulsyjnej a wodorozpuszczalnej. Czy może mu się coś stać? Czuje się dobrze, ale ja i tak się boję...:/

[telbuh]

Napisane przez CremaCatalana

Mój kot zlizał troszkę farby akrylowej, nie emulsyjnej a wodorozpuszczalnej. Czy może mu się coś stać? Czuje się dobrze, ale ja i tak się boję...:/

Zadzwoń koniecznie do weta i się zapytaj

[esfira]

zobacz na opakowaniu farby czy jest coś napisane o toksyczności

[Pablo_]

Jaką ilość tej farby zlizał?
Myślę że nic poważnego nie może mu się stać
Farba akrylowa nie jest na rozcieńczalniku, więc pewnie zasmakowała mu

[babciakasia]

Ja po tytule myślałam, ze kot wpadł do farby i co teraz.....ale napisz nam czy wszysto z nim ok. Ja dawniej pisałam piórem i polał się chomik co łaził po biórku i był niebieski od atramentu, ale żadne moje zwierzę nic nie zjadło na szczęście, więc nie potrafię Ci odpowiedzieć, pewnie najlepszy jest tel do weterynarza. Mam nadzieję, że jest wszystko ok. Musisz pilnować, aby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo są rózne groźne substancje dla zwierzaków. Przeciez dla psa zabójcza jest czekolada, szkodliwa cebula itd. Niby zwykłe ludzkie jedzenie, a jednak, a co dopiero chemikalia. Musisz zabezpieczyć farby, bo koty wchodzą na półki i zawsze mogą coś strącić i się skaleczyć, albo zjeść.

[Piotulka]

Niczym się nie przejmuj, wbrew pozorom te nasze włochate pupile są bardzo wytrzymałe, a w końcu nie wypił 1l farby akrylowej tylko troszkę zlizał. Nic mu się nie stanie ale jeśli naprawdę się denerwujesz to skontaktuj się z wetem.

[nicka01]

Napisane przez Piotulka

Niczym się nie przejmuj, wbrew pozorom te nasze włochate pupile są bardzo wytrzymałe, a w końcu nie wypił 1l farby akrylowej tylko troszkę zlizał. Nic mu się nie stanie ale jeśli naprawdę się denerwujesz to skontaktuj się z wetem.

[CremaCatalana]

Dziękuje za odpowiedzi. Tamtego dnia obserwowałam kotkę dobrze i stwierdziłam, że jak będą jakieś niepokojące objawy to zabiorę ją do weta (akurat złapałam znajomego studenta weterynarii na Facebooku i tak mnie uspokoił ) Ale kotka skakała, bawiła się i wydawała się jeszcze bardziej zadowolona z życia niż przed farbą

Wszystko z nią ok, nie wymiotowała, nawet nie miała rozwolnienia. Ale co mi strachu narobiła

Farby cały czas mam zabezpieczone, to był przypadek, chwila nieuwagi, będę ostrożniejsza.

Pozdrawiam serdecznie