Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mahdab]

Jak ktoś chce i potrzebuje to niech się szkoli i 5 lat. Sama widzisz, że Megmag sama poszła do redakcji poprosic o staż, jakby nie można było przyjmować stażystów darmo, to pewnie by tej praktyki nie złapała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

I żeby była jasność ja nigdzie nie pisałam, że nie powinno się płacić za staż, bo to różnica. Uważam tylko że bez sensu by było ich zabrania c.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ariada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Trzeba mieć przynajmniej porobionych kilka projektów na githubie, a wiedzą wykraczać poza znajomość robienia podstawowych pętli, czy znajomość składni.

Żeby znaleźć pracę jako junior java developer trzeba znać minimum: Java z frameworkiem Spring, a do tego Hibnernate, JavaScript, mySQL, HTML, CSS
To nie jest mało. To jest w cholerę dużo do ogarnięcia samemu i to jest totalne minimum

I przeważnie taki junior nawet jak mu płacą to i tak nie będzie w stanie zrobić sam większości rzeczy. Przed taką osobą jeszcze wiele wiele nauki.


Ludzie płacą grubą kasę za to, żeby ktoś ich tego nauczył (w tym ja), dlatego jeśli ktoś ma możliwość pójść do firmy i uczyć się tego za darmo to dla mnie to jest super opcja. Czas programisty, który szkoli takiego człowieka też jest drogi.

[Mahdab]

Napisane przez Ariada

Trzeba mieć przynajmniej porobionych kilka projektów na githubie, a wiedzą wykraczać poza znajomość robienia podstawowych pętli, czy znajomość składni.

Żeby znaleźć pracę jako junior java developer trzeba znać minimum: Java z frameworkiem Spring, a do tego Hibnernate, JavaScript, mySQL, HTML, CSS
To nie jest mało. To jest w cholerę dużo do ogarnięcia samemu i to jest totalne minimum

I przeważnie taki junior nawet jak mu płacą to i tak nie będzie w stanie zrobić sam większości rzeczy. Przed taką osobą jeszcze wiele wiele nauki.

Nie wiem o czy mm mówisz, ale zgadzam się z Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ariada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Czyli po bootcampie wolałabyś w domu siedzieć 2-3 miesiące i szukać pracy czy zaraz po kursie zacząć bezpłatny staż i w międzyczasie szukać pracy? bo ja raczej to drugie. Idealną sytuacją jest znaleźć odrazu pracę, ale z tego co wiem ze statystyk szkoły to niewielu się to udaje w ciągu pierwszego miesiąca. Przeważnie to minimum 3mce chodzenia na rozmowy

z ciekawości jaki projekt jest dla Ciebie podstawami?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ariada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak to mój wybór, który był podyktowany wieloma rzeczami. Jest wiele alternatyw z tym, że mi akurat zależało na szybkim ogarnięciu tematu.

Ja jakbym miała okazję w czasie szukania płatnej pracy przychodzić codziennie, nawet za darmo do innej firmy to chętnie z tego bym skorzystała po prostu bardziej się dla mnie liczy możliwość nauki w tym momencie, a najszybciej zawsze uczę się w akcji ;]

Straty sobie odrobię w pracy jako programistka

[AylarLi]

Napisane przez megamag

Ta kłótnia na tym wątku jest już po raz 1384. Serio, dajta spokój. Są ludzie, którzy chcą skorzystać z darmowych staży i będą z nich korzystali, a są tacy, co nie chcą i nie będą.

Ja mam tam miłe wspomnienia z pracą za darmo, serio. Kiedy miałam 19 lat, poszłam do radia i powiedziałam: "Psze pana, bo ja bym chciała tu coś robić w radiu i zostać dziennikarką". No i mi dali przychodzić, chociaż więcej zawracałam gitarę, żeby mi wszystko pokazywać, niż zrobiłam tych materiałów na antenę. Nie wiem, jak inaczej miałabym się nauczyć, jak się pracuje w radiu. (Rok później pracowałam już normalnie w innej stacji).

Rozumiem to, sama byłam na 2 stażach, jednym bezpłatnym a drugim z urzędu. Jak one przebiegły, czy mi się podobały, czy nie to osobna historia. Ja jedynie piję do tego rozczulania się nad biednym przedsiębiorcą. Mnie nie obchodziło czy on na mnie traci czy zyskuje, mnie chodziło o mój interes, bym to ja coś z tego wyniosła i bym była traktowana serio.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ariada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Się rozpisałaś

Po pierwsze chciałam wyjaśnić, że nie zamierzam szukać tylko bezpłatnego stażu. Ale jeśli mi się on napatoczy to rozważę to rozwiązanie raczej z myślą, żeby się pokazać z dobrej strony. Do tej pory każdy pracodawca, z którym miałam do czynienia nie chciał mnie puszczać z pracy, bo byli ze mnie zadowoleni i liczę, że tak będzie w nowej pracy (nieskromnie ).

Chętnych ludzi, którzy chcą zostać juniorami zawsze będzie dużo, ale w tej branży akurat na początku liczy się determinacja i pokazywanie tego, że się chce. Że się chce uczyć, że się chce próbować, że się chce rozwijać.

Z ciekawostek - po bootcampie z javy robisz w pełni sprawne aplikacje webowe, które współpracują z bazą danych, są responsywne i nie opierają się tylko na czystej javie. I to nadal jest często mało jeśli chodzi o portfolio wbrew pozorom w branżę nie jest wcale tak łatwo się wbić. Akurat obracam się w tym momencie z wiadomych względów w tym towarzystwie i wiem, bo to widzę. Widzę te zmagania i próby udowadniania się, że da się radę na danym stanowisku.

Owszem, jest dużo akcji i dużo inicjatyw. Też się w nich udzielam, też się dokształcam mimo uczestniczenia w dziennym bootcampie. Ale i tak wiem, że nie znajdę łatwo pracy i będę musiała udowadniać to co umiem - a dla mnie najłatwiej jest udowodnić pokazując się w pracy. Do tej pory każdy pracodawca był ze mnie zadowolony i zwyczajnie wiem, że teraz też tak będzie. Czasami tylko trzeba dostać tę szansę


Nad portfolio na githubie pracuję intensywnie ;]

[Mahdab]

Timon czy ty trochę nie przesadzasz?
Wiadomo, że nikt nie chce sobie zrobić kuku, jeśli ktoś decyduje się na darmowy staż, to raczej dla swoich korzyści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Amazoniak]

też chciałam napisać, że 3 miesiące na poszukiwania pracy to nie jest jakoś straasznie długo, nie ma co tego demonizować
Jak ktoś chce, zależy mu i ma na to czas, pieniądze etc. to niech pracuje za darmoszczaka i do końca życia. Róbta co chceta! Chodzi głównie o to aby skończyć z patologią pracy za darmo "na wdrożenie się"czy na początku kariery bo w dzisiejszych czasach człowiek się uczy całe życie i to by oznaczało przy każdej zmianie pracy/stanowiska niższe wynagrodzenie a nie wyższe jak wszyscy oczekujemy. Jest naprawdę niewiele branż czy stanowisk gdzie praca jest powtarzalna i przez lata nie wprowadza się żadnych innowacji, nie doszkala zespołu itd. A zbyt często pracodawcy jechali na tym koniku. Z moich doświadczeń wynika, że jak ktoś mi nie chciał od początku dać pensji odpowiadającej stanowisku, na które mnie zatrudniał, tylko obiecywał ją "po przyuczeniu" to oznaczało jakiś przekręt i prędzej czy później wychodziło januszostwo w tej firmie. Jak my nie szanujemy (i cenimy) swojej pracy to pracodawcy tym bardziej tego nie zrobią

[navioe]

Cześć! podczytuje Was regularnie, chciałam napisać kilka miesięcy temu, ale udało mi się znaleźć pracę i jakoś nie było czasu , chcę, żebyście mi doradziły co zrobić.
Więc tak: pracuję w korpo na rozlewie/produkcji od ponad 3 miesiecy, stawka 3250brutto, realnie dostaje kolo 2 i pół. Umowę mam do końca września, bo kończy się sezon i podobno jest możliwość przedłużenia umowy dla najlepszych sezonowych. Praca fizyczna, obsługa maszyn, trochę obowiązków jest- trzeba być ogarniętym i trzymać rękę na pulsie. Nie jest dla mnie za ciężko, lubię fizyczną pracę, z wykrztałcenia technik administracji, ale już pod koniec szkoły wiedziałam, że to praca nie dla mnie, bo lubię pracę fizyczną. Na rozmowie kierownik mówił, że praca pon-pt, jednak po przyjęciu do pracy okazało się, że jednak sobota, teraz niedziela od dwoóch miesięcy. Za te niedziele mieliśmy płacone 100pro, więc wypłata była dobra, kilka złotych poniżej 4k. Teraz okazało się, że jako sezonowa nie dostanę już 100, tylko 50, na dodatek nikt mi nie powiedział wprost, tylko dowiedziałam się z drugiej ręki. I jestem zła o to, że nie zostałam poinformowana i, że nie dostanę tej kasy. Pracuję normalnie jak pracownicy, a nawet więcej, ogarniam całą maszynę, staram się i nie olewam pracy, zawsze jak jest praca to się biorę i robię. Jest tu problem z pracownikami, bo ciężka praca i ludzie przychodzą na jeden dzień, tydzień i odchodzą. Na maszynie powinno byc więcej ludzi, a nie ma i robimy w dwójkę- choć nie powinniśmy. W czasie pracy przeprowadziłam się 40km od firmy, więc dojeżdżam. Dojazdy zajmują mi trochę czasu, nie narzekam, bo zdecydowałam się na nią swiadomie, ale zastanawiam się czy czekać do końca sezonu i może przedłużą mi umowę czy szukać czegoś blisko siebie- jest dużo ofert pracy w moim rejonie, nawet z wyższą stawką i warunkami na początek. Rozmawiałam z sezonowymi z poprzednich lat i mówią, że też tak mówili a potem dostawali wypowiedzenie z dnia na dzień. Możecie się śmiać, że szukam problemów, jestem na sezon itp, ale szukam stałej pracy, pracuję dobrze i chcę być traktowana fair i przynajmniej informowana o zmianach. Jestem już trochę zmęczona tymi niedzielami, nawet nie ma kiedy odpocząć jak schodzisz w sobote z nocki a w ndz na popołudniu- wypłata mi to wynagradzała a teraz szkoda mi przychodzić za 50zł więcej. Na urlop nie ma co liczyć, bo wszyscy idą na urlopy a ja bedę mogła dopiero po wrześniu o ile przedłuża mi umowę. Więc te niedziele mnie bolą, bo to oznacza brak weekendów przez całe wakacje. Trochę moim zdaniem to brak szacunku dla nowych pracowników, bo, że mamy umowę na czas określony to znaczy, że można nam płacić mniej za pracę w niedzielę? Stali pracownicy narzekają, że nie dbają o dobrych sezonowych, oni odchodzą i przychodzą nowi i trzeba od nowa uczyć itd. Dziś zwolnił się kolejny sezonowy z innej zmiany.
Nie wiem co robić, bo ludzie są super, ale nie chcę obudzić się z ręką w nocniku we wrześniu i szukać nowej roboty. Mistrz jest ze mnie zadowolony, brygada też.
Może coś doradzicie, bo ja jestem wkurzona od wczoraj, inni sezonowi też nie wiedzieli o zmianie płacenia za niedzielę, nie wiem kiedy mielibyśmy się dowiedzieć- na koniec wakacji jak wszystkie niedziele byśmy zapieprzali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

navioe zacznij się na spokojnie rozglądać za czymś nowym, ale nie desperacko, szukaj po prostu lepszych ofert z lepszą płacą i wolnymi weekendami. Nawet jak ludzie, z którymi bezpośrednio pracujesz i Twój bezpośredni przełożony są spoko, to po prostu polityka firmy może być beznadziejna i stąd takie kwiatki, a tego nie przeskoczysz.

[Amazoniak]

a co masz na umowie? wygląda na to, że pracodawca postanowił oszczędzić na dodatkowych pracownikach, nie wiadomo czy zgodnie z prawem. Dziwi mnie takie podejście w dzisiejszych czasach, najlepiej byłoby jakbyście nie przychodzili do pracy w niedzielę w związku ze zmianą stawki, myślę że dałoby mu to do myślenia. A skoro ma tego typu zagrywki to nie licz na przedłużenie umowy i szukaj w innych firmach, jest szansa że znajdziesz coś lepszego nawet teraz, nie ma sensu przy takim złodziejskim podejściu trzymać się tego Janusza do września

[Mahdab]

Napisane przez Amazoniak

też chciałam napisać, że 3 miesiące na poszukiwania pracy to nie jest jakoś straasznie długo, nie ma co tego demonizować
Jak ktoś chce, zależy mu i ma na to czas, pieniądze etc. to niech pracuje za darmoszczaka i do końca życia. Róbta co chceta! Chodzi głównie o to aby skończyć z patologią pracy za darmo "na wdrożenie się"czy na początku kariery bo w dzisiejszych czasach człowiek się uczy całe życie i to by oznaczało przy każdej zmianie pracy/stanowiska niższe wynagrodzenie a nie wyższe jak wszyscy oczekujemy. Jest naprawdę niewiele branż czy stanowisk gdzie praca jest powtarzalna i przez lata nie wprowadza się żadnych innowacji, nie doszkala zespołu itd. A zbyt często pracodawcy jechali na tym koniku. Z moich doświadczeń wynika, że jak ktoś mi nie chciał od początku dać pensji odpowiadającej stanowisku, na które mnie zatrudniał, tylko obiecywał ją "po przyuczeniu" to oznaczało jakiś przekręt i prędzej czy później wychodziło januszostwo w tej firmie. Jak my nie szanujemy (i cenimy) swojej pracy to pracodawcy tym bardziej tego nie zrobią

Ale ty znowu wszystko mieszasz.
Niektórzy zmieniają prace na mniej płatna z jakiegoś powodu.
Nie wiem czemu służą porównania, bo nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Twoim zdaniem miałabym siedzieć w domu 3 miesiące zamiast sobie odrobić staż, nauczyć się czegoś i zrobić wpis w cv w tym czasie, tylko dlatego, żeby ktoś na mnie nie skorzystał.

Napisane przez navioe

Cześć! podczytuje Was regularnie, chciałam napisać kilka miesięcy temu, ale udało mi się znaleźć pracę i jakoś nie było czasu , chcę, żebyście mi doradziły co zrobić.
Więc tak: pracuję w korpo na rozlewie/produkcji od ponad 3 miesiecy, stawka 3250brutto, realnie dostaje kolo 2 i pół. Umowę mam do końca września, bo kończy się sezon i podobno jest możliwość przedłużenia umowy dla najlepszych sezonowych. Praca fizyczna, obsługa maszyn, trochę obowiązków jest- trzeba być ogarniętym i trzymać rękę na pulsie. Nie jest dla mnie za ciężko, lubię fizyczną pracę, z wykrztałcenia technik administracji, ale już pod koniec szkoły wiedziałam, że to praca nie dla mnie, bo lubię pracę fizyczną. Na rozmowie kierownik mówił, że praca pon-pt, jednak po przyjęciu do pracy okazało się, że jednak sobota, teraz niedziela od dwoóch miesięcy. Za te niedziele mieliśmy płacone 100pro, więc wypłata była dobra, kilka złotych poniżej 4k. Teraz okazało się, że jako sezonowa nie dostanę już 100, tylko 50, na dodatek nikt mi nie powiedział wprost, tylko dowiedziałam się z drugiej ręki. I jestem zła o to, że nie zostałam poinformowana i, że nie dostanę tej kasy. Pracuję normalnie jak pracownicy, a nawet więcej, ogarniam całą maszynę, staram się i nie olewam pracy, zawsze jak jest praca to się biorę i robię. Jest tu problem z pracownikami, bo ciężka praca i ludzie przychodzą na jeden dzień, tydzień i odchodzą. Na maszynie powinno byc więcej ludzi, a nie ma i robimy w dwójkę- choć nie powinniśmy. W czasie pracy przeprowadziłam się 40km od firmy, więc dojeżdżam. Dojazdy zajmują mi trochę czasu, nie narzekam, bo zdecydowałam się na nią swiadomie, ale zastanawiam się czy czekać do końca sezonu i może przedłużą mi umowę czy szukać czegoś blisko siebie- jest dużo ofert pracy w moim rejonie, nawet z wyższą stawką i warunkami na początek. Rozmawiałam z sezonowymi z poprzednich lat i mówią, że też tak mówili a potem dostawali wypowiedzenie z dnia na dzień. Możecie się śmiać, że szukam problemów, jestem na sezon itp, ale szukam stałej pracy, pracuję dobrze i chcę być traktowana fair i przynajmniej informowana o zmianach. Jestem już trochę zmęczona tymi niedzielami, nawet nie ma kiedy odpocząć jak schodzisz w sobote z nocki a w ndz na popołudniu- wypłata mi to wynagradzała a teraz szkoda mi przychodzić za 50zł więcej. Na urlop nie ma co liczyć, bo wszyscy idą na urlopy a ja bedę mogła dopiero po wrześniu o ile przedłuża mi umowę. Więc te niedziele mnie bolą, bo to oznacza brak weekendów przez całe wakacje. Trochę moim zdaniem to brak szacunku dla nowych pracowników, bo, że mamy umowę na czas określony to znaczy, że można nam płacić mniej za pracę w niedzielę? Stali pracownicy narzekają, że nie dbają o dobrych sezonowych, oni odchodzą i przychodzą nowi i trzeba od nowa uczyć itd. Dziś zwolnił się kolejny sezonowy z innej zmiany.
Nie wiem co robić, bo ludzie są super, ale nie chcę obudzić się z ręką w nocniku we wrześniu i szukać nowej roboty. Mistrz jest ze mnie zadowolony, brygada też.
Może coś doradzicie, bo ja jestem wkurzona od wczoraj, inni sezonowi też nie wiedzieli o zmianie płacenia za niedzielę, nie wiem kiedy mielibyśmy się dowiedzieć- na koniec wakacji jak wszystkie niedziele byśmy zapieprzali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zmienilabym prace na jakaś bliżej domu.
A skąd wiesz, że z tymi niedzielami to nie są plotki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Poszłabym do kierownika i zapytała wprost ile dostanę za pracę w niedzielę. Ja bym nie pracowała siódmy dzień w tygodniu nawet za „normalna” (100%) stawkę, jakby mnie ktoś poinformował, ze pracuje za polowe bo jestem sezonowa, to bym pomyślała ze to żart. Wiec jeśli płaca 100% za niedziele Ci odpowiada to idz zapytać wprost, czy planowali coś zmieniać w stawce i jeśli poinformuje Cię o obniżeniu po prostu nie przychodź. Jak mu nie po drodze płacić za nadgodziny to niech sam sobie robi.

[Amazoniak]

Napisane przez Mahdab

Ale ty znowu wszystko mieszasz.
Niektórzy zmieniają prace na mniej płatna z jakiegoś powodu.
Nie wiem czemu służą porównania, bo nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Twoim zdaniem miałabym siedzieć w domu 3 miesiące zamiast sobie odrobić staż, nauczyć się czegoś i zrobić wpis w cv w tym czasie, tylko dlatego, żeby ktoś na mnie nie skorzystał.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama mieszasz Mahdab albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem rób sobie co chcesz, dla mnie możesz i do końca życia pracować za darmo na stażu albo najlepiej za niego dopłacaj skoro tak lubisz!! Nie zmuszaj tylko innych do tego samego. Ja przerabiałam darmowe staże na własnej skórze stąd mam takie a nie inne zdanie o nich. Stąd też te porównania, bo przy zmianie pracy zmuszano mnie właśnie na niższą pensję w związku z "wdrożeniem" w nowe stanowisko. A 3 miesiące to pisałam, że nie jest jakiś strasznie długi czas na poszukiwanie pracy, średnia wynosi teraz ok roku więc nie ma się co podłamywać https://businessinsider.com.pl/twoje...polsce/6hdeqhl

[iinnkkaa]

Aktualnie jestem na zastepstwie ale za chwile mam przejsc na normalna umowe o prace. Problem w tym ze obowiazkow duzo wiecej mi dojdzie niz do tej pory a poki co nikt nie mowil o sprawach finansowych wiec podejrzewam ze to sie nie zmieni. Podpisalybyscie taka umowe? Czy zostalybyscie na zastepstwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez iinnkkaa

Aktualnie jestem na zastepstwie ale za chwile mam przejsc na normalna umowe o prace. Problem w tym ze obowiazkow duzo wiecej mi dojdzie niz do tej pory a poki co nikt nie mowil o sprawach finansowych wiec podejrzewam ze to sie nie zmieni. Podpisalybyscie taka umowe? Czy zostalybyscie na zastepstwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dlaczego nie zapytasz o podwyżkę?
Raczej chyba mało kiedy pracodawca sam wyskakuje z takimi propozycjami, w końcu to jego pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Hej, dziewczyny, możecie mi pomóc?

Mam za sobą małą rozmowę kwalifikacyjną przez telefon. Dzisiaj na 15.00 byłam umówiona na rozmowę w języku niemieckim. Niestety, do teraz nikt się nie odezwał, a za 20 min. zamykają biuro.

Nie ukrywam, że na tym stanowisku bardzo mi zależy, ale nie wiem co teraz robić. Dzwonić jutro do rekruterki z pytaniem co z rozmową? Czekać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Adrianna_8

Hej, dziewczyny, możecie mi pomóc?

Mam za sobą małą rozmowę kwalifikacyjną przez telefon. Dzisiaj na 15.00 byłam umówiona na rozmowę w języku niemieckim. Niestety, do teraz nikt się nie odezwał, a za 20 min. zamykają biuro.

Nie ukrywam, że na tym stanowisku bardzo mi zależy, ale nie wiem co teraz robić. Dzwonić jutro do rekruterki z pytaniem co z rozmową? Czekać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym zadzwoniła jutro rano i zapytała po prostu, czy coś się stało.

[Amazoniak]

albo jak masz do nich maila to napisz i poproś u ustalenie nowej godziny rozmowy w języku niem w związku z tym, że dziś o 15:00 czekałaś ale nie zadzwoniono. Przecież nie będziesz czekać cały dzień bo a nuż zadzwonią, a oni złapią cię.... w Lidlu (tak mi się akurat przydarzyło )

[Adrianna_8]

Właśnie maila nie mam, wydaje mi się, że Pani nie podała swojego nazwiska, mam tylko nr tel . No właśnie czekanie nie ma sensu. Jak się jutro do 11 nie odezwą, to zadzwonię . Dziękuję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Adrianna_8

Właśnie maila nie mam, wydaje mi się, że Pani nie podała swojego nazwiska, mam tylko nr tel . No właśnie czekanie nie ma sensu. Jak się jutro do 11 nie odezwą, to zadzwonię . Dziękuję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zadzwoń koniecznie.

Mało profesjonalne, ale ja kiedyś się tak upomniałam i okazało się, że wyszły straszne problemy w firmie i ludzie o mnie zapomnieli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolowanka]

Napisane przez Adrianna_8

Właśnie maila nie mam, wydaje mi się, że Pani nie podała swojego nazwiska, mam tylko nr tel . No właśnie czekanie nie ma sensu. Jak się jutro do 11 nie odezwą, to zadzwonię . Dziękuję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dzwoń, nawet się nie zastanawiaj. Pewnie im coś wypadło/zapomnieli. Średnio przyjemne, ale trudno

[Adrianna_8]

Dziękuję wszystkim! Jutro dzwonię na bank .

Po prostu moja koleżanka w podobnej sytuacji to olała i czekała na drugi telefon, no ale mi zależy i nie chce zwlekać .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nelciak]

Znajac zycie - rekrutujacej zachorowalo dziecko